« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-03-27 12:15:03
Temat: Re: wysialem i nic :(On Mar 27, 9:44 am, "Greg" <g...@g...com> wrote:
> domku wytrzymala tylko kilka dni. Stad teraz pytanie jak dokladnie
> rozmnazac te roslinke i jak ja prowadzic, zeby jednak cos z niej
> uroslo (nie chcialbym, aby kolejna sadzonka mi sie zmarnowala, jesli
> juz ja kupie). Wydaje sie, ze to strasznie delikatna roslina, ta
> mieta.
A gdzież tam delikatna! Zarosła mi pół ogródka. Wykopuję całe rośliny
(mają kłącza podziemne czy coś w tym rodzaju, podobne do perzu) ,
robię z roślin pęczek, wtykam w dziurę w innym miejscu, przydeptuję
nogą - i jest :-)
Mam wrażenie, że im gorzej ją traktuję, tym lepiej się
rozprzestrzenia :-)
Niemal dywany mięty - muszę jesienią zawczasu likwidować nadmiar.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-03-27 13:20:50
Temat: Re: wysialem i nic :(m...@y...com wrote:
> On Mar 27, 9:44 am, "Greg" <g...@g...com> wrote:
>> domku wytrzymala tylko kilka dni. Stad teraz pytanie jak dokladnie
>> rozmnazac te roslinke i jak ja prowadzic, zeby jednak cos z niej
>> uroslo (nie chcialbym, aby kolejna sadzonka mi sie zmarnowala, jesli
>> juz ja kupie). Wydaje sie, ze to strasznie delikatna roslina, ta
>> mieta.
>
> A gdzież tam delikatna! Zarosła mi pół ogródka. Wykopuję całe rośliny
> (mają kłącza podziemne czy coś w tym rodzaju, podobne do perzu) ,
> robię z roślin pęczek, wtykam w dziurę w innym miejscu, przydeptuję
> nogą - i jest :-)
> Mam wrażenie, że im gorzej ją traktuję, tym lepiej się
> rozprzestrzenia :-)
> Niemal dywany mięty - muszę jesienią zawczasu likwidować nadmiar.
Potwierdzam - mięta jest chwastowata. Wyrwać z kłączem, wsadzić w inne
miejsce i rośnie. W każdym razie ta, którą ja mam.
Pozdrowienia,
Michał
--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-03-27 13:38:05
Temat: Re: wysialem i nic :(Michal Misiurewicz wrote:
>
> Potwierdzam - mięta jest chwastowata. Wyrwać z kłączem, wsadzić w inne
> miejsce i rośnie. W każdym razie ta, którą ja mam.
Zgadza się. Ale ta sama mięta często nie chce rosnąć w skrzynkach, na
balkonach już nie mówiąc o parapetach. Myślałam, że to może kwestia
korzeni, ale mięta wsadzona w doniczkę doskonale rosła, dopóki była
u mnie na wsi. Przeniesiona na balkon znajomych zdechła w ciągu
dwóch miesięcy.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-03-27 17:58:47
Temat: Re: wysialem i nic :(Użytkownik "Greg"
> Wydaje sie, ze to strasznie delikatna roslina, ta
> mieta.
Hmm, jeśli już złapie powera do rośnięcia, a i z tym nie ma kłopotów to
rośnie jak burza. Jeśli nic nie wyjdzie z tych nasion to ukopię Ci kilka
kłączy, tylko żebyś potem nie psioczył że nadmiernie się rozrosła i że to
moja wina ;-)
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-03-27 19:59:54
Temat: Re: wysialem i nic :(Użytkownik <m...@y...com>
W sierpniu lub wrześniu, kiedy już mam zamiar likwidować zbędne
miętowe dywany, najpierw chodzę sobie po nich z upodobaniem,
najchętniej boso, upajając się aromatem. Najlepsze na taką aromatyczną
kąpiel jest ciepłe, słoneczne południe :-)
Oj, boso to bym nie radziła, czasem jakaś pokrzywa się zaszwęda pomiędzy
rozłogi. Poza tym, u mnie zbiera sieliście na miętówkę ;)
Z innych mięt - tych zapachowych, zrywam liście, suszę i w woreczkach
układam między ubrania. Lubię też zapach melisy, również jako dodatek w
herbacie ;)
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-03-27 20:09:11
Temat: Re: wysialem i nic :(On Mar 27, 7:58 pm, "Miłka" <m...@t...pl> wrote:
> Użytkownik "Greg"
>
> > Wydaje sie, ze to strasznie delikatna roslina, ta
> > mieta.
>
> Hmm, jeśli już złapie powera do rośnięcia, a i z tym nie ma kłopotów to
> rośnie jak burza. Jeśli nic nie wyjdzie z tych nasion to ukopię Ci kilka
> kłączy, tylko żebyś potem nie psioczył że nadmiernie się rozrosła i że to
> moja wina ;-)
>
> Serdecznie Miłka
W sierpniu lub wrześniu, kiedy już mam zamiar likwidować zbędne
miętowe dywany, najpierw chodzę sobie po nich z upodobaniem,
najchętniej boso, upajając się aromatem. Najlepsze na taką aromatyczną
kąpiel jest ciepłe, słoneczne południe :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-03-27 20:56:47
Temat: Re: wysialem i nic :(On Mar 27, 9:59 pm, "Miłka" <m...@t...pl> wrote:
> Użytkownik <m...@y...com>
> najchętniej boso, upajając się aromatem. Najlepsze na taką aromatyczną
> kąpiel jest ciepłe, słoneczne południe :-)
>
> Oj, boso to bym nie radziła, czasem jakaś pokrzywa się zaszwęda pomiędzy
> rozłogi.
A tam, na przyszły reumatyzm jak znalazł :-)
> Poza tym, u mnie zbiera sieliście na miętówkę ;)
A co tam gospodyni sieliście, co sieliście?
:-))))))))))))
Ja robię angielską gorzką - jeśli chodzi o wódki ziołowe. HIT!!!
Ale zaprawa do niej to z kilkunastu rodzajów ziół...
> Lubię też zapach melisy, również jako dodatek w
> herbacie ;)
Ach, herbata z listkiem melisy i listkiem mięty - cóż lepszego na
upały :-)
Też pozdrawiam spopod ( http://www.slowa.host247.pl/s/2520/45432.html
) Kielc :-)
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-03-27 20:57:21
Temat: Re: wysialem i nic :(
> Chyba nie zbierasz do konsumpcji?
Nie wolę sklepową ekspresową. Taka świeża ma dla mnie dziwny
smak...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-03-27 21:01:32
Temat: Re: wysialem i nic :(
> Ach, herbata z listkiem melisy i listkiem mięty - cóż lepszego na
> upały :-)
A próbowałaś rumianek z miętą? Też niezłe :o)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-03-27 21:03:52
Temat: Re: wysialem i nic :(On Mar 27, 10:57 pm, "R@blinka" <r...@o...eu> wrote:
> > Chyba nie zbierasz do konsumpcji?
>
> Nie wolę sklepową ekspresową. Taka świeża ma dla mnie dziwny
> smak...
Witaj, R@blinko :-)
Może to kwestia tego, że rośnie pod blokiem? Albo nie ten gatunek...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |