« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-28 20:11:24
Temat: [szydełko] odjazdowe skarpetki Skarpetki czy podkolanówki.... jak zwał, tak zwał ;-)
ale czy Wy to widzicie????
http://www.7ya.ru/photos/private-showphoto.aspx?Rubr
ID=52901&PhotoID=463651
pozdrawiam
Ania (Poznań)
z szydełkiem w ręku, zupełnie zakręcona na punkcie szydełkowych rękawiczek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-28 20:39:17
Temat: Odp: [szydełko] odjazdowe skarpetki> Skarpetki czy podkolanówki.... jak zwał, tak zwał ;-)
> ale czy Wy to widzicie????
Na nowo pokocham szydełko i porzucę krzyżyki:):):)
Pozdrav.Renata
PS. zaczęłam pisać jako Renata Bonisławska ale zmieniłam namiary z których
piszę:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-28 20:47:06
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetki
Dla mnie marzenie ściętej głowy, nigdy nie uda mi sie czegoś takiego
zrobić. Są SUPER!
Honorata O.
> > Skarpetki czy podkolanówki.... jak zwał, tak zwał ;-)
> > ale czy Wy to widzicie????
> Na nowo pokocham szydełko i porzucę krzyżyki:):):)
> Pozdrav.Renata
> PS. zaczęłam pisać jako Renata Bonisławska ale zmieniłam namiary z
których
> piszę:)
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 07:23:18
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetkiUżytkownik Honorata napisał:
> Dla mnie marzenie ściętej głowy, nigdy nie uda mi sie czegoś takiego
> zrobić. Są SUPER!
A ja jestem ciekawa reakcji otoczenia na taki stroj !
Czy mysle sie, czy u nas caly czas w tzw. spoleczenstwie wszelkie
robotkowe rzeczy (czyt. ciuchy) sa traktowane czestokroc 'z
przymrozeniem oka'. Co innego tzw. rekodzielo (o czym swiadczy chociazby
moda na strongi).
Sama dlubie na szydelku i owszem, czesto prace gotowe sa podziwiane, ale
zdecydowanie przez jedna i te sama grupe osob, rzeklabym o duszach
nieco bardziej artystycznych.
Pozdrawiam
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 07:44:38
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetki
> A ja jestem ciekawa reakcji otoczenia na taki stroj !
> Czy mysle sie, czy u nas caly czas w tzw. spoleczenstwie wszelkie
> robotkowe rzeczy (czyt. ciuchy) sa traktowane czestokroc 'z
> przymrozeniem oka'. Co innego tzw. rekodzielo (o czym swiadczy chociazby
> moda na strongi).
> Sama dlubie na szydelku i owszem, czesto prace gotowe sa podziwiane, ale
> zdecydowanie przez jedna i te sama grupe osob, rzeklabym o duszach
> nieco bardziej artystycznych.
>
Ja noszę swetry które sama robię, dziergam też dla córki która nie wyraża
sprzeciwu (bo mała jeszcze jest hi hi hi) i nikt się temu nie dziwi. Moja
mama też ma sweterek mojej roboty i bardzo chętnie go nosi i zbiera za niego
pochwały od nieznajomych osób.
Pozdrawiam
Honorata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 07:59:04
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetkiA mnie mój znajomy powiedział, że to poniżające, że taka wykształocona jak
ja kobieta zajmuje sie robota w sam raz dla kogos po zawodówce /nikomu nie
ubliżając/. Myslałam, że sie popłaczę.....:(:(
Pozdrawiam
aixa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 08:00:09
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetki
> A mnie mój znajomy powiedział, że to poniżające, że taka wykształocona jak
> ja kobieta zajmuje sie robota w sam raz dla kogos po zawodówce /nikomu nie
> ubliżając/. Myslałam, że sie popłaczę.....:(:(
>
Nie ublizajac nikomu ten twoj znajomy to GLUPEK.
Ja bym go chyba pobila za te slowa, a zmieniajc temat szkoda ze nie
widzialyscie jak moj osobisty mgr-inz z doktoratem kupowal czolenko do
frywolitek. Niezla to byla szopka.
--
Pozdrawiam Ula Wrocław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 08:12:17
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetkiAixa <a...@N...onet.pl> napisał(a):
> A mnie mój znajomy powiedział, że to poniżające, że taka wykształocona jak
> ja kobieta zajmuje sie robota w sam raz dla kogos po zawodówce /nikomu nie
> ubliżając/. Myslałam, że sie popłaczę.....:(:(
>
> Pozdrawiam
> aixa
>
Ja bardzo lubię robić, na drutach i na szydełku i nauczyłam już dwie koleżanki
"robótkowania", i o dziwo jak zaczynam temat robótek ręcznych wśród znajomych
(większość po studiach, niektóre pracują, niektóre zajmują się dziećmi) to
każda coś dłubie i chętnie sie chwali.
Choć zdarzyło mi się usłyszeć, że zmarnowałam swoje życie rezygnując z pracy
na rzecz wychowywania dzieci i zajmowania sie domem, a ja jestem szczęśliwa.
A teraz do roboty
pozdrawiam wzystkie robótkujące dziewczyny
Gosia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 08:13:43
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetkimoj maz , tez doktor, tyle ze fizyki, a chwali sie moimi robotkami na prawo
i lewo (choc jak na meza przystalo wolalby mnie mniej nizli wiecej z
gadzetami do wytwarzania robotek widywac :))))))) )
i na grupe czasami zaglada, cichcem, O!
pozdrawiam wszystkie istoty robotkujace, bez wzgledu na to kim sa i co robia
Ewa (Krakow)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-29 08:20:55
Temat: Re: [szydełko] odjazdowe skarpetkiAixa wrote:
> A mnie mój znajomy powiedział, że to poniżające, że taka wykształocona jak
> ja kobieta zajmuje sie robota w sam raz dla kogos po zawodówce /nikomu nie
> ubliżając/. Myslałam, że sie popłaczę.....:(:(
Powiedz znajomemu (dla mnie chyba by przestał być znajomym), że robótki
były cenione przez królów i ża kardynał Richelieu założył szkoły
kształcące koronczarki. Najwyraźniej on był trochę mądrzejszy ;).
A co do wykształcenia- moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia, czy ktoś
jest profesorem, czy ma sześć klas podstawówki. Talentu nie da się
przeliczyć na papierki :)
pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |