« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2006-02-08 17:33:33
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...
Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w
> - o co chodziło w tej terapii, czego dotyczyła, na czym polega
Mialem problemy podobne do tych, ktore ma kolega TMI. Po 7 latch z kobieta
juz nie moglem psychicznie z nia wytrzymac. Myslalem, ze zwariuje z nia lub
sie rozstaniemy dla mojego zdrowia. Ile mozna sie klocic o kazda rzecz? Do
pewnego momentu mozna a potem juz cos trzeba z tym zrobic.
Terapia par polega na tym ze w obecnosci psychologa rozmawia sie na tematy
ktore wywoluja sprzeczki. Psycholog pomaga spojrzec na te sytuacje jakby z
boku. Generalnie po wielu, bardzo wielu takich spotkaniach ludzie ucza sie
rozmawiac w inny sposob niz do dotychczas. Niby nic, ale trzeba sie
nacharowac, zeby cos w sobie zmienic, bo zmiana nastepuje w czlowieku a nie
w otoczeniu. Otoczenie tez sie zmienia ale wtornie. Najpierw ja sie zmieniam
potem partnerka. Najlepiej jezeli oboje sie zmieniaja w podobnym rytmie, ale
to nigdy nie idzie bez kolcow. Finalem bywa szybki rozwod albo udany
zwiazek. Jedno i drugie rozwiazanie przynosi ulge i nowe spojrzenie na
swiat.
WK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2006-02-08 18:00:09
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Użytkownik "Tmi" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
news:dsd1la$f88$2@news.onet.pl...
> hahah :-) jestem! tylko ze sumujac wszystkie moje wypowidzi: boje sie po
> prostu ze ten zwiazek nie jest zwiazkiem z gornej skali perfekcji, tylko
> z dolnej, i efektem moze byc to ze bedziemy oboje po prostu
> nieszczesliwi. A tego bym nie chcial....
Zaraz, czyli wszystko jasne, po prostu rozwazasz rozejscie sie za jakis
czas.
To jest ta "drobnostka" ktora odpycha sie Cie od slubu.
Kolego, nie zen sie - jestes niezdecydowany. Albo zdecyduj sie wreszcie.
Aha i jeszcze - pisalem tu dwa razy o tym. Zycie bez slubu powoduje, ze
ludzie nie uzgadniaja wszystkich spraw do konca. Z zalozenia, zycie bez
slubu jest takie tymczasowe, wiele rzeczy jest nieustalonych - tak jak wasza
rozmowa ktora nie działa.
Wraz ze slubem, ludzie czuja ze -jesli chca byc razem- musza sie dogadac.
Wtedy nagle pokazuje sie wiele problemow. Te problemy byly zawsze,
ale poniewaz zwiazek byl luzny, te problemy zalegaly nieruszane.
Teraz nagle okzuje sie ze one SĄ. Wiec te tarcia ktore teraz masz,
to wlasnie skutek decyzji o slubie.
Natomiast wiele par boi sie ruszac pewne sprawy, problemy w relacji,
wiec usilnie broni sie przed slubem i przed konfrontacja,
wymigujac sie stwierdzeniem, ze slub nic nie da. To jest wybieg.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2006-02-08 18:29:55
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:43ea1a86$0$1471$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Przeciwieństwem posiadania prawa własności jest jego nieposiadanie.
[...]
> Cały czas nie wiem co jest przeciwieństwem prawa własności (może być
> względem posiadania)
O kurwa !! :)))
--
pozssdrafiam fższyskich polaków
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2006-02-08 18:33:53
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Przemysław Dębski<p...@g...pl>
news:dsdd20$a5h$1@inews.gazeta.pl
> > Cały czas nie wiem co jest przeciwieństwem prawa własności (może być
> > względem posiadania)
>
> O kurwa !! :)))
122 minuty :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2006-02-08 18:34:21
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Przemysław Dębski<p...@g...pl>
news:dsdd20$a5h$1@inews.gazeta.pl
> > Cały czas nie wiem co jest przeciwieństwem prawa własności (może być
> > względem posiadania)
>
> O kurwa !! :)))
122 minuty :)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2006-02-08 18:35:06
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...niezbecki<s...@l...po>
news:dsddjg$qdh$2@news.onet.pl
> Przemysław Dębski<p...@g...pl>
> news:dsdd20$a5h$1@inews.gazeta.pl
>
> > > Cały czas nie wiem co jest przeciwieństwem prawa własności (może
> > > być względem posiadania)
> >
> > O kurwa !! :)))
>
> 122 minuty :)
pardon moi, 118 :)
p.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2006-02-08 21:38:07
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Vilar w news:dsd1f7$gv$1@nemesis.news.tpi.pl:
> Wybacz, nie odpowiadam za Twoje alergie.
> Radz sobie z nimi sam.
No wiesz... od roztoczy i pyłków nie oczekiwałabym
opamiętania. Ale od człowieka pomyślunku chyba mogę.
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2006-02-08 22:53:36
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Vilar:
> [...]
> Które jest 'bardziej' twoje?
Czlowiek to nie przedmiot.
[Ani tez nie cos w rodzaju psa.]
> Taki prosty model.
Taaa... a nawet prostacki.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2006-02-08 22:59:58
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...Tmi:
> ... czy my powinnismy sie wiazac???
Nie wiem.
Pewnie jednak tak. ;)
> ... we wszystkich zwiazkach tak jest?
Nie.
Czy potrafisz bez namyslu, z miejsca wskazac
3 osoby, o ktorych wiesz z cala pewnoscia, ze
maja do ciebie zaufanie (w sensie: tak w ogole)?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2006-02-09 08:00:39
Temat: Re: rozmowy - partnerskie...PowerBox napisał(a):
> Użytkownik "Tmi" <d...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:dscqhr$kgh$1@news.onet.pl...
>
>> jest tylko jeden myk: to jest zwiazek, ktory ma dzialac i ulatwiac zycie
>> , organizowac je, poprawiac jego jakosc a nie spotkanie dwoch
>> przeciwstawnych obozow, gdzie zeby przezyc, trzeba stosowac gleboka
>> maipulacje i grac role.
>
> - pięknie powiedziane. Tak właśnie podchodzi do sprawy każdy normalny
> człowiek - czyli beciarz, bo to
> wydaje się normalnym logicznym, pokojowym i cywilizowanym podejściem - jak
> coś jest niedobrze, to przeprosić na kolanach z kwiatkami nawet jak się nie
> jest niczemu winnym - to z kwiatkami to już jest manipulacja ale powiedzmy
> facet chce autentycznie rozwiązać problem. Wypytuje o co chodzi ale laska
> sama nie rozumie o co jej chodzi! Dlaczego laska wpada w jakieś emocje
> tworząc problem przywiezienia głupich karniszy? Jak przywiezie karnisze to
> będzie coś innego. Problemu nie da się rozwiązać na poziomie przywiezienia
> karniszy, bo to jest jedynie pozorny problem. Dlaczego laska nie mówi wprost
> o co chodzi? Dlaczego nieśwaidomie zmienia schemat komunikacji? Gołym okiem
> widać dysproporcję emocji do sztucznego powierzchniowego problemu. Chodzi
> tutaj o coś znacznie
> głębszego. Dziś karnisze, jutro ziemniaki, pojutrze śmieci - a problem jest
> wciąż ten sam - nie może w swoim facecie wyczuć twardego gruntu.
> Jeżeli facet będzie prawdziwym facetem żelaźnie panującym nad sytuacją na
> fundamentalnym
> poziomie to laska nie będzie "fikać", nie będzie tworzyć sztucznych
> problemów i się eksploatować emocjonalnie, nie będzie odnosić się do swojego
> faceta jak do głupiego dziecka, znikną nieświadome gierki emocjonalne - i
> wtedy sielana ;-)
100% prawda. Z jedną uwaga: jednej kobiecie wystarczy facet o twardości
5, a drugiej o twardosci 10 bedzie zaledwie stosownym partnerem ale na
pewno nie prawdziwym mezczyzna :). Stosunek sil - to jest klucz.
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |