Uzytkownik "Rafal" <
>
> Mam kolezanke ktorej bardzo chcialbym pomoc ....ma ona 26 lat i ma
> bardzo powazne klopoty ze swoja osoba tzn. oglada sie ciagle w lustrze
> poniewaz nie akceptuje swojego ciala , swojej osobowosci , ciagle
> wynajduje sobie jakas chorobe , nie widzi ona sensu zycia . Zaczelo sie
> to wszystko po tym jak zostawil ja chlopak .....nie wiem jak jej pomoc a
> bardzo chcialbym poniewaz jest mi bliska.
> Czy potrzebny jest jakis specjalista? Jesli tak to moze ktos zaproponuje
> jakiegos z Wroclawia lub z woj. Dolnoslaskiego.

witam:)
ta choroba, na która cierpi Twoja Przyjaciólka to wlasnie ,,byla milosc'':(
nie trzeba byc specjalista, lekarzem kardiologiem, nie trzeba byc nawet
wrózka, to po prostu spadek odpornosci, cos w rodzaju konca. Nawet jesli to
byla Jej decyzja, to i tak pozostaja watpliwosci, smutki, wspomnienia,
pytania.............:)) nie ma tu znaczenia wiek, nie ma przyczyna, nawet
jesli zostawila ramiona mezczyzny dla ramion innego mezczyzny, to Ona
potrzebuje teraz niewatpliwie duzo prawdziwych, sprawdzonych przyjaciól i
odrobine radosci. Zabierajcie Ja do kina, na kregle, do parku z psem, na
piwo........... i nie rozczulaj sie nad Nia ale jesli Twoje ramie jest
silne to podaj je Jej........

zycze powodzenia
Agnieszka, która w razie czego dysponuje namiarem (ale to w ostatecznosci na
dobrych specjalistów)
trzymam kciuki:))))