« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-01-10 17:31:40
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?tolerancja ok, ale bez przesady z popieraniem obzarstwa i nieruchawstwa.
Tak naprawde zawsze mozna sie zmienic na lepsze, no nie?
Pozdrawiam
Magda
<h...@p...onet.pl> wrote in message
news:0b15.00000405.3c3dbbc1@newsgate.onet.pl...
> > Cześć, zauważyłam ostatnio, że osób z brzuszkami (otyłością badź
nadwagą)
> > jest u nas w Polsce coraz więcej. Na całe nieszczęście, zwłaszcza
Panowie,
> > są jeszcze z tego dumni.
>
> Chyba zyjemy na innej planecie bo ja nie znam zadnego człowieka z nadwagą
który
> byłby z tego dumny. Znam za to wielu takich, którzy udają zadowolonych ze
> swojej wagi tylko po to aby uniknąć pouczania ze strony pseudoprzyjaciół
(a
> zwłaszcza przyjaciółek), którzy (które) zawsze wykorzystają okazję by
wsadzić
> im szpilę w drażliwe miejsce
>
>
> Dla nich otłuszczony brzuch to symbol potęgi. Wiem
> > też że dla niektórych kobiet otyli panowie są też sexy.
>
> otyli panowie sexy??? :-oo
>
> Miałam kiedys
> > grubego chłopaka. Nie wiem czy to z otyłości, ale był strasznie leniwy,
>
> Zdecyduj sie - był leniwy czy miał kiepską kondycję, bo to dwie różne
sprawy.
> Dla mnie lenistwo to stan życiowej bierności, którego efektem zazwyczaj
jest
> kiepskie wykształcenie, brak ciekawej pracy, zainteresowań, przyjaciół.
Związku
> z wagą ciała nie widzę.
>
>
> > powolny, wszystko go męczyło, generalnie był niezadowolony z życia.
>
> Niezadowolony z życia? Może raczej niezadowolony ze swojej aktualnej
partnerki.
> Człowiek uziemiony w nieudanym, niedobranym związku raczej nie bywa
zadowolony
> z życia....
>
> W
> > kontaktach bardziej "bliskich" otyli też się moim zdaniem nie
sprawdzają...
>
> I to jedyny punkt w którym się z tobą zgadzam
>
> > Denerwuje mnie u otyłych to, że wiele rzeczy zrzucają na swoją otyłość.
Nie
> > moga szybciej iść, bo gdybyś tyle ważyła... - mówią.
>
> Moze mniej sie denerwuj a więcej myśl o innych zamiast wyłącznie o sobie.
Jeśli
> nie wierzysz, że z nadwaga żyje sie trudno to może opakuj się ciężarkami
na
> jakies 20 kg i idź pobiegać. Ciekawe jak szybko będziesz się ruszać...
>
>
> Skąd zatem z jednej
> > strony kult odchudzania a z drugiej kult obżarstwa i otłuszczonego
> > brzucha???
> >
> > jackol
>
> Wiesz, tak to juz jest - jedni mają problem z nadwagą a inni z brakiem
> tolerancji. Wynika z tego, ze wszyscy musimy nad soba pracować.
> Czego tobie i sobie życzę
> H.R.L
> >
> >
>
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-01-10 22:23:10
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
Użytkownik Wojciech Gołąbowski <w...@g...art.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:3...@n...vogel.pl...
> Masz gdzieś udokumentowane przypadki tych "pogorszeń stanu", czy
> tak tylko pleciesz?
zapytaj Pawła Różańskiego
ma ich kilkadziesiąt czy kilkaset...
tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-01-10 23:14:05
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
"chaciur" <g...@k...net.pl> wrote in message
news:a1k101$m3f$1@news.tpi.pl...
>
> Ludzie uczynili sobie z jedzenia rozrywke i to jest glowny problem.
<CIACH>
> jest w miare latwo to juz zrezygnowc znacznie trudniej, bo co
> mamy zyc jak buszmeni my cywilizowani ludzie?
> I dla tego ktos madry powiedzial kiedys ze latwiej jest
> wielbladowi przejsc przez ucho igielne.
> Mozemy sobie tu rozprawiac o diecie tej czy innej.
do tego miejsca sie podpisuje obydwoma rekami
w zasadzie jak czytalem to glowe bym dal ze pisze to "optymista" !
wogole to wege i optymalni sa blizej niz wszyscy mysla
ale jak probowalem znalezc cechy wspolne to zostalem zakrzyczany
mimo ze dales wiele powodow - pozwol ze nie bede sie wypowiadal n/t 2
czesci Twojego listu
powiem tylko ze powinienes troche wiecej sie dowiedziec zeby wypowiadac
takie opinie
pozdrowienia
A|F
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-01-11 09:09:45
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
Użytkownik Grzegorz Wasiak <g...@r...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1kecq$gtv$...@n...tpi.pl...
> > Nie było moim zamiarem obrazanie Ciebie.
> To cieszy ;-))))
> > Wybacz jezeli tak to odebrales. Napisalem dosc ostro.
> > Sprobuj na to spojrzec z mojej perspektywy.
> > Napisalem o 'technologii sekciarskiej' bo tak:
> > - wlasne slownictwo i zwroty [podpada również pod wege]
zgoda sa sekty, ktore jako jeden z elementow promuja wege (np. essenczycy)
kazda grupa jednak jest inna i nie ma slangu vege
> > - przekonanie ze caly swiat spiskuje by ukryc prawde
> Powiem szczerze, że rozumiem skąd się bierze - u mnie powstało też po
> części. Ale z drugiej strony - popatrz na prosty fakt: każde pisemko
> kolorowe pisze o tym, że od tłuszczu się tyje, jak się natomiast do
> biochemii zabierzesz, dowiesz się całkiem czego innego. Przypomnij sobie
> swój post o wysoko przetworzonej żywności - to jest zachęcanie do kupowania
> jej - po co się żywić tanim tłuszczem, jak można drogimi węglowodanami.
I tu sie nie zgodze - z takiego samego arealu mozna uzyskac wiecej
energii z przenicy, ziemniakow, kukurydzy niz rzepaku ( jezeli masz watpliwosci
moge poszukac jakis rolniczych linkow) porownanie z 'produkcja zwierzeca'
(tfu! sam powiedz jak to brzmi) wychodzi jeszcze lepiej.
> Następna sprawa: cholesterol. Ja wiem, że spożywanie ch. nie prowadzi do
> jego wzrostu we krwi, bo chol. ogólny 260 sprzed DO na DO spadł mi do 197.
ja badalem sobie raz w zyciu 2 lata temu i mialem 120 ( to ponoc dolna granica
zdrowia)
> I jak później czytasz: nie jedz cholesterolu, bo umrzesz!!!, to zaczyna się
> wierzyć w spiskową teorię dziejów.
Mysle, ze nie ma to nic wspolnego ze spiskiem. Naukowcy musza jesc, i to
zarowno ci ktorzy maja racja jak i ci ktorzy sie myla. Ludzie chca pieniedzy.
A im wiecej wydatkow na glowie tym mniejszy margines na prawde, na
przyznanie sie do bledu. Zona, dzieci, raty, reklamy i nowy samochod
sasiada - malo kto zaryzykuje dla ideii.
> A propos cholesterolu: proponuję przeczytanie anglojęzycznej strony
> szwedzkiego doktora Uffe Ravnskoffa
> /pisownia niestety z pamięci i link mi zaginął - jak ktoś ma, to niech
> proszę poda, to będzie na pewno ciekawe dla ludzi/.
> > - oferowanie czlonkom uniwersalnego panaceum na wszystko [pod wege tyż
> podpada]
moze i sa tacy wege ktorzy tak mysla, moja dieta wynika z czego innego
a dobroczynny wplyw diety jest jakoby potwierdzeniem ze ide
we wlasciwym kierunku, dieta to wynik nie przyczyna
> > - zamkniete grupy oparcia [tego nie rozumiem]
arkadie, zaufani lekarze, my optymalni myslimy inaczej
> > - finansowanie sie z pieniedzy wyznawcow [moim zdaniem przesadzone]
jest konto, jest organizacja, platne wczasy, jest to zcentralizowane
porownujac do wege to owszem znajdziemy te elementy
tylko ze organizacji jest tysiace w Polsce, pozatym tradycje sa dluzsze
od tysiecy lat byly sekty i ugrupowania wege
> > - guru ktory zna prawde [to racja. tylko co jeśli on rzeczywiście zna
> prawdę? uprzedzam pytanie: tego nie wiem]
Jest to niebezpieczne moim zdaniem, gorsze od nieposiadania przewodnika
jest podazanie z falszywym.
> > Nie ma nic zlego w zdobywaniu wiedzy.
> > Ja tylko nawoluje do ostroznosci, dobrze?
> To rozumiem, dlatego badam się systematycznie - swoją drogą nie robiłem tego
> nigdy przed DO....
I b. dobrze! tylko ze jest to efekt zainteresowania sie swoim
organizmem a nie diety.
> > Ale przyznasz, ze poczatkowe ustalenia Kwasniewskiego sa anty vege.
> tak, ponieważ żywienie wegetariańskie jest raczej oparte na węglowodanach -
> tu musisz mnie poprawić, ale zakładam, że lakto - ovo -wege głównie
> spożywają węglowodany, a tłuszcze zawarate np w jajkach stanowią jedynie
> uzupełnienie
Mysle ze dieta lakto-owo moze byc bardzo tlusta, ale przewaznie nie jest.
Weganizm natomiast prowokuje do spozywania skladnikow pokarmowych w takich
proporcjach w jakich sa one w roslinach - najwiecej wody, potem weglowodany,
tluszcze i bialka, duzo mineralow i vitamin.
Nie rozumiem tej nagonki na 'wegle' ;) - jezdzac na rowerze docenilem ich znaczenie.
Tluszczu czlowiek ma w sobie 120 000 kcal ( z pamieci pisze) natomiast
glikogenu 1200 i to po jego wyczerpaniu nie mozna juz krecic jak nalezy.
I co wtedy zjesz - owoc czy lyczek oliwy?
> Poza tematem: cot to znaczy Chaciur ;-)))
jak wiekszosc ksywek - od nazwiska - pani od rosyjskiego
mnie tak ochrzcila chyba w 6 klasie i zostalo
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-01-11 09:11:17
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
Użytkownik alf <s...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1l6vc$1op$...@n...tpi.pl...
>
> do tego miejsca sie podpisuje obydwoma rekami
> w zasadzie jak czytalem to glowe bym dal ze pisze to "optymista" !
Bo widzisz, i o to mi tez chodzi, ze nie mozna patrzec na ludzi
przez pryzmat diety. Z tad tylko krok do innych patologii
jak np. rasizm. Ludzie sa rozni w kazdym jest dobro i zlo.
> wogole to wege i optymalni sa blizej niz wszyscy mysla
> ale jak probowalem znalezc cechy wspolne to zostalem zakrzyczany
Ja mysle ze laczy nas zainteresowanie dieta i poszukiwanie.
Diametralnie rozny jest natomiast punkt wyjscia.
Ja nie zgodze sie na patrzenie na zwierze jak na dostawce
koncentratu pokarmowego i to jest zasadnicza roznica.
> mimo ze dales wiele powodow - pozwol ze nie bede sie wypowiadal n/t 2
> czesci Twojego listu
> powiem tylko ze powinienes troche wiecej sie dowiedziec zeby wypowiadac
> takie opinie
Patrzymy z zupelnie innych punktow. Mozna powiedziec ze Ty z wewnatrz
ja z zewnatrz. Moje spojrzenie jest bardziej calosciowe a Twoje bardziej
szczegolowe. Pewnie moglbym sie wglebic. Czytac biochemie i dyskutowac
na tym poziomie. Tylko ze biochemia nie jest moja pasja. Wole ten czas
wykorzystac inaczej. Gdybym sie nawet zmusil i za kilka lat zostal biochemikiem
to i tak byl bym jednym z wielu i pewnie nie wybitnym.
Przedstawilem diete optymalna tak jak ja ja widze - jako czesc wielkiej
ukladanki, ktora probuje zglebic.
Moja wypowiedz mozesz potraktowac jako glosne myslenie. Egoistyczna
chec rozwoju poprzez dyskusje, mam mozliwosc bronienia swojego
swiatopogladu, ktos mi wytyka bledy i ja je poprawiam. Jezli ktos
z tego cos skorzysta to jego wygrana.
pozdrawiam Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-01-11 10:10:39
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
> I tu sie nie zgodze - z takiego samego arealu mozna uzyskac wiecej
> energii z przenicy, ziemniakow, kukurydzy niz rzepaku ( jezeli masz
watpliwosci
> moge poszukac jakis rolniczych linkow) porownanie z 'produkcja zwierzeca'
> (tfu! sam powiedz jak to brzmi) wychodzi jeszcze lepiej.
Chodziło mi raczej o to, że fizycznie najadam się mniejszą ilością pokarmu,
niż przy diecie tradycyjnej - tak jak pisałem, góry mięsa i tłuszczu na DO
to przesada. To, co zjadam na DO liczę na gramy ;-))))
> Mysle, ze nie ma to nic wspolnego ze spiskiem. Naukowcy musza jesc, i to
> zarowno ci ktorzy maja racja jak i ci ktorzy sie myla. Ludzie chca
pieniedzy.
> A im wiecej wydatkow na glowie tym mniejszy margines na prawde, na
> przyznanie sie do bledu. Zona, dzieci, raty, reklamy i nowy samochod
> sasiada - malo kto zaryzykuje dla ideii.
Tak, ale jeśli świadomie propagują kłamstwo, to jest to już spisek - do tego
niebezpieczny rówież dla Ciebie i mnie.
http://www.zigzag.pl/jmte/default.htm
Link do stronki pana Trojanowskiego /program "Nie do wiary"/. Poczytaj o
aspartamie. Innych też zachęcam - tym bardziej, że to g.. występuję również
w niektórych preparatach odchudzających.
> jest konto, jest organizacja, platne wczasy, jest to zcentralizowane
> porownujac do wege to owszem znajdziemy te elementy
> tylko ze organizacji jest tysiace w Polsce, pozatym tradycje sa dluzsze
> od tysiecy lat byly sekty i ugrupowania wege
to dlatego DO jest złe, że ma krótszą tradycję bycia sektą??? ;-)))
Dla mnie nie jest argumentem to, że organizacji wege jest wiele, a
Stowarszyszenie opty tylko jedno. Jeśli jest jakaś organizacja, to są i
skladki członkowskie, scentralizowanie.
Z tymi płatnymi wczasami to przesadzasz - znasz kogoś, kto przyjmie Cię na
tydzień w domu wczasowym za darmo? Jeśli tak, to daj znać - szczególnie
jesli góry i do nart blisko ;-))))))))
tak jak napisałeś, każdy chce żyć - dlaczego więc ludzie nie mają zarabiać
na DO w odróżnieniu od ludzi, którzy zarabiają na wege, herbalife itp. To
zarabianie jest etyczne a tamto nie?
>
> Nie rozumiem tej nagonki na 'wegle' ;) - jezdzac na rowerze docenilem ich
znaczenie.
> Tluszczu czlowiek ma w sobie 120 000 kcal ( z pamieci pisze) natomiast
> glikogenu 1200 i to po jego wyczerpaniu nie mozna juz krecic jak nalezy.
> I co wtedy zjesz - owoc czy lyczek oliwy?
Szczerze - po całym dniu na nartach nie zauważam spadku "mocy".
Przypuszczam, że ma to znaczenie w sportach szybkościowych, przy nartach
"pobór mocy" jest względnie stały - chyba.
A co zjem? - zestaw kawałek boczku z grilla na koniec nartowania plus małe
piwko jest idealny:-)))))
Zresztą patrz na wątek "proponuję badania" - trzebaby sprawdzić.
pozdr
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-01-11 11:13:46
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
Użytkownik Grzegorz Wasiak <g...@r...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1mdn0$5s0$...@n...tpi.pl...
>
> Chodziło mi raczej o to, że fizycznie najadam się mniejszą ilością pokarmu,
> niż przy diecie tradycyjnej - tak jak pisałem, góry mięsa i tłuszczu na DO
> to przesada. To, co zjadam na DO liczę na gramy ;-))))
Tak ale napisales o drogich weglowodanach i tanim tluszczu.
To Ci udowadniam ze tak nie jest.
Druga sprawa to jak bys do tych gramow dodal wode,
ktora przez caly dzien wypijasz to obietosciowo wyszlo by tyle
co polyka vege. A wtedy argumet ile to ten roslinozerca musi zjesc
jest nieaktualny (nie Twoj argument ale generalnie opty).
> > Mysle, ze nie ma to nic wspolnego ze spiskiem. Naukowcy musza jesc, i to
> > zarowno ci ktorzy maja racja jak i ci ktorzy sie myla. Ludzie chca
> pieniedzy.
> > A im wiecej wydatkow na glowie tym mniejszy margines na prawde, na
> > przyznanie sie do bledu. Zona, dzieci, raty, reklamy i nowy samochod
> > sasiada - malo kto zaryzykuje dla ideii.
> Tak, ale jeśli świadomie propagują kłamstwo, to jest to już spisek - do tego
> niebezpieczny rówież dla Ciebie i mnie.
> http://www.zigzag.pl/jmte/default.htm
> Link do stronki pana Trojanowskiego /program "Nie do wiary"/. Poczytaj o
> aspartamie. Innych też zachęcam - tym bardziej, że to g.. występuję również
> w niektórych preparatach odchudzających.
Tylko ja nie uwazam, ze to spisek. Moze tak wygladac. Bo wiele osob ma
ten sam cel - jak najwiecej pieniedzy. I oni nie maja ze soba nic wiecej
wspolnego. Nie spotykaja sie na tajnych kompletach. I my wszyscy
tez do tej ukladanki nalezymy - jeden bardziej drugi mniej.
> > jest konto, jest organizacja, platne wczasy, jest to zcentralizowane
> > porownujac do wege to owszem znajdziemy te elementy
> > tylko ze organizacji jest tysiace w Polsce, pozatym tradycje sa dluzsze
> > od tysiecy lat byly sekty i ugrupowania wege
> to dlatego DO jest złe, że ma krótszą tradycję bycia sektą??? ;-)))
:) Jest zle. a to ze krotsza ma tradycje to tylko sygnal do ostroznosci
Ktos tam kiedys promowal aeorobik( Fonda?) i sa nadal kluby,
i moze w okresie swietnosci tez ktos dorabial ideologie.
Ja po prostu tak na to patrze. Ot kolejne panaceum.
Za kilka lat moda opadnie zostana elementy ktore byly
korzystne w DO, ale juz nikt nie bedzie w obronie tej diety
skakal do gardla.
Pisalem o ewolucji jaka dostrzegam w DO od ksiazek antyvege
po wizje diety vegeoptymalnej.
Trzeba troche luzu.
> tak jak napisałeś, każdy chce żyć - dlaczego więc ludzie nie mają zarabiać
> na DO w odróżnieniu od ludzi, którzy zarabiają na wege, herbalife itp. To
> zarabianie jest etyczne a tamto nie?
Jezeli opiera sie na cierpieniu zwierzat to nie jest etyczne. To tylko wiem.
> > Nie rozumiem tej nagonki na 'wegle' ;) - jezdzac na rowerze docenilem ich
> znaczenie.
> > Tluszczu czlowiek ma w sobie 120 000 kcal ( z pamieci pisze) natomiast
> > glikogenu 1200 i to po jego wyczerpaniu nie mozna juz krecic jak nalezy.
> > I co wtedy zjesz - owoc czy lyczek oliwy?
> Szczerze - po całym dniu na nartach nie zauważam spadku "mocy".
> Przypuszczam, że ma to znaczenie w sportach szybkościowych, przy nartach
> "pobór mocy" jest względnie stały - chyba.
Jezdzilem na nartach i ten wysilek porownal bym do sprinterskiego.
Teraz zaczynam przygode z biegowkami - w zeszla zime dalo sie
na rowerze jezdzic ale w ta to ciezko.
> A co zjem? - zestaw kawałek boczku z grilla na koniec nartowania plus małe
> piwko jest idealny:-)))))
No ale kolesie z wyscigu wieloetapowego to by na drugi dzien padli.
Czytalem cos o 'ciezkich nogach na do'.
> Zresztą patrz na wątek "proponuję badania" - trzebaby sprawdzić.
Szkoda ze Poznan tak daleko - ale idea wysmienita.
Gdyby pani badacz byla neutralna i zglosilo sie do niej
wielu opty i vege, to super sprawa. Zobacze moze mi sie uda
znalezc w tamtych okolicach.
pozdrowienia Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-01-11 11:50:03
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?> Tak ale napisales o drogich weglowodanach i tanim tluszczu.
> To Ci udowadniam ze tak nie jest.
Porównując wydatki na jedzenie przed DO i na DO muszę stwierdzić, że są o
wiele niższe. Porównaj cenę np. grejfrutów i jajek. Różnica w "treści"
znaczna, a co jest droższe? Zresztą - postaram się policzyc, ile dokładnie
kosztuje mój dzienny jadłospis, ty zrób to samo i porównamy.
> > Tak, ale jeśli świadomie propagują kłamstwo, to jest to już spisek - do
tego
> > niebezpieczny rówież dla Ciebie i mnie.
> > http://www.zigzag.pl/jmte/default.htm
> > Link do stronki pana Trojanowskiego /program "Nie do wiary"/. Poczytaj o
> > aspartamie. Innych też zachęcam - tym bardziej, że to g.. występuję
również
> > w niektórych preparatach odchudzających.
>
> Tylko ja nie uwazam, ze to spisek. Moze tak wygladac. Bo wiele osob ma
> ten sam cel - jak najwiecej pieniedzy. I oni nie maja ze soba nic wiecej
> wspolnego. Nie spotykaja sie na tajnych kompletach. I my wszyscy
> tez do tej ukladanki nalezymy - jeden bardziej drugi mniej.
Nieujawnianie ważnych zagrożeń w celu zarobkowym to jednak dla mnie spisek.
> Jezdzilem na nartach i ten wysilek porownal bym do sprinterskiego.
> Teraz zaczynam przygode z biegowkami - w zeszla zime dalo sie
> na rowerze jezdzic ale w ta to ciezko.
W takim razie podziwiam - u mnie pomimo nart, steppera idt nóżki jeszcze
słabe - chociaż już o niebo lepiej w porównaniu z zeszłym sezonem.
> No ale kolesie z wyscigu wieloetapowego to by na drugi dzien padli.
> Czytalem cos o 'ciezkich nogach na do'.
Nie wiem jak u innych, ale u mnie jest ok również następnego dnia /no chyba
że ciężka głowa po pw\ewnych węglowodanach ;-))))))/
>
> > Zresztą patrz na wątek "proponuję badania" - trzebaby sprawdzić.
>
> Szkoda ze Poznan tak daleko
A skąd jesteś?
- ale idea wysmienita.
> Gdyby pani badacz byla neutralna i zglosilo sie do niej
> wielu opty i vege, to super sprawa. Zobacze moze mi sie uda
> znalezc w tamtych okolicach.
Zobaczymy, może ktoś się znajdzie.
pozdrowienia
Grzegorz, który już myśli o jutrzejszym Spindlerovym Mlynie ;-)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-01-11 12:29:58
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?
Użytkownik Grzegorz Wasiak <g...@r...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a1mjhb$cjs$...@n...tpi.pl...
> > Tak ale napisales o drogich weglowodanach i tanim tluszczu.
> > To Ci udowadniam ze tak nie jest.
> Porównując wydatki na jedzenie przed DO i na DO muszę stwierdzić, że są o
> wiele niższe. Porównaj cenę np. grejfrutów i jajek. Różnica w "treści"
> znaczna, a co jest droższe?
Tak, mysle jednak ze porownanie wzgledem arealow w naszym klimacie jest
trafniejsze.
> Zresztą - postaram się policzyc, ile dokładnie
> kosztuje mój dzienny jadłospis, ty zrób to samo i porównamy.
Tobie pewno latwiej i tak mierzysz. A ja no coz. Miewam rozne okresy.
Mysle ze 10 pln dziennie wydaje. Temat jest jednak szerszy i pewno nie
na ta grupe - mysle np. o kosztach srodowiska, ktorych nie ma w cenie
ale placisz oddychajac, pijac wode i nie mogac plywac w rzece.
> W takim razie podziwiam - u mnie pomimo nart, steppera idt nóżki jeszcze
> słabe - chociaż już o niebo lepiej w porównaniu z zeszłym sezonem.
Podziw niezasluzony - ale tez jest coraz lepiej :))
> A skąd jesteś?
Z Sosnowca ( mam nadzieje ze nie napiszesz ze twojego brata
pobili w Sosnowcu i mam przewalone ;)))
Salut Chaciur
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-01-11 14:08:45
Temat: Re: skąd tyle otyłości w narodzie?> > Porównując wydatki na jedzenie przed DO i na DO muszę stwierdzić, że są
o
> > wiele niższe. Porównaj cenę np. grejfrutów i jajek. Różnica w "treści"
> > znaczna, a co jest droższe?
>
> Tak, mysle jednak ze porownanie wzgledem arealow w naszym klimacie jest
> trafniejsze.
Ja patrzyłem trochę pod względem namawiania ludzi do konsumpcjonizmu: moim
zdaniem więcej zarabia się na węglowodanach, właśnie ze względu na albo ich
wysokie przetworzenie /ziemniaki jako chipsy, itd/ albo np. koszty
transportu /owoce tropikalne/. Jajka i nieprzetworzony tłuszcz są tanie. Ze
względu na wrecz nadmiar białka opty nie jedzą drogich szynek.
> Z Sosnowca ( mam nadzieje ze nie napiszesz ze twojego brata
> pobili w Sosnowcu i mam przewalone ;)))
Z racji podróży służbowych dosyć często bywam w Sosnowcu /konkretnie na
terminalu kolejowym/ Będę tam chociażby około 20-go.
pozdrówka
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |