« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2006-02-20 13:25:15
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?Dnia Sun, 19 Feb 2006 23:55:04 +0100, Nixe napisał(a):
>>>> Jestem przekonany, że odbiłoby się na efektach pracy Waszej
>>>> firmy to, gdybyś się dowiedziała, że on ma w pracy romans z Twoją
>>>> koleżanką zza biurka.
>>> Zapewne, ale co to ma do rzeczy?
>>> Odbiłoby się również, gdyby miał romans i nie pracowalibyśmy razem.
>> Nie rozumiesz. Chodzi o efekty pracy _Waszej_firmy_, czyli z założenia
>> musicie pracować razem aby mogłoby to dotyczyć Waszej firmy.
> Fakt, nie bardzo rozumiem o co Ci teraz chodzi.
O to, że gdybyście nie pracowali razem to jego romans nie mógłby odbić się
na efektach pracy Waszej firmy. Zatem Twoje zdanie, że "odbiłoby się
również, (a przecież chodzi o efekty pracy Waszej firmy) gdyby miał romans
i nie pracowalibyśmy razem" jest fałszywe bo wtedy nie odbiłowby się na
efektach pracy Waszej firmy tylko na Waszym życiu prywatnym.
>> Ale OK - jeśli nie pracowalibyście z mężem razem a jego romans
>> dotyczyłby Twojej koleżanki zza biurka to czy jej życie erotyczne
>> miałoby wpływ na Wasze stosunki w pracy?
> Gdybym o tym wiedziała, to zapewne.
> Jest jeszcze pytanie, czy i jaki miałoby to wpływ na efekty naszej pracy.
Najprawdopodobniej czułybyście pewien opór przed współpracą ze sobą. Ale
oczywiście możesz zaprzeczyć :-)
Innymi słowy przyniosłybyście swoje sprawy do pracy i automatycznie stałyby
się one przedmiotem zainteresowania przełożonego w wymiarze takim jakim
mają one wpływ na efekty Waszej pracy. Ot i tyle.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2006-02-20 13:36:49
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
> Nam udało się zachować zdrowe relacje szef-pracownica w firmie i zdrowe
> relacje mąż-żona w domu. Nie twierdzę, że to pestka i że od początku było
> miodzio. Nie było, ale się udało.
A o tym to musielibyśmy (anonimowo) porozmawiac z waszymi
współpracownikami.
I wtedy by wyszło to, co wiedzą wszyscy w tym watku a czemu Ty zaprzeczasz
jak dzika.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2006-02-20 14:00:42
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?"MOLNARka" <M...@M...pl> napisał
> A o tym to musielibyśmy (anonimowo) porozmawiac z waszymi
> współpracownikami.
Proszę bardzo, nic przecież nie stoi na przeszkodzie :)
> I wtedy by wyszło to, co wiedzą wszyscy w tym watku a czemu Ty zaprzeczasz
> jak dzika.
Powtórzę - naprawdę nie zależy mi na tym, by ktokolwiek uwierzył, że nie
jestem wielbłądem.
I jeszcze jedno mi się nasunęło. W tym, co opisuję nie jesteśmy wyjątkami.
Sąsiaduje z nami zaprzyjaźniona firma, w której pracują: mąż i żona (żona
jako bezpośrednia zwierzchniczka) oraz ojciec i córka (ojciec jako szef). I
ja, jako postronna obserwatorka relacji między nimi oraz osoba
zaprzyjaźniona z pracownikami z tej firmy, mogę powiedzieć dokładnie to
samo, co piszę w tym wątku. Osoby te również potrafiły
wypracować sobie taki układ, że ich wzajemne powiązania ani nie
utrudniają/uławiają im współpracy, ani nie są solą w oku ich
współpracowników.
Tak więc możesz mnie przekonywać nie wiem jak długo, że gadam głupoty, że to
wszystko tylko mi się wydaje, że tak naprawdę jest inaczej, a ja Ci powiem,
że to_ja_, a nie Ty wiem, jak wygląda_moja_rzeczywistość.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że gdzie indziej może być tak, jak
opisywała Lozen, a koneksje rodzinne wykorzystywane są w pracy aż do
obrzydzenia.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2006-02-20 14:11:35
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał
> Proszę bardzo, nic przecież nie stoi na przeszkodzie :)
Szczerze powiem ... mam ciekawsze rzeczy do roboty ;-)
> Powtórzę - naprawdę nie zależy mi na tym, by ktokolwiek uwierzył, że nie
> jestem wielbłądem.
>
> I jeszcze jedno mi się nasunęło. W tym, co opisuję nie jesteśmy
> wyjątkami.
A myślisz, ze my* to z czego mówimy (z współczynnika Kowalskiego?) czy może
jednak z doświadczeń z różnymi takimi 'związkami' w pracy?
I jakoś dziwnie nas* jest więcej.
Nie daje Ci to do myślenia ...?
* po tej stronie barykady ;-)
Poza tym - nie jesteś obiektywna mówiąc o sobie i swoich kontaktach z
mężem/przełożonym. Sorry.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2006-02-20 14:19:52
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?Dnia Mon, 20 Feb 2006 15:00:42 +0100, Nixe napisał(a):
> że to_ja_, a nie Ty wiem, jak wygląda_moja_rzeczywistość.
No dobrze ale czy aby na pewno to zdanie jest prawdziwe? Przecież jesteś
częścią swojej rzeczywistości a jako jej część musiałabyś stać się
bezstronnym obserwatorem samej siebie aby wiedzieć jak ona wygląda w swej
całości. To niestety jest niemożliwe. Zatem, kto jak kto, ale Ty nie możesz
wiedzieć jak wygląda Twoja rzeczywistość.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2006-02-20 14:49:16
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?"MOLNARka" <M...@M...pl> napisał
> A myślisz, ze my* to z czego mówimy (z współczynnika Kowalskiego?) czy
> może jednak z doświadczeń z różnymi takimi 'związkami' w pracy?
> I jakoś dziwnie nas* jest więcej.
> Nie daje Ci to do myślenia ...?
Ale CO ma mi dać do myślenia?
Nigdzie nie pisałam, że to, co Wy* opisujecie nie ma miejsca.
Nigdzie nie pisałam, że to co Wy* opisujecie zdarza się w mniejszości
przypadków.
Pisałam jedynie, że to nie jest_jedyna_możliwa sytuacja, a moje
doświadczenie i moje obserwacje (nie tylko życia w swojej firmie, ale i
innych) są tego potwierdzeniem. To wszystko. Nie rozumiem sensu dorabiania
do tego jakiejś zbędnej ideologii i wmawiania mi, że plotę bzdury.
> Poza tym - nie jesteś obiektywna mówiąc o sobie i swoich kontaktach z
> mężem/przełożonym. Sorry.
Naprawdę? To, że piszę, że dostaję "po uszach" od męża-szefa dokładnie tak
samo, jak inni pracownicy jest nieobiektywne? Piszę też o obserwacjach moich
współpracowników. One też są nieobiektywne? Uważasz, że zmyślam? Albo oni
zmyślają. Po co miałabym to robić? Po co oni mieliby to robić? I jeszcze
jedno - moje obserwacje podobnych relacji w firmie sąsiedzkiej też są
nieobiektywne? To CO jest obiektywne w takim razie?
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2006-02-20 14:53:59
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?Dnia Mon, 20 Feb 2006 15:49:16 +0100, Nixe napisał(a):
>...To CO jest obiektywne w takim razie?
My jesteśmy obiektywni. Nie mamy przecież jakiegokolwiek interesu by Cię
oszukiwać.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2006-02-20 15:58:44
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?
Użytkownik "Małgorzata Krzyżaniak" <z...@t...eu.org> napisał w
wiadomości news:slrndvhs1q.6oo.zuzanka@zuzanka.kofeina.net...
>
> Naprawdę nie widzisz różnicy między dochodami pracownika (który dostaje
> pensję i ew. premię, jak zasłuży wedle widzimisię szefa) a właściciela
> firmy (który ma kasę z działania firmy)?
>
Ja widze. Bo pracownik dostaje swoja pensje miesiac w miesiac, a wlasciciel
tylko jak ten dochód jest :>
Pozdraiwma - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2006-02-20 16:43:19
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?W wiadomości <news:qhkym1ev30g5.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
>
puchaty <p...@g...pl> pisze:
> My jesteśmy obiektywni.
Jesteście obiektywni nie znając ani na jotę mojej sytuacji, a jedynie
porównując ją do sobie tylko znanych i pozornie podobnych przypadków?
To jest obiektywizm? Wybacz Puchaty, ale LOL :)
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2006-02-20 16:43:42
Temat: Re: zmienic nazwisko po slubie czy nie?W wiadomości <news:ec160w5jpia6.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
>
puchaty <p...@g...pl> pisze:
> Przecież jesteś częścią swojej rzeczywistości a jako jej część musiałabyś
> stać się bezstronnym obserwatorem samej siebie aby wiedzieć jak ona
> wygląda w swej całości. To niestety jest niemożliwe.
Wystarczy mi mój własny obraz odbity na różne sposoby w innych postaciach
żyjących w mojej rzeczywistości.
To bardziej wiarygodne, niż domniemania i przypuszczenia ludzi, którzy nigdy
nie widzieli tej rzeczywostości na oczy.
> Zatem, kto jak kto, ale Ty nie możesz wiedzieć jak wygląda Twoja
> rzeczywistość.
Jeśli tak uważasz, to niestety musisz jednocześnie przyznać, że tym bardziej
nie wiesz tego ani Ty, ani Molnarka, ani Agnieszka, ani Zuzanka.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |