« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2009-01-24 14:26:05
Temat: Re: witamina b17Dnia 24-01-2009 o 15:04:09 Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
napisał(a):
> Założyłeś już jakiś kościół? :D
Przypomniałem sobie, nie wie ktos, co dzieje się z Albertem J, pare lat
temu tu aktywnym?
--
Pozdrawiam. Janusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2009-01-24 14:50:03
Temat: Re: witamina b17W dniu 2009-01-24 15:20, Marek Bieniek pisze:
> On Sat, 24 Jan 2009 15:06:51 +0100, kffiatek wrote:
>
>>> badania z podwójną próbą publikowane w MedLine wystarczą?
>> Daj te artykuły, zobaczymy co tam piszą.
>
> Pewnie o podwójnej próbie :D
To daje do myślenia, kiedy ktoś mając w zanadrzu argumenty uznane przez
świat medyczny, woli wytaczać teorie spiskowe i kłócić się.
Drugie co mnie uderzyło to ta publikacja w MedLine. Każdy, kto
kiedykolwiek otworzył tę bazę wie, że artykuły publikuje się nie w
bazie, a w czasopismach.
Po trzecie, jeśli ktoś ma artykuł w jakimkolwiek znaczącym czasopiśmie
(nie mówiąc już o dużym IF), pierwsze co wymienia, to tytuł owego
czasopisma.
W powyższym kontekście przyczepienie się do braku słowa "ślepej", które
pewnie nie jest przypadkowe (w końcu tropiciel teorii spisku nie może
się tak pomylić), jest już kopaniem leżącego.
pozdrawiam
--
kffiatek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2009-01-24 16:09:55
Temat: Re: witamina b17kffiatek wrote:
> W dniu 2009-01-23 23:01, tomek wilicki pisze:
>
>>
>> badania z podwójną próbą publikowane w MedLine wystarczą?
>>
>
> Daj te artykuły, zobaczymy co tam piszą.
>
pierwsze z brzegu
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19064574?ordinalp
os=1&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resul
tsPanel.Pubmed_DefaultReportPanel.Pubmed_RVDocSum
a same omega 3:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/17720953?ordinalp
os=1&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resul
tsPanel.Pubmed_RVDocSum
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18203887?ordinalp
os=1&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resul
tsPanel.Pubmed_RVDocSum
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16899616?ordinalp
os=12&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resu
ltsPanel.Pubmed_RVDocSum
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16888035?ordinalp
os=1&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resul
tsPanel.Pubmed_RVDocSum
To odnośnie samego tylko raka. Niewiele ich jest, bo niewiele zostało
przeprowadzonych badań (nie przeprowadzono ich z wiadomych powodów).
Przypominam, że terapia oparta głównie na oleju lnianym + zmianach trybu
życia w leczeniu raka jest stosowana przez JEDYNĄ klinikę na świecie, która
daje gwarancję wyleczenia nowotworu - albo wyleczymy paru raka, albo
oddajemy panu pieniądze.
Tak, można w ten sposób - można UCZCIWIE podejść do sprawy leczenia i jeśli
terapia nie przyniesie rezultatu, nie brać za spartaczoną robotę pieniędzy.
Niestety, taka elementarna, podstawowa wręcz uczciwość jest w ogóle nie
spotykana w świecie współczesnej "oficjalnej" medycyny.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2009-01-24 16:10:18
Temat: Re: witamina b17On Sat, 24 Jan 2009 15:26:05 +0100, Janusz Kornaga wrote:
>> Założyłeś już jakiś kościół? :D
> Przypomniałem sobie, nie wie ktos, co dzieje się z Albertem J, pare lat
> temu tu aktywnym?
Nie wiem. Albert w pewnym momencie zniknął z newsów, a strony na których
pisywał przestały być aktualizowane (ale dawno nie sprawdzałem).
Może zaczął się leczyć.
m.
--
Marek Bieniek (mbieniek na epic kropa pl)
Na newsach jestem prywatnie i wyrażam tu swoje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2009-01-24 16:20:52
Temat: Re: witamina b17Marek Bieniek wrote:
> On Sat, 24 Jan 2009 14:15:00 +0100, tomek wilicki wrote:
>
>> powiedziałbym inaczej - WSZYSTKIE przełomowe leki i rozwiązania powstają
>> poza koncernami. I jest to parę procent wszystkich badań jakie się
>> przeprowadza. Może nawet mniej niż jeden procent.
>
> Ale masz jakieś wsparcie? :)
> Poza tym czym innym jest odkrycie molekuły (ciekawi mnie czy zdajesz
> sobie sprawę ile takowych trzeba przebadać, żeby wyodrębnić jedną o
> *potencjalnym* zastosowaniu jako lek), czym innym sprawdzenie jej
> właściwości in vitro czy w modelu zwierzęcym, a zupełnie czym innym
> przeprowadzenie badania na ludziach, które zresztą są wieloetapowe.
>
No właśnie o tym piszę. Dziesiątki tysięcy badań na wyodrębnienie molekuły,
ale przez 50 lat stosowania przez medycynę alternatywną mielonych ziaren
lnu jako lekarstwa na raka nie zrobiono ANI JEDNEGO badania które
polegałoby na poproszeniu grupy pacjentów, by mielili sobie te ziarenka i
zjadali. Ot, żeby chociaż sprawdzić czy chociaż jeden wskaźnik postępu
choroby nowotworowej zmieni się przy chociaż jednym rodzaju nowotworu.
> Między przechodzeniem obojętnie a leczeniem zgodnie z obecnym stanem
> wiedzy medycznej jest ogromna różnica.
>
cały problem w tym, że właśnie "obecny stan wiedzy medycznej", a raczej
obecne zasady leczenia i funkcjonowania opieki zdrowotnej to jedno wielkie
skurwysyństwo - chociażby fakt, że za nieudaną próbę leczenia nie oddaje
się kasy. Albo fakt, że jeśli nie dysponuje się setkami tysięcy dolarów,
nawet pomarzyć nie można o zbadaniu substancji czy terapii o potencjalnym
właściwościach leczniczych. Pieprzę taki "stan wiedzy medycznej",
współczesna medycyna jest nastawiona na krzywdzenie ludzi zamiast na
naprawianie ich zdrowia. Zasłanianie się tym faszystowskim systemem nie
jest żadnym, nawet najmniejszym usprawiedliwieniem. Póki system nie zmieni
się w stronę "lekarze i koncerny dostają pieniądze gdy pacjent jest zdrowy,
przestają dostawać gdy zachoruje", popieranie tegoż systemu jest po prostu
złem.
I nie, nie atakuję "lekarzy", znam dziesiątki ludzi z dyplomami lekarskimi
którzy podpisaliby się obiera rękami pod takim tekstem. Oczywiście gdyby
wyciąć z niego co ostrzejsze sformułowania.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2009-01-24 16:56:08
Temat: Re: witamina b17On Sat, 24 Jan 2009 15:50:03 +0100, kffiatek wrote:
[...]
> Drugie co mnie uderzyło to ta publikacja w MedLine. Każdy, kto
> kiedykolwiek otworzył tę bazę wie, że artykuły publikuje się nie w
> bazie, a w czasopismach.
:) Bywał tu kiedyś taki jeden, co pisał różne androny a na zarzuty, że
bredzi odpowiadał "Przeczytaj Medline!" :D
Ktoś poza mną pamięta może kto o był? :)
m.
--
Marek Bieniek (mbieniek na epic kropa pl)
Na newsach jestem prywatnie i wyrażam tu swoje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2009-01-24 18:04:57
Temat: Re: witamina b17On Sat, 24 Jan 2009 17:20:52 +0100, tomek wilicki wrote:
> No właśnie o tym piszę. Dziesiątki tysięcy badań na wyodrębnienie molekuły,
> ale przez 50 lat stosowania przez medycynę alternatywną mielonych ziaren
> lnu jako lekarstwa na raka nie zrobiono ANI JEDNEGO badania które
> polegałoby na poproszeniu grupy pacjentów, by mielili sobie te ziarenka i
> zjadali. Ot, żeby chociaż sprawdzić czy chociaż jeden wskaźnik postępu
> choroby nowotworowej zmieni się przy chociaż jednym rodzaju nowotworu.
Technicznie wykonalne, a do tego (poza randomizacją i opinią komisji
bioetycznej) w sumie bezkosztowe, o ile przeprowadzić by takie cóś jako
badanie otwarte, co wcale nie jest wadą - rejestracje wskazań dla leków
tudzież rekomendacje bywają oparte o badania otwarte, o ile te są dobrej
jakości. Pytanie - dlaczego nikt tego nie zrobił? Koncerny zabroniły?
Zastrzeliły tego, kto zaplanował takie badanie? Przekupiły komisje
bioetyczne? Gimme a break:)
> cały problem w tym, że właśnie "obecny stan wiedzy medycznej", a raczej
> obecne zasady leczenia i funkcjonowania opieki zdrowotnej to
dwie różne rzeczy są. W Polsce często nie ma możliwości leczyć według
obecnego stanu wiedzy medycznej, bo nie ma na to pieniędzy. I to można
określić dosadnym epitetem.
> jedno wielkie
> skurwysyństwo - chociażby fakt, że za nieudaną próbę leczenia nie oddaje
> się kasy.
Bardzo ciekawa koncepcja. A co z chorobami, których nie da się wyleczyć?
> Albo fakt, że jeśli nie dysponuje się setkami tysięcy dolarów,
> nawet pomarzyć nie można o zbadaniu substancji czy terapii o potencjalnym
> właściwościach leczniczych.
Można. Jeśli się chce i potrafi, a przede wszystkim znajdzie światłą
osobę, która zechce projekt takiego działania przeczytać i poprzeć (a
jeśli projekt byłby sensownie zrobiony - czemu nie, każdy samodzielny
pracownik naukowy potrzebuje doktorantów). Jednak rzucając mięsem i
plując po mordach na pewno się tego nie osiągnie.
> Pieprzę
I w tym tkwi jest problem. Między innymi :D
> I nie, nie atakuję "lekarzy",
Nie. Atakujesz lekarzy. "Lekarzy" zostawiasz w spokoju.
BTW - jeśli znajdę chwilę czasu, to z ciekawości postaram się przeczytać
te publikacje, którymi rzuciłeś. Ta pierwsza - na pierwszy rzut oka na
abstrakt - bynajmniej nie pozwala na wyciąganie wiążących wniosków, acz
jej jakość wydaje się znacznie lepsza, niż Twojej ulubionej pracy o SM.
Poza tym to wcale nie jest pierwsza i jedyna praca na temat wpływu diety
na ca prostaty - tyle, że na przykład ta
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15351581?ordinalp
os=9&itool=EntrezSystem2.PEntrez.Pubmed.Pubmed_Resul
tsPanel.Pubmed_DefaultReportPanel.Pubmed_RVDocSum
na pierwszy rzut oka na abstrakt skpia się na zawartych w m. in.
siemieniu lnianym fitosterolach (fitoestrogenach), co w sumie wydaje się
blogiczne, bo rak prostaty jest nowotworem hormonozaleznym. |Ciekawi
mnie czemu nie cytowałeć tej pracy akurat - nie pasuje do Twojej idee
fixe omega3? :D
Jeśli przeczytam, to skomentuję, o ile będę w stanie, bo na onkologii
się nie znam. Na razie jednak mam inne rzeczy do czytania.
m.
--
Marek Bieniek (mbieniek na epic kropa pl)
Na newsach jestem prywatnie i wyrażam tu swoje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2009-01-24 18:42:04
Temat: Re: witamina b17Znowu zaglądnąłem i jaki fajny temat...
c/d meritum: wyniki kt. przedstawia Tomek są ciekawe. Ale substancji kt.
wpływają na nowotwór jest _SPORO_. Wśród nich jest _SPORO_ substancji
zdolnych np. zwiększyć apoptozę, zaindukować różnicowanie komórek,
wyłączyć angiogenezę albo zmniejszyć proliferację. Część z nich może
znaleźć zastosowanie w leczeniu. Niektóre wydają się idealne.
Przekaziory trąbią wtedy: Franek Śruba znalazł lek na raka w komórce na
węgiel albo korporacja F-drills wyleczyła raka. A potem bywa różnie. Tak
było z taxolami, tak jest z gliwekiem.
Bardzo fajnie mieć radykalne poglądy. Też mam radykalne poglądy - jeśli
chodzi o filozofię na przykład, albo polskie dialekty. A teorię
superstrun to popieram, że ho ho.
--
Krzysiek, EBP TSM
Socjalizm to pokój. Kapitalizm to cztery pokoje z kuchnią.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2009-01-24 19:10:49
Temat: Re: witamina b17On Sat, 24 Jan 2009 19:42:04 +0100, Krzysztof (Suzuki Kokushu) wrote:
> Znowu zaglądnąłem [...]
Miło Cię widzieć :)
> Bardzo fajnie mieć radykalne poglądy. Też mam radykalne poglądy - jeśli
> chodzi o filozofię na przykład, albo polskie dialekty. A teorię
> superstrun to popieram, że ho ho.
:)
Obawiam się jednak, że niewielu zrozumie co masz na myśli...
m.
--
Marek Bieniek (mbieniek na epic kropa pl)
Na newsach jestem prywatnie i wyrażam tu swoje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2009-01-24 22:41:16
Temat: Re: witamina b17Krzysztof (Suzuki Kokushu) wrote:
> Znowu zaglądnąłem i jaki fajny temat...
> c/d meritum: wyniki kt. przedstawia Tomek są ciekawe. Ale substancji kt.
> wpływają na nowotwór jest _SPORO_. Wśród nich jest _SPORO_ substancji
> zdolnych np. zwiększyć apoptozę, zaindukować różnicowanie komórek,
> wyłączyć angiogenezę albo zmniejszyć proliferację. Część z nich może
> znaleźć zastosowanie w leczeniu. Niektóre wydają się idealne.
> Przekaziory trąbią wtedy: Franek Śruba znalazł lek na raka w komórce na
> węgiel albo korporacja F-drills wyleczyła raka. A potem bywa różnie. Tak
> było z taxolami, tak jest z gliwekiem.
Właśnie o to chodzi, że "przekaziory" trąbią o omega 3 i siemieniu lnianym
już od dobrych 50 lat, są dziesiątki tysięcy całkowitych wyleczeń. I co? I
nic. Zero reakcji. Współczesna opieka zdrowotna jest tak ułożona, że nikomu
nie opłaca się podrążyć temat. Badanie które podałem jako pierwsze z tej
listy, jest o ile się nie mylę pierwszym takim badaniem jakie w ogóle
zostało wykonane. Bo przecież kilo siemienia lnianego kosztuje całe 6 zł,
kogo stać na badanie działania tak drogiej substancji...
Jak wspominałem, są kliniki które stosują tego typu terapie (kombinowane,
czyli dieta niskotłuszczowa a'la Ornish, właśnie ta która zmieniła kilkaset
genów odpowiedzialnych za rozwój raka w ciągu 3 miesięcy, omega 3 a'la dr
Budwig, wysoka zawartość potasu niska sodu a'a dr Gerson, witamina D a'la
współczesna medycyna i dr Budwig i wiele, wiele innych sztuczek), które
leczą raka na tyle skutecznie i bezbłędnie, że są w stanie dać gwarancję
finansową wyleczenia.
I co? I nic, kliniki sobie istnieją, wg gazet wyleczalność rzędu 90% (skoro
klinika nie plajtuje, to nawet jeśli ta liczba jest przesadzona, i tak
wyleczalność musi być niewąska), oficjalna medycyna twierdzi że takich
klinik i takich sposobów nie ma. A ludzie umierają. Miliony ludzi umierają
w niewyobrażalnych męczarniach.
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |