della2 napisał(a):

> coraz częściej mam ochotę zostawić wszystko, wyjechać do innego miasta,
> znaleźć nową pracę i zacząć wszystko od nowa. Ale czy to byłoby dla mnie
> psychologicznie dobre i czy tego bym nie żałowała?

Pytasz się obcego czy żałowałabyś jakieś życiowej decyzji. Jestem jeszcze w
stanie to zrozumieć, jeśli napisałbyś najpierw książkę po przeczytaniu
której byłbym w stanie poznać cię jak własną kieszeń i ocenić co jest dla
ciebie dobre a co nie. Tu i teraz, po tym poście nie mogę powiedzieć nic,
co nie będzie moim opisem sensu bądź nie sensu wyprowadzania się i
zaczynania od nowa. Teraz kiedy myślę nad tym, żeby się za to zabrać to mi
się odechciewa, bo musiałbym wziąć pod uwagę wiele wariantów, a ja na to
nie mam ochoty, szczególnie kiedy wiem, że pisze to dla jakieś załamanej
idiotki, która nie umie poradzić sobie ze swoimi problemami. Nie
zostawiłbym na tobie suchej nitki gdybym sam parę razy w podobny sposób
lecz na mniejszą skale nie postąpił zmieniać nick, tutaj na grupach. Tak
wiec ty, idź do lustra, przeczytaj tego posta jeszcze raz, sama sobie
spójrz prosto w oczy i spluń w swoje odbicie. Jak tak czasem robię.

--
To był Fioletowy Kot, który z chęcią nasra ci na płot.

GG: 7526231 www.fioletowykot.sympatia.pl fioletowykot[@]vp.pl
alt.pl.zbluzgaj, alt.pl.tnv.brednie - grupy dobre w ryj