« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2002-09-17 16:53:08
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
Użytkownik "tor" <k...@p...com> napisał w wiadomości
news:am7br2$54l$2@news.tpi.pl...
> "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> wrote in message
> news:am23mt$7cg$1@news.onet.pl...
> > Użytkownik "KM" <k...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:am1qvr$pqt$1@news.tpi.pl...
> > z tego co wiem, lekarz musi byc ponad wyzania,
>
> ponad wyznania - tak
> ale czy ponad Boga? , który mówi jednoznacznie "macie powstrzymywać się od
> krwi"?
Mówi także "nie zabijaj"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2002-09-17 16:54:08
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
> wszyscy mówią 'tak', jeśli ma się nadzieję popartą DOWODAMI.
Jakimi dowodami? Jeżeli takimi samymi jak to że świat istnieje kilka tysięcy
lat to ja dziękuję za takie DOWODY.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2002-09-17 16:56:07
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
Użytkownik "Peyton" <p...@t...pl> napisał w wiadomości
news:am7df0$4m6$3@news.tpi.pl...
> Spomiędzy jego sztywnych palców wypadła kartka podpisana "oskomp":
> > Od życia dzieci (nawet "własnych") im wara.
>
> a kto dal tym dzieciom zycie, kolego materialisto?
Ale nie mają im prawa odebrać kolego myślicielu. Mylą ci się pojęcia - to że
dałeś życie swemu dziecku nie znaczy że jest twoją własnością i możesz mu je
odebrać z powodu bezsensownych zasad religijnych. Religia, która pozwala na
zabijanie to zła religia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2002-09-17 16:57:53
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna> podziel sie swoimi doswiadczeniami. niedawno oddawalem krew dla chorego
> krewnego. moich bliskich choroby dotykaja tak samo jak kazdego.
Teraz dyskutujemy o pobieraniu organów. Temat pobierania i przetaczania krwi
jest rozwiązany - nikt poza kilkoma sektami tego nie kwestionuje. Mam
nadzieję że pobieranie organów do transplantacji też nie będzie budzić
takich emocji.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2002-09-17 17:12:53
Temat: Re: wyznanie vs. medycynaSpomiędzy jego sztywnych palców wypadła zakrwawiona kartka podpisana
"doktor":
> Ale nie mają im prawa odebrać kolego myślicielu. Mylą ci się pojęcia - to że
> dałeś życie swemu dziecku nie znaczy że jest twoją własnością i możesz mu je
> odebrać z powodu bezsensownych zasad religijnych.
kazda, nawet najdrobniejsza decyzja rodzicow dotyczaca swojego dziecka
moze je zabic, albo ocalic. kazdy, kto ma dziecko wie o tym doskonale.
osoby wierzace mysla nie tylko o zyciu doczesnym, czego ty nie potrafisz
pojac, w ciasnocie swojej nietolerancji dla innych swiatopogladow.
p8on
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2002-09-17 17:48:58
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna"doktor" <m...@o...net> wrote in message
news:am7mjt$o6t$1@news.tpi.pl...
> Mówi także "nie zabijaj"
nie rób z Boga głupka, nie ustanowiłby 2 sprzecznych zasad.
wniosek z tego taki: zaniechanie transfuzji, w oczach Boga, nie jest
zabijaniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2002-09-17 17:59:42
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna"doktor" <m...@o...net> wrote in message
news:am7mlp$oed$1@news.tpi.pl...
> > wszyscy mówią 'tak', jeśli ma się nadzieję popartą DOWODAMI.
>
> Jakimi dowodami? Jeżeli takimi samymi jak to że świat istnieje kilka
tysięcy
> lat to ja dziękuję za takie DOWODY.
>
czyli rozumuję, że nie wierzysz w Boga jako Stwórcę?
1. jeśli nie wierzysz - twoja strata, pozwól innym wierzyć, bo może się
okazać, że nie masz racji - i co wtedy? będziesz miał ich wszystkich na
sumieniu.
2. jeśli jednak wierzysz to dowody na zmartwychwstanie są m.in. tu: Obj.
20:4,6; Jn. 11:11,14-44; Łuk 23:43; Jn.5:28,29; Dz. Ap. 24:15
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2002-09-17 20:38:07
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
>
> kazda, nawet najdrobniejsza decyzja rodzicow dotyczaca swojego dziecka
> moze je zabic, albo ocalic. kazdy, kto ma dziecko wie o tym doskonale.
Bzdura, jaka najdrobniejsza decyzja? Zmienię za późno pieluchę to mu się
tylko pupa odparzy, pozwolę się żonie napić coca-coli to synek będzie miał
rozwolnienie. To są drobne decyzje. Decyzja o świadomym pozwoleniu na śmierć
własnego dziecka to zwykłe religijne morderstwo. Inkowie składali ofiary
swoim Bogom bo wierzyli że i te ofiary pójdą do nieba i całe plemię
skorzysta. Czy też wg ciebie mieli do tego prawo?
> osoby wierzace mysla nie tylko o zyciu doczesnym, czego ty nie potrafisz
> pojac, w ciasnocie swojej nietolerancji dla innych swiatopogladow.
Dlatego przepisy prawne powinny być jednoznaczne (w niektórych krajach się
to wprowadza) - do 18 roku życia dziecka to lekarz powinien decydować czy ma
żyć czy nie. Widocznie jesteś za głupi żeby zrozumieć że nie chodzi to o
obrzezanie czy chrzest tylko o świadomą decyzję prowadzącą do ŚMIERCI
własnego dziecka. Dziecko jest bezbronną istotą i nie może decydować czy ma
umrzeć czy nie. Kończąc tą jałową dyskusję - Jehowi - umierajcie sobie sami,
dzieci (nawet własne)zostawcie w spokoju.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2002-09-17 20:42:29
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
Użytkownik tor <k...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:am7pt1$130$...@n...tpi.pl...
> "doktor" <m...@o...net> wrote in message
> news:am7mjt$o6t$1@news.tpi.pl...
> > Mówi także "nie zabijaj"
>
> nie rób z Boga głupka, nie ustanowiłby 2 sprzecznych zasad.
> wniosek z tego taki: zaniechanie transfuzji, w oczach Boga, nie jest
> zabijaniem.
Mieszanie tranfuzji ze spożywaniem krwi to problem interpretacji Jehowych -
kiedyś jakiś idiota tak zinterpretował ten zapis, a reszta baranów go
przyjęła jako dogmat, za który warto umrzeć. Dla mnie zaniechanie pomocy ze
względów religijnych niczym nie różni się od rytualnego religijnego mordu -
szczególnie jeśli dotyczy to małych bezbronnych dzieci.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2002-09-17 20:47:56
Temat: Re: wyznanie vs. medycyna
Użytkownik tor <k...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:am7qh5$2bt$...@n...tpi.pl...
> "doktor" <m...@o...net> wrote in message
> news:am7mlp$oed$1@news.tpi.pl...
> > > wszyscy mówią 'tak', jeśli ma się nadzieję popartą DOWODAMI.
> >
> > Jakimi dowodami? Jeżeli takimi samymi jak to że świat istnieje kilka
> tysięcy
> > lat to ja dziękuję za takie DOWODY.
> >
> czyli rozumuję, że nie wierzysz w Boga jako Stwórcę?
Nie, źle "rozumujesz" - on wierzy w Boga, ale nie wierzy że świat istnieje
kilka tysięcy lat co utrzymują Jehowi. Oto do jakiego umysłowego zaślepienia
prowadzi ślepa wiara w księgi, których nie należy brać dosłownie i które
zinterpretowali ludzie niezrównoważeni psychicznie. Religia Jehowych to
religia degradująca umysły, czego ty jesteś najlepszym przykładem. Mam
nadzieję że natura też się zabezpieczyła (jak w przypadku "Wybranego") i
uczyniła cię bezpłodnym. U mnie w pracy dzieci tej nawiedzonej kobiety
powiedziały "dosyć" i wypisały się z tego zboru. Ale ona nadal utrzymuje że
"uratowałaby ich od tranfuzji" :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |