| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2008-05-15 15:40:51
Temat: Re: uwagi w szkoleElżbieta pisze:
> Dnia Wed, 14 May 2008 14:58:38 +0200, Harun al Rashid napisał(a):
>
>> Zamierzasz za trzy lata przynosić do gimnazjum takie pudła wypełnione
>> potrzebnymi rzeczami i rozstawiać je w każdej szkolnej sali?
>
> Ja tam z pudła bym się cieszyła.
Ja też, a zwłaszcza cyrkle, ołówki i linijki ;)
pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2008-05-15 15:47:18
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Wed, 14 May 2008 09:54:40 +0200, Lolalny Lemur napisał(a):
> Mam propozycję - przestań patrzeć na uwagę jako na list do rodziców. To
> jest forma kary - czy tego chcesz czy nie.
Czy zdanie "Proszę uzupełnić przybory dziecka brakujące..." jest formą
kary??
Wystarczy powiedzieć daj zeszyt to pani ci napisze(w przypadku np.
pierwszaka)lub zapisz sobie czego ci brakuje. I gdzie tu kara? Jeśli piszę
o informacji to właśnie to mam na myśli. Ja wiem co wpisuję do zeszytu
korespondencji i jak na razie problemów z tego powodu brak.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2008-05-15 15:55:03
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Wed, 14 May 2008 10:21:27 +0200, a...@p...onet.pl napisał(a):
> tak przy okazji się spytam: czy to normalne, że kiedy dziecko ma ważną
> opinię z poradni (ważna 3 lata), to po 2 latach nauczyciel naciska, że teraz
> natychmiast trzeba mu zrobić badania.
U nas normalne. Może nie naciskanie. Tylko prawda jest taka, że w dużym
mieście jest jedna poradnia i kto zwleka z zaklepaniem terminu może nagle
ileś miesięcy być bez opinii. Stara straci ważność a nowej jeszcze nie ma.
Może kobieta chce dobrze. A czym motywuje te naciski?
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2008-05-15 16:01:07
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Wed, 14 May 2008 12:08:34 +0200, krys napisał(a):
> Po takij uwadze to ja bym sie przeszła na spotkanie do pani. I
> delikatnie jej przypomniała, KTO jest od tego, żeby powiedzieć dziecku,
> że ma przepisać z tablicy.
ale chodzi chyba o to, że dziecko pracuje samodzielnie a pani che by
przepisał gotowca z tablicy tak to zrozumiałam
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2008-05-15 16:02:33
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Wed, 14 May 2008 14:44:42 +0200, Martika napisał(a):
> Ja Ci zazdroszczę tych uwag,
I jak tu każdemu dogodzić?
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2008-05-15 16:31:20
Temat: Re: uwagi w szkoleElżbieta napisał(a):
> Dnia Wed, 14 May 2008 12:08:34 +0200, krys napisał(a):
>
>> Po takij uwadze to ja bym sie przeszła na spotkanie do pani. I
>> delikatnie jej przypomniała, KTO jest od tego, żeby powiedzieć
>> dziecku, że ma przepisać z tablicy.
>
> ale chodzi chyba o to, że dziecko pracuje samodzielnie a pani che by
> przepisał gotowca z tablicy tak to zrozumiałam
A ja zrozumiałam, że pani pisze do rodzica, żeby powiedział dziecku, że
ma przepisywać z tablicy, a nie samodzielnie rozwiązywać.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2008-05-15 16:41:50
Temat: Re: uwagi w szkoleElżbieta napisał(a):
> Dnia Wed, 14 May 2008 15:22:43 +0200, krys napisał(a):
>
>> W sumie dla mnie
>> jest to nieuzasadniona solidarność zawodowa. Nieuzasadniona, bo IMHO
>> złych nauczycieli środowisko bronic nie powinno.
>
> A ja mam wrażenie, że taka solidarność to wśród doktorów bardziej
> panuje z nauczycielami bywa gorzej.
Uzasadnienie poglądu masz na prywatnej linii.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2008-05-15 17:58:40
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Thu, 15 May 2008 17:40:51 +0200, Anna G. napisał(a):
> Ja też, a zwłaszcza cyrkle, ołówki i linijki ;)
ołówki znikają w zastraszającym tempie, cyrkle namnieotrzebne, linijki na
tanie są. Jak sę już wreszcie przeprowadzę do obiecanej większej sali, to
poszaleję z tymi "pudłami".
Aaa potem w starszych klasach jest szok, bo nagle okazuje się, że trzeba
mieć swój ołówek, nożyczki itp., bo pani nie wyciągnie z biurka i nie da.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2008-05-15 18:04:53
Temat: Re: uwagi w szkoleDnia Thu, 15 May 2008 08:01:16 +0200, a...@p...onet.pl napisał(a):
> Ech, i ostatnio usłyszałam, że powinnam odesłać swoje dziecko do szkoły
> specjalnej... (nie integracyjnej, ale właśnie specjalnej).
A ja właśnie od kilku miesięcy tłumaczę pewnej pani, że nikt jej dziecka
nie przyjmie do szkoły specjalnej, bo jest w normie intelektualnej, jak na
razie adhd nikt do nauczania specjalnego nie kwalifikuje.
To niech Ci pokaże gdzie w opinii poradni jest napisane wskazanie do
nauczania specjalnego.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2008-05-16 06:37:01
Temat: Re: uwagi w szkoleElżbieta pisze:
>> Mam propozycję - przestań patrzeć na uwagę jako na list do rodziców. To
>> jest forma kary - czy tego chcesz czy nie.
>
> Czy zdanie "Proszę uzupełnić przybory dziecka brakujące..." jest formą
> kary??
Nie. Ale zdanie "znowu nie przyniósł ołówka" jest. I nie ważne jak Ty to
odbierasz - ważne jak odbiera to dziecko.
> Wystarczy powiedzieć daj zeszyt to pani ci napisze(w przypadku np.
> pierwszaka)lub zapisz sobie czego ci brakuje.
Mój ma do tego osobny zeszyt. Na którym wołami jest napisane "proszę nie
wpisywać uwag do tego zeszytu". Wbrew pozorom pozory to ważna rzecz.
LL
--
http://pl.youtube.com/watch?v=hkqqMPPg2VI
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |