Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Abnegat" <b...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: wstrzymać czas! wstrzymać czas!
Date: Tue, 20 Feb 2007 23:22:37 +0100
Organization: Onet.pl
Lines: 148
Message-ID: <erfsbh$h11$1@news.onet.pl>
References: <eraegf$kmv$1@news.onet.pl><eranc0$a5d$1@achot.icm.edu.pl>
<ercluv$8sd$1@news.onet.pl>
<1...@l...googlegroups.com>
<ercqp8$opd$1@news.onet.pl>
<1...@m...googlegroups.com>
<erd4j3$tm2$1@news.onet.pl>
<1...@m...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 80-go3-4.acn.waw.pl
X-Trace: news.onet.pl 1172010161 17441 62.121.127.80 (20 Feb 2007 22:22:41 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 20 Feb 2007 22:22:41 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
X-Sender: lP3ATsaj68LqfdnX8JrhCg==
X-RFC2646: Format=Flowed; Original
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:363479
Ukryj nagłówki
> Często tak bywa :)
> Ale nie samymi testami wykrywa się depresję.
Nie, nie. Psychiatra zadał mi sporo pytań, czaasem dosyć bezczelnych. ;)
> Rozumiem. I myślę, że raczej nie masz w tej chwili depresji. Tak
> czuję.
> Ale wg.psychiatrów, nie zawsze człowiek musi być smutny, by rozpoznać
> u niego depresję. Często pojawiają się tzw.objawy maskujące (zarówno
> depresję, jak i lęk). No i masa objawów towarzyszących. Smutek/spadek
> nastroju lub jego wahliwość może być, ale nie musi :)
Ale ja mam stale totalny brak nastroju. :)
> > Zakładam, że miałeś robione różne badania i testy, i że ich wyniki są
> > w normie.
> > Padaczka,
>
> - Nigdy nei miałem ataku padaczki.
> Tego nie możesz do końca być pewny. To może stwierdzić tylko neurolog.
> Mam nadzieję, że nie miałeś :)
> Padaczka to nie tylko to, co wszyscy sobie zakodowali. Niektóre
> rodzaje padaczki są nie do wychwycenia przez otoczenie,a pacjent przez
> jakiś czas jest np."nieobecny", chociaż normalnie się zachowuje.
Kiedyś, po wylewie krwi do komór potrafiłem siedzieć bez ruchu przez pół
godziny. Ale nic przerażającego. Wiedziałem co się dzieje naokoło. I jak
ktoś się pytał mnie o to pytał, odpowiadałem. Nazywali to w domu stuporem.
Ale właśnie wtedy włączono mi depakine.
> Mało. Ale zależy, w jakim celu. Skoro nie masz padaczki, to
> prawdopodobnie na wyrównanie nastroju.
Chyba jednak obawiano się o padaczkę. Widać, niezbyt mocno, ale jednak
obawiali. Poza tym to ma chyba jakiś związek ze stuporem.
> > Teraz znów będe brał, bo chcą
> > mi włączyć antydepresanty a nie chcą przekroczyć progu drgawkowego.
> Aha. Czyli coś z tą padaczką jest na rzeczy...
> Chyba, że masz depresję dwubiegunową, wtedy w celu zapobiegnięcia
> pojawienia się manii, podaje się np. Depakine.
Boją się padaczki. Podobno obecnie mi ona nie grozi, ale po podaniu
antydepresantów owszem.
> > narkolepsja,
>
> Jestem narkoleptykiem
> Jesteś? Oj, chyba nie :) Zasypiasz nagle, na stojąco, na przystanku, a
> sklepie, na stojąco, w trakcie spaceru?
No, kiedy chodzę czy stoję to raczej nie zasypiam. Natomiast zdarza mi się
np. na wykładzie, na ćwiczeniach, w domu, w poczekalni, na przystanku a
nawet podczas rozmowy z lekarzem.
>ale jakoś dziwnie zaczęło mi się to w chwili depresji
> i zawsze wiązałem to z filmem Podziemny Krąg, który traktowałem jako film
> o
> sobie.
> Chyba masz coś innego na myśli, nie narkolepsję.
> Narkolepsja to sen nagły, niekontrolowany, pojawiający się w najmniej
> oczekiwanych i niespodziewanych momentach. Masz tak?
Po prostu nagle (trwa to może sekundę, może parę) opuszczam głowę, zamykam
oczy, nic na to nie mogę poradzić. I zdarza mis ię czase tak kilkanaście
razy w czasie wykładu czasem.
> Konwersja to zupełnie co innego. Mogłeś mieć. Depresja może być
> objawem konwersji, lub konwersja może się pojawiać w przebiegu
> depresji. Ale konwersja może też występować samodzielnie, jako właśnie
> mechanizm obronny :)
Myślałem, że to jakiś objaw urojony, związany z nastrojem. Ale ja w
psychologa to się zabawiałem głównie w gimnazjum, więc moja terminologia
może być "mało precyzyjna". ;)
> > > zaburzenia perfuzji w mózgu wykluczone, tak?
> >
> > Jezus maria! Wykluczone! :) To brzmi prawie jak perforacja...
> Zaburzenia krążenia mózgowego :)
Może to jeszcze nie dziury. Ale i tak brzmi paskudnie. A wyszłoby to na
EEG?
> Nie do mózgu :). Dożylnie. A badanie wygląda jak tomografia czy
> rezonans.:)
No wiem, że mi nie wstrzykną bezpośrednio do mózgu.:) Ale z zamiarem żeby
tam poszło. I brzmi to dosyć nieprzyjemnie. A jeszcze bardziej nieprzyjemne
są osobne toalety dla "skażonych". :)
> Tak. To rodzaj kontrastu.
Ale ten kontrast który ja dostawałem to też był jakiś radioaktywny czy
niekoniecznie?
> > Ale Ty tu zaczynasz pytać całkiem do rzeczy.
> Ja to taki ewenement jestem ..:) Też coś w rodzaju "dzieła sztuki" ;)
> A wolałabym tym ewenementem nie być ...
Mówienie do rzeczy jest rzeczywiście ewenementem. :) Ale jeśli jesteś lub
będziesz psychologiem to nie widzę tu nic złego. Co innego, jeśli chcesz np.
być propagandystą czy specjalistą od reklamy. W takim razie, musisz chyba
wziąść chyba korepetycje u mnie. :)
> > - Kiedy prowadziłem stresujący (codziennie 2 awantury) było z grubsza
> > ok.
> > Teraz się wyniosłem, nie ma mnie kto stresować i są problemy.
> :))
Po prostu nie potrafię działać w innych warunkach niż wojna. Otoczenie jest
mi (tak to odbieram) wrogie, muszę być ciągle czujny, patrzeć wszystkim na
ręce, nie ufać, nie wiązać się emocjonalnie. Jeden fur sich und gott gegen
alle.
> No to się odżywiaj! Porządnie! I dużo pij (płynów :), szczególnie jak
> będziesz brał leki.
W warunkach wojny trzzeba czasem przyoszczędzić na jedzeniu. ;)
> > może nie regularnie sypiasz?
> > - Tak. Choć trochę poprawiło się. Ale zasypiam tylko przy dźwiękach BWG.
> > Oto
> > siła autosugestii.
> Tak. Działa cuda. Poważnie.
A to nie możnaby na tym oprzeć całej terapii? :) Bo wydaję mi się że np.
medycyna średniowieczna to innej racji bytu nie miała. :) A działała.
> Nie martw się :) Mnie też różnie nazywali :)
> Poczuj się wyróżniony z tłumu (wiem, że trudno) i miej nadzieję :)
Ja się czuję wyróżniony. Sądzę wręcz, że jestem genialny, co czasami
znajduje potwierdzenie, ale czasem mnie paraliżuje, bo boję się, że znajdę
granice moich możliwości.
Pozdrowienia:)
|