Strona główna Grupy pl.sci.psychologia zaufanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

zaufanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-07-26 16:04:06

Temat: zaufanie
Od: "BRUCE" <r...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

czy mozna odbudowac zaufanie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-07-26 22:16:18

Temat: Re: zaufanie
Od: "Albert" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

> czy mozna odbudowac zaufanie?

jak najbardziej.
wtedy kiedy ktos przeprosi i zadoscuczyni (wynagrodzi) cie za to co
spowodowalo utrate zaufania, a ty poczujesz sie usatysfakcjonowany tym
zadoscuczynieniem. zaufanie na ogol staje sie wtedy jeszcze wieksze niz bylo
przed.

Zdrowko
Albert



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-27 08:35:19

Temat: Re: zaufanie
Od: "jbaskab" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Albert" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bfuuak$k05$1@korweta.task.gda.pl...
> > czy mozna odbudowac zaufanie?
>
> jak najbardziej.
> wtedy kiedy ktos przeprosi i zadoscuczyni (wynagrodzi) cie za to co
> spowodowalo utrate zaufania, a ty poczujesz sie usatysfakcjonowany tym
> zadoscuczynieniem. zaufanie na ogol staje sie wtedy jeszcze wieksze niz
bylo
> przed.
>

Pod warunkiem że osoba, której zaufanie się zawiodło jest zdolna do
zapomnienia....niektóre prowadzą taki wewnetrzny kajecik w którym notują
wszystkie uczynki bliźnich. Wybaczyć wybaczają ale nie zapominają. I niby
wszystko jest w porządku ale odbija się czkawką w najmniej nieoczekiwanym
momencie i po wielu latach...

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-27 11:58:18

Temat: Re: zaufanie
Od: "bunia76" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> czy mozna odbudowac zaufanie?
Odbudować można, ale zawsze warto pozostawić sobie parę cegiełek...
Wszystko jest chyba kwetsią czasu...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-27 20:10:41

Temat: Odp: zaufanie
Od: "Krzesanica" <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> czy mozna odbudowac zaufanie?
zalezy jak bardzo zostalo nadwręzone... ale napewno warto sprobowac i
postarac sie dac szanse.
pozdrawiam
Iza


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 08:59:16

Temat: Re: zaufanie
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"BRUCE" <r...@b...pl> wrote ...
> czy mozna odbudowac zaufanie?

To prawie tak samo jak wybaczyc. Chyba sporo zalezy od postawy osoby, ktora
chce to ZAUFANIE_DO_SIEBIE ponownie zdobyc.
Co do osoby, ktora stracila zaufanie do kogos, to... Mozna wybaczyc, ale nie
mozna zapomniec.
Moim zdaniem, bardzo trudne, i u mnie chyba niemozliwe.

Rusalka
r...@i...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 09:58:10

Temat: Re: zaufanie
Od: Współczujacy <t...@a...jest.nieprawidlowy> szukaj wiadomości tego autora

Rusalka wrote:

> "BRUCE" <r...@b...pl> wrote ...
>> czy mozna odbudowac zaufanie?
>
> To prawie tak samo jak wybaczyc. Chyba sporo zalezy od postawy osoby,
> ktora chce to ZAUFANIE_DO_SIEBIE ponownie zdobyc.
> Co do osoby, ktora stracila zaufanie do kogos, to... Mozna wybaczyc, ale
> nie mozna zapomniec.
> Moim zdaniem, bardzo trudne, i u mnie chyba niemozliwe.
>
> Rusalka
> r...@i...pl

Mam pytanie do Ciebie. Dlaczego niemożliwe?
Czy uważasz się za dobrego kata, który może kogoś ukarać za to że, zawiódł
czyjeś oczekiwania?
A może Ty po prostu uważasz się za pępek świata, który mówi jacy mają być
inni?
To tylko takie pytania, nie chcę Cię urazić, ale nie rozumiem tego, jak
można tak wogule traktować siebie i innych.
Ja rozumiem, że gdy role się odwrócą - nie będziesz nagle próbowała
wszystkiego naprawić, bo jak sama powiedziałaś - to niemożliwe...
Czy Ty nie masz przypadkiem kompleksu wyższości na tle kompleksu niższości?
Wybaczać można przedewszystkim sobie samemu, bo nikt nie będzie sądzony za
twoje winy i nigdy nie zostaniesz osądzona za kogokolwiek innego.
A swoją drogą, czy Ty przypadkiem nie tracisz czegoś cennego odrzucając
innych ludzi za jakieś głupoty?
Jeśli zrozumiesz powyższe słowa - napewno się nie obrazisz, ale jak
spojrzysz na to swoimi okularami - to trudno, twój wybór....

--
Pozdrawiam, Współczujący.
====================
k...@n...go2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 11:41:44

Temat: Re: zaufanie
Od: "Rusalka" <r...@n...irc.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Współczujacy" <t...@a...jest.nieprawidlowy> napastliwie:
> Czy uważasz się za dobrego kata, który może kogoś ukarać za to że, zawiódł
> czyjeś oczekiwania?

Nie uwazam sie.

> A może Ty po prostu uważasz się za pępek świata, który mówi jacy mają być
> inni?

Nie uwazam sie.

> To tylko takie pytania, nie chcę Cię urazić, ale nie rozumiem tego, jak
> można tak wogule traktować siebie i innych.

Wiesz, to indywidualna sprawa. Ty nie rozumiesz mojego postepowania. Coz.
Co masz na mysli piszac mi, ze tak traktuje siebie i innych. Czyli jak?

> Ja rozumiem, że gdy role się odwrócą - nie będziesz nagle próbowała
> wszystkiego naprawić, bo jak sama powiedziałaś - to niemożliwe...

Jeszcze tego nie wiem. Nie mialam, jak dotad okazji kogos nikogo tak gleboko
zranic, aby stracic jego zaufanie.

> Czy Ty nie masz przypadkiem kompleksu wyższości na tle kompleksu
niższości?

Nie sadze.

> Wybaczać można przedewszystkim sobie samemu, bo nikt nie będzie sądzony za
> twoje winy i nigdy nie zostaniesz osądzona za kogokolwiek innego.

Owszem. Ale wybaczenie komus to wieksza sztuka.

> A swoją drogą, czy Ty przypadkiem nie tracisz czegoś cennego odrzucając
> innych ludzi za jakieś głupoty?

A kto mowi, ze glupoty? I, ze odrzucam ludzi? Temat byl o zaufaniu. A to juz
nie sa glupoty. Mozna wybaczyc jakies przewinienia, ale zaufanie do kogos
traci sie powoli w pewnych granicach czasowych, i trzeba sobie naprawde
"zasluzyc" aby stracic zaufanie. A to juz nie glupoty.

> Jeśli zrozumiesz powyższe słowa - napewno się nie obrazisz, ale jak
> spojrzysz na to swoimi okularami - to trudno, twój wybór....

Nie obrazam sie, bo sadze, ze napisales swoj list zbyt pochopnie, i mnie nie
zrozumiales.

Pozdrawiam,
Rusalka
r...@i...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 12:34:13

Temat: Re: zaufanie
Od: "cbnet" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Współczujacy:
> ... czy Ty przypadkiem nie tracisz czegoś cennego
> odrzucając innych ludzi za jakieś głupoty?

Taaa... pewnie traci roznych takich 'wspolczujacych'. ;D
Baaaardzo 'cennych'. ;))))

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-07-28 15:25:02

Temat: Re: zaufanie
Od: "jbaskab" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mam pytanie do Ciebie. Dlaczego niemożliwe?
> Czy uważasz się za dobrego kata, który może kogoś ukarać za to że, zawiódł
> czyjeś oczekiwania?
> A może Ty po prostu uważasz się za pępek świata, który mówi jacy mają być
> inni?
> To tylko takie pytania, nie chcę Cię urazić, ale nie rozumiem tego, jak
> można tak wogule traktować siebie i innych.
> Ja rozumiem, że gdy role się odwrócą - nie będziesz nagle próbowała
> wszystkiego naprawić, bo jak sama powiedziałaś - to niemożliwe...


To czy wybaczysz i zapomnisz jest związane z twoją "konstrukcją psychiczną".
Tym jak reagujesz na pewne rzeczy:
-jeden powie- "nie ma sprawy, wszystko jest ok"- i naprawdę tak będzie.
-drugi natomiast nocami nie bedzie spał bo powiedziałeś do niego: "Głupi".
I możesz sobie zakładac i chcieć komuś wybaczyć i myśleć że wybaczyłeś ale
niezależnie od Ciebie każda niepewna sytuacja będzie Ci przypominała o
dawnym wydarzeniu.
Czy tak trudno wyobrazic Ci sobie sytuację w której ktoś bliski mówi Ci że
Ciebie zdradził? No i teraz dobrze, myslisz-"jeden wypad w bok nic sie
stalo- to tylko człowiek". Wybaczasz. Za miesiąc, za rok, za trzy... znów
nie ma go w domu - i twoja pierwsza myśl-"znowu? ". I robak zaczyna Ciebie
gryźć. Niezależnie od upływu latek. A on tylko utknął w korku. Mimo że nie
chcesz, twoje myśli zawsze zbaczają w jakąś dziwną stronę ..To właśnie jest
ta niemożność zapomnienia, nie mająca nic wspólnego z przekreślaniem ludzi,
z kompleksem wyższości czy niższości...

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dobro - zlo
jakos tak....
terapia behawioralna
poziom kamila386
freeday 'n saturnday night

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »