| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-06-24 05:47:09
Temat: za jeden uśmiech :)Za jeden uśmiech oddał bym
Chicago, Paryż, Krym
pozdrawiam serdecznie :):)
Ed
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-06-24 07:08:33
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
> Za jeden uśmiech oddał bym
> Chicago, Paryż, Krym
>
> pozdrawiam serdecznie :):)
> Ed
:)
--
pozdrawiam,
Michwelt (adres e-mail w polu nadawcy, bez "-")
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-06-24 07:32:13
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Robakks pisze:
> Za jeden uśmiech oddał bym
> Chicago, Paryż, Krym
>
> pozdrawiam serdecznie :):)
> Ed
o widzę, że kolega odnalazł się zdecydowanie optymistycznie :)
--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-06-24 07:49:45
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
> Za jeden uśmiech oddał bym
> Chicago, Paryż, Krym
>
> pozdrawiam serdecznie :):)
> Ed
O, witam :-)
Co tam u Pana? - dobrze, że się Pan choć trochę odzywa czasem, bo inaczej
musiałabym Pana napastować na priv :-)
Pozdrawiam serdecznie!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-06-24 08:18:26
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
> Za jeden uśmiech oddał bym
> Chicago, Paryż, Krym
>
> pozdrawiam serdecznie :):)
> Ed
Wystarczy wsiąść do pociągu byle jakiego z kamieniem w ręku...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-06-24 08:19:41
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 09:49:45 +0200, i...@g...pl napisał(a):
> Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
>
>> Za jeden uśmiech oddał bym
>> Chicago, Paryż, Krym
>>
>> pozdrawiam serdecznie :):)
>> Ed
>
> O, witam :-)
> Co tam u Pana? - dobrze, że się Pan choć trochę odzywa czasem, bo inaczej
> musiałabym Pana napastować na priv :-)
> Pozdrawiam serdecznie!
Masz zamiar dorobić się milionów na tym pastowaniu?!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-06-24 08:23:58
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 10:19:41 +0200, Panslavista napisał(a):
> Dnia Tue, 24 Jun 2008 09:49:45 +0200, i...@g...pl napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
>>
>>> Za jeden uśmiech oddał bym
>>> Chicago, Paryż, Krym
>>>
>>> pozdrawiam serdecznie :):)
>>> Ed
>>
>> O, witam :-)
>> Co tam u Pana? - dobrze, że się Pan choć trochę odzywa czasem, bo inaczej
>> musiałabym Pana napastować na priv :-)
>> Pozdrawiam serdecznie!
>
> Masz zamiar dorobić się milionów na tym pastowaniu?!
Na NApastowaniu może, ale niekoniecznie. Napastuję za darmo, zazdrośniku.
Właśnie mam zamiar trochę na-pastować Ciebie - z tą skoszoną trawą pod
ogórki to niezły pomysł :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-06-24 09:59:41
Temat: Re: za jeden uśmiech :)
<i...@g...pl> wrote in message
news:1a8sbb64p2xjw.1nhyn2aylds5g.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 24 Jun 2008 10:19:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 24 Jun 2008 09:49:45 +0200, i...@g...pl napisał(a):
>>
>>> Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
>>>
>>>> Za jeden uśmiech oddał bym
>>>> Chicago, Paryż, Krym
>>>>
>>>> pozdrawiam serdecznie :):)
>>>> Ed
>>>
>>> O, witam :-)
>>> Co tam u Pana? - dobrze, że się Pan choć trochę odzywa czasem, bo
>>> inaczej
>>> musiałabym Pana napastować na priv :-)
>>> Pozdrawiam serdecznie!
>>
>> Masz zamiar dorobić się milionów na tym pastowaniu?!
>
> Na NApastowaniu może, ale niekoniecznie. Napastuję za darmo, zazdrośniku.
> Właśnie mam zamiar trochę na-pastować Ciebie - z tą skoszoną trawą pod
> ogórki to niezły pomysł :-)
Nie tylko pod ogórki. Pomysł Marudy, ja bym kompostował do oporu. To
jest pułapka na glebogryzarki - ona o tym wie.
Chciałem kupić kosę spalinową - małpa pożyczyła sierp i ręcznie ścina
zielsko - aby mi udowodnić, że to zakup zbyteczny. Podobnie jak z kupnem
piwa - nie chciała kupować, teraz, gdy chce, abym zrobił coś na działce
przynosi dwa piwa wraz z prośbą. He..he, tak kładłem na łopatki naczelników
(dyrektorów) w pracy...
P.S. Oczywiście nie chodziło o kosę - popierdówkę - tylko na żyłkę, ale o
maszynę profesjonalną, nie lubię tracić czasu na szamotaninę i udawaniu
pracy... Wolę poleżeć na dowolnie wybranym boku, który mnie od leżenia
jeszcze nie boli... Jedną twarzą sączyć z flaszy...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-06-24 11:13:08
Temat: Re: za jeden uśmiech :)Dnia Tue, 24 Jun 2008 11:59:41 +0200, Panslavista napisał(a):
> Nie tylko pod ogórki. Pomysł Marudy,
Ja się tylko zastanawiam, co będzie, jak ta trawa po deszczu zacznie gnić.
Ale co tam, na razie jest OK :-)
> Chciałem kupić kosę spalinową (...)
> P.S. Oczywiście nie chodziło o kosę - popierdówkę - tylko na żyłkę, ale o
> maszynę profesjonalną,
A wiesz, że taka kosa zabija/rozmiksowuje wszystkie żyjątka, które napotka
w trawie? Nic nie ma szansy uciec, biedaki giną masowo :-(((
Mój mąż kosi ręczną kosą, a kosiarką spalinową tylko kiedy już
podkoszone... i kiedy uciekło, co mogło.
Morderco :-(((
> nie lubię tracić czasu na szamotaninę i udawaniu
> pracy... Wolę poleżeć na dowolnie wybranym boku, który mnie od leżenia
> jeszcze nie boli... Jedną twarzą sączyć z flaszy...
Tia, sobie to kosę i poleżeć, a babie to każesz godzinami sterczeć przy
kuchni i powidła mieszać w garze, Ty...
;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-06-24 11:28:28
Temat: Re: za jeden uśmiech :)
<i...@g...pl> wrote in message
news:1et4qv3f29vz6.qqgqyrkt8wdz$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 24 Jun 2008 11:59:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> Nie tylko pod ogórki. Pomysł Marudy,
>
> Ja się tylko zastanawiam, co będzie, jak ta trawa po deszczu zacznie gnić.
> Ale co tam, na razie jest OK :-)
>
>> Chciałem kupić kosę spalinową (...)
>> P.S. Oczywiście nie chodziło o kosę - popierdówkę - tylko na żyłkę, ale o
>> maszynę profesjonalną,
>
> A wiesz, że taka kosa zabija/rozmiksowuje wszystkie żyjątka, które napotka
> w trawie? Nic nie ma szansy uciec, biedaki giną masowo :-(((
> Mój mąż kosi ręczną kosą, a kosiarką spalinową tylko kiedy już
> podkoszone... i kiedy uciekło, co mogło.
> Morderco :-(((
>
>> nie lubię tracić czasu na szamotaninę i udawaniu
>> pracy... Wolę poleżeć na dowolnie wybranym boku, który mnie od leżenia
>> jeszcze nie boli... Jedną twarzą sączyć z flaszy...
>
> Tia, sobie to kosę i poleżeć, a babie to każesz godzinami sterczeć przy
> kuchni i powidła mieszać w garze, Ty...
> ;-P
To ja zbieram, odszypułkowywuję, rozdrabniam kiedy trza, mieszam, ona
tylko myje słoiki, napełnia i pasteryzuje.
Śmiesznie z tą kosą, podcina zajączkowi młodemu skoki i czeka, aż se
pójdzie. Moja to zrobi bezboleśnie...
A trawa ma gnić - tyle, że od spodu - wierzch wysycha na słomkę, bez
błota i piachu.
http://pl.youtube.com/watch?v=lUHYwQEqc3Q
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |