Użytkownik "Me(L)Isa" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:g3j34v$ioa$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>



>
> 48 DNI antybiotykoterapii?????
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> A kto by to wytrzymał?!!
>
> TYLE DNI DZIECKO BRAŁO ANTYBIOTYK?
> dla mnie to niezrozumiałe:-(
>
> -

Tak tyle dni brał antybitoyki pod rząd.
Dokładnie styczeń luty tego roku:
- z dusznością i gorączką trafił do szpitala tam RTG wykazało zmiany w obu
płucach 21 dni antybiotyk dozylnie Zinacef (posiew wydzielin dróg
oddechowych wykazał pneumokoka)
- po 3dniach od wyjścia z tego szpitala pogotowie zawiozło dziecko do innego
szpitala z powodu jakiejś niedrozności jelit i zasłabnięcia (nie przyjmował
płynów i pokarmu przez ponad dwie doby), czekając tam na wyniki badan dostał
ataku kaszlu, RTG wykazało zmiany w lewym płucu i tu był Augumentin dozylnie
przez 12 dni
- tu przy wypisie zrobiono RTG kontrolne które wykazało niedodmę lewego
płuca więc mielismy do domu zapisany antybiotyk Klacid na 14 dni ale
podawałam 15 przez zapomnienie
Po tym leczeniu RTG było czyste, co wcześniej nie zdarzyło się przez 1,5
roku.
A co tu do rozumienia? Od tamtej pory nie brał antybiotyku co jest dla niego
sukcesem bo wczesniej nie było mieisąca bez. Dodam że wszelkie próby
leczenia homeopatią, ziołami czy przeczekiwanie infekcji kończyły się i tak
w szpitalu. Acha migdały maił usuwane w wieku 22 miesięcy więc ten problem
już zlikwidowany.
Dziecko nie chodzi do przedszkola ani żłobka, nie ma rodzeństwa, rodzice
zdrowi. nawet się razem z nim odrobaczalismy.
Siedzę z synem w domu i dbam o niego jak tylko się da (dieta, dużo na
powietrzu, wyjazdy w celu zmiany klimatu, miejsca zamieszkania itp).

Ale ja nie pyatałam o sens podawania antybiotyku przez 48 dni bo to juz za
nami.