Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne spotkanie z Mistrzem

Grupy

Szukaj w grupach

 

spotkanie z Mistrzem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-23 07:13:38

Temat: spotkanie z Mistrzem
Od: "Honorata KULESZA" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

To tylko pomysł, ale świerzy i mam nadzieję, że do wykonania. Otóż
pomyślałam sobie czy za jakiś czas, jak już wprawimy się w naszych
spotkankach, nie spróbować zorganizować spotkanko z Mistrzem fachu
Frywolitek, panem Stawiarzem ? [tez nie jestem pewna pisowni jego nazwiska,
bo nie znalazłam Poradnika Domowego..]

Wiadomo, że to dość dziwnie będzie zawracać głowę temu Panu ale może coś
wykombinujemy :)

Przypominam: to tylko mały pomysł, ale barrrdzo interesuje mnie co na ten
temat myślicie !

Pozdrawiam Honorata :) + :)

--
h...@o...pl
GG: 3306260
Warszawa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-05-23 07:19:55

Temat: Re: spotkanie z Mistrzem
Od: "Anka Sekulska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wow, super, tylko ja sie musze chociaz troche nauczyc, zeby moc podgladac
mistrza. :-)) Ale mam nadzieje po weekendzie byc juz przygotowana.

sekutnica
(Warszawa)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-23 11:53:07

Temat: Re: spotkanie z Mistrzem
Od: <b...@r...man.poznan.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dziewczyny :-)

Z tego co wiem, Mistrz nazywa sie Jan Stawasz. Widzialam jego przepiekne
frywolitkowe ozdoby na choinke w ktorejs Annie.

Pomysl ze spotkaniem jest rewelacyjny! Tylko co z realizacja?

Pozdrowka dla krzyzykujacych i innych robotkowych.

Bebetka, Poznan.

PS. Sorki za brak polskich czcionek, ale wychodza krzaczki i jako mis o bardzo
malym rozumku komputerowym, nie bardzo wiem, w czym rzecz. Grupke czytam z
bramki Onetu. B



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-23 13:06:51

Temat: Re: spotkanie z Mistrzem [bardzo DŁUGIE]
Od: "Honorata KULESZA" <h...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Koleżanki MAMY SZANSĘ! :)


"FRYWOLITKA MISTRZA JANA
Jak wędkarze łowią ryby, to robią taki haczyk. Ten węzełek to nic innego,
jak właśnie frywolitka - mówił koronkarz Jan Stawasz podczas otwarcia
wystawy swoich prac w Nowym Targu. Piątkowe spotkanie w Ratuszu przeobraziło
się w krótki kurs koronkarstwa.
Artysta z Słupska - mistrz ręcznie supłanej koronki, chętnie zdradzał paniom
tajniki tej sztuki. - To bardzo proste, prostsze od szydełka - przekonywał,
a na dowód wykonał za pomocą czółenka kilka supełków. - Można przy tym
oglądać telewizję, słuchać innych.. Nie można tylko rozmawiać, bo trzeba
liczyć - tłumaczył.
Jan Stawasz jest rencistą. Koronkarstwem zajmuje się od ośmiu lat. Krajowa
Komisja Artystyczna uznała go za jedynego profesjonalistę w tej
dziedzinie. - Zawsze pociągały mnie rzeczy nietypowe - wyjaśnił powody, dla
których zajął się właśnie frywolitką. Twierdzi, że nie przeszkadza mu, iż
koronkarstwo to sztuka kojarząca się głównie z kobietami. - Kuchnia też
kojarzy się bardziej z paniami, ale to mężczyźni są najlepszymi kucharzami.
Podobnie jest z projektantami mody i.... koronkarzami.
Rzeczywiście, pokazane w Ratuszu prace świadczą o mistrzostwie Jana
Stawasza - fantazyjne wzory serwet, przepiękna biżuteria łącząca koronkę z
koralikami, ozdoby na choinkę czy ubrania. Każda praca to wiele godzin
spędzonych z czółenkiem. - Nad tą bluzką pracowałem na przykład 3 miesiące,
codziennie po 10 godzin, co daje w sumie 900 godzin pracy - zdradzał
artysta. Niewielkiemu kołnierzykowi poświęcił 70 godzin. Nic dziwnego, że
ceny tych prac są bardzo wysokie, a nabywcy zdarzają się sporadycznie.
- Frywolitka czyli koronka czółenkowa nigdy nie była sztuką ludową. Kiedyś
uprawiano ją w salonach magnackich. Widać, w tamtym wcieleniu musiałem się
obijać gdzieś o salony - żartował artysta.
Jan Stawasz zadziwia nie tylko opracowanymi przez siebie wzorami i
wykonaniem. Dopracował się własnej techniki, którą nazwał "techniką Jana".
Polega ona na tym, że praca nie ma lewej i prawej strony, lecz z obydwu jest
identyczna. Do nowatorskich rozwiązań doszedł także w łączeniu koronki z
koralikami. - Jedna pani przyjechała specjalnie z Japonii, żebym jej
powiedział, jak to robię - mówił artysta z Słupska.
Jan Stawasz chętnie przekazuje swoją wiedzę innym. Prowadzi warsztaty. Porad
udziela też na łamach różnych czasopism. Artykuły o koronkarstwie ukazały
się między innymi w "Claudii", "Poradniku Domowym", "Pani". Za ratowanie i
popularyzację koronkarstwa uznanego za ginący zawód, został w 1997 roku
stypendystą Ministra Kultury i Sztuki.
W piątek artysta oblegany był przez nowotarżanki, które pytały go o różne
szczegóły dotyczące koronkarstwa. Jan Stawasz zaproponował poprowadzenie w
stolicy Podhala kilkudniowych warsztatów dla chętnych pań. Jeśli znajdą się
pieniądze na ten cel, kurs mógłby się odbyć przy okazji przyjazdu koronkarza
po swoje prace.
Organizatorem wystawy jest Miejski Ośrodek Kultury oraz Muzeum Podhalańskie
PTTK w Nowym Targu."
Beata Zalot
przekopiowane z Tygodnika Podhalańskiego (nr 14, 2000)


Pozdrowienia Honorata
h...@o...pl
GG: 3306260
Warszawa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-24 08:25:25

Temat: Re: spotkanie z Mistrzem [wcale nie krótsze]
Od: "Gocha" <g...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kilka lat temu dotarłam do Pana Stawasza, który przez telefon podpowiedział
mi jak radzić sobie z 2 czółenkami. Wtedy też myślałam o zorganizowaniu
pokazu, kursu, ale nie znalazłam sponsora. To moje drogie najnormalniej na
świecie kosztuje. Przecież to zawodowiec, więc żyje z tego i się ceni.
Spotkanie chętnie, ale trzeba pomyśleć o stronie finansowej. Żeby potem
organizator nie musiał bulnąć z własnej kieszeni, bo jednego nie było bo mu
coś wypadło, tamten nie dojechał itd. Tu trzeba sprawę dobrze zaplanować i
nie wyobrażam sobie, żeby było to do załatwienia bez włączania ludzi spoza
grupy. Musiałby to zorganizować ktoś nie dla grupy, ale dla swojego miasta/
domu kultury, a grupa tylko jako uczestnicy tacy jak inni.
My grupowiczki mogłybyśmy pełnić rolę liderów w organizacji spotkań/kursów
regionalnych.
Tylko tak widzę realność tego pomysłu. A że kiedyś w młodości organizowałam
różne dziwne rzeczy, to wiem, że jest to robota na co najmniej pół etatu. Co
prawda krótkotrwała, ale intensywna.
No ale jeśli podejmiemy wyzwanie i tych spotkań będzie seria w całej Polsce,
to może i pan Stawasz będzie z tego zadowolony, bo coś mu do kieszeni
konkretniej wpadnie.
Gocha - realistka do obrzydliwości.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

spotkanie wrocławskie
Strona
WIELKA RADOSC- PLOTECZKI - albo od razu nie czytajcie tego. DLUGIE
Poznan - juz po spotkaniu (dlugie)
Re: crack do PCStitch 6.4 poszukiwany

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »