Witaj,

Mysle ze jest to mozliwe - zdazylo mi sie cos podobnego 2 razy do tego
mialem pare swiadomych snow. Jednak nie jestem przekonany czy to co ludzie
rozumieja jako "wychodzienie z ciala" jest tym w rzeczywistosci. Mam swoja
mala teoria co to jest, ktora rownowazy teorie o stricte wychodzeniu z
ciala.

Zauwazylem (i doczytalem) ze stanem niezbednym, zeby cos takiego zaszlo jest
stan, gdy nie czujemy wlasnego ciala albo czucie go jest b. przytlumone. Do
tego mozna doprowadzic gdy idziemy (niby) spac kiedy jestesmy wyspani. Nie
nalezy sie wtedy poruszac oraz nalezy utrzymywac swiadomosc w stanie
czuwania czyli nie pozwolic sie zatracic w marzeniach czy wrescie snach.
Najlepiej obserwowac uwaznie pole widzenia za zamkinetymi oczami.

Nie ruszanie sie powoduje ze cialo usypia. Wtedy jak przy prawdziwym snie
uwalniane sa substancje ktore paralizuja i odczuwaja miesnie powodujac ze
przestajemy czuc cialo. To z kolei pozwala na uwolnienie mozgu i swiadomosci
ze odbierania i przetwarzania duzej ilosci bodzcow fizycznych.

Mysle ze dotad hipoteza jest do udowodnienia. Dalej bedzie gorzej... :)

Teraz, gdy mozna powiedziec, swiadomosc jest uwolniona z ograniczen ciala to
moze postapowac w sposob, chcialo by sie powiedzic, nieograniczony. Co to
znaczy? Tu trzeba by zadac pytania o jej nature, nature pamieci i
rzeczywistosci. Ale nie bede zadawal tych pytan.... ;-) Wracajac do teorii
rownawazacej stricte "wychodzenie z ciala" i przebywanie w swiecie
rzeczywistym mysle ze mogloby to byc tak, ze swiadomosc w tym stanie
przebywa w "swiecie" swojej pamieci swiata rzeczywistego czyli jej
odwzorowania w glowie. Dlatego mozemy przechodzic przez sciany, latac itp...

To tyle. Choc tak na prawde nie jestem przekonany do zadnej z powyzszych
teorii. Mysle ze prawda jest po srodku.

Pozdrawiam,

Hadaar