« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-21 18:28:45
Temat: skutki przymrozkuwybralam sie dzis na dzialke, po drodze widzialam u sasiadow klapniete kwiaty,
min. tulipany. ucieszylam sie gdy zobaczylam ze moje maja sie dobrze. jednak
moja radosc trwala do momentu, gdy otworzylam inspekt. to co zobaczylam...ach,
szkoda gadac.. 30 kikutow pomidorow, 2 palety zmarznietych ogorkow, to samo z
paprykami, cyniami, i wieloma innymi roslinami...a jeszcze kilka dni temu
wynioslam pod folie ozdobne papryki i granat, ktory udalo mi sie wyhodowac z
pestki, a po to, zeby lepiej sie tam mialy...wyć sie chce...zimno musialo wejsc
szczelinami przy drzwiach...polak mądr po szkodzie :(
zdruzgotana Elka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-04-21 19:17:58
Temat: Re: skutki przymrozkuWitaj!
U mnie tunbergia skasowana i magnolia wygląda nieciekawie ...
http://modelarnialask.w.interia.pl/magnolia%20mroz.j
pg
Pozdrawiam
Stach
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-04-21 19:22:36
Temat: Re: skutki przymrozku
Użytkownik <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3516.000005d6.4267f0dd@newsgate.onet.pl...
> wynioslam pod folie ozdobne papryki i granat, ktory udalo mi sie wyhodowac
> z
> pestki,
granat w kwietniu, w naszym klimacie?
to się raczej nie miesza.
byłaś optymistką!
a jesteś optymistką "po przejściach"...
moon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-04-21 19:32:00
Temat: Re: skutki przymrozku
> > wynioslam pod folie ozdobne papryki i granat, ktory udalo mi sie wyhodowac
> > z
> > pestki,
>
> granat w kwietniu, w naszym klimacie?
to byl eksperyment, ktory sie powiodl...a teraz,eh...
> to się raczej nie miesza.
chyba nie zrozumialam...
> byłaś optymistką!
> a jesteś optymistką "po przejściach"...
ta...troche potrwa zanim sie "pozbieram"..
>
> moon
>
)*(&^%$#@#$%^&))(*&%$# -a Elka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-04-22 10:16:52
Temat: Re: skutki przymrozkuMoje tulipany niestety rowniez klapniete :( Jak myslicie, juz na amen, czy
jest szansa, ze wstana?
Bo jak nie, to 60 cebulek na darmo poszlo :(((
A co z drzewami? Czy jak czeresnia gubi pojedyncze kwiaty to normalne, czy
na czeresnie tez juz nie mam co liczyc?
Depresja pozimowa powraca :(
Pookio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-04-22 11:06:37
Temat: Re: skutki przymrozku
> A co z drzewami? Czy jak czeresnia gubi pojedyncze kwiaty to normalne, czy
> na czeresnie tez juz nie mam co liczyc?
> Depresja pozimowa powraca :(
>
> Pookio
nie mam pojecia ...sama trzese sie o brzoskwinie, bo kwiaty wygladaja inaczej
niz przed przymrozkiem :(
Ela
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-04-22 12:29:32
Temat: Re: skutki przymrozkuPookio wrote:
> Moje tulipany niestety rowniez klapniete :( Jak myslicie, juz na amen, czy
> jest szansa, ze wstana?
> Bo jak nie, to 60 cebulek na darmo poszlo :(((
Nie na darmo. Zakwitna w przyszlym roku.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-04-23 12:20:42
Temat: Re: skutki przymrozku
Użytkownik <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3516.000005d6.4267f0dd@newsgate.onet.pl...
> wybralam sie dzis na dzialke, po drodze widzialam u sasiadow klapniete
kwiaty,
> min. tulipany. ucieszylam sie gdy zobaczylam ze moje maja sie dobrze.
jednak
> moja radosc trwala do momentu, gdy otworzylam inspekt. to co
zobaczylam...ach,
> szkoda gadac.. 30 kikutow pomidorow, 2 palety zmarznietych ogorkow, to
samo z
> paprykami, cyniami, i wieloma innymi roslinami...a jeszcze kilka dni temu
> wynioslam pod folie ozdobne papryki i granat, ktory udalo mi sie wyhodowac
z
> pestki, a po to, zeby lepiej sie tam mialy...wyć sie chce...zimno musialo
wejsc
> szczelinami przy drzwiach...polak mądr po szkodzie :(
>
> zdruzgotana Elka
>
Z niemałymi obawami po przeczytaniu Twego postu wybrałem się na działeczkę
by przekonać się czy i u mnie przymrozek dokonał takich jak u Ciebie
spustoszeń. W nocy było -4°C przy gruncie. Pomidorki i arbuzy nakryte na noc
butelkami (PET) z odciętym dnem posadzone w zimnej szklarence nie doznały
przemrożenia, ale wysadzone między nimi aksamitki padły. Zastosowana po raz
pierwszy eksperymentalnie metoda specjalnego podłoża i osłon butelkowych
sprawdziła się.
Na pocieszenie przyznam, że też kiedyś zapłaciłem takie jak Ty frycowe.
:-)
Pozdrawiam pogodnie
skryba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-04-23 19:09:09
Temat: Re: skutki przymrozkuKlapnięte młode gałązki złotokapu, ale myślę, że odbije z niższych węzłów
- przynajmniej się rozkrzewi.
A u kokornaka - najmniejszych uszkodzeń. Cieszę się bardzo z tego zakupu.
Pozdrawiam calvi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-04-23 20:06:11
Temat: Re: skutki przymrozkucalvi wrote:
> Klapnięte młode gałązki złotokapu, ale myślę, że odbije z niższych
> węzłów - przynajmniej się rozkrzewi.
> A u kokornaka - najmniejszych uszkodzeń. Cieszę się bardzo z tego
> zakupu.
>
> Pozdrawiam calvi
:)
a jak przezimowaly Tobie bambusiki
:))))
u mnie wszystkie Fargesie potwierdzily
ze sa najbardziej mrozoodporne
:)
pozostale oberwaly w czesci nie okrytej sniegiem
sa teraz dwukolorowe
25-30 cm od dolu zielone a pozniej suche liscie
:)
przymrozek ze srody na czwartek najbardziej dokopal winoroslom
te w foliowcu mialy juz piekne liscie
:(((((
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |