Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

[szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 48


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-05-10 06:49:35

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "Dorota Ruebenbauer" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fakrycznie, co
> nie
> kupię, trzeba poprawiać, albo zaakceptować, że leży nie tak, jakby się
> tego
> oczekiwało.
> Dobra, w archiwum też poczytałam, jak rozwiązać problem, kiedy ma się
> górę
> 36/38 a dół 40, coś tam będę rzeźbić, ale zacznę od spódnic. Skupię się
> na
> tym 40, czyli na połowie problemu :)

ja mam ten sam problem, gora 38, dol 40... roznica pomeidzy pasem a
biodrami to 30 cm grrrr...
jesli chodzi o spodnice, to kroję rozmiar 40 i potem robie zamiast
pojedynczych, podwojne zaszewki, raz ze bardzo mi sie one podobaja, a dwa
lepiej wtesy spodniczka lezy :))



--
Dorota Ruebenbauer
Wrocław

strona wrocławianek: www.wroclawianki.art.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-05-10 06:52:52

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "Dorota Ruebenbauer" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> mozna tez zaprenumerowac "Krok po kroku", ale slyszalam, ze to
>> wydawnictwo
>> jest niezbyt rzetelne w tym temacie :)))
>
> Ojojoj, nie dostarczają pisma? Dostarczają z półrocznym opóźnieniem?

czytalam kiedys na grupie (a pisalo to wiele osob), ze: nie odbieraja
telefonow, nie odppisuje na emile, mylą przesylki... itp itd.... nie weim,
mzoe od tego czasyu cos sie poprawilo, ale ja sie zrazilam i nie zamierzam
nic u nich prenumerowac :(

> Ktoś tu kiedyś pisał, że przydatne jest kupowanie w lumpeksiarni starych
> prześcieradeł i trenowanie na takim materiale. W sumie chyba to dobry
> pomysł, zanim zniszczę nieodwołalnie jakąś tkaninę, może się wpierw
> wyszaleję i przetestuję maszynę na prześcieradle?

tak tak... moje pierwsze uszyte spodenki (w czasach podstawowki) byly
wlasnie z przescieradla.... potem je zafarbowalam i mialam fajowe gatki to
chodzenia przy domu :)))

--
Dorota Ruebenbauer
Wrocław

strona wrocławianek: www.wroclawianki.art.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-05-10 06:53:38

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "Dorota Ruebenbauer" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> to znajdziemy Co korepetytora we Wroclawiu

zawsze slużę pomocą :))))

--
Dorota Ruebenbauer
Wrocław

strona wrocławianek: www.wroclawianki.art.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-05-10 07:17:47

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "Katarzyna z Bielska-B" <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Hi, hi! Góra 40/42, dół 36/38 do tego brak wcięcia w talii i brzuszek czyli
brak szans na kupienie czegoś w sklepie (z wyjątkiem jeansów typ unisex).
Też szyję na łuczniku i nie zawsze jestem z niego zadowolona. Musisz zwrócić
uwagę, żeby górna i dolna nitka były takie same gatunkowo. A przy szyciu
dzianin jak nie chce zszywać można spróbować podkleić od dołu tam gdzie ma
być szew fliselinę (właśnie ostatnio to odkryłam).
A jeszcze jak Cię to nie zrazi powiem Ci to co powiedziała mi Pani, która
uczy szyć w szkole zawsze należy wszystko fastrygować (ble...), potem
pierwsza przymiarka, nanieść poprawki, sfastrygować je, sprawdzić, zeszyć,
znowu przymierzyć i nanieść ostateczne poprawki. Fajnie brzmi, prawda aż się
szyć odechciewa. Ale jeśli jesteś nietypowa to może warto bo ładnie
wychodzi. A i warto sobie zrobić własny wykrój na spódnicę (przynajmniej) bo
przerabiać go możesz dowolnie a masz mniej problemów z poprawkami (ja te z
Burdy wiecznie poprawiam)
Pozdrawiam Kasia

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-05-10 07:38:01

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "Gośka" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kruszynko G r a t u l u j ę
Szycie to cudowna rzecz. Poczytałam drzewko i może dopowiem:
1. Rozumiem, że do tej pory niczego nie szyłaś, więc zacznij od "pojeżdżenia
maszyną po materiale, od obrębienia jakiegoś płótna, co się nie przesuwa
zbytnio. Jak zawsze - doświadczenie, czyni mistrza. Potem od np. fartuszka
kuchennego, poszewki na jasiek. [Rzut na sukienkę zupełnie nie wskazany]
2. Każdy materiał przed pocięciem trzeba ułożyć na stole, fabrycznymi
brzegami do siebie, lewą stroną na zewnątrz. Spiąć szpilkami to tu, to tam.
Dokładnie każdy materiał wymaga oznaczenia, gdzie ma być góra, a gdzie dół,
bo nawet w pozornie jednakowym po odwróceniu części się będą optycznie różnić.
3. Zawsze tniemy z podwójnie złożonego materiału, nie dość, ze mamy dwie
części, to są one jednakowe, a o to chodzi.
4. Zawsze musimy ustalić w wykrojach, co jest formą, a co szablonem - bo tu
trzeba dodać na szwy.
5. Wszystko, łącznie z fastrygą robimy na stole, nie na kolanie.
6. Wszystko, zwłaszcza początkując i przy trudniejszych materiałach zawsze
fastrygujemy jasną nitką bez supełków. Szyjemy tuż obok. Spinanie szpilkami
jest dobre, ale przy chodzącym materiale nie zdaje egzaminu i przeważnie jest
to pozornie krótszy i wymagający wprawy sposób, choć po jej uzyskaniu wygodny.
O przeznaczaniu zaszewek, wdawaniu, marszczeniu, suwakach itd. można dodać
wiele, ale chcę Ciebie zachęcić, a nie przerazić, więc zrób coś na początek i
daj znać. P o w o d z e n i a! Pozdrawiam Krawcową cieplutko.Gośka.

>

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-05-10 14:53:14

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "tadela" <t...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >
> > No właśnie, pytam, bo teściowa powiedziała, że nie jest pewna, czy
> instrukcja aby nie zginęła w mroku dziejów. Maszyna jest stara, ma ze
> dwadzieścia lat, ale była bardzo mało używana, dosłownie kilka razy i to
> dawno temu.
Ja też mam starego Łucznika. Podaj jaki symbol ma Twoja maszyna, może będę
mogła Ci przesłać instrukcję obsługi
tadela
>
> Krusz.
> --
> Kruszyna
> #GG 3084947
> "Primum non stresere..."


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-05-12 10:09:38

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 5/10/2005 4:53 PM,Użytkownik tadela usiadł wygodnie i napisał:

> Ja też mam starego Łucznika. Podaj jaki symbol ma Twoja maszyna, może będę
> mogła Ci przesłać instrukcję obsługi
> tadela

Instrukcja obsługi jednak jest :D (mam ją, mam, Boże, jest piękna :))
maszyna a nie instrukcja oczywiście) To klasa 466 z roku 1980, czyli
stuknęło jej ćwierćwiecze, hy hy. Właśnie siedzę i czytam tę instrukcję,
konkretnie wiadomości na temat igieł.
Mam mocno przerzedzony komplet igieł (zginęły w mroku dziejów), trzy
bębenki (ktoś pisał, że warto mieć więcej, że trzeba dokupić), oliwę
(resztki), pedał elektryczny, pokrowiec, czyli mniej więcej wszystko jest.
Igły mnie niepokoją. Podają, że do tej maszyny są igły w systemie 705 H
(chwyt okrągły o średnicy 2 mm ze spłaszczeniem). Czy ja mam szansę
dostać igły, żeby pasowały do tej wiekowej maszyny?

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-05-12 10:24:05

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: "KasiaA" <k...@T...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kruszyzna" > Igły mnie niepokoją. Podają, że do tej maszyny są
igły w systemie 705 H
> (chwyt okrągły o średnicy 2 mm ze spłaszczeniem). Czy ja mam szansę dostać
> igły, żeby pasowały do tej wiekowej maszyny?

Oczywiście, są to jak najbardziej standardowe igły, tzw. półpłaskie.

Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-05-12 10:37:27

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 5/10/2005 8:52 AM,Użytkownik Dorota Ruebenbauer usiadł wygodnie i
napisał:

> czytalam kiedys na grupie (a pisalo to wiele osob), ze: nie odbieraja
> telefonow, nie odppisuje na emile, mylą przesylki... itp itd.... nie
> weim, mzoe od tego czasyu cos sie poprawilo, ale ja sie zrazilam i nie
> zamierzam nic u nich prenumerowac :(

Zaryzykowałam i najpierw weszłam na ich stronę. Był podany numer tel. do
działu prenumeraty. Dzwonię, nikt nie odpowiada, więc wykręciłam nr
ogólny. A tam automatyczna sekretarka podaje nr wewnętrzny, zupełnie
inny niż podany na stronie, hy hy. Odebrała bardzo miła pani,
powiedziała, że mają zamęt jak po huraganie i odebrała ode mnie
zamówienie na dwa numery "szycia krok po kroku" z 2004 roku. Przelałam
im kasiorkę na konto, a oni zapewniają, że jeszcze w tym tygodniu (sic!)
mi te numery dostarczą i że gdybym zadzwoniła później, następnego dnia
na przykład, to musiałabym czekać trzy tygodnie :/
Widzę więc, że z tą prenumeratą i zamawianiem to faktycznie nie teges.
W empiku kupiłam majowy numer Burdy - to tak przyszłościowo, pod kątem
sukienek, są prześliczne i oznaczone **, czyli średnio łatwe ze
wskazaniem na trudniejsze. Kupiłam też majowy numer Diany - tam są z
kolei topy, które wydały mi sie proste w "obsłudze" i jedna czy dwie
bardzo proste spódniczki (typu dwa kawałki zszyć razem).

>
> tak tak... moje pierwsze uszyte spodenki (w czasach podstawowki) byly
> wlasnie z przescieradla.... potem je zafarbowalam i mialam fajowe gatki
> to chodzenia przy domu :)))

To ja wezmę starą poszewkę na jasiek i zużyję ją w celach
destrukcyjnych. Badać zbyt wielu ściegów nie muszę, bo maszyna obsługuje
dwa: prosty i zygzakowy :))

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-05-12 10:54:04

Temat: Re: [szycie, Wrocław] Miłe złego początki... :-)
Od: Kruszyzna <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 5/9/2005 11:06 PM,Użytkownik Julka usiadł wygodnie i napisał:

> Kruszyzna wrote:
>
> [ciach!]
> To ja wycinając nadmiar słów dopiszę jeszcze w takim razie, ze w
> normalnych comiesięcznych Burdach masz stronę poświęconą poprawkom
> wykrojów (w stylu góra różna o dwa rozmiary od dołu, zadużo lub za mało
> tu i ówdzie itp. ;) ) Może warto, żebyś się zapoznała z tymi kursikami-
> mogą się przydać :)

No właśnie kupiłam majowy numer i tam jest porada, co zrobić, kiedy góra
wyszła za długa. Przyda się do szycia sukienek. Sukienki to dla mnie
dalszy etap, ale wiedzieć oczywiście warto :)

> Też niestety wiem coś na temat sklepów "obsługujemy
> tylko anorektyczki" ;)

"Tylko anorektyczki i to o idealnych proporcjach", ech... :)

> Swoją drogą polska wersja Burdy mieści się gdzieś we Wrocławiu, więc
> chyba daleko do nich nie masz ;P . Pewnie da się tam na miejscu zamówić
> numery, które są Ci potrzebne, w kazdym razie zadzwonić nie zaszkodzi :)

Zadzwoniłam i zamówiłam dwa archiwalne numery "Szycia krok po kroku" z
2004 roku. Poluję na aktualny, w Empiku nie mieli, będę nawiedzać
kolejne kioski z domu do pracy. Mijam ich siedem czy osiem, w którymś
powinno coś być, do licha :) Przy następnej wypłacie zamówię też
polecane przez was wydanie specjalne "Bluzki, spodnie, spódnice" czy
jakoś tak, też z 2004 roku. No, ale to w czerwcu :)
>
> Co do spódnic- taka zupełnie najprostsza polega na uszyciu "rury" z
> prostokąta i zrobieniu tunelika na jednym z brzegów rury. W tunelik
> wciągasz gumkę, albo sznureczek, albo jedno i drugie i gotowe ;)

No, od rur chcę zacząć :))

> W ogóle jak będziesz zaczynać, to ucz się najpierw na tkaninach,
> najlepiej na bawełnie bez stretchu. Chodzi o to, że rozciągliwe szyje
> się trudniej, a podstawy dobrze opanować na możliwie łatwiej tkaninie.

O, bardzo cenna uwaga, zapisałam!

> Pomysł na prześcieradło z ciucholandu jest niezły, dobre sa też
> najtańsze tkaniny z Ikei (ok. 10 zł/ i na dodatek w kolorze ;) ) Łatwiej
> jest zszywać dwa kawałki niż obrębiać jeden (bo krzywy obrębek bardziej
> widać ;) ).

O, kolejna cenna uwaga, dzięki :) Czas po raz pierwszy w życiu wybrać
się do Ikei :) Ja wiem, że to wstyd, do tej pory tam nie być :)

> Teściowa Ci pewnie to i owo pokaże.

No, nie za bardzo, bo teściowa mieszka 100 km od Wrocławia i bywa
zupełnie okazjonalnie. Raczej jestem skazana na siebie, ale to też
dobrze, najlepiej się człowiek uczy na własnych błędach.
>
> Naucz się możliwie szybko szycia przez szpilki- to bardzo pomocna
> technika. Chodzi o to, ze zanim zszyjesz jakieś kawałki, spinasz je
> szpilkami, dbając o to, żeby szpilki były ustawione _prostopadle_ do
> linii szycia, wtedy igła maszyny, nawet jak trafi na szpilkę, to się
> ześlizgnie, ale nie złamie. Dzięki temu, że kawałki są spięte, masz
> pewnośc, że całość wyjdzie równo, bo często maszyna górną tkaninę
> przesuwa troszkę inaczej niż spodnią i to powoduje, że starasz się,
> starasz, a na końcu i tak masz 2 cm różnicy.

O rany, to ja mnóstwa rzeczy nie wiem! Dzięki, kolejna uwaga zapisana :)

>
> Zajrzyj do Evy, http://www.patchworkowo.org/ , rozmaite tricki przydatne
> przy szyciu patchworków są przydatne też przy innych rzeczach, a zawsze
> łatwiej podejrzeć na zdjęciach niż kombinować samemu :)

O, super, dzięki :)

Krusz.
z ogniem w oczach
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[xxx] Prośba - schematy dla dziewczynki
chwale sie, choc zdjecia nie mam jeszcze
Szukam wykroju torebki!!!!!! HELP
robótka na drutach - prośba o sugestie
Katowice - śląskie spotkanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »