Strona główna Grupy pl.soc.rodzina warjuje

Grupy

Szukaj w grupach

 

warjuje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 95


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-03-04 15:55:20

Temat: Re: warjuje
Od: "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Aleksandra napisał(a) w wiadomości: ...

> A skad taki jezyk? Piszesz na forum - rozumiem, ze oczekujesz
>porady- a potem uzywasz wulgarnego jezyka w stosunku do osob, ktore
>zechcialy podjac Twoj problem.

Olu, chyba niedokladnie doczytalas. Jezyk jest odpowiedzia na jezyk
przedmowcy i za nic nie moge dopatrzyc sie w poscie Anielki, zeby podjela
problem Marynatki. W zamian obrzucila ja stekiem inwektyw.

Margola Gwoli Wyjasnienia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-03-04 16:02:30

Temat: Re: Łaskotanie : było : Re: warjuje
Od: DL <d...@a...w.sygnaturce.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Basia Zygmańska,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:

>Sama młodego czasem dla zartu łaskoczę, bo wiem ze to lubi, jest on w
>ogóle straszną "przylepą", ale to co wyprawiali razem z tym kolegą
>nieco mnie dziwiło. W stosunku do swojego taty młody nigdy się tak nie
>zachowuje.

Zawsze myślałem, że to córki lubią gdy się je tarmosi i wariuje z nimi
na materacu. (np. wojna na poduszki)
Ciekawi mnie właśnie jak to jest z synkiem, czy możliwa jest też taka
dobra relacja syn/ojciec ?
Pozdrawiam
--
Piotr 'DL' Majkowski
z...@p...onet.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-03-04 16:02:33

Temat: Re: warjuje
Od: DL <d...@a...w.sygnaturce.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Luiza Groeneveld,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:

> Niektorzy mezowie (m.in.moj) wychowali sie sami,bo matka nie
> znosila i nie znosi bachorow,a dzieci miala dlatego,ze tak wypa-
> dalo.Zaznaczam-rodzina normalna,picia czy bicia tam nie bylo,
> ale nie bylo rowniez milosci.Dzisiaj moj maz utrzymuje spora-
> dyczne kontakty z matka (mieszkajaca 100 m od nas), a cieszy
> sie bardzo,gdy przyjezdzaja tesciowie z Polski

Bardzo dobrze to rozumiem bo mam to samo. Ja także bardzo lubię
rozmawiać i przebywac ze swoją teściową (a daleko od nas mieszka - 600
km) Jak była u nas w styczniu, to naprawdę było bardzo miło.

Pozdrawiam
--
Piotr 'DL' Majkowski
z...@p...onet.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-03-04 16:23:34

Temat: Re: Łaskotanie : było : Re: warjuje
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zawsze myślałem, że to córki lubią gdy się je tarmosi i wariuje z
nimi
> na materacu. (np. wojna na poduszki)
> Ciekawi mnie właśnie jak to jest z synkiem, czy możliwa jest też
taka
> dobra relacja syn/ojciec ?

Relacje moich synów z ojcem są inne. Ojciec jest od "męskiej
przygody". Z ojcem np. chodzą na wspinaczki, (tak, tak nawet po
Tatrach), ojca mam wrażenie bardziej słuchają (bo ja mogę mówić w
kółko 100 razy i nic), ale też starszy z ojcem częściej sie kłóci
(zaczyna wchodzić w okres buntu).

Ja jestem raczej od rozmów i od spraw codziennych. Ale też np. od
komputerów, bo to mój zawód, a mąż się na tym kompletnie nie zna.
Po za tym - ja jestem od wycieczek po Beskidach.
Nie przypominam sobie żeby z ojcem się bili na poduszki, a ze mną -
owszem.

Kiedy byli bardzo mali w 80 % ja sie nimi opiekowałam na codzień, ale
też codziennie kąpali sie razem z tatą w wannie pełnej piany.

Pzdrw.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-03-04 16:42:33

Temat: Re: Łaskotanie : było : Re: warjuje
Od: "Agnieszka Król" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


DL <d...@a...w.sygnaturce.pl> wrote in message
news:a605r5$lji$1@news.onet.pl...
> Zawsze myślałem, że to córki lubią gdy się je tarmosi i wariuje z nimi
> na materacu. (np. wojna na poduszki)
> Ciekawi mnie właśnie jak to jest z synkiem, czy możliwa jest też taka
> dobra relacja syn/ojciec ?

A ja myślałam, że takie tarmoszenie to domena męska ;-). Mąż z synem właśnie
takie uprawiają 'pieszczoty' i im bardziej młody jest "gnębiony", tym
większa radocha. Nie sądziłam, że dziewczynki też lubią takie zabawy (moja
jest jeszcze za mała). Potrzeba też trochę krzepy do tych turlanek, więc ja
wymiękam.
Pozdrawiam
AgnieszkaK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-03-04 17:16:56

Temat: Re: warjuje
Od: Marynatka <m...@f...net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 4 Mar 2002 11:42:18 +0100, podpisując się jako "Aniela"
<s...@w...pl>, napisałeś (aś) :

I zacytowanie calego mojego postu ma swiadczyc o czym? Bo nie
rozumiem.....
to znaczy maja byc konkretne argumenty ze jestem: zla matka i zona
staram sie pozowac na dobra, jestem niedojrzala emocjonalnie tak? No
to rozbierzmy moja wypowiedz na czynniki pierwsze, moze przestaniesz
nadinterpretowac moje slowa.
No to jedziemy:

>> Chętnie dowiedziałabym się od Ciebie, dlaczego uważasz Marynatkę za
>> niedojrzałą emocjonalnie? I z czego wywnioskowałaś, że nie jest dobrą
>matką
>> i żoną, ale się za taką uważa? Tylko poproszę konkretne argumenty -
>> histeryczne uwagi o wymiocinach raczej mnie nie interesują.
>
>" Zaraz obgryze tynk ze scian....

byla mzla - a oduczam sie klniecia - wiec stad ten tynk. W sumie
moglam jaks murwa rzucic ale po co???

>wlasnie siedza u nas tesciowie.....przyszli z meza brata synem,
>dzieciam gumowymi podeszwami szoruje mi parkiet,

Hm......czy dzieciak w 4 klasie podstawowki umrze 2 godziny bez kapci?
Wiec po co brali te kapcie skoro nie umrze...?
A kapcie sa tandetne i rysuja panele w pokoju - zostaly czarne pskudne
smugi.
Hm...o rany mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu i jak nie doprowadze
tych cholernych paneli do porzadku to wyprowadzajac sie jeszcze
wlascicielka mi potrzepie solidnie portfelem - takie to dziwne ze
wkurza mnie fakt obcego (to rodzina meza wiec jest dla mnie obcy bylo
nie bylo) dziecka ktore szoruje buciskami po parkiecie?
Pozatym takie duze dziecko chyba umie lazic na 2 dolnych konczynach i
nie musi bokiem kapci rysowac podlogi. Pozatym tesciowie swietnie
widza, ze to nie moje panele i to my bedziemy placic za
zniszczenia....
I kolejne - nie przychodzi sie na zapowiedziana wizyte z
niezapowiedzianym gosciem - mieli przyjsc sami - bez dziecka.
Wiec chyba nie dziwne ze mnie to wkurzylo?

>puszcza grajacego
>baczka

no jakos nie lubie jak obce dzieci bez pytania otwieraja szafki i
wyciagaja zabawki mojego syna.
Po calej podlodze byly rozrzucone zabawki - i naprawde nie musial
wyciagac danej zabawki i trabic ta piekielna melodyjka.
Maz zwracal mu uwage pare razy 0 ale jak grochem o sciane.
Straszyl tez kota - ale tego wolalam nie pisac.

> i juz mi leb peka a tesciu gdy moj syn placze mowi - niech
>sobie pokweka.

Takie dziwne to zachowanie?
To moje dziecko - ja je splodzilam, ja je urodzilam i ja je wychowuje.
I naprawde - doceniam rol dziadkow w zyciu mojego dziecka - i nie jest
nia wtracanie sie w wychowywanie go.
Ich rola jest inna - wiec naprawde wkurzajaco dziala takie uwagi -
niech se pokweka....

>Jeszcze troche a oszaleje zupelnie - niech juz sobie do ciezkiej
>cholery ida. Dzieciak w 3 klasie podstawowki powywlekal wszystkie
>zabawki mojego syna,

no to juz wyzej pisalam co sadze o wyciaganiu schowanej czesci
zabawek...

>dom wyglada jakby tornado przeszlo - moj 11
>miesieczny dzieciak takiego burdelu zrobic nie umie - boze zgroza -

jakos nie jestem przyzwyczajona do dzieci pt. "demolka"

>ratujcie - ja ozaleje.

to bylo moje wezwanie na goraco - i mialam nadzieje ze otrzymam jakies
slowa otuchy jak poweidziec tesciom ze czas wizyty dobiega konca itp.
Dzieki wielu grupowiaczom ktorzy dali mi te rade - bede wiedziala jak
postapic nastepnym razem.
Niestety Ty sie do tej grupy nie zaliczasz.

>O babunia wlasnie na sile caluje mojego Kube a on kweka a ona mu na
>sile glowe przytrzymuje - dajcie mi strychniny to im do herbaty
>dospypie!!!!!!!"

Hm.................nadal uwazam ze takie przytulanie na sile to
brutalnosc i brak racjonalnego myslenia.

>Na tej podstawie.

szybka i gleboka analiza Pani psycholog.

Marzena

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-03-04 20:10:44

Temat: Re: warjuje
Od: " Aleksandra" <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Margolka Sularczyk" <m...@p...bg.univ.gda.pl> napisał w
wiadomości news:a605t5$ha$1@news.tpi.pl...
>
> Aleksandra napisał(a) w wiadomości: ...
>
> > A skad taki jezyk? Piszesz na forum - rozumiem, ze oczekujesz
> >porady- a potem uzywasz wulgarnego jezyka w stosunku do osob, ktore
> >zechcialy podjac Twoj problem.
>
> Olu, chyba niedokladnie doczytalas.

Margolko, jednak dobrze doczytalam. Zacytowane przeze mnie w
poprzednim poscie zdania z wulgarnym slownictwem, zostaly napisane przez
Marzene vel "Marynatke", nie przez Anke. Uwazam, ze taki jezyk nie powinien
tu wystepowac, niezaleznie od emocji, ktore nami kieruja.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-03-04 20:36:40

Temat: Re: warjuje
Od: "katia" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Qba <q...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a5
vrgl$g03$...@n...tpi.pl...
>
> tak chciałbym przypomnieć wszystkim piszącym tutaj matką,
> że wasze teściowe też były matkami i pomimo ich wad wychowały waszych mę
żów
> na normalnych ludzi bo zakładam że za innych byście nie wyszły
>
> tak więc więcej tolerancji a od łaskotania włosami się nie umiera

ale można dostać niezłej cholery!

> Qba
>
>
Co Ty możesz wiedzieć o teściowych, skoro jesteś tylko zieńciuniem a nie
SYNOWĄ, czyli żoną jej ukochanego synka.

Katia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-03-04 21:19:00

Temat: Re: Łaskotanie : było : Re: warjuje
Od: DL <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj Basia Zygmańska,
a teraz zobaczmy co napisałe(a)ś:

>Relacje moich synów z ojcem są inne. Ojciec jest od "męskiej
>przygody". Z ojcem np. chodzą na wspinaczki, (tak, tak nawet po
>Tatrach), ojca mam wrażenie bardziej słuchają (bo ja mogę mówić w
>kółko 100 razy i nic), ale też starszy z ojcem częściej sie kłóci
>(zaczyna wchodzić w okres buntu).

Właśnie tego chciałbym uniknąć. Nie chciałbym być wyrocznią i
"rywalem" dla syna. Nie chcę kompleksu Edypa i zimnego wychowu.
Może to śmieszne, ale chciałbym być dla nich starszym kumplem.

Obawiam się, że z chłopakiem nie będzie tak prosto, nie wystarczy dać
serca, trzeba będzie prowadzić "politykę" ???

>Nie przypominam sobie żeby z ojcem się bili na poduszki, a ze mną -
>owszem.

To jest świetne, łaskotanie też i zabawa w pozorowane upadki z rączek
(o...leci sama leciiiiii.... :-)))

>Kiedy byli bardzo mali w 80 % ja sie nimi opiekowałam na codzień, ale
>też codziennie kąpali sie razem z tatą w wannie pełnej piany.

Hmmm nie mamy wanny tylko kabinę prysznicową.
:-/
--
Piotr 'DL' Majkowski
z...@p...onet.pl
http://www.btsnet.com.pl/majkowscy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-03-04 21:58:57

Temat: Re: warjuje
Od: "Aniela" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:u4a78ucdhqlfsqeg6sa89f71v4p14hsv6q@4ax.com...
> Dnia Mon, 4 Mar 2002 11:42:18 +0100, podpisując się jako "Aniela"
> <s...@w...pl>, napisałeś (aś) :
>
>> >" Zaraz obgryze tynk ze scian....
>
> byla mzla - a oduczam sie klniecia - wiec stad ten tynk. W sumie
> moglam jaks murwa rzucic ale po co???

Bylas zla bo tesciowie przyszli rozumiem, juz zla na dzien dobry, a
wiedzialas bo wizyta zapowiedziana, wiec trzeba bylo nie dopuszczac do
wizyty.
Nie mile widzianych gosci nie zaprasza sie a jeslichcialas tym przyjemnosc
zrobic mezowi totrzeba bylo tak to ustawic aby maz przyjal swoich rodzicow a
samej odwiedzic kolezanke w tym czasie n.p.

>
> >wlasnie siedza u nas tesciowie.....przyszli z meza brata synem,
> >dzieciam gumowymi podeszwami szoruje mi parkiet,
>
> Hm......czy dzieciak w 4 klasie podstawowki umrze 2 godziny bez kapci?
> Wiec po co brali te kapcie skoro nie umrze...?
> A kapcie sa tandetne i rysuja panele w pokoju - zostaly czarne pskudne
> smugi.

O to jest zle zona! jak tam u Pani jest ze sprzataniem?? Smug nie da sie
doczyscic, bzdury piszesz!

> Hm...o rany mieszkam w wynajmowanym mieszkaniu i jak nie doprowadze
> tych cholernych paneli do porzadku to wyprowadzajac sie jeszcze
> wlascicielka mi potrzepie solidnie portfelem - takie to dziwne ze
> wkurza mnie fakt obcego (to rodzina meza wiec jest dla mnie obcy bylo
> nie bylo) dziecka ktore szoruje buciskami po parkiecie?

Mialas drugie wyjscie-dla leniwych. Poprostu pokazac smugi, powiedziec to co
powyzej napisala i zdjac dziecku te kapcie poprostu.
Ustawiasz sie jak widze do calej rodziny meza na nie, dlaczego? ta tesciowa,
ten tesc a tamten obcy.......... ladnie to tak?
Nie mowie, ze to bliska rodzina ale ten chlopiec chyba blizszy jest twojemu
synowi i MEZOWI niz pierwsza lepsza osoba napotkana na ulicy.

> Pozatym takie duze dziecko chyba umie lazic na 2 dolnych konczynach i
> nie musi bokiem kapci rysowac podlogi.

Widocznie nie umie, moze ma jakos wade, sprawdz to doklanie. Czy myslisz,ze
robil to celowo? trzebabylo stanowczo zwrocic uwage, kazac zdjac te
kapcie.ROBISZ afere tam gdzie jej naprawde nie ma!!

Pozatym tesciowie swietnie
> widza, ze to nie moje panele i to my bedziemy placic za
> zniszczenia....
> I kolejne - nie przychodzi sie na zapowiedziana wizyte z
> niezapowiedzianym gosciem - mieli przyjsc sami - bez dziecka.
> Wiec chyba nie dziwne ze mnie to wkurzylo?
Mialo praw i owszem ale czy cos powiedzilas? Trzeba bylo powiedziec na
koniec wizyty( zrobilas to?), ze wolalabys wiedziec w przyszlosci o wiekszej
ilosci osob z roznych wzgledow i chociazby ze wzgledu na zdrowie dziecka.
Teraz taki okres ze rozne choroby panuja i mozna nie swiadomie przytargac:),
o!
>
> >puszcza grajacego
> >baczka
>
> no jakos nie lubie jak obce dzieci bez pytania otwieraja szafki i
> wyciagaja zabawki mojego syna.
> Po calej podlodze byly rozrzucone zabawki - i naprawde nie musial
> wyciagac danej zabawki i trabic ta piekielna melodyjka.
> Maz zwracal mu uwage pare razy 0 ale jak grochem o sciane.

Wiesz no ja nie wiem jak to bedzie jak Twoje dziecko podrosnie( i tu moja
watpliwosc dobra matka) , narazie jest jeszcze maly.
Jesli to denerwowalo Ciebie to stanowczo trzeba bylo czesc zabawek schowac i
juz.

> Straszyl tez kota - ale tego wolalam nie pisac.

Trzeba bylo dzieciakowi wyjasnic, pewnie nie ma zwierzat w domu.
>
> > i juz mi leb peka a tesciu gdy moj syn placze mowi - niech
> >sobie pokweka.
> Takie dziwne to zachowanie?
I co takiego sie stalo ze tesc tak powiedzial? jak denerwowalo to Ciebie to
trzeba bylo uwagi nie zwracac na to co mowi i uspokoic dziecko.
A to zle ze czasami kweka?

> To moje dziecko - ja je splodzilam, ja je urodzilam i ja je wychowuje.

Tak, tak a czy ktos mowi, ze nie!!

> I naprawde - doceniam rol dziadkow w zyciu mojego dziecka - i nie jest
> nia wtracanie sie w wychowywanie go.
> Ich rola jest inna - wiec naprawde wkurzajaco dziala takie uwagi -
> niech se pokweka....

Czy Oni sa dzien, w dzien, czy takie uwago sa dzien w dzien? Ty naprawde
szukasz dziury w calym, nie widzisz tego?
A jesli dzialaja Tobie na nerwy az tak strasznie to nie dopuszczaj do TWOICH
spotkan z nim.
>
> >Jeszcze troche a oszaleje zupelnie - niech juz sobie do ciezkiej
> >cholery ida. Dzieciak w 3 klasie podstawowki powywlekal wszystkie
> >zabawki mojego syna,
>
> no to juz wyzej pisalam co sadze o wyciaganiu schowanej czesci
> zabawek...
>
> >dom wyglada jakby tornado przeszlo - moj 11
> >miesieczny dzieciak takiego burdelu zrobic nie umie - boze zgroza -

Poczekaj, poczeja zobaczysz.
>
> jakos nie jestem przyzwyczajona do dzieci pt. "demolka"
>
> >ratujcie - ja ozaleje.
>
> to bylo moje wezwanie na goraco - i mialam nadzieje ze otrzymam jakies
> slowa otuchy jak poweidziec tesciom ze czas wizyty dobiega konca itp.
> Dzieki wielu grupowiaczom ktorzy dali mi te rade - bede wiedziala jak
> postapic nastepnym razem.
> Niestety Ty sie do tej grupy nie zaliczasz.

No jasne, bo patrze zupelnie z boku na sprawe, reszta osob, mniej czy
wiecej, ma dzieci w wieku Twojego i rowniez "swieze" tesciowe. Ty uwazasz
sie za bohaterke swiata bo urodzilas dziecko i reszta powinna to caly czas
doceniac, bic brawo i.t.p
Rodzenie dzieci jest rzecza naturalna nie jest to nic nadzwyczajnego. Nie
jest to powod aby zachowywac sie jak "kwoka".
Nie robic z siebie cierpietnicy, ze laskawie zgodzilas sie przyjac tesciow w
domu, po co ta poza?
>
> >O babunia wlasnie na sile caluje mojego Kube a on kweka a ona mu na
> >sile glowe przytrzymuje - dajcie mi strychniny to im do herbaty
> >dospypie!!!!!!!"
>
> Hm.................nadal uwazam ze takie przytulanie na sile to
> brutalnosc i brak racjonalnego myslenia.

Ale nie jest to powod aby zionac taka nienawiscia! Ty naprawde przesadzasz,
chyba juz tutaj ktos napisal, jakos twoj maz zyje wiec chyba az tak brutalni
nie sa.
Anka

>
> >Na tej podstawie.
>
> szybka i gleboka analiza Pani psycholog.
>
> Marzena


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak w rodzinie?
Stowarzyszenia Obrony Ojcow
wieczor kawalerski
dostełem wezwanie
Aukcja na rzecz bezdomnych zwierzat.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »