Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Trurl" <t...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: słowa
Date: Thu, 15 May 2003 23:05:23 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 47
Sender: t...@o...pl@poz02177210.visp.energis.pl
Message-ID: <ba0vb2$ra4$1@news.onet.pl>
References: <b9u3ji$26g$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: poz02177210.visp.energis.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1053032610 27972 62.29.177.210 (15 May 2003 21:03:30 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 15 May 2003 21:03:30 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:203113
Ukryj nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w wiadomości
news:b9u3ji$26g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> coraz częściej słyszę.. bądź "widzę" jak ludzie mówią "nienawidzę siebie"
/
> "JA nie dam rady" itp.
> obwiniają siebie za to że są słabi, że nie nadążają za znajomymi... że
mają
> gorsze wyniki w nauce.. że tylko ich 'ominął' awans.. że nie mają
> konkretnych planów.. że mają nadwagę... że nie mogą znaleźć sobie
partnera -
> są beznadziejni na całej linii - tak przynajmniej uważają
>
> ..ale tymczasem.. zamiast "wziąć się za siebie", jedynie pogrążają się w
> swoich słabościach. ktoś kto znienawidził jakieś 10 kg. swojego ciała...
na
> złość sobie zaczyna się obrzareać.. ktoś, kogo edukacja dynda na włosku -
> odpuszcza sobie wszystko bo "i tak nie da rady" ... i tak w kółko.. albo
do
> całkowitej dematerializacji siebie jako wartościowej jednostki albo... do
> wielkiego nasyconego pozytywnymi wibracjami: "bum"
>
> i teraz pytanie... co może stanowić owo różowe "bum"? wiadomo że wszystko
> zależy od jednostki ale mi zależy na takiej "burzy mózgów" - wszystkie
> możliwe (rozsądne!) przykłady.. sama dopasuję to do osób które mam na
myśli
> a może jeszcze komuś się przyda :)
Tak się składa, że dobrze znam kogoś, kto zachowuje się zgodnie ze schematem
jaki opisałaś. Ta osoba przez wiele lat zmierzała do całkowitej destrukcji
albo jak to określiłaś do "całkowitej dematerializacji siebie jako
wartościowej jednostki". W końcu szczęśliwym trafem nastąpiło wielkie bum,
ten ktoś sie po prostu zakochał:) Z tego co wiem, to raczej była to
nieszczęśliwa miłość, ale zamiast samobójstwem skończyło się to, nie
wiedzieć czemu, bardzo pozytywną zmianą. O ile mnie pamięć nie myli było to
jakieś trzy lata temu, i z tego co widzę to tej osobie niestety przydało by
się kolejne bum, bo chyba znowu zaczyna wracać do starych schematów.
Natomiast jeżeli pytasz o "pomysł na bum", to... nie wierzę w możliwość
uszczęśliwienia kogoś na siłę. No chyba, że byłaby to jakaś zręczna
manipulacja, tak, żeby ta osoba myślała, że sama chce się zmienić. Bo
właśnie trzeba samemu chcieć, inaczej się nie da.
Pozdry
White Halfoat:)
|