On Fri, 25 Aug 2000 16:10:43 GMT, "P$" <p...@p...onet.pl>
wrote:
>Czy sa jakies lekarstwa , witaminy ktore pomoglyby w nauce , tylko prosze
>nie pisac o amfie.
>Interesuje mnie czy np. Plussz zawierajacy magnez zwjeksza aktywnosc mozgu ?
>Chodzi mi o to zeby wsio lepiej zapamietywac , latwiej sie skupiac ,

Sam probowalem z kilkoma wynalazkami - wszystkie raczej byly
legalne... :)
Kawa - dziwnie na mnie dziala - raczej odpadala.
Rzeczy ktore naprawde zrobily na mnie wrazenie (ale to moze sugestia)
to zenszen - mozesz kupic jugoslowinaski w kapsulkach w granicach 20
zlotych albo Ginsane - standaryzowany wyciag z Panax Ginseng.
Standaryzacja dotyczy zawartosci ginsenozydow - na mnie przez jakies
3-4 tygodnie dzilalalo... glownie nastroj sie poprawial i mniej sie
chcialo spac. To taki standardowy wplyw zenszenia - bo jest to tzw.
adaptogen. Polecam sprobowac.

Inna rzecz ktora znam z eksperymentu to nootropil. W teorii jest tylko
na recepte ale jest to jeden z niewielu lekow o ktorych moj profesor
mawial 'w pelni bezpieczne'. Wg. niektorych danych ma bardzo wysoki
indeks terapeutyczny - kilkanascie tysiecy - a to raczej rzadkosc.
Na neurologii lekarze laduja w zyle czasem kilkanascie gram dziennie
- co do wlasnych doswiadczen - spac mi sie po tym chcialo choc podobno
ma byc odrotnie :)) Fakt ze jakos bardziej pamietam to co sie wtedy
uczylem - jedno pudelko pewnie nie wystarczy - jakies efekty moze
widac po dluzszej terapii. Jednym ze wskazan jest np. dysleksja u
dzieci - podobno razem z odpowiednia terapia psychologiczna daje
rewelacyjne efekty (tak mowi znajoma psycholog).
Mozna chyba uznac ze dziala - choc to raczej osobniczo-sugestywne
dzialanie.

Bilobilu i innych prod z Gingko Bilobae nie probowalem - jeszcze nie
ten wiek :)

Z pomoznych srodkow mozesz jeszcze sprobowac jakas lecytyne - chocby
taka zwykla w pastylkach do ssania.

Osobiscie polecam zaczac od zenszenia

Bartek Kwinta
b...@i...pl
"Swiat to piekne miejsce i warto o Niego walczyc"