« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-16 22:05:17
Temat: ..uciekamnie wiem czy tak jest możliwe..
nauczyłam się zabić, zdusić w sobie wszystkie uczucia. i jak czuje, że
ktoś przekracza pewną granice bliskości - uciekam. chce to pokonać, ale czy
to możliwe.. przestaje w to wierzyć.
nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów,
chodzi raczej o stałe związki.
m.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-17 07:56:13
Temat: Re: ..uciekamUżytkowniczka "maria" napisala:
> nie wiem czy tak jest możliwe..
> nauczyłam się zabić, zdusić w sobie wszystkie uczucia. i
> jak czuje, że ktoś przekracza pewną granice bliskości -
> uciekam.
To jest możliwe.
> chce to pokonać, ale czy to możliwe..
Zapewne też - skoro można było się nauczyć ucieczki to można nauczyć się
czegoś w przeciwną stronę. Tyle, że to trudne. Im dłużej uciekałaś tym
będzie trudniejsze.
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-17 16:39:20
Temat: Re: ..uciekam
"maria"
> nie wiem czy tak jest możliwe..
> nauczyłam się zabić, zdusić w sobie wszystkie uczucia. i jak czuje, że
> ktoś przekracza pewną granice bliskości - uciekam. chce to pokonać, ale
czy
> to możliwe.. przestaje w to wierzyć.
> nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów,
> chodzi raczej o stałe związki.
Najczesciej jest to, spowodowany jakimis nieprzyjemnymi sytuacjamiw
przeszlosci, lek przed odrzuceniem. Nie wiaze sie, aby nie przezywac znowu
(!) odrzucenia. Kiedy czuje, ze sie do kogos przywiazuje, zaczynam go ranic.
Pomoc psychoterapeuty konieczna.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-17 18:49:01
Temat: Re: ..uciekamUżytkownik "Pyzol" <p...@s...ca> napisał w wiadomości
news:Y_u79.161978$f05.9052108@news1.calgary.shaw.ca.
..
>
> Najczesciej jest to, spowodowany jakimis nieprzyjemnymi sytuacjamiw
> przeszlosci, lek przed odrzuceniem. Nie wiaze sie, aby nie przezywac
znowu
> (!) odrzucenia. Kiedy czuje, ze sie do kogos przywiazuje, zaczynam go
ranic.
>
> Pomoc psychoterapeuty konieczna.
>
> Kaska
>
no to mnie teraz wystraszylas :( Mam bardzo podobna sytuacje i myslalem ze
to tylko jakas ciagnaca sie depresja
i juz prawie z tego powodu sie przekonalem do wizyty u lekarza ale skoro
temat jest
tak gleboki jak mowisz to bedzie problem bo z psychoterapeua jakos nie mam
ochoty rozmawiac...
walsciwie to sam sobie sie chyba nie przyznam do paru rzeczy a co dopiero
komus...
moze jest inna droga, moze czas da rade to poukladac albo kwestia uwierzenia
ze TA osoba
bedzie naprawde wyjatkowa i warto bedzie dla niej sie przelamac?
pozdrawiam
T o m e k
GG: 559849
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 05:02:37
Temat: Re: ..uciekam
"KKI"
> no to mnie teraz wystraszylas :( Mam bardzo podobna sytuacje i myslalem ze
> to tylko jakas ciagnaca sie depresja
Spokojnie - ja nie jestem zawodowym psychologiem! Te sprawe znam, bo
pracowalam z dziecmi z rodzin zastepczych, one wlasnie czesto tak sie
zachowuja - do tego stopnia,ze potrafia niszczyc przedmioty nalezace do
osoby, do ktorej czuja,ze sie przywiazuja.
A poza tym, , uwazasz,ze depresja, to moz e l e p i e j? Bynajmniej.
> i juz prawie z tego powodu sie przekonalem do wizyty u lekarza ale skoro
> temat jest
> tak gleboki jak mowisz to bedzie problem bo z psychoterapeua jakos nie mam
> ochoty rozmawiac...
> walsciwie to sam sobie sie chyba nie przyznam do paru rzeczy a co dopiero
> komus...
> moze jest inna droga, moze czas da rade to poukladac albo kwestia
uwierzenia
> ze TA osoba
> bedzie naprawde wyjatkowa i warto bedzie dla niej sie przelamac?
To, w twoim przypadku, nie musi byc powod! Na litosc boska, czlowieku -
kazdy przypadek jest indywidualny , idz do tego psychoterapeuty.
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 07:47:51
Temat: Re: ..uciekam
Użytkownik "maria" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ajjsh4$9gt$1@news2.tpi.pl...
> nie wiem czy tak jest możliwe..
> nauczyłam się zabić, zdusić w sobie wszystkie uczucia. i jak czuje, że
> ktoś przekracza pewną granice bliskości - uciekam. chce to pokonać, ale
czy
> to możliwe.. przestaje w to wierzyć.
> nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów,
> chodzi raczej o stałe związki.
>
> m.
zraziłaś sie może ?
pozdr
idisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 08:14:27
Temat: Re: ..uciekam
"Pyzol" wiadomości news:Y_u79.161978$f05.9052108@news1.calgary.shaw.ca.
..
>
> Pomoc psychoterapeuty konieczna.
to teraz powinnam nadać post:
szukam dobrego psychoterapeuty w Poznaniu!
maria
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 08:20:58
Temat: Re: ..uciekam
"isiak" w wiadomości news:ajnj7i$h74$1@news.onet.pl...
>
> zraziłaś sie może?
rozczarowanie jest, ale tylko co do mnie samej.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 10:13:53
Temat: Re: ..uciekam
Witam:)
Pierwszy raz, więc szczególnie ciepło
"maria" <m...@s...pl> dnia 17 sie 2002 napisał/a:
> nie wiem czy tak jest możliwe..
> nauczyłam się zabić, zdusić w sobie wszystkie uczucia. i jak
> czuje, że
> ktoś przekracza pewną granice bliskości - uciekam. chce to
> pokonać, ale czy to możliwe.. przestaje w to wierzyć.
> nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów,
> chodzi raczej o stałe związki.
Możliwe, że po jakichś złych doświadczeniach obarczyłaś winą za
niepowodzenia siebie. Obrona przed powtórną klęską ma polegać na
pozbyciu się własnych pragnień i oczekiwań.
Nie kocham - nie jestem narażona na zdradę itp.
Nie da sie tak żyć.
Nie można tłumić własnych uczuć i emocji. Potrzeba miłości jest za
silna, żeby, ot tak ją sobie obejść spychając w niebyt.
Jeśli możesz porozmawiać z kims, komu ufasz..czasami pomaga spojrzenie
na problem innymi oczami. Czasami pomaga przełamać pierwsze lody
nieufności czyjeś ciepło, życzliwa rada:)
To garść moich przemyśleń z własnego doświadczenia:)
Na pewno nie można tego tak pozostawić. Może pomoże psycholog?:)
--
pozdrawiam
------------------ Kreska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-18 17:01:24
Temat: Re: ..uciekam
Użytkownik "maria" <m...@s...pl> napisał w wiadomości
news:ajnl27$dmo$1@news2.tpi.pl...
>
> >
> > Pomoc psychoterapeuty konieczna.
>
> to teraz powinnam nadać post:
> szukam dobrego psychoterapeuty w Poznaniu!
>
Być może mógłbym ci kogoś polecić.
Jak się namyślisz, to daj znać na priv.
Pozdrawiam
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |