« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-02-24 10:34:02
Temat: Re: starcy rodzicamiChetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) Arfi:
> Jedyne co według mnie przemawia "przeciw" takiemu późnemu rodzicielstwu,
> to to, że takie dziecko dosć wczesnie zostanie samo na swiecie.
Obserwując swoje otoczenie zauważyłem, że późne rodzicielstwo (pow. 45 roku
życia) jest zjawiskiem rzadziej występującym niż śmierć rodzica "w kwiecie
wieku" (tak np. 25 - 35 lat).
Nie wydaje mi się więc abyśmy mieli tutaj doczynienia z większym problemem.
puchaty
--
"Nie jestem tak wygadana jak wy, ale chyba wiecie o co chodzi" chomik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-02-24 11:15:16
Temat: Re: starcy rodzicami
Użytkownik ":: Solana ::" <s...@h...NO-SPAM.com>
napisał w wiadomości news:c1f1st$d9e$1@news.onet.pl...
> Qwax wrote:
>
> >>Pomijając wszystkie inne aspekty, czy
> >>tacy starsi ludzie moga być dobrymi rodzicami?
> >>
> >
> > A dlaczego nie? - Równie dobrze możesz zadać pytanie czy
> > dobrymi rodzicami*mogą być*
> > 15-
> > 25-
> > 35-
> > 45-
>
> Ja sadze, ze wiekiem granicznym powinno byc 45 lat.
A dlaczego nie 44 (43, 42, 41, 40, 39.....)?
> Z obserwacji rodziny mojego meza moge powiedziec, ze
starsi rodzice
> bardziej rozpuszczaja dzieci
Znam takie 'dobre' mamusie które wychowały rozpieszczonego
gnoja mając lat dwadzieścia parę.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-02-24 11:21:26
Temat: Re: starcy rodzicamiDnia 2004-02-24 12:15, Użytkownik Qwax napisał:
>>Ja sadze, ze wiekiem granicznym powinno byc 45 lat.
>
> A dlaczego nie 44 (43, 42, 41, 40, 39.....)?
Bo w pewnym momencie dochodzą inne kwestie, takie jak np. zwiększające
się wraz z wiekiem kobiety ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa czy
innymi przypadłościami na tle genetycznym. Przy czym podane przez Sveane
45 lat to raczej taka umowna granica, bo przecież nie chodzi o to, żeby
się licytować, czy mając 44 lata i 11 miesięcy jeszcze można zajść w
ciążę, a mając 45 jak w pysk strzelił -- już nie.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-02-24 11:27:53
Temat: Re: starcy rodzicami"Karolina Matuszewska" <g...@s...pl> skrev i meddelandet
>podane przez Sveane
> 45 lat to raczej taka umowna granica,
To nie ja napisalam, pliiiz.... :-)
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-02-24 11:30:29
Temat: Re: starcy rodzicamiDnia 2004-02-24 12:27, Użytkownik =sve@na= napisał:
>>podane przez Sveane
>>45 lat to raczej taka umowna granica,
>
> To nie ja napisalam, pliiiz.... :-)
Przepraszam za moją gapowatość, Solana oczywiście :)
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-02-24 11:39:46
Temat: Re: starcy rodzicamiDnia 2004-02-24 12:41, Użytkownik :: Solana ::
<s...@h...NO-SPAM.com> napisał:
> 44 czy 46 tez moze byc, nie sprzeczajmy sie o cyferki, chodzi mi o to,
> zeby nie byla to np. 50-tka czy pozniej. Nie jest to mile tez dla
> dziecka, gdy koledzy mowia, ze "Kasia przyszla z dziadkiem do szkoly."
> (Slyszalam na wlasne uszy i mialam klopot z przekonaniem dzieci, ze
> Kasia przyszla z tata, bo zadne nie chcialo mi uwierzyc!).
Ostatnio oglądałam "Rozmowy w tłoku" i było akutar o późnym ojcowstwie.
Kilku znanych i lubianych panów, którzy zostali tatusiami w późnym wieku
opowiadało swoje historie i jeden mówił, jak to jego synkowi koledzy
powiedzieli, że dziadek po niego przyszedł, a ten z dumą odparł "To nie
dziadek, to TATUŚ!". IMO to było strasznie fajne =]
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-02-24 11:41:31
Temat: Re: starcy rodzicamiQwax wrote:
>>Ja sadze, ze wiekiem granicznym powinno byc 45 lat.
>
>
> A dlaczego nie 44 (43, 42, 41, 40, 39.....)?
44 czy 46 tez moze byc, nie sprzeczajmy sie o cyferki, chodzi mi o to,
zeby nie byla to np. 50-tka czy pozniej. Nie jest to mile tez dla
dziecka, gdy koledzy mowia, ze "Kasia przyszla z dziadkiem do szkoly."
(Slyszalam na wlasne uszy i mialam klopot z przekonaniem dzieci, ze
Kasia przyszla z tata, bo zadne nie chcialo mi uwierzyc!).
magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-02-24 11:46:31
Temat: Re: starcy rodzicami:: Solana :: wrote:
> zeby nie byla to np. 50-tka czy pozniej. Nie jest to mile tez dla
> dziecka, gdy koledzy mowia, ze "Kasia przyszla z dziadkiem do szkoly."
Mialas tak jako dziecko ?
Jako corka 33-latki kilka razy uslyszalam tekst tego rodzaju i uwierz -
malo mnie to obchodzilo.
I czy mam teraz pisac, ze kobiety maja rodzic przed 30-stka, bo ktos mi
mame pomylil z babcia ? IMHO rotfl.
> (Slyszalam na wlasne uszy i mialam klopot z przekonaniem dzieci, ze
> Kasia przyszla z tata, bo zadne nie chcialo mi uwierzyc!).
I co z tego - pytam ?
Rownie dobrze mozna dziecku zafundowac 'traume', bo sie mu nie kupi
bioniclow czy addidasow, nie pozwoli mu pojsc na impreze w wieku 12 lat
czy cokolwiek innego.
IMHO jak ktos ma ochote sprawic sobie dziecko w wieku lat 50-ciu, to te
argumenty, ktore podajesz, sa najmniej istotne.
Jesli juz - to te zdrowotne wydaja mi sie miec o wiele wieksza wage.
Dunia
--
All science is either physics or stamp collecting.
Ernest Rutherford
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-02-24 11:46:43
Temat: Re: starcy rodzicamiChetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) :: Solana :::
> 44 czy 46 tez moze byc, nie sprzeczajmy sie o cyferki, chodzi mi o to,
> zeby nie byla to np. 50-tka czy pozniej. Nie jest to mile tez dla
> dziecka, gdy koledzy mowia, ze "Kasia przyszla z dziadkiem do szkoly."
Co proponujesz w związku z tym?
puchaty
--
"kryteria dojrzałości sa ulotne, jak zwierzęca woń puchatego" makaron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-02-24 11:51:13
Temat: Re: starcy rodzicamiChetnie wlacze sie do dyskusji mimo, ze nie mam nic do powiedzenia na temat
tego, co napisal(a) Karolina Matuszewska:
> Dnia 2004-02-24 12:15, Użytkownik Qwax napisał:
>
>>>Ja sadze, ze wiekiem granicznym powinno byc 45 lat.
>>
>> A dlaczego nie 44 (43, 42, 41, 40, 39.....)?
>
> Bo w pewnym momencie dochodzą inne kwestie, takie jak np. zwiększające
> się wraz z wiekiem kobiety ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa czy
> innymi przypadłościami na tle genetycznym.
Ale przecież ludzie w słusznym wieku mają tego świadomość. Nie łatwo jest
przeżyć pół wieku bezdzietnie i zdecydować się na dziecko.
Uważasz, że powinna pojawić się jakakolwiek zewnętrznie narzucona górna
granica (poza naturalną utratą płodności)?
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |