Strona główna Grupy pl.soc.rodzina zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 109


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2004-11-24 17:05:46

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora

brow(J)arek wrote:

> brow(J)arek pozdrawia (czekając w pracy na kobitkę z którą dzieli nazwisko,
> łóżko, kołdrę, konto; zdarzyło się, że przez pomyłkę i szczotkę do zębów
> podzieliliśmy... a i dziecko mamy razem, a to juz chyba faktycznie wyjątkowe
> zboczenie :D )

A wiesz, szczoteczkę do zębów to akurat regularnie dzielimy, bo zawsze
kupujemy taki sam model, ale w różnych kolorach, a potem nie pamiętamy,
który kolor jest czyj.



Pozdrawiam,
Karola (co akuratnio siedzi w spodniach TŻ, bo swoich żadnych pod ręką
nie miała)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2004-11-24 17:23:31

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "brow\(J\)arek" <b...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Karolina "duszołap" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> napisał
w wiadomości news:co2f22$dgc$1@atlantis.news.tpi.pl...
> brow(J)arek wrote:
>
> > brow(J)arek pozdrawia (czekając w pracy na kobitkę z którą dzieli
nazwisko,
> > łóżko, kołdrę, konto; zdarzyło się, że przez pomyłkę i szczotkę do zębów
> > podzieliliśmy... a i dziecko mamy razem, a to juz chyba faktycznie
wyjątkowe
> > zboczenie :D )
>
> A wiesz, szczoteczkę do zębów to akurat regularnie dzielimy, bo zawsze
> kupujemy taki sam model, ale w różnych kolorach, a potem nie pamiętamy,
> który kolor jest czyj.

Taaaa... skad ja to znam ;) ?

> Pozdrawiam,
> Karola (co akuratnio siedzi w spodniach TŻ, bo swoich żadnych pod ręką
> nie miała)

Uuuu... ale perwersyjne i wyuzdane (nie chodzi o siedzenie w sponiach TŻ ale
o "bo swoich zadnych pod reką nie miala" - gdzie one ? )


brow(J)arek pozdrawia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2004-11-24 17:26:59

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Ewa" <e...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wydaje mi sie ze bardzo rzadko kobieta chce zmienic nazwisko na
> nazwisko meza. Przewaznie po prostu podporzadkowuje sie w ten sposob
> oczekiwaniom otoczenia.

Nieprawda, ja bardzo chcialam. Sama. I nie dlatego ze moje nazwisko bylo
brzydkie, a jego ladne. Oba sa ladne. Dla mnie zawarcie zwiazku malzenskiego
i bycie czyjas zona nierozlacznie wiaze sie z przyjeciem nazwiska meza, mam
takie tradycjonalne sentymenty i bylam szczesliwa po slubie mogac
przedstawiac sie nazwiskiem meza. Daje mi to poczucie tradycji i ladu,
jakiejs stalosci wartosci.
Osobiscie nie mam nic przeciw kobietom, ktore zostawiaja swoje nazwisko.
Moja bratowa tak zrobila, poniewaz w jej rodzinie nie bylo chlopakow, i
nazwisko jej rodziny zanikloby. Zachowanie jej rodu bylo dla niej wazne i
ok, nie ma sprawy. Ale sa rowniez takie kobiety jak ja i nie uwazam, ze
nalezy mnie za to mniej szanowac.
Argumenty autora uwazam za sluszne i popieram.
Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2004-11-24 17:28:27

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hanka Skwarczyńska wrote:

>>[...]mamy osobne konta, ślubu i wspólnego nazwiska w ogóle
>>nie planujemy, nie zaglądamy sobie w zakupy i w dodatku
>>mieszkamy w oddzielnych pokojach. Nie, że tylko śpimy
>>w oddzielnych, ale w ogóle TŻ ma swoje rzeczy w swoim
>>pokoju, a ja w swoim.[...]
>
> Ale mówicie do siebie po imieniu czy per pan/pani? :D

Dziś TŻ zwrócił się do mnie per: "Ty cholero!" Ale najwyraźniej ma
dzisiaj zły dzień, bo nawet nie chciał grać w Wolfensteina na sieci...
;] Tym samym nie odbyliśmy codziennego rytuału, polegającego na tym, że
on tłucze nazistów przez bite trzy godziny, pies chowa się pod stołem i
jęczy (bardzo wrażliwy na terkotanie Thompsona, że o charakterystycznym
dup-dup Garanda nie wspomnę), a ja siedzę obok i wypatruję, gdzie trzeba
medyka. To naprawdę zaprawa cementująca dla związku lepsza, niż wspólne
konto. ;D



Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2004-11-24 17:53:05

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: LPoD <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff> szukaj wiadomości tego autora

Ewa wrote:

> Osobiscie nie mam nic przeciw kobietom, ktore zostawiaja swoje nazwisko.
> Moja bratowa tak zrobila, poniewaz w jej rodzinie nie bylo chlopakow, i
> nazwisko jej rodziny zanikloby. Zachowanie jej rodu bylo dla niej wazne i
> ok, nie ma sprawy.

Rozumiem więc, że dzieci też przyjęły jej nazwisko? No bo inaczej to by to
zachowanie rodu się nie powiodło...

> Ale sa rowniez takie kobiety jak ja i nie uwazam, ze
> nalezy mnie za to mniej szanowac.

A ktoś tak uważa? Ja Cię szanuję nawet bardziej - jako przedstawicielkę
ginącego gatunku. ;)


ch.

--
/* Skrzydlata istoto tak późno już
Gdy gasły światła traciłem czas
Więc podkładam ogień dla ciebie znak
Co było stworzone zniszczonym być może */

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2004-11-24 17:56:25

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: LPoD <c...@p...irc.pl.wytnij.pfff> szukaj wiadomości tego autora

Ewa wrote:

> Osobiscie nie mam nic przeciw kobietom, ktore zostawiaja swoje nazwisko.
> Moja bratowa tak zrobila, poniewaz w jej rodzinie nie bylo chlopakow, i
> nazwisko jej rodziny zanikloby. Zachowanie jej rodu bylo dla niej wazne i
> ok, nie ma sprawy.

Rozumiem więc, że dzieci też przyjęły jej nazwisko? No bo inaczej to by to
zachowanie rodu się nie powiodło...

> Ale sa rowniez takie kobiety jak ja i nie uwazam, ze
> nalezy mnie za to mniej szanowac.

A ktoś tak uważa? Ja Cię szanuję nawet bardziej - jako przedstawicielkę
ginącego gatunku. ;) No i za to, że masz odwagę przyznać się do
'nienowoczesności'.

ch.

--
/* mam pokrzyżowane plany
i poglądy do wymiany
mam banalnie szarą przeszłość
i nie wierzę w nowoczesność */

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2004-11-24 18:31:48

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: Agnieszka Bohosiewicz <a...@N...kni.ae.krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Na pl.soc.rodzina, Rafał W splodzil(a) nastepujacy tekst:

> Chciałbym na koniec zapytać o Wasze przemyślenia na ten temat.

Po ślubie zostałam przy moim nazwisku. Czuję się do niego bardzo
przywiązana, poza tym, osób w Polsce z tym nazwiskiem jest niewiele. Za
dużo osób kojarzy mnie pod moim nazwiskiem, nie chciałam robić z tym
zamieszania.
Mąż nie miał nic przeciwko temu, to raczej mój tato miał migotki, czy aby
Konradowi nie będzie przykro.

Niniejszyb pozdrawiam bratową Agnieszkę, której blokuję nazwisko :)


Agnieszka Bohosiewicz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2004-11-24 21:40:54

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Agusia D." <N...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Rafał W" <s...@i...pl> napisał w wiadomości
news:co0cct$occ$1@shodan.interia.pl...
> Witam wszystkich :)
> zmieniły nazwisko na nazwisko męża podczas wychodzenia za mąż.
>

Witam!
Ja jestem tradycjonalistką. :-) Ładne nietypowe nazwisko panieńskie
zmieniłam po ślubie na ładne nietypowe nazwisko męża. Bardzo miło się z tym
czuję, mąż też. Ślub mieliśmy kilka lat temu i właściwie jedyny problem
miałam przy podpisywaniu się (musiałam pomyśleć), ale też krótko.
Pozdrawiam!
Agnieszka

--
____________________________
Radio - to cudowny wynalazek!
Jeden ruch ręki - i nic nie słychać.
J. Tuwim



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2004-11-24 21:48:45

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Rafał W" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ewa" <e...@p...pl> napisał w wiadomości
news:co2g2r$87$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Wydaje mi sie ze bardzo rzadko kobieta chce zmienic nazwisko na
> > nazwisko meza. Przewaznie po prostu podporzadkowuje sie w ten sposob
> > oczekiwaniom otoczenia.
>
> Nieprawda, ja bardzo chcialam. Sama. I nie dlatego ze moje nazwisko bylo
> brzydkie, a jego ladne. Oba sa ladne. Dla mnie zawarcie zwiazku
malzenskiego
> i bycie czyjas zona nierozlacznie wiaze sie z przyjeciem nazwiska meza,
mam
> takie tradycjonalne sentymenty i bylam szczesliwa po slubie mogac
> przedstawiac sie nazwiskiem meza. Daje mi to poczucie tradycji i ladu,
> jakiejs stalosci wartosci.

Dokładnie, uważam bardzo podobnie. Tzn chciałbym jeszcze wyraźnie
podkreślić, że nie jest absolutnie żadną ujmą dla kobiety ( zarówno z jej
strony jak i (a przede wszystkim nawet) ze strony jej męża) przejęcie
nazwiska po mężu.

> Osobiscie nie mam nic przeciw kobietom, ktore zostawiaja swoje nazwisko.

Jasna sprawa, ja równierz. Fakt, że nie napisałem chyba, że intencją
mojego postu nie jest absolutnie próba przekonania kogokolwiek do moich
poglądów (acz miło, że jednak są kobiety, które uważają podobnie jak ja)
tylko chęć poznania poglądów Waszych.

> Moja bratowa tak zrobila, poniewaz w jej rodzinie nie bylo chlopakow, i
> nazwisko jej rodziny zanikloby. Zachowanie jej rodu bylo dla niej wazne i
> ok, nie ma sprawy. Ale sa rowniez takie kobiety jak ja i nie uwazam, ze
> nalezy mnie za to mniej szanowac.

Nic dodać nic ująć - tylko podpisuję się pod tym, co napisał przedmówca
(tajemniczy :) ) LPoD.

> Argumenty autora uwazam za sluszne i popieram.

Dziękuję :) Biorąc pod uwagę to co przeczytałem tutaj na grupie oraz to,
co usłyszałem od swoich znajomych stwierdzam, że jest mniej wiecej pół na
pół. No cóż, świat widać idzie w tę stronę, że coraz mniej kobiet uważa za
walor przyjęcie nazwiska męża i stworzenie spójnej rodziny równierz na
szczeblu nazwiska.

Teraz jeszcze ogólnie: Ktoś tam pisał, dlaczego mąż nie miałby przyjąć
nazwiska żony. Tak samo można rzucić pytanie dlaczego to żona nie miałaby
przyjąć nazwiska męża ? Błędne kółko ? Niekoniecznie - ponieważ pytania są
równoważne to ((jeśli nie ma sensownych argumentów typu 1.brzydkie
(śmieszne) nazwisko męża 2. kobieta jest już znana i ceniona pod własnym
nazwiskiem - przy tych argumentach wogóle nie oponowałbym w tym temacie i
zrozumiałbym kobietę, która chciałaby za mnie wyjść, że nie chce zmieniać
nazwiska)) jednak skłaniałbym się ku przeważeniu tradycji i zmiany nazwiska
przez kobietę.

Na szczęście każdy ma prawo do własnego zdania (chwała Bogu) i
wspaniale, że je ma. Inaczej nie byłoby pewnie tej dyskusji :) A wiec Ci,
którzy chcą (którym pasuje) rozdzielność nazwisk niech łączą się w pary i
Ci, którzy chcą tworzyć jedność nazwiska też znajdą partnerów/partnerki,
które z radością się na to zgodzą i będą szczęśliwe.

Pozdrawiam

Rafał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2004-11-24 21:55:26

Temat: Re: zmiana nazwiska przez kobietę (ślub) (długie) - przemyślenia ?
Od: "Rafał W" <s...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

No tak - zaczynam się plątać w zeznaniach :)

> Dokładnie, uważam bardzo podobnie. Tzn chciałbym jeszcze wyraźnie
> podkreślić, że nie jest absolutnie żadną ujmą dla kobiety ( zarówno z jej
> strony jak i (a przede wszystkim nawet) ze strony jej męża) przejęcie
> nazwiska po mężu.

Nie jest żadną ujmą dla kobiety a wręcz jest zaletą i niejako
podkreśleniem dla mężczyzny, że to właśnie z nim tworzy kobieta jedność jako
rodzina, jako związek partnerski oparty oczywiście przede wszystkim na
miłości, wierności, szczerości, dzieleniu ze sobą radości i smutków i
innych. Wspólne nazwisko jest na dokładkę do tego wszystkiego jednakże dla
mnie właśnie ma to też znaczenie.

Jeszcze raz pozdrawiam i już więcej dziś nie kaleczę
:)

Rafał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zdrada czy nie?
Życie jest piękne
ten trzeci
Zima
Nowy na grupie i zaraz z problemami .[Dlugie]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »