Strona główna Grupy pl.sci.psychologia siódemka ze skrzydłem w osiem

Grupy

Szukaj w grupach

 

siódemka ze skrzydłem w osiem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 174


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2009-04-03 23:32:25

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "adamoxx1" napisał w wiadomości:
>> bo boisz się, że nie dostaniesz od niej kolejnej porcji "głasków".
>> bo kto cię będzie potem utwierdzał w tym, że jesteś fajny?
>> w konsekwencji może i chodzi też o samotność, ale wydaje mi się, że
>> ważniejszy jest brak pozytywnego wsparcia. brak potwierdzenia naszej
>> wartości.

> Przyznać musze chyba, że nikt nigdy mnie nie głaskał. A już na pewno
> nie oczekuje tego od znajomych.
> Nauczyłem się jakoś sam sobie radzić, chociaż WIEM, że byłoby mi
> łatwiej gdybym był głaskany. Mam przykład kumpla który ze mną
> mieszka, pracuje i bez kobiety która by go głaskała i adorowała chyba
> by nie przeżył. Chociaz relacja miedzy nimi jest moim zdaniem
> wybitnie niezdrowa. Szczerze mówiąc - nie znam tego uczucia bycia
> głaskanym. Może dałoby mi to pałera? Nie mam pojęcia.

>>> Moim zdaniem ta samotność to właśnie powinien być punkt wyjścia,
>>> neutralny, naturalny i wystarczający do życia. Inaczej: taka
>>> potencjalna samotność i pełna jej akceptacja.

>> ale samotność w znaczeniu - niezależność?
>> bo nie do końca to rozumiem. akceptacja swoich poglądów i wartośc
>> czerpana z wnętrza?

> Tak, coś w tym stylu.
> Czyli de facto wartość czerpana z kontemplacji swojej zajebistości :)

Szczere zwracanie uwagi rozmówcy na jego zalety sprawia, że rozmówca
chce te zalety eksponować. Wtedy staje się "lepszym sobą". Jeśli
rozmówca wyczuje fałsz, podstęp budowany w konkretnym celu, podejrzenie
uczyni go ostrożnym i wyrazi to zażenowaniem, konsternacją lub wręcz
wrogością.
Psychologia zna takie odziaływania.
Stąd rodzicom zaleca się poznanie marzeń dziecka, a wtedy umiejętne
rozdmuchiwanie żaru ich pragnień rozwija w nich motywację do rozwoju w
optymalnie najlepszym kierunku.

--
pozdrawiam
michał



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2009-04-03 23:41:12

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

michał pisze:

> Stąd rodzicom zaleca się poznanie marzeń dziecka, a wtedy umiejętne
> rozdmuchiwanie żaru ich pragnień rozwija w nich motywację do rozwoju w
> optymalnie najlepszym kierunku.
>
Marzenie..

--
"Truth or happiness. Never both."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2009-04-03 23:49:20

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tren R" napisał w wiadomości:

>> Jesteś bliski stwierdzenia, że Boga nie ma, a jednocześnie jesteś
>> pewien, że "coś stoi za tą maszynerią". Nie uważasz, że tu coś nie
>> gra? ;)

> całkiem możliwe. ale dlaczego to coś mam nazywac bogiem?
> może nasz świat to drobinki szkiełek poruszające się kalejdoskopie
> jakiegoś olbrzymiego kosmity? :)

Może nie warto tworzyć nowej religii z kosmitą w roli głównej. Nawet
jeśli się jest indywidualistą, to w religii chociażby swojego
dzieciństwa jest wystarczająco dużo motywów, żeby szukać sensu
istnienia. Oczywiście jeśli ma się taką potrzebę. Wierzenie w tzw "nic"
dla mnie jest bez sensu. Jest jakiś sens w postawie prof. Religi, który
mówił, że śmierć to tak jakby go nigdzie nie było, podobnie jaknie ma go
w Krakowie, kiedy jest w Warszawie. No załóżmy, że tak jest w istocie,
ale po co w to wierzyć? W tym nie widzę sensu.
Przecież jak umrzemy w wierze, a TAM nic nie ma, to nawet się nie można
będzie rozczarować. Jedyna obawa wyjścia na głupka po śmierci nie może
wtedy się ziścić.
Natomiast na pewno głupio nam będzie, jeśli ktoś TAM nam powie... jeżeli
powie: A co, niedowiarku, nie wierzyłeś! A szkoda, niestety proszę na
lewo! ;)

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2009-04-04 00:36:15

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


michał napisał(a):
> U�ytkownik "tren R" napisa� w wiadomo�ci:
>
> >> Jeste� bliski stwierdzenia, �e Boga nie ma, a jednocze�nie jeste�
> >> pewien, �e "co� stoi za t� maszyneri�". Nie uwa�asz, �e tu co� nie
> >> gra? ;)
>
> > ca�kiem mo�liwe. ale dlaczego to co� mam nazywac bogiem?
> > mo�e nasz �wiat to drobinki szkie�ek poruszaj�ce si� kalejdoskopie
> > jakiegoďż˝ olbrzymiego kosmity? :)
>
> Mo�e nie warto tworzy� nowej religii z kosmit� w roli g��wnej. Nawet
> je�li si� jest indywidualist�, to w religii chocia�by swojego
> dzieci�stwa jest wystarczaj�co du�o motyw�w, �eby szuka� sensu
> istnienia. Oczywi�cie je�li ma si� tak� potrzeb�. Wierzenie w tzw "nic"
> dla mnie jest bez sensu. Jest jaki� sens w postawie prof. Religi, kt�ry
> m�wi�, �e �mier� to tak jakby go nigdzie nie by�o, podobnie jaknie ma
go
> w Krakowie, kiedy jest w Warszawie. No za��my, �e tak jest w istocie,
> ale po co w to wierzyďż˝? W tym nie widzďż˝ sensu.
> Przecie� jak umrzemy w wierze, a TAM nic nie ma, to nawet si� nie mo�na
> b�dzie rozczarowa�. Jedyna obawa wyj�cia na g�upka po �mierci nie mo�e
> wtedy si� zi�ci�.
> Natomiast na pewno g�upio nam b�dzie, je�li kto� TAM nam powie... je�eli
> powie: A co, niedowiarku, nie wierzy�e�! A szkoda, niestety prosz� na
> lewo! ;)
>
> --
> pozdrawiam
> michaďż˝

Ależ ty mądry,warto wierzyć?Tylko w jakiego Boga?W Thora,Zeusa,Allacha
i z 1000 innych bogów.Bo jak tam trafisz to każdy z tych Bogów będzie
miał pretensje,że go zdradziłeś na rzecz innego Boga.;-)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2009-04-04 07:21:52

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: "Redart" <r...@o...tnijto.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Chiron" <e...@o...eu> napisał w wiadomości
news:gr5s6s$bm0$1@news.onet.pl...

> Tłumaczono mi to trochę inaczej. Wiele razy - czy tu czy w realu
> rozmawiałem z buddystami. Byli oni np zgodni co do tego, że inkarnacje
> trwać będą dotąd, dopóki nie utworzy się taki układ między ludźmi, że
> zapanuje między nimi bezwarunkowa miłość. Raczej rozumiałem to tak, że
> jesteśmy częścią wyższej świadomości, ale częścią tej świadomości są też i
> zwierzęta, rośliny etc- więc w tym sensie- łącząc się z wyższą
> świadomością łączymy się też z innymi świadomościami, które są jej
> częścią.
> Ponadto przecież w buddyzmie szuka się lamów na podstawie opisu
> umierającego lamy (narodzę się tu a tu, w domu...etc), a także mówi o
> związkach karmicznych- w poprzednich wcieleniach byli ze sobą silnie
> związani, więc te emocje przyprowadziły ich znów razem na ziemię- ale już
> w innych rolach.
> Trudno mi- choć z całą pokorą dla swej małej wiedzy- w tym momencie
> zgodzić się z tym, co napisałeś.

;)))
To co napisałem to pewna generalizacja, wyciąg z buddyzmu tybetańskiego.
Ale rożnych odłamów buddyzmu jest bez liku i różnice w promowanych ideach,
punktach nacisku są bardzo duże. Nie bałym się powiedzieć, że różnice
w różnych szkołach/rejonach świata są podobne, jak między wszystkimi
kościołami chrześcijańskimi, a być może można by tu jeszcze dorzucić
judaizm.

Są szkoły buddyzmu, które bardzo silnie podkreślają aspekt pustki i
ascetyczny
tryb życia, izolację, szczególnie szkoły stare rozwinięte z korzenia zwanego
Hinajana (mały wóz) i kultywujace ideał tzw. Arhata, a są szkoły, które
podobnie jak chrześcijaństwo silnie skupiają się wokół jakiegoś wyrazistego
patrona porównywalnego do Chrystusa i idą w kierunku idei zbawienia przez
niego (np. szkoły skupione wokół kultu Buddy Amidy). I mnóstwo innych szkół,
które można by umieścic gdzieś pośrodku, albo jeszcze bardziej 'z boku' ;).

Zdolność do panowania nad swoimi wcieleniami (jak wspomniałeś: np. w
przypadku
lamów tybetańskich) to nie jest reguła, tylko efekt wysoko rozwiniętego
życia duchowego, jak to mówią w buddyzmie - mocy, oczyszczonej karmy itp.
Teoretycznie każdy z nas może mieć karmę na tyle dobrą, by odradzać się jako
człowiek. Ale nie spotkałem się nigdy w buddyzmie z poglądem, że jest to
jakiaś silna reguła obejmująca większość ludzi. Raczej dokładnie odwrotnie
- większość z ludzi się jako ludzie w najbliższym czasie nie odrodzi.
Ale to tylko jakieś poglądy i metafory, a nie istota rzeczy. jak chcesz
wiecej
- wrzuć w googla "sześć światów". Niestety nie widzę dobrego opisu tych
światów,
możesz poszukać na newsach, trochęo tym było pisane na grupach.

Co do 'wyższej świadomości' ...
Podstawową, centralną definicją w buddyzmie jest cierpienie. Zerknij
np. na Cztery Szlachetne Prawdy będące klamrą spinającą wszystkie nauki
buddyjskie i sformułowane przez samego historycznego Buddę:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Buddyzm#Podstawowe_za.C
5.82o.C5.BCenia_buddyzmu

To ustawienie idei cierpienia jako podstawowego czynnika wspólnego dla
wszystkich
czujących istot jest tym, co najbardziej odróżnia buddyzm od religii
teistycznych, które właśnie, jak mówisz, w punkcie centralnym stawiają
wyższą świadomość, Boga. Oczywiście znajdziemy w różnych odłamach buddyzmu
(a szczególnie wśród fantzajujących polskich buddystów, którzy często
próbują dokonać szybkiego synkretyzmu między wszelkimi religiami ;)))
odwołania do róznych form istot wyższych, ale należy to uznać za cechy
indywidualne tych odłamów i odchodzące nieco od istoty, centrum buddyzmu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2009-04-04 07:47:17

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> Tak to odbieram. Albo nie wierzysz w Boga- i wtedy tak mów dzieciom
> (Boga nie ma), albo wierzysz- i to im mów.

Ja mówię, że _jest_ Bóg.

Nie radzę sobie z tłumaczeniem religijności i kultu, bo sama tego nie
czuję w sobie.
Córka spytała mnie o Jezusa na krzyżu mając lekko ponad trzy lata.
(zobaczyła przydrożny krzyż, kiedy jechała ze mną samochodem)

Do trenera: to był dopiero asumpt do rozwoju! Zawsze najlepsze tematy
pojawiają się w samochodzie. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2009-04-04 07:49:43

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

> hahaha :)
> zamierza się rozwieść?

Z tego co wiem, to oboje są obecnie na terapii.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2009-04-04 07:50:05

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 3 Kwi, 23:42, Ikselka <i...@g...pl> wrote:

Pozwolisz, ze jednak dwa slowa.

Medea:
> > Znowu wiesz lepiej ode mnie.
XL:
> Przynajmniej czasem. Ciekawe, dlaczego?

Niemozliwym jest, zebys wiedziala cokolwiek lepiej na temat drugiej
osoby, od niej samej.
Mozesz WYLACZNIE przypuszczac, projektowac lub przewidywac na
podstawie SWOICH, zawsze subiektywnych odczuc, lub wlasnych
doswiadczen.

Natomiast sposob, w jaki o tym mowisz, niemal zawsze powoduje
natychmiastowe reakcje obronne danego osobnika, ktory OD DAWNA jest
dorosly i samostanowiacy, a Ty traktujesz go jak nieodpowiedzialnego
gowniarza.

Przeciez Ty dokladnie tak samo reagujesz na slowa innych, o Tobie.

Przy zalozeniu, ze odrzucamy wrednego trolla i nie wyciagamy zbytnio
na wierzch zadnych problemow osobistych, tu tkwi sedno zadymek, ktore
wykonujesz:
Meblowanie wszystkich, i calego swiata, na obraz i podobienstwo swoje.

To se ne da :)

To nie jest zadna misja. To jest wpieprzanie sie w czyjes zycie, hehe,
z tromtadrackimi haslami i sztandarami na temat wyzwolenia swiata z
calego zla.

I tylko kilka osob moze sie domyslac, ze moze jest nieco inaczej.
Ale na pewno nie beda to osoby, z ktorymi zwyklas toczyc abstrakcyjne
dyskusje o dupie maryni, a niekiedy XLki.


> Może właśnie dlatego kobiety nie
> rozumieją swoich matek... a jest to mozliwe dopiero kiedy matki już nie ma.

PELNE zrozumienie matki jest mozliwe dopiero wtedy, gdy corka
przejdzie caly cykl produkcyjny, zaplanowany przez Mateczke Nature. To
znaczy: tak zwane zakochanie czyli wybor samca na ojca swego
potomstwa, potem zaplodnienie, porod, wychowanie dzieci do
pelnoletnosci, wylot dzieci z domu, no i wszystko to, co po drodze.
Lacznie z oslawionym klimakterium, ktoremu niekiedy przypisuje sie
abstrakcyjne niemal dzialania, ale nie wypowiem sie, gdyz mam to
niezaliczone.

Dlatego niezwykle istotne sa rozmowy, o tym wiemy od dawna, ale ja
mowie o SZCZERYCH rozmowach, ktorych w moim domu, z racji roznicy epok
wrecz, juz nawet nie pokolen, zabraklo. I nie mowie tez o szczerosci
bezwzglednej, ale o probach zrozumienia tego, ze KAZDY ma prawo
widziec swiat inaczej, ze KAZDY, nawet dziecko, ma prawo do
samostanowienia, a jakiekolwiek malowanie swiata na JEDYNIE WLASCIWE
kolory, zawsze konczy sie jakims krachem. Albo dla calej rodziny, albo
dla poszczegolnych jej czlonkow.

Milego dnia wszystkim czytajacym.
:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2009-04-04 07:53:22

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

adamoxx1 pisze:
> tren R pisze:

>> oczywiście - głaski w sensie pochlebstw, komplementów i wyrazów uznania.
>> nie spotyka cię to nigdy?

> No właśnie nie, bo ja traktowałbym to bardziej jako złudzenie niż jakiś
> solidny fakt.

Przypomnij sobie, adamoxx, jak Ci miło było, kiedy trener z bazzzantem
chcieli ci krzywdę zrobić ze słoikiem. ;)
Nie zaprzeczysz chyba? :)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2009-04-04 07:54:04

Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

tren R pisze:

> tak jest, dom rodzinny to baza. nie wiem czy większość ludzi zdaje sobie
> sprawę jak ważna.

Chyba zdaje.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

to będzie wspaniałe i znakomite
He...he
FESTIWAL ?!
Patologie, a zaburzenia osobowości.
MALE CZARNE...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »