« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2004-03-15 23:20:05
Temat: Re: syrop klonowy
----- Original Message -----
From: "boletus" <b...@o...pl>
> > dla mnie naprzyklad swietokradztwem wrecz jest jak widze
> > ze ktos je plendze z cukrem :
> > wrecz gna mi sie (i wypadaja ) na widok tego - zeby
>
> A to ciekawe, ponieważ to właśnie
> w Wielkopolsce plędze się posypuje
> cukrem.
hehe
po tym wlasnie poznac PRAWDZIWYCH wielkopolan
od tych "podrabianych"
:))
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2004-03-16 05:35:03
Temat: Re: syrop klonowyElfir <e...@p...fm> napisał(a):
> W Rosji i na Ukrainie sok brzozowy butelkowany jak orenzade sprzedawali do
> picia. Bardzo to popularne bylo
W Polsce też czasem można było sok brzozowy kupić w dużych kilkulitrowych
słojach, na przełomie lat 80/90 ubiegłego wieku był importowany chyba z Rosji.
Piotr
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2004-03-16 06:47:05
Temat: Re: syrop klonowys...@s...pl (Tadeusz Smal) writes:
> dla mnie naprzyklad swietokradztwem wrecz jest jak widze ze ktos je
> plendze z cukrem : wrecz gna mi sie (i wypadaja ) na widok tego -
> zeby
:-))
Ja tam nie wiem, jak wasze plendze, ale nasze placki ziemniaczane z
cukrem są całkiem, całkiem :-). Szczególnie wtedy, gdy zawierają
trochę więcej niż normalnie cebulki :-).
> jeszcze nie jadlem tych nalesinkow ze szpinakiem
A żałuj :-)
> jak mozesz Grzesiu sugerowac takie swietokradcze zachowanie :))))
Po prostu, na drodze luźnych skojarzeń :-).
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien nekrofil w Dreźnie,
Będzie dupczył szkielety, aż szczeźnie.
Gładząc kości trupa
Szepcze on: ,,Ale dupa!''
I piszczele rozchyla lubieżnie.
(C) Maciej Słomczyński
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2004-03-16 18:48:38
Temat: Re: syrop klonowy"Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
> Wlasnie przygotowalem baranine (mniam, mniam) do wstawienia do
> pieca.
Nawet nie mów. Chodzi za mną od kilku miesięcy, ale mimo, iż baranów
nie brak, to znaleźć baraninę w sklepie graniczy z cudem.
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Izaak, co mieszkał w Eilacie,
Zakochał się kiedyś w denacie.
I choć prawo zabrania,
Zabrał go do mieszkania
I uprawiał z nim nierząd - na macie.
(C) Piotr Chytry
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2004-03-16 18:57:41
Temat: Re: syrop klonowy
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m2d67cfx15.fsf@sapijaszko.net...
> "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> writes:
>
> > Wlasnie przygotowalem baranine (mniam, mniam) do wstawienia do
> > pieca.
>
> Nawet nie mów. Chodzi za mną od kilku miesięcy, ale mimo, iż baranów
> nie brak, to znaleźć baraninę w sklepie graniczy z cudem.
>
Mogę Ci kozę załatwić, podejrzewam, ze śmierdzi tak samo ;)
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2004-03-16 19:05:50
Temat: RE: syrop klonowyBehalf Of Katarzyna Tkaczyk
(...)
> > Nawet nie mów. Chodzi za mną od kilku miesięcy, ale mimo, iż baranów
> > nie brak, to znaleźć baraninę w sklepie graniczy z cudem.
> Mogę Ci kozę załatwić, podejrzewam, ze śmierdzi tak samo ;)
>
> Pozdrawiam
> Kaśka
Nawet tak nie mów, przebywająć w Afryce parę lat jadłem tylko baraninę ,
oczywiście dobrze przyrządzoną, podstawa sos
pomidorowy....
Pychota :-)
;-) Bogusław
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2004-03-16 19:18:33
Temat: Re: syrop klonowy
Użytkownik "Bogusław Radzimierski" <r...@o...pl>
napisał w wiadomości
news:AEELLCFPEPACHFAEFIBEGEJGFIAA.radzimierski@ogrod
-botaniczny.pl...
> Behalf Of Katarzyna Tkaczyk
> (...)
>
> Nawet tak nie mów, przebywająć w Afryce parę lat jadłem tylko baraninę ,
> oczywiście dobrze przyrządzoną, podstawa sos
> pomidorowy....
> Pychota :-)
> ;-) Bogusław
>
Ja miałam okazję jeść źle przyrządzoną więc wszystkich baraninolubów proszę
o wybaczenie ale mam uraz, nic nie poradzę :(
Pozdrawiam
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2004-03-16 19:21:04
Temat: Re: syrop klonowy"Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> writes:
> Mogę Ci kozę załatwić, podejrzewam, ze śmierdzi tak samo ;)
Co Ty wiesz o baraninie... A kozę to sobie sama wpuść do ogrodu, one
lubią podłoże skaliste :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Starzec -- dziś -- wszedł -- z Kuala Lumpur --
Pewien -- że poczęstunku
Nie odmówię -- gdy wejdzie --
Nie dałam -- nic -- przybłędzie --
Odszedł -- w nieznanym kierunku --
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2004-03-16 19:35:39
Temat: RE: syrop klonowyBehalf Of Grzegorz Sapijaszko
(...)
> A kozę to sobie sama wpuść do ogrodu, one
> lubią podłoże skaliste :-)
> Pozdrawiam,
> Grzesiek
Ja to znałem inaczej;
KOza, Koza, Kozunia, Kozunia :-) ( płot z siatki )
:-) Bogusław
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2004-03-16 19:56:17
Temat: Re: syrop klonowy
Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" <g...@s...net> napisał w
wiadomości news:m2r7vsegyn.fsf@sapijaszko.net...
> "Katarzyna Tkaczyk" <k...@e...com.pl> writes:
>
>
> Co Ty wiesz o baraninie...
Wiem, że bez dodatków śmierdzi... :)
A kozę to sobie sama wpuść do ogrodu, one
> lubią podłoże skaliste :-)
Aha, życzysz mi żeby mi kwiaty, krzwy i drzewka wszystkie pożarła, tak?
Niewdzięcznik :)
Pozdrawiam
Kaśka
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |