« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-27 19:53:21
Temat: śmierć Foezastanawiał mnie jeden fakt od dawna. Skad wiadomo ze czlowiek umarl i nie
ma go co juz reanimowac?. Czasami bywa ze pompuja czlowieka dobra godzine i
nagle zapada decyzja ze to koniec. Skad lekarz wie kiedy przerwac
reanimacje, skad wiadomo ze mozg umarl?
--
PS
Śpij w pokoju Foe [']
pozdrawiam...
Marcin
e...@o...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-06-27 21:59:20
Temat: Re: śmierć Foemarcin wrote:
> zastanawiał mnie jeden fakt od dawna. Skad wiadomo ze czlowiek umarl i nie
> ma go co juz reanimowac?. Czasami bywa ze pompuja czlowieka dobra godzine i
> nagle zapada decyzja ze to koniec. Skad lekarz wie kiedy przerwac
> reanimacje, skad wiadomo ze mozg umarl?
>
chocby stad, ze wiadomo, ze jest niedotleniony przez okreslenie dlugi czas.
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-06-28 00:15:52
Temat: Re: śmierć Foe> marcin wrote:
> > zastanawiał mnie jeden fakt od dawna. Skad wiadomo ze czlowiek umarl i nie
> > ma go co juz reanimowac?. Czasami bywa ze pompuja czlowieka dobra godzine i
> > nagle zapada decyzja ze to koniec. Skad lekarz wie kiedy przerwac
> > reanimacje, skad wiadomo ze mozg umarl?
> >
> chocby stad, ze wiadomo, ze jest niedotleniony przez okreslenie dlugi czas.
> Anka
> Gdy nie ma tlenu kora mozgowa umiera juz po 3 minutach. Po godzinie reanimacji
(proby ozywiania) nie ma juz szans na powrot niezbednych do zycia funkcji organizmu
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-06-28 08:37:56
Temat: Re: śmierć Foe
Użytkownik "marcin" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdi7dt$it$1@sunflower.man.poznan.pl...
> zastanawiał mnie jeden fakt od dawna. Skad wiadomo ze czlowiek umarl i nie
> ma go co juz reanimowac?. Czasami bywa ze pompuja czlowieka dobra godzine
i
> nagle zapada decyzja ze to koniec. Skad lekarz wie kiedy przerwac
> reanimacje, skad wiadomo ze mozg umarl?
>
> --
> PS
> Śpij w pokoju Foe [']
>
> pozdrawiam...
> Marcin
> e...@o...pl
>
> sprawdza sie tetno.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-06-29 14:04:17
Temat: Re: śmierć Foe
>> chocby stad, ze wiadomo, ze jest niedotleniony przez okreslenie dlugi
>> czas. Anka
>> Gdy nie ma tlenu kora mozgowa umiera juz po 3 minutach. Po godzinie
>> reanimacji
> (proby ozywiania) nie ma juz szans na powrot niezbednych do zycia funkcji
> organizmu
jednak swoja droga jest to ciekawe. Przy prawidlowo przeprowadzanej
reanimacji krew krazy przeciez (co sprawdza sie wyczuwajac tetno-
oczywiscie musi to zrobic druga osoba). No, ale chyba mimo to sa jakies
granice. skoro przez godzine serce nie "zaskoczylo" to juz pewnie nie
zaskoczy. Chociaz ciekawa jestem czy sa jakies przepisy to regulujace.
Klaudia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-06-29 14:27:24
Temat: Re: śmierć Foe
Użytkownik "Klaudia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bdmrk0$9eo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> jednak swoja droga jest to ciekawe. Przy prawidlowo przeprowadzanej
> reanimacji krew krazy przeciez (co sprawdza sie wyczuwajac tetno-
> oczywiscie musi to zrobic druga osoba). No, ale chyba mimo to sa jakies
> granice.
Prawidłowo prowadzona reanimacja daje 20 -25 % normalnego rzutu serca, czyli
ilości przepompowywanej objętości krwi!!!
Taki rzut zapewnia jedyne niezbędne minimum dowozu tlenu dla mózgu!!
Jola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-06-29 16:16:50
Temat: Re: śmierć Foe
> Prawidłowo prowadzona reanimacja daje 20 -25 % normalnego rzutu serca,
> czyli ilości przepompowywanej objętości krwi!!!
> Taki rzut zapewnia jedyne niezbędne minimum dowozu tlenu dla mózgu!!
> Jola
No tak. Dlatego podtrzymalam pytanie co do czasu. Ciekawi mnie to bowiem.
Wyzej ktos napisal, ze 3 minuty bez reanimacji. jestem ciekawa ile wiec
wynosi czas "zycia" mozgu po wlaczeniu reanimacji (zalozmy, ze
natychmiastowej). Chodzi mi o to na ile wlasnie wystarczy to niezbedne
minimum. Wiesz moze?
Klaudia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-06-29 18:36:56
Temat: Re: śmierć Foe
Użytkownik "Klaudia" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bdn3ch$gqh$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> No tak. Dlatego podtrzymalam pytanie co do czasu. Ciekawi mnie to bowiem.
> Wyzej ktos napisal, ze 3 minuty bez reanimacji. jestem ciekawa ile wiec
> wynosi czas "zycia" mozgu po wlaczeniu reanimacji (zalozmy, ze
> natychmiastowej). Chodzi mi o to na ile wlasnie wystarczy to niezbedne
> minimum. Wiesz moze?
Bardzo trudno jest odpowiedzieć na to pytanie, niestety.....
Byłam przy reanimacjach, gdzie po 30 minutach masażu i sztucznej wentylacji
mózg "przeżył" praktycznie nie uszkodzony, a zdarzało się i tak, że
natychmiastowa reanimacja, nawet mimo szybkiego powrotu funkcji układu
krążenia dawała w efekcie "odkorowanie". Efektywność reanimacji zależy
bowiem nie tylko od czasu jej podjęcia (choć to zdecydowanie jest
najważniejszy wyznacznik) ale i ogólnego stanu zdrowia, przyczyny
zatrzymania krążenia (!!), stanu tętnic dogłowowych, wypełnienia łożyska
naczyniowego... i można by tak jeszcze wymienić i wymieniać.
Ale zawsze reanimuje się z nadzieję na jej pełne powodzenie.
Pozdrawiam.
Jola.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |