Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.astercity.net!newsfeed.gazeta.pl!n
ews.gazeta.pl!not-for-mail
From: "melaine" <m...@w...poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zdrada w sieci
Date: Mon, 13 Jan 2003 13:14:25 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 55
Message-ID: <avual9$j0c$1@news.gazeta.pl>
References: <5...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
NNTP-Posting-Host: dial-235.bielsko.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.gazeta.pl 1042460138 19468 62.87.188.235 (13 Jan 2003 12:15:38 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 13 Jan 2003 12:15:38 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-User: melaine
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:179193
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Brian" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:5790-1042361054@as2-196.starogard.dialup.inetia
.pl
>Otóż sporo ludzi "zaprzyjaźnia
> się" w internecie. <...>
> Spotykają się więc z "przyjacielem/ką".
> I w pewnym momencie może się okazać, że te wirtualne spotkania stają
> się ważniejsze niż osoby które znamy i z którmi żyjemy. <...>
W tytule zawarłeś słowo "zdrada", a słowo "przyjaciel"
umieściłes w cudzysłowie. To chyba przesądza sprawę.
Zdrada to zdrada, a czy się zdradza żonę/męża/przyjaciela/brata
co to ma za znaczenie?
Wirtualne spotkania to przecież rozmowy,
z PRAWDZIWYMI żyjącymi ludźmi.
To nie sa jakies twory wyobraźni. To normalni,
czujący ludzie (pomijam jakies wyjątki od czujących i normalnych).
Żadna różnica czy rozmawiasz przez telefon czy internet.
To takie samo narzędzie do komunikowania się.
Jeśli jest się z nimi intymnie i samemu odczuwa
się to jako zdradę, to jest to odpowiedź.
> I pytanie, gdzie jest granica waszym zdaniem? Kiedy zaczynamy być nie
> w porządku wobec naszych prawdziwych partnerów? I nie piszcie, że
> granica jest kwestią indywidualną.
> Pytam o wasz prywatne zdanie.
To chyba nie tylko o odczucie osoby "zdradzającej" chodzi,
ale również o odczucia osoby "zdradzanej"
jeśli zna całą prawdę.
Tak jak przy normalnej zdradzie:
jeśli osoba zdradzająca nie czuje się winna,
to nie znaczy, że zdrady nie było.
Sama mam kilku przyjaciół w sieci.
Są nimi mężczyźni, są i kobiety.
Niczego nie ukrywam przed moim TŻ,
bo i nie ma nic do ukrycia. Zwyczajne znajomości.
Pewnie gdybym zaczęła cos ukrywać,
to mogłoby to być już zdradą.
Odczarujmy wreszcie ten internet
i przestańmy teraktować "wirtualny świat" jak coś innego.
Moim zdaniem nie ma wirtualnego świata,
internet to (między innymi) po prostu narzędzie
do komunikowania się.
Czy ktos kiedys zadawał pytania:
"kiedy zdrada listowna/przez telefon jest zdradą"?
Heh... :)))
--
Pozdrowienia
Mel.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|