Strona główna Grupy pl.sci.psychologia z całym szacunkiem do nauki psychologii

Grupy

Szukaj w grupach

 

z całym szacunkiem do nauki psychologii

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-08-14 12:33:34

Temat: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "x" <p...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Witam

Poruszyła mnie dość (moim skromnym zdaniem) kontrowersyjna sytuacja.
Pewna matka, po pierwszym pójściu do psychologa, dowiedziała się od niego
że jej dziecko było molestowane przez ojca. Z całym szacunkiem do
nauki psychologii, wydaje mi się, że nie da się czegoś takiego tak
łatwo stwierdzić. Proszę, złajajcie mnie, jeśli nie mam racji, to dość
ważna sprawa dla mnie.

Z góry dziękuję

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-08-17 06:32:10

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "x" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ddndmt$4q9$1@inews.gazeta.pl...
>
> Witam
>
> Poruszyła mnie dość (moim skromnym zdaniem) kontrowersyjna sytuacja.
> Pewna matka, po pierwszym pójściu do psychologa, dowiedziała się od niego
> że jej dziecko było molestowane przez ojca. Z całym szacunkiem do
> nauki psychologii, wydaje mi się, że nie da się czegoś takiego tak
> łatwo stwierdzić. Proszę, złajajcie mnie, jeśli nie mam racji, to dość
> ważna sprawa dla mnie.

Z całym szacunkiem do Ciebie - podajesz tak dużo szczegółów, że
można się zgubić. Napisz jeszcze raz, o co chodzi, ale zwięźlej.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-08-26 11:40:50

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "yarpeen " <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

x <p...@N...gazeta.pl> napisał(a):

>
> Witam
>
> Poruszyła mnie dość (moim skromnym zdaniem) kontrowersyjna sytuacja.
> Pewna matka, po pierwszym pójściu do psychologa, dowiedziała się od niego
> że jej dziecko było molestowane przez ojca. Z całym szacunkiem do
> nauki psychologii, wydaje mi się, że nie da się czegoś takiego tak
> łatwo stwierdzić. Proszę, złajajcie mnie, jeśli nie mam racji, to dość
> ważna sprawa dla mnie.
>
> Z góry dziękuję
Poruszony Czlowieku
większość z kierunków psycho....coś tam:) zakłada że przyczyną jest:
a)zazdrość o penisa
b)kompeks elektry
c)kompleks edypa
d)....
i inne krążące wokół seksu:).
W związku z tym, jeśli coś jest nie tak, to widocznie :
a)dziecko było molestowane przez matkę -
b) dziecko było molestowane przez ojca
c) miało ciężkie dzieciństwo:)
d) molestował sąsiad
Skoro więc przyszła matka, wiadomym jest że molestował ojciec.
Proste


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-08-26 20:39:14

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

yarpeen wrote:

[...]
> większość z kierunków psycho....coś tam:) zakłada że przyczyną jest:
[...]
Czyli które?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-08-26 20:45:06

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "x" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Najprosciej jak się da:
Matka idzie do psychologa pogadać, idzie sama, bez dziecka, a wracając
od niego wie już że dziecko było molestowane - psycholog jej to powiedział.
Na moje jest coś jest nie tak, ale słabo się znam na psycholigii.

Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-08-27 12:17:31

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

x; <denv0i$9lv$1@inews.gazeta.pl> :

>
> Najprosciej jak się da:
> Matka idzie do psychologa pogadać, idzie sama, bez dziecka, a wracając
> od niego wie już że dziecko było molestowane - psycholog jej to powiedział.
> Na moje jest coś jest nie tak, ale słabo się znam na psycholigii.

Dobra - NIE JESTEM SPECJALISTĄ [już nie będę powtarzał w stopce].
Istnieją dwie możliwości - pierwsza polega na w miarę [teoretycznie
bezsensownej, ale niech będzie ;)] sensownej analizie zachowań córki
opisanych przez matkę - moja bratanica, która towarzyszyła mi w trakcie
opieki nad jej bratem, miała zwyczaj *próbować* [;)))] siadać mi na
kolanach, tudzież ostatnio pokazywała brzuch i tatuaże - bardzo trudno
zgadnąć co oznaczały te zachowania, czy były naturalne, ściągnięte z
filmów, od rówieśników, czy były odzwierciedleniem "złych" relacji -
gdybym był psychologiem nie wydałbym *żadnego* orzeczenia bez pełnej
analizy sytuacji - czyli psycholog, nie widząc i nie rozmawiając z córką
poszedł na prościznę. Druga ewentualnośc jest gorsza, gorsza dla Ciebie
i dla żony. Mianowicie żona mogła prezentować "wybiórczo" fakty, czyli
tak naprawdę chcieć znaleźć winnego w Twojej osobie - winnego jej
własnych lęków - w pewien sposób "sterowała" wydaniem diagnozy - czyli,
przepraszam, to tylko bardzo zgrubna ewentualność, bo nie podałeś
kontekstu, czyli własnych relacji z żoną i jej zachowania - nie dość, że
masz żonę "psychotyczkę" [bardzo lekce traktuję terminy psychiatryczne,
więc weź na to poprawkę ;)], to jeszcze wciąga Ciebie w bagno własnych
niezwerbalizowanych lęków - chce się od nich uwolnić i "myśli", że
uwolnienie się od Ciebie ją "zbawi".

Nie wiem kim jesteś, jakie są fakty - drugiej diagnozy nie powinienem
był pisać, ale z braku faktów musiałem. Jeżeli jest tak, jak myślę, to
potrzebny jest żonie dobry i "silny" specjalista - z braku laku może być
"madiator" w osobie "świadomego" księdza [podobną radę dałem jakieś dwa
lata temu gościowi z okolic Opola - nie znam wyniku] - księża to
dysocjanci, niektórzy z nich jednak uzyskują Świadomość. ;)

Flyer - jednak powtórzę - BROŃ BOŻE NIE JESTEM SPECJALISTĄ

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-08-29 18:59:19

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "yarpeen " <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:demv42$36v$1@inews.gazeta.pl...

> Skoro więc przyszła matka, wiadomym jest że molestował ojciec.
... bo z sąsiadami zazwyczaj matki mają lepsze układy, niż z meżami ... ;)
Ale ...
Molestować mogła też druga matka ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-08-30 05:41:20

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "yarpeen " <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

zielsko <zielsko_p@_wytnij_to_o2.pl> napisał(a):

> yarpeen wrote:
>
> [...]
> > większość z kierunków psycho....coś tam:) zakłada że przyczyną jest:
> [...]
> Czyli które?
no, skoro jesteś fachowcem powinieneś wiedzieć ,że te, które są z pnia
Zygmunta...Czyli większość, może oprócz behawioralnej.....

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-08-30 12:30:35

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "yarpeen " <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):

> x; <denv0i$9lv$1@inews.gazeta.pl> :
>
> >
> > Najprosciej jak się da:
> > Matka idzie do psychologa pogadać, idzie sama, bez dziecka, a wracając
> > od niego wie już że dziecko było molestowane - psycholog jej to
powiedział.
> > Na moje jest coś jest nie tak, ale słabo się znam na psycholigii.
>
> Dobra - NIE JESTEM SPECJALISTĄ [już nie będę powtarzał w stopce].
> Istnieją dwie możliwości - pierwsza polega na w miarę [teoretycznie
> bezsensownej, ale niech będzie ;)] sensownej analizie zachowań córki
> opisanych przez matkę - moja bratanica, która towarzyszyła mi w trakcie
> opieki nad jej bratem, miała zwyczaj *próbować* [;)))] siadać mi na
> kolanach, tudzież ostatnio pokazywała brzuch i tatuaże - bardzo trudno
> zgadnąć co oznaczały te zachowania, czy były naturalne, ściągnięte z
> filmów, od rówieśników, czy były odzwierciedleniem "złych" relacji -
> gdybym był psychologiem nie wydałbym *żadnego* orzeczenia bez pełnej
> analizy sytuacji - czyli psycholog, nie widząc i nie rozmawiając z córką
> poszedł na prościznę. Druga ewentualnośc jest gorsza, gorsza dla Ciebie
> i dla żony. Mianowicie żona mogła prezentować "wybiórczo" fakty, czyli
> tak naprawdę chcieć znaleźć winnego w Twojej osobie - winnego jej
> własnych lęków - w pewien sposób "sterowała" wydaniem diagnozy - czyli,
> przepraszam, to tylko bardzo zgrubna ewentualność, bo nie podałeś
> kontekstu, czyli własnych relacji z żoną i jej zachowania - nie dość, że
> masz żonę "psychotyczkę" [bardzo lekce traktuję terminy psychiatryczne,
> więc weź na to poprawkę ;)], to jeszcze wciąga Ciebie w bagno własnych
> niezwerbalizowanych lęków - chce się od nich uwolnić i "myśli", że
> uwolnienie się od Ciebie ją "zbawi".
>
> Nie wiem kim jesteś, jakie są fakty - drugiej diagnozy nie powinienem
> był pisać, ale z braku faktów musiałem. Jeżeli jest tak, jak myślę, to
> potrzebny jest żonie dobry i "silny" specjalista - z braku laku może być
> "madiator" w osobie "świadomego" księdza [podobną radę dałem jakieś dwa
> lata temu gościowi z okolic Opola - nie znam wyniku] - księża to
> dysocjanci, niektórzy z nich jednak uzyskują Świadomość. ;)
>
> Flyer - jednak powtórzę - BROŃ BOŻE NIE JESTEM SPECJALISTĄ
w swej diagnozie zasugerowałeś że to koleżka który zaczął wątek jest tatusiem
..A jak przeczytasz opis, to jest napisane cóś innego...
Ponadto, a może podobałeś się tej panience, która Ci siadała na kolanach??Po
prostu - przystojny jesteś:)Pogódź się z tym..

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-08-30 12:32:30

Temat: Re: z całym szacunkiem do nauki psychologii
Od: "yarpeen " <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):

> x; <denv0i$9lv$1@inews.gazeta.pl> :
>
> >
> > Najprosciej jak się da:
> > Matka idzie do psychologa pogadać, idzie sama, bez dziecka, a wracając
> > od niego wie już że dziecko było molestowane - psycholog jej to
powiedział.
> > Na moje jest coś jest nie tak, ale słabo się znam na psycholigii.
>
> Dobra - NIE JESTEM SPECJALISTĄ [już nie będę powtarzał w stopce].
> Istnieją dwie możliwości - pierwsza polega na w miarę [teoretycznie
> bezsensownej, ale niech będzie ;)] sensownej analizie zachowań córki
> opisanych przez matkę - moja bratanica, która towarzyszyła mi w trakcie
> opieki nad jej bratem, miała zwyczaj *próbować* [;)))] siadać mi na
> kolanach, tudzież ostatnio pokazywała brzuch i tatuaże - bardzo trudno
> zgadnąć co oznaczały te zachowania, czy były naturalne, ściągnięte z
> filmów, od rówieśników, czy były odzwierciedleniem "złych" relacji -
> gdybym był psychologiem nie wydałbym *żadnego* orzeczenia bez pełnej
> analizy sytuacji - czyli psycholog, nie widząc i nie rozmawiając z córką
> poszedł na prościznę. Druga ewentualnośc jest gorsza, gorsza dla Ciebie
> i dla żony. Mianowicie żona mogła prezentować "wybiórczo" fakty, czyli
> tak naprawdę chcieć znaleźć winnego w Twojej osobie - winnego jej
> własnych lęków - w pewien sposób "sterowała" wydaniem diagnozy - czyli,
> przepraszam, to tylko bardzo zgrubna ewentualność, bo nie podałeś
> kontekstu, czyli własnych relacji z żoną i jej zachowania - nie dość, że
> masz żonę "psychotyczkę" [bardzo lekce traktuję terminy psychiatryczne,
> więc weź na to poprawkę ;)], to jeszcze wciąga Ciebie w bagno własnych
> niezwerbalizowanych lęków - chce się od nich uwolnić i "myśli", że
> uwolnienie się od Ciebie ją "zbawi".
>
> Nie wiem kim jesteś, jakie są fakty - drugiej diagnozy nie powinienem
> był pisać, ale z braku faktów musiałem. Jeżeli jest tak, jak myślę, to
> potrzebny jest żonie dobry i "silny" specjalista - z braku laku może być
> "madiator" w osobie "świadomego" księdza [podobną radę dałem jakieś dwa
> lata temu gościowi z okolic Opola - nie znam wyniku] - księża to
> dysocjanci, niektórzy z nich jednak uzyskują Świadomość. ;)
>
> Flyer - jednak powtórzę - BROŃ BOŻE NIE JESTEM SPECJALISTĄ
w swej diagnozie zasugerowałeś że to koleżka który zaczął wątek jest tatusiem
..A jak przeczytasz opis, to jest napisane cóś innego...
Ponadto, a może podobałeś się tej panience, która Ci siadała na kolanach??Po
prostu - przystojny jesteś:)Pogódź się z tym..

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

CZYNNIKOWA analiza
1 problem, a moze nawet 2
Terapia czy pranie mozgu
mail do matki fioletowego kota...
Dominacja w związku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »