Użytkownik "tomik" <t...@a...pp> napisał w wiadomości
news:btocnj$58c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> www.pepino.pl
> i to w celach slusznych , edukacyjnych itd.
>
> odwagi !!!
> tomik
> ps.
> pierwszy raz zawsze bywa bolesny ;o)

Ciekawe :-)))

Po instrukcji obsługi, przeczytałem takie coś...
..."Wystarczy, że wypełnisz poniższą tabelkę,
na podstawie której zarejestrujemy Cię jako
naszego członka i prześlemy do Ciebie legitymację ..."

Dalej, jako członkowi, prześlą mi, gratis prezerwatywę.
Pewnie w celach wypróbowania. Problem w tym,
że nie widzę nic pociesznego, w nakładaniu i zdejmowaniu,
zwłaszcza, że nie podali jak szybko to robić i jak długo.
Ani, po co, to się robi :-(
Ja wiem, że HIV, ale to nie powód, by chodzić w gumie,
cały dzień!

Po za tym rysunki nie odpowiadają tekstowi,
..." Potem rozwijamy prezerwatywę bezpośrednio na członku.
Nie powinna ona ściśle przylegać do szczytu penisa."

Jeśli jako członek (zarejestrowany), "rozwinę" prezerwatywę,
od strony głowy, to jaka jest pewność dociągnięcia do
szczytu penisa?

Niema, też podstawowych informacji:
Co w zimie? Są cieplejsze? Z lepszym bieżnikiem?

Skomplikowałeś mi życie, Tomik :-))

---------------

Jako reklamiarz, mam zastrzeżenia do kampanii.
Hasło - "lubisz ten sport" - z koszykarzem, to bzdet.
Już lepszy byłby wyścig w workach :-)
O grafice nie wspomnę.

A, hasło - "załóż software, na swój hardware",
do dyskusji. Jedzie na najniższych skojarzeniach,
ale nie niesie nic. Oprócz... Umilającego (sic!)
"Kochanie, załóż softłer, na hardłer", brzmi pewnie romantyczniej :-))
niż np: "Czy Miki, ma czapeczkę?" :-)

Już, ta osa - bzykanie - żądło, jest pewnie
najsensowniejsza. Trafiająca, tam gdzie chce.

Zwłaszcza, że cała kampania jest nastawiona,
na dość tragiczną, umysłowo, grupę odbiorców.
Jakieś takie... gimnazjum w slumsach?

Jak, ktoś "lubi ten sport", to, co nie co, wie.
itd.
Ciekaw jestem jakie mają wyniki reklamowe.

I czy posiadanie gotówki, usprawiedliwia epatowanie
własną głupotą, na całe społeczeństwo?

I gdy teraz to pisze, to za, Chiny Ludowe,
nie mogę sobie przypomnieć producenta.
Pewnie kupię "unimil".
:-))
Oni nie potrzebują zdjęcia mojego/swojego członka,
do legitymacji :-))

Aaaa... pepino - no tak, strona internetowa!
I tu jest jakiś plus, szkoda, że jako całość,
bez sensu, "Pepino, ma czapeczkę?" :-))
Dobrze brzmi.

ett