« poprzedni wątek | następny wątek » |
401. Data: 2002-05-10 10:48:45
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodzinyJoanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Asiunia" <j...@p...gda.pl> napisał w wiadomości
> news:abg3l7$4a4$1@korweta.task.gda.pl...
> >
> > Eh, sila rozpedu dodam tylko, ze cala skladke zaplacona na ubezpieczenie
> > zdrowotne odliczasz od dochodu, tym samym pomniejszajac przychod do
> > opodatkowania.
>
> Jeszcze tego brakowało, żeby płacić podatek od zapłaconego podatku...
> ;-)))
> Nie sądzisz?
Składka na ubezpiezpieczenie zdrowotne to nie jest, ściśle rzecz biorąc
podatek (hint: definicja podatku).
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
402. Data: 2002-05-10 10:53:34
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny>
> Z tymi dorosłymi - to przesada.
> Ale tak jak piszę - nie czuwam nad nimi ciągle.
> I tak ich od wszystkiego złego nie uchronię.
> Więc stram się ich nauczyć samodzielnosci.
>
> Pozdrowienia.>
> Basia
Basiu,
Masz fantastyczne dzieci - moje są małe, a le też chciałabym być taka
pozbawiona "nadopiekuńczości" i nie ucierac nosów do matury :)
Ale to się wszystko robi bardzo nie na temat - tu czytam o cukiniach, tu o
kwestii, czy dzwoni dziecko z komórki czy pisze z kafejki, a gdzie indziej
pojawia się aborcja....a ja chcę porozmawiać jeszcze o feminzmie :))))))))
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
403. Data: 2002-05-10 10:53:53
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodzinyJoanna Duszczyńska wrote:
cukry
> nie kupuję praktycznie wcale, mąki bardzo niewielkie ilości... Akurat
> na mące ta różnica w cenie jest nieistotna... dla mnie szczególnie...
Sorki, to z czego ten makaron domowy robisz? MSPANC :-)
--
Ania Björk
www.sveana.com
"Gdyby istnialo cos takiego jak przypadek, to mogloby sie okazac, ze
Boga nie ma... Przypadkiem zreszta!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
404. Data: 2002-05-10 10:55:49
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny> Ale to się wszystko robi bardzo nie na temat - tu czytam o cukiniach, tu
o
> kwestii, czy dzwoni dziecko z komórki czy pisze z kafejki, a gdzie indziej
> pojawia się aborcja....a ja chcę porozmawiać jeszcze o feminzmie :))))))))
>
> Ola
>
No, to chyba tez kwestia feminizmu - jak sobie wychowamy dzieci - czy tak,
aby byly niezalezne i pozwolily nam w efekcie na samorealizacje, czy tez
tak, ze beda sie cale zycie trzymaly naszej spodnicy......
--
Ania Björk
www.sveana.com
"Gdyby istnialo cos takiego jak przypadek, to mogloby sie okazac, ze Boga
nie ma... Przypadkiem zreszta!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
405. Data: 2002-05-10 10:56:40
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:abg7hs$68l$1@news.gazeta.pl...
> Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > A ja zauważam... cóż widocznie ceny są dla Ciebie nieistotne...
>
> Ciepło. Po prostu dla mnie rzeczy kosztujące poniżej pewnej kwoty mają
ceny
> nieistotne. Jeśli kupuję bluzkę, to ma dla mnie znaczenie, czy kosztuje
120
> czy 150 PLN, ale nie ma dla mnie _żadnego_ znaczenia, czy kubek śmietany
> kosztuje 1,20 czy 1,35.
Hmm... No widzisz... To inaczej rozumujemy...
30 zł jest dla Ciebie istotne... A 30 zł to jest różnica Twoim zdaniem na
200 kubkach śmietany, więc nieistotna... Ale podobna różnica jest na
wszystkim, co kupujesz... Cóż... Nie zaznałaś w życiu biedy, skoro to dla
Ciebie rzecz nieistotna. Zazdroszczę... Albo zaznałaś i nie wiesz do tej
pory dlaczego, wtedy jednak współczuję... i to nie tylko zaznania biedy...
> [ciach]
> > Można jeszcze przeliczyć czas, ale ten czas to jest to na
> > czym zarabiasz nie kupując w najbliższym sklepie, a w najtańszym.
>
> O, a tej pokrętnej logiki to nie kumam. Ja właśnie przeliczam głównie
czas -
> jeśli w ciągu godziny mogę zarobić 50 PLN, to na pewno nie poświęcę nawet
20
> minut na tarabanienie się do sklepu, który jest dalej, żeby kupić dżem
tańszy
> o 2 złote.
A spacer? To przecież dla zdrowia... Hmm... I nie musisz się tarabanić po
jedną rzecz, a po 25 różnych i już w 20 minut zarobiłaś więcej niż w pracy
przez godzinę... To naprawdę pokrętna logika, prawda? ;-)
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
406. Data: 2002-05-10 10:57:16
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny> Powtarzasz fraze o wloczeniu sie po nocach z takim maniaczym uporem,
ze
> zaczyna juz to byc irytujace. Basia nigdzie nie dala chocby procenta
> znaczenia, ze jej syn "wloczyl sie" owego wieczora po miescie.
Zszedl z gor
> sam, wsiadl w pociag, przyjechal do Katowic, widocznie nie posiada
komorki,
> wiec, wg mnie wspaniale sie zachowal, kiedy poszukal kafejki
internetowej i
> poinformowal mame, ze calo i bezpiecznie dojechal na miejsce.
Ma, ale tym razem zostawił w domu. Nie było sensu brać kilku komórek
skoro jechaliśmy razem.
Opcja samotnego powrotu wyszła w ostatniej chwili z powodu nagłej
zmiany planów całej grupy (a ta zmiana planów wynikła z powodu
strasznego upału i tego ze większosci nie chciało sie iść z plecakanmi
na Babią).
> >
> > Hmm... a ja akurat wolałabym być z dzieckiem na pogotowiu... ale
sa tacy,
> co
> > wolą się nie denerwować...
>
Ja miałam na myśli to ze mój syn wolałby mnie zapewne nie denerwować.
Kiedyś wrócił z 4-dniowego biwaku harcerskiego z obandażowaną głową
(było to ze 4 lata temu).
I mówi - wiesz mamo stłukłem sobie głowę w pierwszy dzień, zeszyli mi
w szpitalu w Oleśnie (był z nim drużynowy), ale za to nie musiałem iść
pieszo 12 km szosą tylko mnie zawieźli samochodem.
Potem uczestniczył normalnie w zajęciach i biegach harcerskich, no i
wrócił do domu.
Gdyby w trakcie tego biwaku zadzwoniono do mnie - zapewne
denerwowałabym się , ale i tak nic by to nie pomogło. A tak - było już
po wszystkim.
> Znow probujesz obrazic Basie, oskarzajac ja o zaniedbywanie
> dzieci......tylko dlatego, ze nie chce sie zachowywac jak kwoka,
skoro
> piskleta juz prawie dorosle ma......
Z tymi dorosłymi - to przesada.
Ale tak jak piszę - nie czuwam nad nimi ciągle.
I tak ich od wszystkiego złego nie uchronię.
Więc stram się ich nauczyć samodzielnosci.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
407. Data: 2002-05-10 10:59:12
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:abg721$4ha$1@news.onet.pl...
> wg mnie wspaniale sie zachowal, kiedy poszukal kafejki internetowej i
> poinformowal mame, ze calo i bezpiecznie dojechal na miejsce.
>
Naprawdę uważasz, że łatwiej jest znależć kafejkę internetową niz budkę
telefoniczną?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
408. Data: 2002-05-10 11:04:53
Temat: OT Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:abg8th$11jj$1@news2.ipartners.pl...
> Ja sama nie wiem - po prostu nigdy nie miałam takich problemów.
> Obydwaj moi synowie są w swoich grupach rówieśniczych bardzo lubiani,
> są wrecz przywódcami i nigdy nie mieli problemów z agresją ze strony
> innych kolegów.
> A jak mieli - to sobie radzili sami i nic mi o tym nie mówili.
>
> Z tego co opowiadała wychowawczyni kiedyś w klasie mojego młodszego
> syna (było to chyba w II kl) były problemy z agresją dzieci wobec
> jednego z chłopaków (raczej nie bójki, ale zabieranie czapki, rzucanie
> śniegiem itd ...). Na szczęście mój Maciek w tym nie uczestniczył.
> Kiedy ta sprawa wynikła - przeprowadziłam z nim długą rozmowę
> profilaktyczną ("czy byłoby ci przyjemnie gdyby ktoś tak Tobie
> zabierał czapkę"). Kiedy tamten atakowany zaprosił go na urodziny -
> wrecz kazałam mu iść chciaż nawet nie miał specjalnej ochoty ("eee...
> do niego pójdę"). W końcu sie z tamtym chłopakiem trochę zaprzyjaźnił.
> A kiedy reszta poczuła że tamten ma akceptację kogoś z grupy ataki
> przestały mieć miejsce.
>
> W ogóle - tak wieku 7-12 lat bardzo ważna jest "paczka" do której
> chłopak należy.
> Jeśli ma oparcie w kolegach - nie będzie ofiarą.
Maciek jest lubiany, sęk w tym że nie ma duszy przywódcy ale ciagnie do
takich,
spokojnych kolegów że tak powiem "nie uważa" i nie jest nimi zainteresowany
a scenkę taką widziałam: Maćka lał chłopak, rozdzielono ich i tamten po
porcji smrodku dydaktycznego - to oddaj mi-
a moje dziecię - nie będę cię bił bo jestem pacyfistą-
mnie zatkało miał wtedy 6 lat i chyba niereformowalny jest
zazdroszczę ci
Pozdrowienia.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
409. Data: 2002-05-10 11:05:12
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodzinyJoanna Duszczyńska wrote:
> Naprawdę uważasz, że łatwiej jest znależć kafejkę internetową niz
> budkę telefoniczną?
Dawno nie bylam w Katowicach. To raz. A dwa - w realiach, w ktorych zyje (a
tylko dlatego tak pisze, bo kazda twoja, prawie kazda odpowiedz na post
kogokolwiek zaczyna sie "moj syn/moja corka to czy siamto) budek
telefonicznych juz prawie nie ma.... Ot, taki komorkowy kraj sie zrobil, i
budek nie trzeba. Mysle, ze Polska idzie w podobnym kierunku.
--
Ania Björk
www.sveana.com
"Gdyby istnialo cos takiego jak przypadek, to mogloby sie okazac, ze
Boga nie ma... Przypadkiem zreszta!"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
410. Data: 2002-05-10 11:06:46
Temat: Re: skad sie to bierze ze feminizm znaczy rozbicie rodziny
Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:abg8sc$84f$1@news.onet.pl...
> Joanna Duszczyńska wrote:
> cukry
> > nie kupuję praktycznie wcale, mąki bardzo niewielkie ilości... Akurat
> > na mące ta różnica w cenie jest nieistotna... dla mnie szczególnie...
>
> Sorki, to z czego ten makaron domowy robisz? MSPANC :-)
Robię rzadko, a jak robię to na szklankę mąki daję 7 żółtek i jedno całe
jajo u łyżeczkę masła ;-))) i tego makaronu na 2 dni starczy... na 4 osoby
Nie zużywam więcej niż kilo mąki na miesiąc od dłuższego czasu...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |