| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2002-10-19 17:21:16
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Użytkownik "Elżbieta" <w...@b...pl> napisał w wiadomości
news:aokftk$5nv$2@news.tpi.pl...
Mieszkali w maciupkiej kawalerce z dwójką
> dzieciaczków z dwuletnią różnicą wieku. Tak sterylnego porządku to ja u
> niejednych bezdzietnych nie widziałam. Nawet Jakub nabrał tych nawyków i
to
> dziecko każdą zabawkę, którą się pobawiło odkładało od razu na miejsce, on
> nawet doskonale wiedział, która zabawka, w którym pojemniku "mieszka".
> Dziewczyna nie miała nikogo do pomocy, a mąż wracał późno z pracy, a miała
> jeszcze czas żeby mnie na kawę zaprosić.
No to zadroszecze tej kobiecie ,moze ja jakas niezorganizowana jestem....
U mnie aby byl sterylny porzadek to caly dzien musialabym latac ze
sciera.Rano jak odkurze to juz po godzinie jest nakruszone .Kurz pojawia sie
na regale srednio po takim samym czasie.
Przy Alanie jestem w stanie utrzymac jako taki porzadek (pomijajac pomazane
sciany i podarta wykladzine,syncia robota).Jak Patrycja byla niemowlakiem to
NIc nie moglam przy niej zronic bo darla sie cala dobe.No wiec albo ze mnie
zla matka bo nie umiem uspokoic dzieciaka albo jak wyzej pisalam jestem
niezorganizowana.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2002-10-19 21:48:11
Temat: Re: wizyty - rewizyty> > Inna sprawa, że do autobusu jest od nas 900m, a ten (podmiejski i to
dwie
> > linie), kursuje do 23.00, poza tym istnieją też taksówki.....
>
> Wiesz, jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy tyłek. Rozpuściłaś
> tych znajomych i tyle.
>
Przemyślałam sprawę i to chyba oni po prostu są specyficzni. Inni jakoś nie
mają podobnych "roszczeń", a i tak czasem kogoś odwozimy (do centrum nocą
jedzie się tylko kwadrans). Ale to nie jest takie wymuszane tylko wychodzi
od nas i człowiek się od razu lepiej czuje :-))))) jak spełni taki dobry
uczynek ;-) a nie - czuje się wykorzystywany.
coś czuję, że nasze kontakty ulegną "naturalnemu" rozluźnieniu...........
pozdrawiam,
k.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2002-10-21 07:32:25
Temat: Re: wizyty - rewizytyewis wrote:
>
> coś czuję, że nasze kontakty ulegną "naturalnemu" rozluźnieniu...........
Slowo pisane ma to do siebie, ze mozna latwo pomylic sie w
interpretacji.
Jednak odnosze wrazenie, ze moze byc tak:
- znajomi maja te zalete, ze lubia klarowne sytuacje, wiec
pytaja z gory o transport.
- Ty masz te wade, ze wbrew sobie ten transport im obiecujesz.
Pewnie jest inaczej, bo nie sadze bys mylila sie w odczuciach
(co do tego, czy Was wykorzystuja), ale z ich punktu widzenia to
moze wygladac wlasnie tak.
Ja osobiscie preferuje ludzi klarujacych sytuacje. Ale umiem
odmawiac.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |