*anka* wrote in <news:d6ce12$pmq$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> _a ty co? myslisz ze to jest takie proste? sam sie jebnij! potrzebowalam

to jest proste STOP jebnąłem sie juz dawno STOP Jak bylem nastolatkiem
STOP dlatego mam bardziej porzadne ciekawe problemy.

> po
> prostu jakiegos zrozumienia slowa pocieszenia! myslisz ze nie slyszalam
> juz

AAAAA tu cie mam. Pocieszenia - czyli nie pierdol ze taki układ ci nie
odpowiada - zjeśc ciastko i je dalej miec. To nie telefon zaufania.

> takich rad jak twoja? jestes jedyny? nie!!! wiem ze w wiekszosci masz
> racje!

To do dziela - pierwszy krok to jedyna trudnosc. Zastosuj metode jak
przy floodingu - zrob to czego sie boisz.

> wiesz jak wyglada moje zycie? znasz mnie? nie!!! wiec jak mozewsz mowic ze
> zostane glupia cipa?

na podstawie prostego wnioskowania i twojego sposobu rozwiazywania
problemów - boisz sie podjąc decyzję bo nie chcesz sie pogodzic z
konsekwencjami. Albo chcesz być zoną albo kochanką. Jak sobie szczerze
odpowiesz na to pytanie to bedziesz wiedziala czy:
- tylko dymac sie z nim
- zerwac i znalezc kogos innego
- zmusic go do odejscia od zony (od razu uprzedzając zeby nie
zaslanial sie dobrem synka - gdyby o tym myslal to nie mialby dupy na
boku), dajesz termin - jak nie zrobi tego to good bye

Proste?

--
Jeśli mówisz do boga - to jest modlitwa.
Jeśli bóg mówi do Ciebie - to nazywa się schizofrenia paranoidalna.