Strona główna Grupy pl.sci.medycyna w/s padaczki...

Grupy

Szukaj w grupach

 

w/s padaczki...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-23 15:08:03

Temat: w/s padaczki...
Od: "Michał." <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Znajomy miał kilka lat temu wypadek drogowy, w którym miał poważnie
poszkodowaną głowę. Następstwem tego była pourazowa padaczka. 6 lat temu
przestał brać leki przeciwpadaczkowe ( Tegretol) i nie miał cięższych
napadów padaczki. Podobno tylko lekkie drętwienie rąk, zaburzenie mowy i
przede wszystkim występowały one nocą. Jednak parę dni temu, na słońcu,
dostał dużego napadu. Utrata świadomości, całkowita utrata mowy, drgawki
ciała, ugryzł się w język, posikał się. Nigdy tak silnego ataku nie było.
Słyszałem, że podobno jeśli w ciągu 5 lat nie wystąpią napady padaczki, to
można uznać ją za wyleczoną. Prawda to jest? Jak teraz należy postępować w
leczeniu? Czy należy wrócić do zażywania leków przeciwpadaczkowych?
Pozdrawiam.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-07-24 06:27:27

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: ".::kasia::." <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

U mnie miało miejsce coś podobnego. Stwierdzono u mnie padaczkę w wieku 16
lat. Przez trzy lata brałam tegretol, natomiast po urodzeniu dziecka
odstawiłam leki i to był mój błąd:( Wcześniej nie miałam żadnych widocznych
napadów padaczki. U mnie polegało to na tym,że na chwilkę traciłam
świadomość (kilka sekund), a potem wszystko wracało do normy. Tabletki
odstawiłam na okres 5 lat. Nic się przez ten czas nie działo. Jednak
któregoś dnia wystąpił u mnie bardzo silny napad (dokładnie taki sam jak
opisałeś), jednak u mnie przyczyną był silny stres i dość męcząca praca. Po
tym napadzie przestraszyłam się nie na żarty. Wróciłam do brania tabletek,
zrobiłam badanie ktg i jestem pod kontrolą neurologa. Minęły już prawie
trzy lata i żadnego napadu nie było (odpukać!!). Myślę,że twój kolega
powinien zrobić to samo tzn. lekarz, badania i powrót do tabletek. A co do
wyleczenia padaczki (jezeli napad nie pojawił się w ciągu 5 lat) jest to
bardzo mało prawdopodobne. Mi lekarz powiedział, że jest to choroba
nieuleczalna, można załagodzić i zmniejszyć ilość wysteępowania napadów ale
to wszystko po konsultacji z lekarzem i dobraniu odpowiednich leków. Także
kolegę za rączkę i do lekarza:) Nie ma co zwlekać.

pozdrawiam i zdrówka życzę
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-07-24 08:12:01

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: "..::*Kameljanda*::.." <k...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

"Michał." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cdr9l6$6nq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> 6 lat temu
> przestał brać leki przeciwpadaczkowe

Samodzielnie podjął decyzję, czy w uzgodnieniu z lekarzem?

> nie miał cięższych
> napadów padaczki.

Opisz, czym są "cięższe napady padaczki". A "lekkie" to wg Ciebie jakie?

> Podobno tylko lekkie drętwienie rąk, zaburzenie mowy i
> przede wszystkim występowały one nocą.

To jednak były te napady?

> Jednak parę dni temu, na słońcu,
> dostał dużego napadu.

Nie tyle samo _słońce_, co przegrzanie może wywołać napad.

> Słyszałem, że podobno jeśli w ciągu 5 lat nie wystąpią napady
padaczki, to
> można uznać ją za wyleczoną. Prawda to jest?

Raczej mówi się o opanowaniu napadów, nie o "wyleczeniu padaczki".

>Jak teraz należy postępować w
> leczeniu? Czy należy wrócić do zażywania leków przeciwpadaczkowych?

Konsultacja via internet to nie jest dobre rozwiązanie, niech kolega
pofatyguje się do neurologa lub epileptologa.

--
=======..::*Kameljanda*::..========
Forum Neuronet => http://tinyurl.com/2rzge

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-07-24 10:16:30

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: "Michał." <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "..::*Kameljanda*::.." <k...@g...pl.invalid> napisał w
wiadomości news:cdt5t7$2vb$2@atlantis.news.tpi.pl...
> "Michał." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:cdr9l6$6nq$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > 6 lat temu
> > przestał brać leki przeciwpadaczkowe
>
> Samodzielnie podjął decyzję, czy w uzgodnieniu z lekarzem?
Twierdzi, że po konsultacji z "półlekarzem" tzn. bioenergoterapeutą.
>
> > nie miał cięższych
> > napadów padaczki.
>
> Opisz, czym są "cięższe napady padaczki". A "lekkie" to wg Ciebie jakie?

> Dla niego "cięższe napady padaczki" to utrata świadomości, ślinotok,
drgawki ciała i trwa to długo (ok. 10 min.). A "lekkie" są krótsze,
dretwieją tylko ręce, chwilowe zaburzenia w mowie.
> > Podobno tylko lekkie drętwienie rąk, zaburzenie mowy i
> > przede wszystkim występowały one nocą.
>
> To jednak były te napady?

Podobno tak, z tym, że rzadko i przede wszystkim nocą.
>
> > Jednak parę dni temu, na słońcu,
> > dostał dużego napadu.
>
> Nie tyle samo _słońce_, co przegrzanie może wywołać napad.
>
> > Słyszałem, że podobno jeśli w ciągu 5 lat nie wystąpią napady
> padaczki, to
> > można uznać ją za wyleczoną. Prawda to jest?
>
> Raczej mówi się o opanowaniu napadów, nie o "wyleczeniu padaczki".
>
> >Jak teraz należy postępować w
> > leczeniu? Czy należy wrócić do zażywania leków przeciwpadaczkowych?
>
> Konsultacja via internet to nie jest dobre rozwiązanie, niech kolega
> pofatyguje się do neurologa lub epileptologa.

> Dzięki za odpowiedź, też tak mu radziłem, choć nie jestem lekarzem.
> --
> =======..::*Kameljanda*::..========
> Forum Neuronet => http://tinyurl.com/2rzge
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-07-24 11:47:10

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: Artscape <a...@n...artscape.pl> szukaj wiadomości tego autora

Michał. napisał(a):

ciach
>
> Twierdzi, że po konsultacji z "półlekarzem" tzn. bioenergoterapeutą.
>

a drugie pół to, przepraszam, co?
no coż, wg mnie to i tak miał więcej szczęścia niż rozumu, jeśli po
samodzielnym odstawieniu leków skończyło się to tylko jednym napadem....
Niech się skonsultuje z lekarzem i nie eksperymentuje w taki sposób ze
swoim zdrowiem...

Pozdrawiam
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-07-24 12:07:50

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: "..::*Kameljanda*::.." <k...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora

"Michał." <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cdtd3j$l09$1@nemesis.news.tpi.pl...

> > Samodzielnie podjął decyzję, czy w uzgodnieniu z lekarzem?
> Twierdzi, że po konsultacji z "półlekarzem" tzn. bioenergoterapeutą.

Diagnozowaniem padaczki i prowadzeniem leczenia zajmuje się tylko
neurolog lub epileptolog. Kolega sam sobie zaszkodził, leków nie
odstawia się po konsultacji z kimś, kto widać nie miał najmniejszego
pojęcia o tej chorobie(nie mówiąc już o uprawnieniach do leczenia...).

> > Dla niego "cięższe napady padaczki" to utrata świadomości, ślinotok,
> drgawki ciała i trwa to długo (ok. 10 min.). A "lekkie" są krótsze,
> dretwieją tylko ręce, chwilowe zaburzenia w mowie.
> > > Podobno tylko lekkie drętwienie rąk, zaburzenie mowy i
> > > przede wszystkim występowały one nocą.
> >
> > To jednak były te napady?
>
> Podobno tak, z tym, że rzadko i przede wszystkim nocą.

Jak napisałam wcześniej, ów znachor nie miał najzieleńszego pojęcia o
epi. Nie ma znaczenia jak napady "wyglądają", jaka jest pora ich
występowania i częstotliwość(oczywiście w tym kontekście),one są i skoro
zostało włączone leczenie farmakologiczne to trza się było tego trzymać.
Ścisłe dostosowanie się do zaleceń lekarza to niezbędny czynnik dający
możliwość opanowania padaczki. Jeśli zaś neurolog nie pasi, to się go
zmienia.

> > Dzięki za odpowiedź, też tak mu radziłem, choć nie jestem lekarzem.

Zapraszam Twojego kolegę na Forum Neuronetu, link poniżej.

--
=======..::*Kameljanda*::..========
Forum Neuronet => http://tinyurl.com/2rzge

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-07-24 12:57:04

Temat: Re: w/s padaczki...
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 24 Jul 2004 14:07:50 +0200, ..::*Kameljanda*::.. wrote:

Właściwie ze wszystkim co napisałaś nie można sie nie zgodzić. Jedna
uwaga:

> Diagnozowaniem padaczki i prowadzeniem leczenia zajmuje się tylko
> neurolog lub epileptolog.

Problem polega na tym, że o ile wiem w Polsce nie ma oficjalnie takiej
podspecjalizacji jak epileptologia. Owszem, są ośrodki mające to słowo w
nazwie i lekarze zajmujący się przede wszystkim padaczką, ale to trochę
nie to samo:)

I jeszcze jedno: pacjent od którego zaczęła się dyskusja
najprawdopodobniej ma padaczkę (czy też drgawki) objawowe, związane z
pourazowym uszkodzeniem mózgu. Leczenie takiej padaczki może być nieco
inne, niż padaczki samoistnej. Ale tak czy inaczej bardzo słusznie
napisałaś, ze leczenie takie powinien prowadzić lekarz, zatem do wizyty
u lekarza rozwiązywanie problemu się sprowadza.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Zadziwiające jest, że mało dokształcający sie lekarz może praktykować
medycynę, nie dziwi jednak, że robi to źle /Sir William Osler/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tyłozgięcie macicy
może ktoś ma dane?
[praca] wydawnictwo poszukuje autorow
przerzut nowotworu na miesien?
co to może być ???

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »