Strona główna Grupy pl.soc.rodzina schizofrenia - objawy

Grupy

Szukaj w grupach

 

schizofrenia - objawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 51


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-03-07 06:14:38

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: DoubleTwain <d...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

ja wrote:
> Witam, może ktoś z forumowiczów wie, jakie są objawy schizofrenii?
> Podejrzewam ją u członka swojej rodziny, ale mogę się mylić...
>
http://www.lilly.pl/lilly_dla_pacjenta/o_schizofreni
i.php?szMenuInit=2,6,1,3


dt

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-03-07 11:18:53

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: G...@S...pro.onet.pl (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 7 Mar 2005 02:24:37 +0100 I had a dream that Z. Boczek <z...@w...pl>
wrote:
>>>>właśnie z tego powodu ze mozesz się mylić - lepiej niech diagnozę postawi
>>>>psycholog kliniczny bądź psychiatra ;)
>>> Problemem jest to, że ta chora osoba najczęściej nie daje się wyciągnąć
>>> do lekarza.
>> Jak najczęściej?
>W mojej - ostrożnej - ocenie grubo ponad 50%.
>Wytłumacz zdrowej w swoim mniemaniu osobie, że potrzebuje
>lekarza. Nie pomnę już wcale o psychiatrze.
>Potrafisz?

To jest inaczej. Ktoś całkowicie zdrowy raczej nie boi się takiego badania.
A większość chorych uważa samych siebie za najzdrowszych na świecie,
a lekarzy za konowałów ;)

--
Grzegorz Janoszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-03-07 11:19:52

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: G...@S...pro.onet.pl (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 06 Mar 2005 22:07:20 +0100 I had a dream that DoubleTwain
<d...@a...wp.pl> wrote:
>> Problemem jest to, że ta chora osoba najczęściej nie daje się wyciągnąć
>> do lekarza.
>To mozna wezwac psychiatre na wizyte prywatna.
>Mozna wezwac pogotowie, jesli dana osoba zagraza sobie lub innym i
>przeprowadzic przymusowe badanie oraz obserwacje w szpitalu psychiatrycznym.
>Wszystko sie da zrobic

Nie wiesz, o czym piszesz. Jak spotkasz się z takim czymś, czego nie życzę,
to zrozumiesz, jakie fantazje tu uprawiasz.

--
Grzegorz Janoszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-03-07 11:27:47

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

DoubleTwain w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>>>>Problemem jest to, że ta chora osoba najczęściej nie daje się wyciągnąć
>>>>do lekarza.
>>>Jak najczęściej?
>> W mojej - ostrożnej - ocenie grubo ponad 50%.
> Z ciekawoscie pytam: czym poparte jest to 50%?
> Badaniem jakims? Czy o tak sobie "bo mi sie wydaje"?

Masz kontakt z tematem, na temat którego się wypowiadasz?
Gdyby tak było, IMHO nie zapytałbyś o to :)

Proszę (use Google, Luke):
http://www.wprost.pl/ar/?O=12389

"Prawie dwa miliony Polaków ma objawy zaburzeń psychicznych,
najczęściej są to objawy depresji. Większość z nich nawet raz
nie skorzystała z pomocy lekarza, a tylko 164 tys. oficjalnie
uznano za chorych na depresję. Ponad cztery miliony ludzi
rozpoznaje u siebie objawy depresji, lecz do lekarza jeszcze się
nie zwróciło."

I teraz tłumaczenie :>
Z prawie dwóch milionów zaburzeń psychicznych wyciągasz
'najczęściej' - czyli licząc ostrożnie 50% :] niecały milion -
depresji. Z depresji wyciągasz słowo 'większość' - niech to
będzie TYLKO :] owe 50% - czyli niecałe pół miliona osób _ani
razu_ nie konsultujących swojej depresji z lekarzem...
Pół miliona (nie będących ani razu u lekarza) kontra 164 tys.
zdiagnozowanych.

A zaznaczam, iż mówimy tu tylko o dysproporcjach w *depresji*,
która (było, nie było) jest najpopularniejszym i najbardziej
rozpowszechnionym w świadomości ludzkiej zaburzeniem
psychicznym.
Schizofrenia, manie prześladowcze i inne tego typu choroby są o
wiele mniej społecznie znane -> tolerowane -> leczone.*

*) "->" przetłumacz sobie na: "nie mówiąc, że".


Polecam ogólnie: http://www.polbox.com/d/depresja/ (w sumie
często się ludzie o to pytają - może linka się komuś przyda)

--
Czepiasz się, ponieważ masz o co, czy w imię: 'bo on mnie też'?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-03-07 12:05:33

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

DoubleTwain w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:

>>>To mozna wezwac psychiatre na wizyte prywatna.
>> I przedstawisz na obiadku rodzinnym - wraz z uzasadnieniem?
> Wiesz, rodziny, aby przeprowadzić badanie swoich domowników, kontaktuja
> się z psychiatrami, opisują objawy jakie zaobserwowały

'Kontaktują się z psychiatrami' - ślicznie brzmi.
Tylko, że ten - ba! żaden - lekarz nie wyda diagnozy
'korespondencyjnie', zawsze jest potrzeba wizyty chorego.

Śliczne piszesz ogólniki - gładkie takie i uniwersalne.
Zupełnie jak niewyszlifowany wzornik klucza (o gładkiej
krawędzi) - będzie pasował do każdego konkretnego przypadku po
odpowiednim przyszlifowaniu.

> i w razie uzasadnionych podejrzeń ze strony lekarza można zaaranżować
> rozmowe gdziekolwiek - to zależy tylko i wyłącznie od inwencji
> zainteresowanych - badana osba nie musi sie wcale zorientowac ze cos
> sie dzieje.

Znowu ogólniki.
Konkrety, proszę. Jaka rozmowa, gdzie przeprowadzana, o jakiej
długości (o pogodzie w kawiarence czy o polityce w parku? 5
minut czy 10 minut?)?

Piszesz tak, jak gdyby kilka minut przypadkowej rozmowy na ulicy
dawało jasny obraz choroby/zaburzenia psychicznego.
A to dla mnie jest śmieszne.

Luźna rozmowa w większości przypadków wcale nie pokazuje, że coś
nie gra. Osoby z zaburzeniami nie będą pokazywać przy
nieznajomych, że coś jest z nimi nie w porządku (tym bardziej,
że urojenia i zaburzenia powodują w nich nieufność i lęk przed
obcymi, zamykanie się przed nimi - nie otwieranie drzwi, wrogość
wobec sąsiadów, wykrzykiwanie wyzwisk w stronę 'prześladowcy',
itp.).

>>> Mozna wezwac pogotowie, jesli dana osoba zagraza sobie lub innym i
>>> przeprowadzic przymusowe badanie oraz obserwacje w szpitalu
>>> psychiatrycznym.
>> "Przepraszam, ale podejrzewam u Ciebie, hany, chorobę
>> psychiczną" czy "Mamusia sama biały żakiecik ubierze, czy panowie
>> mają pomóc?" ?
> Nie zauważyłeś, że napisałem "jesli dana osoba zagraża sobie lub innym"?

To ja sie upewnię: odopowiadałeś na zadawne pytanie o diagnozę,
które jest inicjującym wątek?
Jeśli to _na nie_ odpowiadasz, nie pisz takich rzeczy, że na
siłę do lekarza na czasową obserwację - skonkludowanych mondrym:
"Wszystko da się zrobić."

Bo osoba postronna w mojej postaci czyta to jak przysłowiowe
wyciąganie z żołądka ciała obcego ręką.

> Tak, wzywa się pogotowie. Bo moim zdaniem dobro chorego i otoczenia nie
> może liczyć na półśrodki.

Ależ oczywiście - prawnie i proceduralnie jest to jak
najbardziej w porządku - podobnie jak logika nakazuje wyjąć
ciało obce z żołądka osoby jakimś odpowiednio wąskim/długim
manipulatorem.
Nie sztuką jest zrobić z siebie wroga w oczach chorej osoby - i
to miałem na myśli, pisząc wcześniej to, co napisałem.
Pod pojęciem dobra chorego kryje się również całokształt
przyszłych relacji jego z rodziną (i vice versa).

Zgadnij, jakie zaufanie do rodziny będzie miał chory, który
zostanie (w jego mniemaniu) przez nią zdradzony/wysłany do
psychiatryka.

> Lekarz pogotowia oceni, czy osoba ta faktycznie stanowi takowe zagrożenie
> i zdecyduje o dalszym postępowaniu.

I _doraźnie_ odniosłeś skutek. Chory członek rodziny na 2 tyg/4
tyg. został odwieziony na obserwację, jest daleko i nie jest
krępujący/nieznośny/natarczywy.
Powodzenia życzę tylko w dalszej współpracy z chorym (leki,
terapia, wizyty kontrolne) - na pewno zjednałeś sobie jego serce
takim 'przepisowym' sposobem postępowania.

> Zanim wysmiejesz czyjas wypowiedz postaraj sie przeczytac ja i zrozumiec.

Ależ nie tłumacz mi procedury, znam ją bardzo dobrze - i to nie
z lektury/opowieści.

>> Coś jakbyś - na cudze pytania o metody wydobycia trucizny/ciała
>> obcego z żołądka osoby - odpowiedział:
>>
>> "(1) Zakasać rękaw przy bardziej mobilnej ręce;
>> (2) Rękę do łokcia posmarować oliwą;
>> (...)
>> Wszystko da się zrobić."
> Zły przykład.

Analogiczna subtelność.

> Takich metod jak napisales jesli chodzi o usuwanie cial
> obcych/trucizny sie nie stosuje

Bo na szczęście (poddanych takim zabiegom) nie ma ludzi z tak
drobnymi dłońmi/rękoma.

> a takie o jakich napisalem jesli chodzi o postepowanie z osoba
> z podejrzeniem choroby psychicznej, jak najbardziej.

Ten sposób jest dobry, żeby wywieźć nieznośnego w swojej
chorobie sąsiada - nie (default: kochanego) członka rodziny.
Wyczuj różnicę, kochany teoretyku.

Dla mnie EOT - napisałem już wszystko, co chciałem napisać.

--
"Tylko black and white"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-03-07 14:13:03

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: DoubleTwain <d...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Janoszka wrote:
> On Sun, 06 Mar 2005 22:07:20 +0100 I had a dream that DoubleTwain
<d...@a...wp.pl> wrote:
>
>>>Problemem jest to, że ta chora osoba najczęściej nie daje się wyciągnąć
>>>do lekarza.
>>
>>To mozna wezwac psychiatre na wizyte prywatna.
>>Mozna wezwac pogotowie, jesli dana osoba zagraza sobie lub innym i
>>przeprowadzic przymusowe badanie oraz obserwacje w szpitalu psychiatrycznym.
>>Wszystko sie da zrobic
>
>
> Nie wiesz, o czym piszesz. Jak spotkasz się z takim czymś, czego nie życzę,
> to zrozumiesz, jakie fantazje tu uprawiasz.
>

rotfl.

:-)

Nie komentuje. :-)

Bo strzeliles kula w plot.


DT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-03-07 14:20:00

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: DoubleTwain <d...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek wrote:

> Pół miliona (nie będących ani razu u lekarza) kontra 164 tys.
> zdiagnozowanych.

Tu akurat nie mowie, ze nie zgadzam sie z ta wiekszoscia, bo to czysta
prawda, ale interesowaly mnie liczby.
Widze, ze to tylko Twoja kalkulacja na potrzeby dyskusji, ale odpowiedz
wystarcza.

> Schizofrenia, manie prześladowcze

Rozumiem, ze masz na mysli manie z objawami psychotycznymi, tak?

DT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-03-07 14:34:49

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: "idiom" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "DoubleTwain" <d...@a...wp.pl> napisał w wiadomości
news:d0hnpp$hgp$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Nie komentuje. :-)

> Bo strzeliles kula w plot.

Czyli jesteś specjalistą, ale nie wiesz, że zaproszenie na prywatną wizytę
psychiatry i próba diagnozowania, jeśli zainteresowany tego nie chce jest
niezgodna z prawem ?

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-03-07 14:36:43

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: DoubleTwain <d...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

idiom wrote:
> Użytkownik "DoubleTwain" <d...@a...wp.pl> napisał w wiadomości
> news:d0hnpp$hgp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
>
>>Nie komentuje. :-)
>
>
>>Bo strzeliles kula w plot.
>
>
> Czyli jesteś specjalistą, ale nie wiesz, że zaproszenie na prywatną wizytę
> psychiatry i próba diagnozowania, jeśli zainteresowany tego nie chce jest
> niezgodna z prawem ?

A wiesz jak czesto sie to zdarza?

DT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-03-07 14:36:54

Temat: Re: schizofrenia - objawy
Od: DoubleTwain <d...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek wrote:
>
> 'Kontaktują się z psychiatrami' - ślicznie brzmi.
> Tylko, że ten - ba! żaden - lekarz nie wyda diagnozy
> 'korespondencyjnie', zawsze jest potrzeba wizyty chorego.

Albo wizyty psychiatry u chorego, chocby pod pozorem badania innego
czlonka rodziny - i uwierz mi zdaje to egzamin.Tylko trzeba chciec.

> Śliczne piszesz ogólniki - gładkie takie i uniwersalne.
> Zupełnie jak niewyszlifowany wzornik klucza (o gładkiej
> krawędzi) - będzie pasował do każdego konkretnego przypadku po
> odpowiednim przyszlifowaniu.

A co mam napisac? Czlowiek musi sam zadecydowac jaka wybiera droge, jak
dopasowac ogolnik do sytuacji rodzinnej.

>
> Znowu ogólniki.
> Konkrety, proszę. Jaka rozmowa, gdzie przeprowadzana, o jakiej
> długości (o pogodzie w kawiarence czy o polityce w parku? 5
> minut czy 10 minut?)?
>
> Piszesz tak, jak gdyby kilka minut przypadkowej rozmowy na ulicy
> dawało jasny obraz choroby/zaburzenia psychicznego.
> A to dla mnie jest śmieszne.

Mowimy o schizofrenii. Widziales kiedys schizofrenika w okresie
zaostrzenia psychozy, kiedy jest rozkrecony? Jesli tak to wiesz, ze
watpliwosci moze byc niewiele. Nie mowie o zaburzeniach psychicznych,
jakie moga sie trafic kazdemu z nas ale o stanie psychotycznym.

. Osoby z zaburzeniami nie będą pokazywać przy
> nieznajomych, że coś jest z nimi nie w porządku (tym bardziej,
> że urojenia i zaburzenia powodują w nich nieufność i lęk przed
> obcymi, zamykanie się przed nimi - nie otwieranie drzwi, wrogość
> wobec sąsiadów, wykrzykiwanie wyzwisk w stronę 'prześladowcy',
> itp.).

I co? Myslisz, ze dobry psychiatra nie zwroci na cos takiego uwagi.
Urojenia przesladowcze, ksobne, oddzialywania, wszystko to rzuca sie w
oczy, moze byc relacjonowane przez rodzine i otoczenie.


>>Nie zauważyłeś, że napisałem "jesli dana osoba zagraża sobie lub innym"?
>
>
> To ja sie upewnię: odopowiadałeś na zadawne pytanie o diagnozę,
> które jest inicjującym wątek?

Napisalem ze w takim konkretnym przypadku (kiedy chory staje sie
zagrozeniem) mozliwe, a wrecz zalecane jest takie postepowanie.

> Jeśli to _na nie_ odpowiadasz, nie pisz takich rzeczy, że na
> siłę do lekarza na czasową obserwację - skonkludowanych mondrym:
> "Wszystko da się zrobić."

Pewnie, ze sie da, tylko wymaga to zaangazowania czasu i srodkow.

>>Tak, wzywa się pogotowie. Bo moim zdaniem dobro chorego i otoczenia nie
>>może liczyć na półśrodki.
>
>
> Ależ oczywiście - prawnie i proceduralnie jest to jak
> najbardziej w porządku - podobnie jak logika nakazuje wyjąć
> ciało obce z żołądka osoby jakimś odpowiednio wąskim/długim
> manipulatorem.
> Nie sztuką jest zrobić z siebie wroga w oczach chorej osoby - i
> to miałem na myśli, pisząc wcześniej to, co napisałem.
> Pod pojęciem dobra chorego kryje się również całokształt
> przyszłych relacji jego z rodziną (i vice versa).

Jasne. Ale zwroc uwage na jedna rzecz: jesli chory jest niebezpieczny,
to jedynym wyjscie jest pogotowie. Jesli osoba podejrzana przez rodzine
o to ze cos sie z nia dzieje nie chce mimo subtelnych nalegan zwrocic
sie do lekarza, to albo czekamy na rozwoj wypadkow ( ryzykujac
rozkrecenie sie psychozy, proby samobojcze, ataki na ludzi i mienie ),
albo staramy sie jakims fortelem rozwiac nasze watpliwosci u psychiatry.

> Zgadnij, jakie zaufanie do rodziny będzie miał chory, który
> zostanie (w jego mniemaniu) przez nią zdradzony/wysłany do
> psychiatryka.
>
>
>>Lekarz pogotowia oceni, czy osoba ta faktycznie stanowi takowe zagrożenie
>>i zdecyduje o dalszym postępowaniu.
>
>
> I _doraźnie_ odniosłeś skutek. Chory członek rodziny na 2 tyg/4
> tyg. został odwieziony na obserwację, jest daleko i nie jest
> krępujący/nieznośny/natarczywy.
> Powodzenia życzę tylko w dalszej współpracy z chorym (leki,
> terapia, wizyty kontrolne) - na pewno zjednałeś sobie jego serce
> takim 'przepisowym' sposobem postępowania.

Widziales czlowieka w ostrej psychozie? Widziales co robi? Jak sie
zachowuje? Wiesz, co mowi wiekszosc tych ludzi po ustapieniu objawow
psychotycznych? Ze albo nic nie pamietaja, albo ze teraz jest im glupio
ze tak robili (o ile wystepuje krytycyzm)
Czasami nie masz wyjscia innego niz szpital.

>>Zanim wysmiejesz czyjas wypowiedz postaraj sie przeczytac ja i zrozumiec.
>
>
> Ależ nie tłumacz mi procedury, znam ją bardzo dobrze - i to nie
> z lektury/opowieści.

Jasne. Mi takze nie jest obca. Jest wrecz codziennoscia.

> Ten sposób jest dobry, żeby wywieźć nieznośnego w swojej
> chorobie sąsiada - nie (default: kochanego) członka rodziny.

Albo wreszcie miec spokoj od meza/brata/ojca calymi nocami zabijajacego
okna i drzwi deskami, krzyczacego na sasiadow, palacego dokumenty na
dywanie w pokoju, wyrzucajacego sprzety domowe w przekonaniu, ze jest w
nich umieszczony podsluch, probujacego popelnic samobojstwo pod nakazem
nieznosnych glosow.

> Wyczuj różnicę, kochany teoretyku.

kula w plot
Kochany idealisto.

DT


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Podatek od alimentów...
Mój były mnie prześladuje...prosze o pomoc
"miły teść"
Uzaleznienie od gry
TOP TEN nie zauważyliście najważniejszego!

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »