« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-07-17 21:38:11
Temat: strach przed byciem grubymjuz nawet nie mowie/pisze o byciu grubym ale o posiadaniu ekstra cialka tu
czy tam.
ona zwraca uwage na siebie, bardzo mocno, na innych tez, na corke, mowi ze
ma gruba dupe i ze za duzo je, widzialam jej corke, na moje oko to laska,
nie jest patyczakiem ma cialka wszedzie tam gdzie trzeba, a na meza, ze ma
gruby bebech, a jaki ma miec? lepszy taki niz na kosci sie klasc - taka moja
filozofia.
glodzila sie trzy dni i ciagle robi jakies glodowki.
jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie wygladac
jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
--
'Jedziemy moja gablota czy twoim klonkiem?' 0_o
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-07-18 07:15:16
Temat: Re: strach przed byciem grubymHimera wrote:
> juz nawet nie mowie/pisze o byciu grubym ale o posiadaniu ekstra cialka tu
> czy tam.
> ona zwraca uwage na siebie, bardzo mocno, na innych tez, na corke, mowi ze
> ma gruba dupe i ze za duzo je, widzialam jej corke, na moje oko to laska,
> nie jest patyczakiem ma cialka wszedzie tam gdzie trzeba, a na meza, ze ma
> gruby bebech, a jaki ma miec? lepszy taki niz na kosci sie klasc - taka moja
> filozofia.
> glodzila sie trzy dni i ciagle robi jakies glodowki.
>
> jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie wygladac
> jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
>
>
Lepiej zapobiegac niz leczyc ... cos o tym wiem.
--
----------------------------------------------------
--------------------
Pozdrawia AURORA BOREALIS
-=>/2o$o8\<=-
" It is not enough to succeed. Others must fail."
----------------------------------------------------
--------------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-07-18 10:17:32
Temat: Re: strach przed byciem grubymDnia Thu, 17 Jul 2008 16:38:11 -0500, Himera napisał(a):
> juz nawet nie mowie/pisze o byciu grubym ale o posiadaniu ekstra cialka tu
> czy tam.
> ona zwraca uwage na siebie, bardzo mocno, na innych tez, na corke, mowi ze
> ma gruba dupe i ze za duzo je, widzialam jej corke, na moje oko to laska,
> nie jest patyczakiem ma cialka wszedzie tam gdzie trzeba, a na meza, ze ma
> gruby bebech, a jaki ma miec? lepszy taki niz na kosci sie klasc - taka moja
> filozofia.
> glodzila sie trzy dni i ciagle robi jakies glodowki.
>
> jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie wygladac
> jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
E tam. Generalnie babki za dużo jedzą :-)
Widuję na ulicy dwudziestoparoletnie mamusie, świeżo utyte jak świnki...
Wyglądają jak 50-latki przy tuszy. Na pewno w dniu ślubu tak nie wyglądały,
a dziecko w wózku świadczy, że ślub był niedawno, więc co się stało, że tak
się upasły? - wylewa się im ze spodni, z rękawów... Wielkorotne wałki pod
bluzką się trzęsą.
Aż żal bierze, jak można się tak nie pilnować - one jedza w swoim
przekonaniu "za dwoje" - bo karmią. Ale to tylko wymówka, bo wcale nie
trzeba tyle żreć //sorry, ale nieraz to widzę i tak to właśnie można
określić//, jak się karmi dziecko. One po prostu wreszcie znajduja
usprawiedliwienie. Smutne.
Dziewczyna znajomego, obecnie żona - przed ślubem delikatna, filigranowa
dziewczyna, śliczna - a rok po ślubie - no szafa po prostu!!!
Czyli trzeba zwracać uwagę, co się je, ile się je, bez tego nie ma mowy,
zbyt wiele jest pokus. I ta matka, o której piszesz, po prostu na swój
sposób dba o córkę, upominając ją, może niezbyt sympatycznie - bo nie chce,
aby ta zamieniła się w szafę z wielką obwisłą d... i workowatym wielkim
biustem na opasłym brzuchu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-07-18 10:18:11
Temat: Re: strach przed byciem grubymJedzenie obniża poziom stresu.
Im większy stres tym większa skłonność do zjedzenia czegoś pomimo
braku uczucia głodu, a im więcej się zjada tym większy stres z powodu
figury.
Błędne koło.
--
CB
Użytkownik "Himera" <h...@z...org> napisał w wiadomości
news:g5oe43$loh$1@inews.gazeta.pl...
> [...]
> jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie
> wygladac jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-07-18 11:12:12
Temat: Re: strach przed byciem grubym> juz nawet nie mowie/pisze o byciu grubym...
Taka moda wsrod mlodych lasek. Moda na odchudzanie i jeczenie, ze jest sie
grubym.
Czy kiedys wyluzuja? Nie wiem.
Czy to poczatek czegos powazniejszego? Nie wiem
Czy dasz rade cos z tym zrobic? Raczej nie. Chociaz...... pokazanie, ze jest
sie szczesliwym i wyluzowanym (jesli to prawda, a nie poza) sprawia, ze
komus moga przemknac przez zwoje ze 3 jasniejsze mysli.
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-07-18 11:15:27
Temat: Re: strach przed byciem grubymHimera<h...@z...org>
news:g5oe43$loh$1@inews.gazeta.pl
[...]
> jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie
> wygladac jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
a pod innymi wzgledami tez nie chce byc taka jak mama?
don gavreone
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-07-18 11:17:08
Temat: Re: strach przed byciem grubymDon Gavreone<s...@l...po>
news:g5pu0a$ob1$1@news.onet.pl
> Himera<h...@z...org>
> news:g5oe43$loh$1@inews.gazeta.pl
>
> [...]
> > jej mama jest bardzo otyla, wiem ze to strach nia kieruje, zeby nie
> > wygladac jak mama, ale czy to nie poczatek czegos powazniejszego?
>
> a pod innymi wzgledami tez nie chce byc taka jak mama?
mam na mysli wzgledy czysciej psychiczne
don
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-07-18 11:49:57
Temat: Re: strach przed byciem grubymIkselka pisze:
> E tam. Generalnie babki za dużo jedzą :-)
> Widuję na ulicy dwudziestoparoletnie mamusie, świeżo utyte jak świnki...
Naoglądałam się ostatnio tylu grubasów z obcych krajów, że śmiem
stwierdzić, że Polki generalnie wyglądają świetnie. Żal mi serce
ściskał, jak widziałam ludzi, którzy ledwo chodzą przez swoją otyłość, a
walą na talerz (tłustych potraw), ile wlezie 3 razy dziennie.
Przypominało mi się od razu "Wielkie żarcie", tylko w trochę gorszym
stylu. Już wolę u innych to nagminne odchudzanie się i dbanie o dietę od
obżarstwa. Chociaż w sumie i jedno, i drugie jest chorobliwe.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-07-18 12:40:53
Temat: Re: strach przed byciem grubymDnia Fri, 18 Jul 2008 13:49:57 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> E tam. Generalnie babki za dużo jedzą :-)
>> Widuję na ulicy dwudziestoparoletnie mamusie, świeżo utyte jak świnki...
>
> Naoglądałam się ostatnio tylu grubasów z obcych krajów, że śmiem
> stwierdzić, że Polki generalnie wyglądają świetnie.
Generalnie - tak. I te kobiety nie mają problemu, lecz te, które się tuczą
- a takich jest baaaardzo dużo, jużnie mówią o starszych, ale włąśnie o
młodych, przed 30-ką.
> Żal mi serce
> ściskał, jak widziałam ludzi, którzy ledwo chodzą przez swoją otyłość, a
> walą na talerz (tłustych potraw), ile wlezie 3 razy dziennie.
Ja wtedy czuję złość na nich - że sobie nie potrafią odmówić.
Dość rzadko widzę szczupłe osoby pochłaniające w biegu (bo to najgorsze)
jakieś fasty. Najczęsciej je osoba gruba - no i właśnie stąd jest gruba! -
błędne koło. Tłuste kobiety i meżczyźnie, niosący wielkie porcje żarcia i
jedzący w biegu - nie ma nic obrzydliwszego.
Grubasy jedzą częściej, wiecej i nie potrafią się powstrzymać. Jedzenie na
ulicy świadczy nie tylko o braku czasu na spokojne cedlebrowanie posiłku,
ale najczęściej o głodzie na tyle niepohamowanym, że człowiek odrzuca
wszelkie zdrowe zasady savoir-vivre'u i dietetyki, napycha się w biegu, bo
musi TERAZ, JUŻ, NATYCHMIAST i DUŻO. I byle jak.
Może ze 2 razy w życiu jadłam na ulicy - to było na studiach, kupiłam sobie
frytki, biegnąc z zajęć na zajęcia. Byłam CHUDA.
Dziś na ulicy po prostu jeść nie potrafię - muszę mieć stół, krzesło,
nakrycie i... czas. Jeśli czasu nie mam, to po prostu nie jem.
> Przypominało mi się od razu "Wielkie żarcie", tylko w trochę gorszym
> stylu. Już wolę u innych to nagminne odchudzanie się i dbanie o dietę od
> obżarstwa. Chociaż w sumie i jedno, i drugie jest chorobliwe.
Oczywiście, że chorobliwe. Trudno jest zachować równowagę, no ale nie
uciekajmy od prawdy, że umiejętność powstrzymania się od nadmiernego
jedzenia wynika z racjonalnego myślenia, a nie podlegania żołądkowi, jak
krowa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-07-18 12:43:08
Temat: Re: strach przed byciem grubymDnia Fri, 18 Jul 2008 14:40:53 +0200, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 18 Jul 2008 13:49:57 +0200, medea napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> E tam. Generalnie babki za dużo jedzą :-)
>>> Widuję na ulicy dwudziestoparoletnie mamusie, świeżo utyte jak świnki...
>>
>> Naoglądałam się ostatnio tylu grubasów z obcych krajów, że śmiem
>> stwierdzić, że Polki generalnie wyglądają świetnie.
>
> Generalnie - tak. I te kobiety nie mają problemu, lecz te, które się tuczą
> - a takich jest baaaardzo dużo, jużnie mówią o starszych, ale włąśnie o
> młodych, przed 30-ką.
>
>> Żal mi serce
>> ściskał, jak widziałam ludzi, którzy ledwo chodzą przez swoją otyłość, a
>> walą na talerz (tłustych potraw), ile wlezie 3 razy dziennie.
>
> Ja wtedy czuję złość na nich - że sobie nie potrafią odmówić.
>
> Dość rzadko widzę szczupłe osoby pochłaniające w biegu (bo to najgorsze)
> jakieś fasty. Najczęsciej je osoba gruba - no i właśnie stąd jest gruba! -
> błędne koło. Tłuste kobiety i meżczyźnie, niosący wielkie porcje żarcia i
> jedzący w biegu - nie ma nic obrzydliwszego.
> Grubasy jedzą częściej, wiecej i nie potrafią się powstrzymać. Jedzenie na
> ulicy świadczy nie tylko o braku czasu na spokojne cedlebrowanie posiłku,
> ale najczęściej o głodzie na tyle niepohamowanym, że człowiek odrzuca
> wszelkie zdrowe zasady savoir-vivre'u i dietetyki, napycha się w biegu, bo
> musi TERAZ, JUŻ, NATYCHMIAST i DUŻO. I byle jak.
>
> Może ze 2 razy w życiu jadłam na ulicy - to było na studiach, kupiłam sobie
> frytki, biegnąc z zajęć na zajęcia. Byłam CHUDA.
>
> Dziś na ulicy po prostu jeść nie potrafię - muszę mieć stół, krzesło,
> nakrycie i... czas. Jeśli czasu nie mam, to po prostu nie jem.
>
>> Przypominało mi się od razu "Wielkie żarcie", tylko w trochę gorszym
>> stylu. Już wolę u innych to nagminne odchudzanie się i dbanie o dietę od
>> obżarstwa. Chociaż w sumie i jedno, i drugie jest chorobliwe.
>
> Oczywiście, że chorobliwe. Trudno jest zachować równowagę, no ale nie
> uciekajmy od prawdy, że umiejętność powstrzymania się od nadmiernego
> jedzenia wynika z racjonalnego myślenia, a nie podlegania żołądkowi, jak
> krowa.
Ale narobiłam literówek, sorry. Zajęta jestem :-)
P.S. Wyjątkowo!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |