Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze uwagi w szkole

Grupy

Szukaj w grupach

 

uwagi w szkole

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 112


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2008-05-13 09:35:04

Temat: uwagi w szkole
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jestem przewrażliwiona, czy syn ma nadgorliwą wychowawczynię?

Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje. Są to
uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi się z
tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.

A.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2008-05-13 09:35:40

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:g0bn8k$u3$1@achot.icm.edu.pl...
> Jestem przewrażliwiona, czy syn ma nadgorliwą wychowawczynię?
>
> Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje. Są
> to uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
> Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi się z
> tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.

Jeżeli raz na miesiąc czegoś zapomni, a uwagi dostaje codziennie, to
faktycznie ma nadgorliwą wychowawczynię...

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2008-05-13 09:54:48

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka pisze:

>> Jestem przewrażliwiona, czy syn ma nadgorliwą wychowawczynię?
>>
>> Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje.
>> Są to uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
>> Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi
>> się z tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.
>
> Jeżeli raz na miesiąc czegoś zapomni, a uwagi dostaje codziennie, to
> faktycznie ma nadgorliwą wychowawczynię...

IMHO nawet gdyby codziennie czegoś zapominał to jest nadgorliwa. Dzieci
zapominają tysiąca drobiazgów i nikt z tego afery nie robi. Ja bym
poszła i porozmawiała oraz usadziła jeżeli jej argumenty uznasz za bzdurne.

LL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2008-05-13 10:07:20

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:g0bojh$vr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>>> Jestem przewrażliwiona, czy syn ma nadgorliwą wychowawczynię?
>>>
>>> Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje. Są
>>> to uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
>>> Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi się
>>> z tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.
>>
>> Jeżeli raz na miesiąc czegoś zapomni, a uwagi dostaje codziennie, to
>> faktycznie ma nadgorliwą wychowawczynię...
>
> IMHO nawet gdyby codziennie czegoś zapominał to jest nadgorliwa. Dzieci
> zapominają tysiąca drobiazgów i nikt z tego afery nie robi. Ja bym poszła
> i porozmawiała oraz usadziła jeżeli jej argumenty uznasz za bzdurne.

Czy ja wiem... Powiedzmy, że pani 2 tygodnie wcześniej prosi o przyniesienie
konkretnych rzeczy w celu wykonania konkretnej pracy (dajmy na to laurka na
Dzień Matki). Dzieci sukcesywnie przynoszą, ale w ostatnim dniu, kiedy
wykonanie tej pracy ma jeszcze sens, 4 dzieci nadal nie ma materiałów. I tak
ileśtam razy w ciągu roku. Pewnie, że to nie tornado w Stanach i nikt życia
nie stracił, ale jest to upierdliwe dezorganizowanie pracy całej klasy. W 3
klasie można już od dzieci wymagać minimum odpowiedzialności. A jeżeli
jakieś dziecko _codziennie_ czegoś zapomina, to to już nie jest tylko
kwestia rozwalania pracy, ale zwyczajnych zaniedbań i nauczycielka może w
ten sposób próbować zwrócić uwagę rodziców (to taka uwaga ogólna, nie do
dziecka asmiry).

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2008-05-13 10:15:56

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka pisze:

>> IMHO nawet gdyby codziennie czegoś zapominał to jest nadgorliwa.
>> Dzieci zapominają tysiąca drobiazgów i nikt z tego afery nie robi. Ja
>> bym poszła i porozmawiała oraz usadziła jeżeli jej argumenty uznasz za
>> bzdurne.
>
> Czy ja wiem... Powiedzmy, że pani 2 tygodnie wcześniej prosi o
> przyniesienie konkretnych rzeczy w celu wykonania konkretnej pracy
> (dajmy na to laurka na Dzień Matki).

Ha-ha-ha zaśmiała się hrabina po francusku. Panie proszą o takie rzeczy
najwcześniej tydzień przed. A jeszcze chętniej dwa dni/dzień przed.

> Dzieci sukcesywnie przynoszą, ale w
> ostatnim dniu, kiedy wykonanie tej pracy ma jeszcze sens, 4 dzieci nadal
> nie ma materiałów. I tak ileśtam razy w ciągu roku.

Dziewczyna napisała "niemal codziennie".

> W 3 klasie można już od dzieci
> wymagać minimum odpowiedzialności.

W 3 klasie można oczekiwac od nauczyciela, że zamiast wstawiać dziecku
na okrągło uwagi (co jakby nie było jest karą w oczach dziecka i to dość
konkretną) przekaże takowe zbiorczo rodzicowi na zebraniu lub (jeśli to
konieczne) poprosi o spotkanie z rodzicem w tymże celu.

LL

> A jeżeli jakieś dziecko _codziennie_
> czegoś zapomina,

Jo, "zapasowego ołówka" :/

> to to już nie jest tylko kwestia rozwalania pracy, ale
> zwyczajnych zaniedbań i nauczycielka może w ten sposób próbować zwrócić
> uwagę rodziców (to taka uwaga ogólna, nie do dziecka asmiry).

Mam diablo zapominalskie dziecko, ale uwagi dostaje/wało tak raz na 3-4
tygodnie mniej więcej. I uważamy oboje że to jest BARDZO często.

LL

--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2008-05-13 10:30:18

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:g0bpr5$4kq$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>>> IMHO nawet gdyby codziennie czegoś zapominał to jest nadgorliwa. Dzieci
>>> zapominają tysiąca drobiazgów i nikt z tego afery nie robi. Ja bym
>>> poszła i porozmawiała oraz usadziła jeżeli jej argumenty uznasz za
>>> bzdurne.
>>
>> Czy ja wiem... Powiedzmy, że pani 2 tygodnie wcześniej prosi o
>> przyniesienie konkretnych rzeczy w celu wykonania konkretnej pracy (dajmy
>> na to laurka na Dzień Matki).
>
> Ha-ha-ha zaśmiała się hrabina po francusku. Panie proszą o takie rzeczy
> najwcześniej tydzień przed. A jeszcze chętniej dwa dni/dzień przed.

A to już zależy od pani. Nasza prosi 2 tygodnie wcześniej. Albo 2 miesiące
wcześniej prosi o wpłatę np. 5-10 zł i sama organizuje materiały i osobę,
która poprowadzi z dziećmi zajęcia - tak na przykład było, gdy z okazji
świąt BN dzieci robiły stroiki. Śliczne skądinąd.

>
>> Dzieci sukcesywnie przynoszą, ale w ostatnim dniu, kiedy wykonanie tej
>> pracy ma jeszcze sens, 4 dzieci nadal nie ma materiałów. I tak ileśtam
>> razy w ciągu roku.
>
> Dziewczyna napisała "niemal codziennie".

Jak dziecko niemal codziennie nie ma czym pisać w zeszycie, to to też
troszeczkę może dezorganizować pracę...

>
> > W 3 klasie można już od dzieci
>> wymagać minimum odpowiedzialności.
>
> W 3 klasie można oczekiwac od nauczyciela, że zamiast wstawiać dziecku na
> okrągło uwagi (co jakby nie było jest karą w oczach dziecka i to dość
> konkretną) przekaże takowe zbiorczo rodzicowi na zebraniu lub (jeśli to
> konieczne) poprosi o spotkanie z rodzicem w tymże celu.

A to już inna sprawa. Ale (nadal ogólnie, nie o sytuacji asmiry) jako córka
nauczycielki na pewno wiesz, że trafiają się takie odporne egzemplarze
rodziców, które nigdy nie mają po drodze do szkoły, nawet po indywidualnym
wezwaniu...

>
> > A jeżeli jakieś dziecko _codziennie_
>> czegoś zapomina,
>
> Jo, "zapasowego ołówka" :/

Jeżeli był potrzebny, bo podstawowy się złamał, a temperówki akurat też nie
było...

>
>> to to już nie jest tylko kwestia rozwalania pracy, ale zwyczajnych
>> zaniedbań i nauczycielka może w ten sposób próbować zwrócić uwagę
>> rodziców (to taka uwaga ogólna, nie do dziecka asmiry).
>
> Mam diablo zapominalskie dziecko, ale uwagi dostaje/wało tak raz na 3-4
> tygodnie mniej więcej. I uważamy oboje że to jest BARDZO często.

Żaden powód do radości moim zdaniem.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2008-05-13 10:48:27

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Adam Moczulski <a...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

a...@p...onet.pl pisze:
> Jestem przewrażliwiona, czy syn ma nadgorliwą wychowawczynię?
>
> Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje. Są to
> uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
> Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi się z
> tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.

Kiedyś taki delikwent dostawał baniaka za nieprzygotowanie do zajęć i
afery nie było.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2008-05-13 10:57:51

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka pisze:

>> Dziewczyna napisała "niemal codziennie".
>
> Jak dziecko niemal codziennie nie ma czym pisać w zeszycie

Jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Tym bardziej, że Asmira
napisała, ze synek przejmuje się tymi uwagami.


>> W 3 klasie można oczekiwac od nauczyciela, że zamiast wstawiać dziecku
>> na okrągło uwagi (co jakby nie było jest karą w oczach dziecka i to
>> dość konkretną) przekaże takowe zbiorczo rodzicowi na zebraniu lub
>> (jeśli to konieczne) poprosi o spotkanie z rodzicem w tymże celu.
>
> A to już inna sprawa.

IMHO podstawowa.

> Ale (nadal ogólnie, nie o sytuacji asmiry) jako
> córka nauczycielki na pewno wiesz, że trafiają się takie odporne
> egzemplarze rodziców, które nigdy nie mają po drodze do szkoły, nawet po
> indywidualnym wezwaniu...

Są. Ale to co Asmira pisze (nie uogólniamy - rozmawiamy o konkretnym
przypadku) kłóci mi się z taką tezą.

>> Mam diablo zapominalskie dziecko, ale uwagi dostaje/wało tak raz na
>> 3-4 tygodnie mniej więcej. I uważamy oboje że to jest BARDZO często.
>
> Żaden powód do radości moim zdaniem.

A to akurat nie ma nic do rzeczy. Nie zrozumiałaś sensu tego zdania?

LL


--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2008-05-13 11:17:15

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:g0bsk5$k73$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>>> Dziewczyna napisała "niemal codziennie".
>>
>> Jak dziecko niemal codziennie nie ma czym pisać w zeszycie
>
> Jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć. Tym bardziej, że Asmira
> napisała, ze synek przejmuje się tymi uwagami.

A mi się jakoś nie chce wierzyć, że dziecko, które przejmuje się takimi
uwagami, ciągle ma powód do ich otrzymywania. Mam dwa przejmujące się
egzemplarze w domu.

>
> Są. Ale to co Asmira pisze (nie uogólniamy - rozmawiamy o konkretnym
> przypadku) kłóci mi się z taką tezą.

Wiesz, o tym "konkretnym przypadku" to my tak naprawdę nic nie wiemy po
jednym bardzo zdawkowym poście ;-) Możemy sobie tylko gdybać, a prawda jest
taka, że zdarzają się i nadgorliwe nauczycielki i olewczy rodzice i olewcze
dzieci i mieszanki tego wszystkiego.

>
>>> Mam diablo zapominalskie dziecko, ale uwagi dostaje/wało tak raz na 3-4
>>> tygodnie mniej więcej. I uważamy oboje że to jest BARDZO często.
>>
>> Żaden powód do radości moim zdaniem.
>
> A to akurat nie ma nic do rzeczy. Nie zrozumiałaś sensu tego zdania?

A co tu do rozumienia. Jak dziecko zapominalskie, to mu się uwagi należą i
uważanie rodzica czy dostaje je często czy nie nie ma nic do rzeczy. Moje
dzieci po jednej uwadze przez długi czas drobiazgowo sprawdzają czy na pewno
są przygotowane do szkoły. No, młoda sprawdza, bo starszemu to już powoli
zaczyna zwisać. Ale on nadrabia czym innym, całkiem skutecznie.
Iinna sprawa, że moi to do spółki przynoszą uwag może z 10 w ciągu roku.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2008-05-13 11:29:43

Temat: Re: uwagi w szkole
Od: "Harun al Rashid" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <a...@p...onet.pl>
>
> Niemal codziennie chłopak dostaje "uwagi" i bardzo się tym przejmuje. Są
> to uwagi w stylu "znowu nie miał zapasowego ołówka".
> Raz na miesiąc czegoś zapomni - jakiejś książki, czy wycinanki. Robi się z
> tego całodniowa afera. Chłopak jest w III kl. SP.
>
Zdecyduj się, ile właściwie jest tych uwag a ile zapomnień. W kółko mu
wpisuje, że miesiąc wcześniej czegoś zapomniał?
Brak tej jakiejś książki czy wycinanki nie zdezorganizuje życia klasy, za to
wybitnie utrudnia Twojemu synowi nadążanie za przygotowaną do lekcji resztą.
Się nie czepiaj wychowawczyni, tylko sprawdzaj syna, czy spakował wszystkie
potrzebne rzeczy, widać jeszcze tego potrzebuje. Już za kilka miesięcy
będzie miał do dyspozycji 2-3 nieprzygotowania w półroczu i zamiast uwag
zacznie przynosić złe oceny za niewykonane zadania.

EwaSzy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kangur matematyczny 2008, ten sam wynik - rózne nagrody
To co boli... :/
Stop pomysłom MEN - absurd którego konsekwencje poniosą nasze dzieci
czy jeste?cie gotowi przyj?ć Dar Nieba.
Dzieci za te eskapady płac? najdrożej.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »