Strona główna Grupy pl.soc.rodzina tatus i synek kontra mama

Grupy

Szukaj w grupach

 

tatus i synek kontra mama

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-04-05 10:19:36

Temat: tatus i synek kontra mama
Od: "Sasanka" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witajcie,
wiem ze to nie grupa o dzieciach ;) , problem dotyczy nie tylko malucha.
Od pewnego czasu moj synek (prawie 2 lata) ma czeste napdy zlosci np "jesli
mi tego nie dasz/kupisz to ja bede kopal, rzucal sie na ziemie etc", ryk,
łzy caly cyrk . Chesto dochodzi to tego w sklepie nawet w domu. Podobno to
normalne w tym wieku i daloby sie to jakos przezyc, bo zauwazylam ze jak nie
reagujemy to najszybciej to mija, ale ... moj maz nie potrafi nie ulec
malemu terroryscie. Adus nauczyl sie juz to swietnie wykorzystywac i zazywaj
jak cos chce to szuka w nim sprzymierzenca, bo widzi ze tatus mieknie duzo
latwiej niz ja. Mnie maz oskarza mnie o domowy zamordyzm (" bo przeciez
mozna mu kupic tego lizaka/dac polizac loda" etc zeby tylko nie robil scen)
i wychodze na "nieczulą" matke a on na dobrego tatusia. Tylko ze przeciez
nie tedy droga, maly dostaje sporzeczne komunikaty , bo mama mowi "nie" a
tata tego nie potwierdza.

Maz tego jakby nie widzi, woli sie zgodzic zeby miec spokoj i zeby ludzie na
ulicy nie patrzyli na nas spod oka jakie mamy niegrzeczne dziecko i jacy
pewnie zli rodzice jestesmy, bo "doprowadzamy" dziecko do placzu.

Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze to tylko
nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?

Pozdrawiam
Sasanka

________________
GG 1527151 ICQ 144311597
http://www.ambrozja.pl (zawodowo)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-04-05 10:40:00

Temat: Re: tatus i synek kontra mama
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sasanka" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a8jtiv$62q$1@news.onet.pl...
>
> Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze to tylko
> nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?
>

Musiałabyś pokazać mu taką scenę. Wnuczek (na oko 4 lata) kopie babcię z
całej siły po nogach dopóki ta babcia nie kupi mu tego, co mu się na
wystawie podoba...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-04-05 10:55:47

Temat: OT Odp: tatus i synek kontra mama
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:a8jv1v$9n7$...@n...onet.pl...
> Musiałabyś pokazać mu taką scenę. Wnuczek (na oko 4 lata) kopie babcię z
> całej siły po nogach dopóki ta babcia nie kupi mu tego, co mu się na
> wystawie podoba...

Skojarzenie jednoznaczne:
"Chlopczyku, nie kop babci, bo sie spocisz"
:-)

Ciekawe, czy kolejne pokolenie tez bedzie tak bardzo "skażone" grupa filmów
;-)))))

Pozdrawiam z lekkim zamysleniem
Magda


a topicznie: takie obrazki to tragedia, i nawiazujac do innego watku: jak
sobie wnuki wychowa.... takie bedzie miala..... ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-04-05 12:03:46

Temat: Re: tatus i synek kontra mama
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora

> Witajcie,
> wiem ze to nie grupa o dzieciach ;) , problem dotyczy nie tylko
malucha.
> Od pewnego czasu moj synek (prawie 2 lata) ma czeste napdy zlosci np
"jesli
> mi tego nie dasz/kupisz to ja bede kopal, rzucal sie na ziemie etc",
ryk,
> łzy caly cyrk .

Odwróć do góry denkiem i tłucz tak długo aż mu nie przejdzie.
Jeżeli TŻ się odezwie w dziecka obronie to zasugeruj, że ty też
"chcesz" i od dzisiaj On zmywa gary, sprząta mieszkanie, robi zakupy,
pierze, myje dziecko i kupuje Ci wszystko co sobie zarzyczysz a jak
nie to raczniesz wrzeszczeć i kopać.


> Chesto dochodzi to tego w sklepie nawet w domu. Podobno to
> normalne w tym wieku i daloby sie to jakos przezyc, bo zauwazylam ze
jak nie
> reagujemy to najszybciej to mija, ale ... moj maz nie potrafi nie
ulec
> malemu terroryscie. Adus nauczyl sie juz to swietnie wykorzystywac i
zazywaj
> jak cos chce to szuka w nim sprzymierzenca, bo widzi ze tatus
mieknie duzo
> latwiej niz ja.

Już raz na tej stroje zrugano mnie za uzycie słowa "kretyn" więc tym
razem nie skomentuję.


> Mnie maz oskarza mnie o domowy zamordyzm (" bo przeciez
> mozna mu kupic tego lizaka/dac polizac loda" etc zeby tylko nie
robil scen)
> i wychodze na "nieczulą" matke a on na dobrego tatusia.

Mądrość życiowa bywa czasami bolesna. Wytłumacz swemu TŻ że lepiej
dzisiaj nauczyć malucha kultury niż zebrać po mordzie od wyrostka gdy
trochę podrośnie a Tatuś odmówi mu 5000 na wyskok z dziewczynami do
baru.

> Tylko ze przeciez
> nie tedy droga, maly dostaje sporzeczne komunikaty , bo mama mowi
"nie" a
> tata tego nie potwierdza.

Też mam ten problem. (symetrycznie) - przy ważniejszych sprawach
dziecko zaczyna nas prosić by nie krzyczeć tak głośno :-///

>
> Maz tego jakby nie widzi, woli sie zgodzic zeby miec spokoj i zeby
ludzie na
> ulicy nie patrzyli na nas spod oka jakie mamy niegrzeczne dziecko i
jacy
> pewnie zli rodzice jestesmy, bo "doprowadzamy" dziecko do placzu.

Też zdażył mi się ten problem z synem w supermarkecie. Chciał coś i
ponieważ nie dostał to rzucił się na podłogę i zaczął tupać wyjąc w
niebogłosy. Stanąłem nad nim z uśmiechem na ustach i czekałem aż mu
przejdzie i w tym momencie jakaś stara porąbana kretynka zaczęła na
mnie krzyczeć co to ja nie jestem. Dalej z uśmiechem na ustach
powiedziałem "Jak Pani sobie życzy" wziąłem gnojka za frak wyniosłem
poza supermarket przełożyłem przez kolano i ... bolała mnie potem
trochę ręka. Syn do dzisiaj nie próbował więcej takich numerów.
Z dobrych metod domowych sugeruję sposób mojej macochy - stosowany w
jej rodzinie. Gdy dziecko wpada w histerię wkłada mu się głowę pod
kran z zimną wodą (może być prysznic) i trzyma się tak długo aż nie
przestanie wyć. - Skuteczne!!!

>
> Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze to
tylko
> nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?

Zmienić męża ;->>>

(oczywiście bardziej "zmienić" niż "męża")

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-04-05 12:15:24

Temat: Re: tatus i synek kontra mama
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

"Qwax" <q@q.
>
> Odwróć do góry denkiem i tłucz tak długo aż mu nie przejdzie.

A to faktycznie kwakier z ciebie, proponujesz wychowywanie meza droga
bicia!!!!!!! dziecka. Kpisz czy o droge pytasz? A moze tak ciebie denkiem do
gory odwrocic i wlac? Az ci przejdzie?

> Jeżeli TŻ się odezwie w dziecka obronie to zasugeruj, że ty też
> "chcesz" i od dzisiaj On zmywa gary, sprząta mieszkanie, robi zakupy,
> pierze, myje dziecko i kupuje Ci wszystko co sobie zarzyczysz

....a moze jednak "z" z kropka? MSPANC ;-)

a jak
> nie to raczniesz wrzeszczeć i kopać.

Nie stac cie na lepsze teksty, to lepiej sie nie odzywaj, bo niedobrze sie
robi, jak sie to czyta.

> Już raz na tej stroje zrugano mnie za uzycie słowa "kretyn" więc tym
> razem nie skomentuję.

Jesli jest to twoj jedyny rodzaj komentarza, to faktycznie lepiej sie nie
wysilaj. moze sie bowiem zdarzyc, ze zostaniesz z tym epitetem skojarzony i
bedziesz musial zmienic nicka na......Kretyn.

> Mądrość życiowa bywa czasami bolesna. Wytłumacz swemu TŻ że lepiej
> dzisiaj nauczyć malucha kultury niż zebrać po mordzie od wyrostka gdy
> trochę podrośnie a Tatuś odmówi mu 5000 na wyskok z dziewczynami do
> baru.

Czy ty uczysz swoje dziecko kultury w takim jezyku, jakim sie tu na grupie
poslugujesz? W takim razie zycze powodzenia i szczescia, gdyz bedzie ci
bardzo potrzebne.

> Dalej z uśmiechem na ustach
> powiedziałem "Jak Pani sobie życzy" wziąłem gnojka za frak wyniosłem
> poza supermarket przełożyłem przez kolano i ... bolała mnie potem
> trochę ręka. Syn do dzisiaj nie próbował więcej takich numerów.
> Z dobrych metod domowych sugeruję sposób mojej macochy - stosowany w
> jej rodzinie. Gdy dziecko wpada w histerię wkłada mu się głowę pod
> kran z zimną wodą (może być prysznic) i trzyma się tak długo aż nie
> przestanie wyć. - Skuteczne!!!
>

Ano skuteczne, a przy tym niezmiernie latwe, duzo latwiejsze niz rozmowa z
dzieckiem i nawiazanie z nim kontaktu. Proponuje ci napisanie poradnika dla
rodzicow, zrobilbys niezle zamieszanie i sensacje wywolal na rynku ksiazek.

> >
> > Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze to
> tylko
> > nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?
>
> Zmienić męża ;->>>

I, idac tym samym tokiem rozumowania, zmienic dziecko, czyz nie?

>
> (oczywiście bardziej "zmienić" niż "męża")

(oczywiście bardziej "zmienić" niż "dziecko") - czytaj: zlamac zgnoic
zmodelowac na wlasne kopyto bez jakiegokolwiek szacunku dla indywidualnosci
malego czlowieka....



Bez pozdrowien

--
Ania Björk (sveana)
www.sveana.com


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-04-05 12:22:06

Temat: Re: OT Odp: tatus i synek kontra mama
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Anyia" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a8jvtd$9r9$1@news.tpi.pl...

> a topicznie: takie obrazki to tragedia, i nawiazujac do innego watku: jak
> sobie wnuki wychowa.... takie bedzie miala..... ;-)

no ale jak sobie ma wychowac skoro np na pl.soc.dzieci czytam teksty
potepiajace
babcie i dziadkow i inna rodzine ktorzy chocby zwracaja uwage dzieciom.
no to w koncu maja wychowywac czy nie maja a jak maja to jak wychowywac
zakrecilam sie juz w tym wszystkim:)))

pozdrawiam
Nea (na posiadanie dzieci jestem zamloda hehehe ;)))))P


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-04-05 12:33:24

Temat: Re: OT Odp: tatus i synek kontra mama
Od: "Agnieszka Król" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Nea <n...@w...pl> wrote in message news:a8k4h5$15l$1@pippin.warman.nask.pl...
> no ale jak sobie ma wychowac skoro np na pl.soc.dzieci czytam teksty
> potepiajace
> babcie i dziadkow i inna rodzine ktorzy chocby zwracaja uwage dzieciom.
> no to w koncu maja wychowywac czy nie maja a jak maja to jak wychowywac
> zakrecilam sie juz w tym wszystkim:)))
Rodzice mają dzieci wychowywać, a babcie, dziadki, ciotki itp. to
respektować i nie wtrężalać się ze swoją wizją wychowania.
--
Pozdrawiam
AgnieszkaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-04-05 12:39:59

Temat: Re: tatus i synek kontra mama
Od: "Nea" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "Ania Björk (sveana)" <a...@s...com> napisał w wiadomości
news:a8k4i6$lbi$1@news.onet.pl...
> "Qwax" <q@q.
> >
> > Odwróć do góry denkiem i tłucz tak długo aż mu nie przejdzie.
>
> A to faktycznie kwakier z ciebie, proponujesz wychowywanie meza droga
> bicia!!!!!!! dziecka.

no zbicie meza jest zwykle troche bardziej problematyczne bopewnie by sie
bronil;))

<ciach>
> (oczywiście bardziej "zmienić" niż "dziecko") - czytaj: zlamac zgnoic
> zmodelowac na wlasne kopyto bez jakiegokolwiek szacunku dla
indywidualnosci
> malego czlowieka....

Qwax napisal to moze troche zbyt ostro i bezposrednio ale wydaje mi ze
trzeba cos zrobic
z taka sytuacja bo patrzac od drugiej strony to dziecko moze "zmodelowac"
rodzicow
takim wymuszaniem. Dopoki male to jakos jest ale jak jest duze
przyzwyczajone do tego
ze wszystko dostaje co chce bo jak nie to wpada w szal to juz moze byc
problem.
IMHO najlepsza metoda jest konsekwentne ignorowanie takich atakow i
uodpornienie sie na
wymowki i pretensje tych ktorym sie to nie podoba.

pozdrawiam
Nea



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-04-05 12:43:07

Temat: Re: tatus i synek kontra mama
Od: "Wanda" <w...@a...wox.org.NO-SPAM> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sasanka" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a8jtiv$62q$1@news.onet.pl...


> Witajcie,
> wiem ze to nie grupa o dzieciach ;) , problem dotyczy nie tylko malucha.
> Od pewnego czasu moj synek (prawie 2 lata) ma czeste napdy zlosci np
"jesli
> mi tego nie dasz/kupisz to ja bede kopal, rzucal sie na ziemie etc", ryk,
> łzy caly cyrk . Chesto dochodzi to tego w sklepie nawet w domu. Podobno to
> normalne w tym wieku i daloby sie to jakos przezyc, bo zauwazylam ze jak
nie
> reagujemy to najszybciej to mija, (...)


Właśnie, to podobno normalne zachowanie u dzieci, my jeszcze tego nie
przerabiamy ale oboje jesteśmy (albo nam się tak wydaje:)) na to psychicznie
przygotowani:)

> Mnie maz oskarza mnie o domowy zamordyzm (" bo przeciez
> mozna mu kupic tego lizaka/dac polizac loda" etc zeby tylko nie robil
scen)

Ale to jest unikanie problemu! Ustąpić dla świętego spokoju? Nie zawsze
będziecie w stanie zrealizować jego marzenia mimo najszczerszych chęci.
Można ustalić, że jedną rzecz podczas zakupów wybiera sobie dziecko (tak
robi moja siostra z powodzeniem), słodycze raz na tydzień (czy ile uważacie)
Wszystko może być kwestią waszych uzgodnień i brania pod uwagę potrzeb
dziecka. Niestety trzeba też ponosić pewne konsekwencje, jeżeli wiesz, że
dziecko lubi lody a Ty uważasz, że teraz to nie wskazane, sami nie
powinniście przy dziecku ich jeść. Coś za coś.

> Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze to tylko
> nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?
>
> Pozdrawiam
> Sasanka
>

Musicie usiąść i porozmawiać! Może poczytać coś wspólnie na temat
wychowania? Obserwować znajomych i ich relacje z dziećmi - po prostu
"zbierać materiały":) Rodzice powinni działać jednomyślnie a tak
przynajmniej powinno odbierać to dziecko. Dobrze napisałaś, że dziecko
odbiera sprzeczne sygnały; Ty mówisz "nie" tatuś mówi "tak" ale czy zawsze
Ty masz racje? Musicie oboje się zastanowić i dojść do wspólnych wniosków. A
jak Twój mąż nie wytrzymuje nerwowo ataków histerii dziecka - niech odejdzie
na odległość iluś tam metrów i wróci jak maluch się już opanuje.
Pozdrawiam
Wanda
--
_____________________
Pisząc do mnie wytnij NO-SPAM z adresu


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-04-05 12:52:08

Temat: Re: tatus i synek kontra mama Długie - niestety
Od: "Qwax" <...@...q> szukaj wiadomości tego autora


> Nie stac cie na lepsze teksty, to lepiej sie nie odzywaj, bo
niedobrze sie
> robi, jak sie to czyta.

Czy masz dzieci?

>
> > Już raz na tej stroje zrugano mnie za uzycie słowa "kretyn" więc
tym
> > razem nie skomentuję.
>
> Jesli jest to twoj jedyny rodzaj komentarza, to faktycznie lepiej
sie nie
> wysilaj. moze sie bowiem zdarzyc, ze zostaniesz z tym epitetem
skojarzony i
> bedziesz musial zmienic nicka na......Kretyn.

Nie ale czasami do opisu uzywam słów najlepiej pasujących do sytuacji.

>
> > Mądrość życiowa bywa czasami bolesna. Wytłumacz swemu TŻ że lepiej
> > dzisiaj nauczyć malucha kultury niż zebrać po mordzie od wyrostka
gdy
> > trochę podrośnie a Tatuś odmówi mu 5000 na wyskok z dziewczynami
do
> > baru.
>
> Czy ty uczysz swoje dziecko kultury w takim jezyku, jakim sie tu na
grupie
> poslugujesz?

Żadko jak widać korzystasz z języka i może dlatego nie zauważasz
zmiany tonacji w zależności od opisywanej sytuacji.

[ciach]
> Ano skuteczne, a przy tym niezmiernie latwe, duzo latwiejsze niz
rozmowa z
> dzieckiem i nawiazanie z nim kontaktu.

Skuteczne wlaśnie dlatego że jest wykonywane oprócz rozmowy, po
ostrzeżeniu i bez złości.

> Proponuje ci napisanie poradnika dla
> rodzicow, zrobilbys niezle zamieszanie i sensacje wywolal na rynku
ksiazek.

Na razie oglądam zamiesznie które wywołało bezstresowe wychowanie na
japońskich kreskówkach.

Nie wymyślono dotychczas lepszej ( i skuteczniejszej) metody
wychowawczej niż metoda "bata i marchewki".

> > > Jak przekonac meza ze takie uleganie do niczego nie prowadzi, ze
to
> > tylko
> > > nasila problem, bo maly widzi ze w ten sposob moze osiagnac cel?
> >
> > Zmienić męża ;->>>
>
> I, idac tym samym tokiem rozumowania, zmienic dziecko, czyz nie?

Czytaj koleżanko cały post a potem komentuj.
Otóż to TRZEBA ZMIENIĆ DZIECKO tak by nie było małym > średnim >
wielkim terrorystą.
A jak trzeba to przy okazji Tatusia też.

>
> >
> > (oczywiście bardziej "zmienić" niż "męża")
>
> (oczywiście bardziej "zmienić" niż "dziecko") - czytaj: zlamac
zgnoic
> zmodelowac na wlasne kopyto bez jakiegokolwiek szacunku dla
indywidualnosci
> malego czlowieka....

Aneczko czy ty naprawdę uważasz, że reakcja tępiąca histerię małego
terrorysty jest
"zlamac zgnoic
> zmodelowac na wlasne kopyto bez jakiegokolwiek szacunku dla
indywidualnosci
> malego czlowieka...."

No to w tym momencie odpowiedz mi na pytanie:

Opis sytuacji:

Mieszkanie - pokój z kuchnią.

Osoby dramatu - Kochający Tatuś, Rozpieszczony Bachor płci dowolnej,
Mamusia i Sparaliżowana Babcia w łóżku.

Sytuacja: Dziecko wkłada babci ołówek do oka.
Tatuś się temu przygląda.
Mamusia - Nie rób tego - to babcię boli.
Dziecko - brak reakcji - wkłada babci ołówek do oka.
Mamusia - Nie rób tego, Proszę - to babcię boli.
Dziecko - brak reakcji - wkłada babci ołówek do oka.
Mama - trochę zdenerwowana łapie dziecko odstawia od babci i tłumaczy
dziecku przez pół godziny że nie należy sprawiać innym bólu.
Po godzinie Dziecko wkłada babci ołówek do oka.
Mamusia ......
Dziecko - brak reakcji - wkłada babci ołówek do oka.
Mamusia zdenerwowana podnosi głos.
Tatuś zwraca się do mamusi - Nie krzycz na dziecko!!! Może je jeszcze
uderzysz!!! Chcesz złamać, zgnoić, zmodelować je na własne kopyto, bez
jakiegokolwiek szacunku dla indywidualności małego człowieka....

Koniec dramatu

życzę Ci byś została Babcią

Pozdrawiam
Qwax



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Adopcja?
Telegram z Niebia - na dobry początek dnia
alimenty
Tancerki,piosenkarki,hos tessy/Japonia
przyjaciółka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »