« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-07-26 19:57:10
Temat: ususzyłam pomidory!Dostałam malutkie pomidorki od teściów z działki. Obrałam, poćwiartowałam.
Położyłam na tacce od grilla na parapecie balkonu i ususzyłam na słońcu
Toskanii (mieszkam na ul. Włoskiej w Krakowie). Nie wiem czy dobrze
zrobiłam - ususzyłam aż nie było grama wilgoci. Zalałam oliwą i moczę (w
lodówce?).
Teraz pytania:
a) suszyć do sucha?
b) trzymać w lodówce?
c) do czego te pomidorki? (mi przychodzi na myśl pizza, kluchy, tylko nie
wiem jaki sos, sałatka, chociaż sałatka lepsza ze świeżymi.
Pomóżcie, bo powoli schną kolejne.
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-07-26 20:41:24
Temat: Re: ususzyłam pomidory!On Wed, 26 Jul 2006 21:57:10 +0200, Agatek <a...@y...co.uk>
wrote:
> Dostałam malutkie pomidorki od teściów z działki. Obrałam,
> poćwiartowałam. Położyłam na tacce od grilla na parapecie balkonu i
> ususzyłam na słońcu Toskanii (mieszkam na ul. Włoskiej w Krakowie). Nie
> wiem czy dobrze zrobiłam - ususzyłam aż nie było grama wilgoci. Zalałam
> oliwą i moczę (w lodówce?).
>
> Teraz pytania:
> a) suszyć do sucha?
> b) trzymać w lodówce?
> c) do czego te pomidorki? (mi przychodzi na myśl pizza, kluchy, tylko
> nie wiem jaki sos, sałatka, chociaż sałatka lepsza ze świeżymi.
>
> Pomóżcie, bo powoli schną kolejne.
Chipsy! :)
Pozdrawiam
Maciek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-07-27 09:44:31
Temat: Re: ususzyłam pomidory!> zrobiłam - ususzyłam aż nie było grama wilgoci. Zalałam oliwą i moczę (w
> lodówce?).
>
> Teraz pytania:
> a) suszyć do sucha?
> b) trzymać w lodówce?
> c) do czego te pomidorki? (mi przychodzi na myśl pizza, kluchy, tylko nie wiem
> jaki sos, sałatka, chociaż sałatka lepsza ze świeżymi.
>
> Pomóżcie, bo powoli schną kolejne.
>
Ja włożyłąm do pełna do słoika i zalałam olejem słonecznikowym i tak trzymam -
nie wysuszają się, smakują dobrze i są od razu do użycia do każdej potrawy.
Ja dodaję do spaghetti
Pizzy już dawno nie robiłam.
W zasadzie można też do mięs.
Tak naprawdę traktuję suszone pomidory bardziej jako przyprawę ,która nadaje
przyprawie specyficznego smaku i aromatu, w związku z czym dodaję ją do wielu
potraw.
I dobrze, że mi przypomniałaś, że muszę pomidorów nasuszyć :)
Jak to było z tym suszeniem w piekarniku - pokroić na ćwiartki i w 70 stopniach,
tylko ile godzin?
Nie, to na takie coś to musi być chłodniej :)
Ostatnio robiłam grzanki czosnkowe do sałatki (to w ramach obiadu) i mi się
mieszkanie niemiłosiernie nagrzało od piekarnika.
Suszyć samoistnie nie ma gdzie, bo pomidory rozwłóczyliby koty :))
--
Pozdrawiam
K
"Just one year of love
is better than a lifetime alone"
[Freddie Mercury]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-07-27 09:57:17
Temat: Re: ususzyłam pomidory!Kinga 'Słowotok' napisał(a):
> I dobrze, że mi przypomniałaś, że muszę pomidorów nasuszyć :)
> Jak to było z tym suszeniem w piekarniku - pokroić na ćwiartki i w 70
> stopniach, tylko ile godzin?
Jakies specjalne kupujesz?czy jest obojetne jaki rodzaj?
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-07-27 10:03:32
Temat: Re: ususzyłam pomidory!
> > c) do czego te pomidorki? (mi przychodzi na myśl pizza, kluchy, tylko nie wiem
Do słoika warstwami - przesypując gruboziarnistą solą, grubo
zmielonym pieprzem, suszoną bazylią, przekładając kawałkami
czosnku, lekko uciskając kolejne warstwy. Na wierzch czosnek -
posolony. Zalać dobrą oliwą (ostatecznie olejem słonecznikowym),
lekko kręcąc słoikiem spowodować dokładne wpłynięcie oliwy we
wszystkie zakamarki. Słoik zakręcić i do lodówki. Można jeść po
tygodniu , przechowuje się całą zime - ja mam do tej pory z
zeszłego lata . PYSZNA PRZEKĄSKA do podania nawet na supereleganckim
przyjęciu - np. w formie koreczków : ser-pomidor-oliwka , ale same
też na półmiseczku ze szpadkami - wszystko po dokładnym odsączeniu
oliwy na sicie , oczywiście :-) Kto spróbuje , nie pożałuje :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-07-27 10:03:36
Temat: Re: ususzyłam pomidory!Agatek napisał(a) 26/07/2006 21:57:
> Dostałam malutkie pomidorki od teściów z działki. Obrałam, poćwiartowałam.
Suszone się obiera? Wydaje mi się, że te kupne są nieobrane, mam też przepis
w którym nie ma mowy o obieraniu, ale nigdy nie próbowałam więc nie wiem...
> b) trzymać w lodówce?
Kupne trzymam w lodówce, chyba tak bezpieczniej...
> c) do czego te pomidorki? (mi przychodzi na myśl pizza, kluchy, tylko nie
> wiem jaki sos, sałatka, chociaż sałatka lepsza ze świeżymi.
- składnik sosów do makaronu (do pesto, do szpinaku)
- podstawa pesto rosso (pyszne!)
- składnik sałatek na zimno (np. rukola, parmezan i właśnie pomidory suszone
s0s - balsamico albo vinaigrette)
Ja muszę wypróbować suszone w piekarniku, ale faktycznie jak upały
zelżeją...
--
pzdr notująca
krytyk rzeczywistości
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-07-27 11:36:58
Temat: Re: ususzyłam pomidory!> Kinga 'Słowotok' napisał(a):
>
>> I dobrze, że mi przypomniałaś, że muszę pomidorów nasuszyć :)
>> Jak to było z tym suszeniem w piekarniku - pokroić na ćwiartki i w 70
>> stopniach, tylko ile godzin?
>
> Jakies specjalne kupujesz?czy jest obojetne jaki rodzaj?
No właśnie tego też nie pamiętam. W zeszłym roku to był mój pierwszy raz,
suszyłam eksperymentalnie i z ciekawości i w związku z tym niewiele. Raczej nie
oglądałam się na rodzaj, bardziej patrzyłam na to, żeby były dojrzałe i miękkie,
bo wtedy są moim zdaniem bardziej aromatyczne po ususzeniu.
A najlepsze, to powiem Wam, jest spaghetti albo tagliatelle al dente, umaziane
oliwą z wyciśniętym czosnkiem, do tego brokuły drobniutko podziabane i te
pomidory suszone pokrojone w drobną kostkę... ja mogę tego jeść na tony...
K
(już wiem, co w sobotę będzie na obiad :))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-07-27 12:15:07
Temat: Re: ususzyłam pomidory!
Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:eaa2lt$st0$6@news.onet.pl...
> Kinga 'Słowotok' napisał(a):
>
> > I dobrze, że mi przypomniałaś, że muszę pomidorów nasuszyć :)
> > Jak to było z tym suszeniem w piekarniku - pokroić na ćwiartki i w 70
> > stopniach, tylko ile godzin?
>
> Jakies specjalne kupujesz?czy jest obojetne jaki rodzaj?
> --
>
> Gosia
W Italii to niby maja takie specjalne odmiany do suszenia coby mało soku
miały w sobie ale obserwujac klimat za oknem to ino patrzyc takich u
nasz..;))
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |