Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne [szydełko] sukienki ślubne

Grupy

Szukaj w grupach

 

[szydełko] sukienki ślubne

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 27


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-09-29 15:12:38

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: Justyna <w...@l...pl> szukaj wiadomości tego autora

AgaM napisał(a):

>
> Mój patent na parasolkę jest taki:
> W celu zrobienia parasolki bierzemy parasolkę w jakimś odpowiadającym nam
> kolorze i nie odpruwając oryginalnej szmaty pokrywamy ją wyszydełkowaną
> własnoręcznie serwetką okrągłą lub szescio- albo ośmiokątną (w zależności od
> budowy parasolki, parasolkę o 12 drutach można spokojnie pokryć sześciokątną
> serwetką).jeśli się uprzesz, że parasolka ma być składana, to poświęcasz
> więcej czasu i przyszywasz serwetę wzdłuż drutów do oryginalnej szmaty. Nie
> polecam parasoli automatycznych, lepiej do tego użyć tych staroświeckich
> nieporęcznych grzmotów z drewnianą zakrzywioną rączką.
>
>

ooo
zwlaszcza ze jak pada to tez sie mozna schowac
choc taka parasolka ladna to jednak wydaje sie niepraktyczna :(

J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-09-29 20:34:14

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "roanne" <r...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Parasolka prezentowala by się bardzo ładnie, zwłaszcza w ciepły letni dzień.
Tutaj możesz zobaczyć zrobioną przeze mnie dla córci już na bal karnawałowy:
http://img269.imageshack.us/my.php?image=parasol8av.
jpg

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-09-29 20:56:11

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "Milady" <s...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "justyna" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dhgo93$mqu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich:)
>
> W przyszłym roku wychodzę za mąż. Ze względu na to, że jestem fanką
> robótek szydełkowych zaczęłam się zastanawiać nad szydełkową sukienką
> ślubną. Zastanawiam sie tylko, czy to dobry pomysł - taka sukienka. Na
> pewno trzeba mieć do niej odpowiednią figurę itd. Bo w takiej sukience
> chyba nie można zamontować zakładek, fiszbinek i w ogóle - czy to się w
> ogóle będzie dobrze układało? Może któraś z was próbowała zrobić albo
> nosić taką elegancką sukienkę zrobioną na szydełu? (np. wieczorową)
> Sukienki ślubne szydełkowe są śliczne:
> http://www.7ya.ru/photos/private.aspx?RubrID=24168
> ale to zbyt ważny dzień, żeby coś źle wyglądało i żeby potem żałować...
> Poradźcie dobre duszyczki :)
> pozdrawiam serdecznie
> j.


Szczerze powiem ze dokladnie nad tym samym sie ostatnio zastanawiam, bo te
sukienki na zdjeciach wygladaja niezle, ale nigdy nie wiadomo jak bedzie sie
cos takiego ukladac w rzeczywistosci. Na pewno pod suknie udziergana trzeba
bedzie zalozyc zwykla biala, bardzo obcisla (prynajmniej gora) sukienke a la
halka. A pod to wszystko pewnie da sie zalozyc super bielizne typu
wyszczuplajacy gorset albo dodatkowa sztywna halke ktora nada ladny ksztalt
spodnicy. Ale od razu mowie, ze nie praktykowalam, tak tylko kombinuje :).

Dla mnie mialoby to ta zalete, ze mogloby wygladac efektownie a kosztowac o
niebo mniej niz kupiona suknia, ktora w dodatku nazajutrz mozna wyrzucic, bo
do niczego juz sie nie nada.


Pozdrawiam

M.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-09-29 22:29:49

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "Joe" <j...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Parasolka prezentowala by się bardzo ładnie, zwłaszcza w ciepły letni
> dzień.
> Tutaj możesz zobaczyć zrobioną przeze mnie dla córci już na bal
> karnawałowy:
> http://img269.imageshack.us/my.php?image=parasol8av.
jpg

Jak dla mnie - ODLOT!!!

Joe


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-09-30 07:09:32

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "OLUSIA" <o...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

justyna <c...@w...pl> napisał(a):

> Witam wszystkich:)
>
> W przyszłym roku wychodzę za mąż. Ze względu na to, że jestem fanką
> robótek szydełkowych zaczęłam się zastanawiać nad szydełkową sukienką
> ślubną. Zastanawiam sie tylko, czy to dobry pomysł - taka sukienka. Na
> pewno trzeba mieć do niej odpowiednią figurę itd. Bo w takiej sukience
> chyba nie można zamontować zakładek, fiszbinek i w ogóle - czy to się w
> ogóle będzie dobrze układało? Może któraś z was próbowała zrobić albo
> nosić taką elegancką sukienkę zrobioną na szydełu? (np. wieczorową)
> Sukienki ślubne szydełkowe są śliczne:
> http://www.7ya.ru/photos/private.aspx?RubrID=24168
> ale to zbyt ważny dzień, żeby coś źle wyglądało i żeby potem żałować...
> Poradźcie dobre duszyczki :)
> pozdrawiam serdecznie
> j.

Witam! Szydełkowe suknie są i piękne i oryginalne. Odradzam jednak byś sama
taką robiła - nie ze względu na wygląd i jakość. Może nie jesteś przesądna,
ale mnie się niestety spełniło: sama wszystko przygotowałam do ślubów -
cywilnego i kościelnego, bo wówczas oba były konieczne osobno. Uszyłam
sunienkę i suknię z trenem, i welon z potwornie drogiej tkaniny ucięłam bez
obaw i sama wykończyłam, i wszystko tak sama pięknie zorganizowałam, i
pantofelki kupiłam, ale nie zbudowane, tylko dziurawe, żeby potem jako letnie
się przydały. I nie słuchałam Cioci, która wróżyła mi z tego ciężkie, smutne
życie. Kpiłam z przesądów i wszystko było "po mojemu", z mojej inicjatywy.
Spotkała mnie tragedia jedna za drugą, rozwód, same straty. Może się tak
złożyło, ale może coś w tym jest, że pan młody powinien kupić zabudowane
czułenka przyszłej żonie i facet im więcej zapłaci, tym lepiej szanuje. To
niby nie ma znaczenia, póki pruć się wszystko nie zacznie. To jest tak, jak
mówiłam przyjaciółce - nie noś na szyi korali póki jesteś w ciąży. Nie
słuchała i dziecko owinięte pod szyją pępowiną omal się nie udusiło, tak się
do matki upodabniło, co zresztą lekarze potwierdzili. Może to wszystko nie ma
znaczenia, ale wychodząc drugi raz za mąż nie robiłam nic i była to trafna
decyzja.
OLUSIA


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-09-30 07:47:08

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "OLUSIA" <o...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kriepa <m...@w...pl> napisał(a):

>
> Użytkownik "OLUSIA" <o...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dhiobc$ava$1@inews.gazeta.pl...
> > justyna <c...@w...pl> napisał(a):
> >
>
> > >
> To są okropne przesądy - a już szczególnie niesmaczne te z ciążą - a skąd
> wiadomo czy jakbyś nie uszyła sobie sama sukienki to niebyłoby tak samo? A
> gdyby koleżanka nie nosiła korali to też nie byłoby tak samo? Takie rzeczy
> się zdażają i nie są zależne od takich szczegółów.
>
> Pozdrawiam, Marta

Witam! Póki człowiek młody, to tak myśli, potem się to zmienia. Stara jestem,
ale każdy musi przejść swoje doświadczenia, bo w cudzie za młodu się nie
wierzy, też nie wierzyłam. Może masz rację, że przesądy - nie ma sprawy. W
mojej wiązance ślubnej, którą sama zrobiłam taką naprawdę piękną, umarły
wszystkie róże, szkoda, że nie uciekłam od ołtarza. Każdy ma swoje
spostrzeżenia i ale mam nadzieję, że co złe, nikogo nie dotknie.
OLUSIA
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-09-30 08:28:59

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "Kriepa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "OLUSIA" <o...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dhiobc$ava$1@inews.gazeta.pl...
> justyna <c...@w...pl> napisał(a):
>

> Witam! Szydełkowe suknie są i piękne i oryginalne. Odradzam jednak byś
sama
> taką robiła - nie ze względu na wygląd i jakość. Może nie jesteś
przesądna,
> ale mnie się niestety spełniło: sama wszystko przygotowałam do ślubów -
> cywilnego i kościelnego, bo wówczas oba były konieczne osobno. Uszyłam
> sunienkę i suknię z trenem, i welon z potwornie drogiej tkaniny ucięłam
bez
> obaw i sama wykończyłam, i wszystko tak sama pięknie zorganizowałam, i
> pantofelki kupiłam, ale nie zbudowane, tylko dziurawe, żeby potem jako
letnie
> się przydały. I nie słuchałam Cioci, która wróżyła mi z tego ciężkie,
smutne
> życie. Kpiłam z przesądów i wszystko było "po mojemu", z mojej inicjatywy.
> Spotkała mnie tragedia jedna za drugą, rozwód, same straty. Może się tak
> złożyło, ale może coś w tym jest, że pan młody powinien kupić zabudowane
> czułenka przyszłej żonie i facet im więcej zapłaci, tym lepiej szanuje. To
> niby nie ma znaczenia, póki pruć się wszystko nie zacznie. To jest tak,
jak
> mówiłam przyjaciółce - nie noś na szyi korali póki jesteś w ciąży. Nie
> słuchała i dziecko owinięte pod szyją pępowiną omal się nie udusiło, tak
się
> do matki upodabniło, co zresztą lekarze potwierdzili. Może to wszystko nie
ma
> znaczenia, ale wychodząc drugi raz za mąż nie robiłam nic i była to trafna
> decyzja.
> OLUSIA

To są okropne przesądy - a już szczególnie niesmaczne te z ciążą - a skąd
wiadomo czy jakbyś nie uszyła sobie sama sukienki to niebyłoby tak samo? A
gdyby koleżanka nie nosiła korali to też nie byłoby tak samo? Takie rzeczy
się zdażają i nie są zależne od takich szczegółów.

Pozdrawiam, Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-09-30 08:50:00

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "Joe" <j...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >
>> To są okropne przesądy - a już szczególnie niesmaczne te z ciążą - a skąd
>> wiadomo czy jakbyś nie uszyła sobie sama sukienki to niebyłoby tak samo?
>> A
>> gdyby koleżanka nie nosiła korali to też nie byłoby tak samo? Takie
>> rzeczy
>> się zdażają i nie są zależne od takich szczegółów.
>>
>> Pozdrawiam, Marta
>
> Witam! Póki człowiek młody, to tak myśli, potem się to zmienia. Stara
> jestem,
> ale każdy musi przejść swoje doświadczenia, bo w cudzie za młodu się nie
> wierzy, też nie wierzyłam. Może masz rację, że przesądy - nie ma sprawy. W
> mojej wiązance ślubnej, którą sama zrobiłam taką naprawdę piękną, umarły
> wszystkie róże, szkoda, że nie uciekłam od ołtarza. Każdy ma swoje
> spostrzeżenia i ale mam nadzieję, że co złe, nikogo nie dotknie.
> OLUSIA

No NIE!
Z reguły ja spokojny człowiek jestem, ale jak ktoś mi takie kocopoły
opowiada, to nie zdzierżę!!!
Na prawdę rozumiem i szanuję, że ktoś może mieć sobie przesądy, zabobony,
czcić złego luda, składać ofiary z kozich bobków i takie podobne. Ale
karmienie tym innych osób jest po prostu paskudne! Nawet na pozór odporne
jednostki (na te bzdury), jak przychodzi co do czego to sobie te głupoty
przypominają i jest im źle. Mało kto jest tak całkowicie odporny na taką
gadkę! A zwłaszcza osoby, które są właśnie w ważnych momentach życiowych,
takich jak właśnie ciąża czy ślub. Podsuwanie takiej niezdrowej pożywki dla
wyobraźni jest po prostu wstrętne! Wiem co mówię, bo długo się otrząsałam z
podobnych "dobrych rad".
Najwyraźniej Olusiu jesteś smutną i sfrustrowaną osobą, bo zamiast dzielić
się z ludźmi radością i szczęściem, podsuwasz im wątpliwości, rozterki i
niezdrowe myśli. Tak sobie po prostu uświadom, że nie zrobiłaś nic dobrego
nikomu tym gadaniem, wyłącznie wylałaś na ludzi trochę swojego żalu i
słabości!!!
Więcej optymizmu i wiary w szczęście życzę,

Joe


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-09-30 09:11:26

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: Theli <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

OLUSIA napisał(a):

O rany! Ty naprawde to serio piszesz?

> Może nie jesteś przesądna,

Lepiej nie byc, albo traktowac przesady jako dobre dla dzieci na zabawe
w Andrzejki.

> ale mnie się niestety spełniło: sama wszystko przygotowałam do ślubów -
> cywilnego i kościelnego, bo wówczas oba były konieczne osobno. Uszyłam
> sunienkę i suknię z trenem, i welon z potwornie drogiej tkaniny
ucięłam bez
> obaw i sama wykończyłam, i wszystko tak sama pięknie zorganizowałam, i
> pantofelki kupiłam, ale nie zbudowane, tylko dziurawe, żeby potem
jako letnie
> się przydały. I nie słuchałam Cioci, która wróżyła mi z tego ciężkie,
smutne
> życie.

No tak, jesli od samego poczatku ma sie takie ,,wsparcie'' w rodzinie,
to nie dziwie sie, ze potem sie zycie nie uklada.

> Kpiłam z przesądów i wszystko było "po mojemu", z mojej inicjatywy.
> Spotkała mnie tragedia jedna za drugą, rozwód, same straty.

Wiesz, tragedie dotycza rowno wszystkich, bez wzgledu na pieniadze,
pochodzenie i to, w jakich chodza butach i ile zaplacil pan mlody za
suknie. Chore dzieci rodza sie w kazdej rodzinie, ale bardziej ma to
zwiazek ze zdrowiem matki, a nie tym, co nosi na szyi.

> Może się tak
> złożyło, ale może coś w tym jest, że pan młody powinien kupić zabudowane
> czułenka przyszłej żonie i facet im więcej zapłaci, tym lepiej szanuje.

Zone czy buty?

> To
> niby nie ma znaczenia, póki pruć się wszystko nie zacznie. To jest
tak, jak
> mówiłam przyjaciółce - nie noś na szyi korali póki jesteś w ciąży. Nie
> słuchała i dziecko owinięte pod szyją pępowiną omal się nie udusiło,
tak się
> do matki upodabniło, co zresztą lekarze potwierdzili.

Nazwiska, adresy, telefony prosze. Oczywiscie po to, zeby przypadkiem do
tych lekarzy nie trafic.

Czy ten przesad o noszeniu korali przenosi sie tez na lancuszki, apaszki
i inne wiazadla dokola szyi?


th

ps. cos sie dzis dzieje z newsami, albo nei moge sie polaczyc, albo
wyslac albo nie widze wszystkich postow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-09-30 09:56:49

Temat: Re: [szydełko] sukienki ślubne
Od: "OLUSIA" <o...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

justyna <c...@w...pl> napisał(a):

> Witam wszystkich:)
>
> W przyszłym roku wychodzę za mąż. Ze względu na to, że jestem fanką
> robótek szydełkowych zaczęłam się zastanawiać nad szydełkową sukienką
> ślubną. Zastanawiam sie tylko, czy to dobry pomysł - taka sukienka. Na
> pewno trzeba mieć do niej odpowiednią figurę itd. Bo w takiej sukience
> chyba nie można zamontować zakładek, fiszbinek i w ogóle - czy to się w
> ogóle będzie dobrze układało? Może któraś z was próbowała zrobić albo
> nosić taką elegancką sukienkę zrobioną na szydełu? (np. wieczorową)
> Sukienki ślubne szydełkowe są śliczne:
> http://www.7ya.ru/photos/private.aspx?RubrID=24168
> ale to zbyt ważny dzień, żeby coś źle wyglądało i żeby potem żałować...
> Poradźcie dobre duszyczki :)
> pozdrawiam serdecznie
> j.


Przepraszam i Ciebie i wszystkich. Nie gniewajcie się. Z doświadczeniami to
jest tak, że nikt nie uwierzy, jak nie przymierzy. Uważam, że każda Panna
młoda powinna być królową w tym dniu pod każdym względem, ale każdy może być
innego zdania, zależnie od przekonań i warunków. Jedna może usiąść za stołem,
druga musi pomagać w kuchni i w ogóle harować całe życie. Jak to w życiu. Po
prostu wolałabym komuś zlecić robotę ręczną, zamówić wiązankę itd. A
przesądy, też jak w życiu nie są ważne, dopóki dotyczą innych, a nie nas.
Chciałabym żeby wszyscy byli zadowoleni, zwłaszcza na początku drogi.
Wszystkiego dobrego Tobie życzę.
OLUSIA


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[xxx] disney dla dziecki
szydełkowe rzeźby
[szydełko] Pilotki w "supełki".
[szydełko] Pilotki w "supełki".
(xxx)nowe prace na stronce

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki
Wiosenne spotkanie robótkowe

zobacz wszyskie »