Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Rozrywkowo...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Rozrywkowo...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 466


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2017-06-23 12:14:11

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.06.2017 o 12:12, Trybun pisze:
> czego nie mogę zobaczyć czy dotknąć, a z drugiem niczego z góry nie
> odrzucam ( jak to czynią tzw wojujący ateiści). Tak więc jeżeli chodzi o
> kwestię wiary, bądź jej braku to nie mam problemu.

Wierzysz w komunizm

> A jednak wymyślił, tylko przypadkowo wierzysz w to co wierzysz bo
> pojawiłeś się na świecie w takim a nie innym czasie i miejscu.

Właśnie, gdybyś żył przed 19 wiekiem to byś nie miał swoje wiary


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2017-06-23 12:56:07

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.06.2017 o 01:37, Pszemol pisze:
> FEniks <x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 22.06.2017 o 22:42, Pszemol pisze:
>>
>>> Czyli mądry chłop. W takim razie pogubiłem się - autor, sam będąc ateistą,
>>> argumentuje że nie warto być ateistą? :-) Troszku przewrotne...
>>
>> Nigdzie czegoś podobnego nie napisałam. Autor jako naukowiec podaje
>> swoje obserwacje.
>>
>>>> Prawdziwym ateistom żaden Bóg/bóg nie
>>>> przeszkadza, a nawet potrafią go uszanować.
>>>
>>> Mi też żaden bóg nie przeszkadza w niczym.
>>> Przeszkadzają mi jednak wierni, którym się wydaje że mają prawo (a nawet
>>> obowiązek) narzucać się ze swoją religią i przekonaniami innym, nawracać i
>>> wpychać się w cywilne, świeckie prawo ze swoimi religijnymi regułami, jak
>>> świętowanie w dzień "święty" czy też zakazy dotyczące zapłodnienia in vitro
>>> czy też zakazy antykoncepcji, małżeństwa homoseksualistów i tym podobne.
>>
>> Odniosłam inne wrażenie. Wątek czytam pobieżnie, ale generalnie Twoje
>> podejście jest wciąż to samo.
>
> Jakie wrażenie?

Takie jak opisałam wcześniej - wojujesz z tym, w co ktoś wierzy i
wyśmiewasz. Tego dowodzą expressis verbis Twoje posty w tym wątku w
stylu: "Nie, ja myślę że Wasz bóg nie mógł być jednocześnie
nieśmiertelny i umrzeć na krzyżu - macie błędy logiczne w swojej teologii.
Mówisz o śmiechu wartych 10 przykazań?
Jasne. Na przykład zagoni do nich huragan, który zwali im dach
kościoła na głowę... :-))) Jak można wierzyć w takie bzdety?"

Chyba wystarczy cytatów? Na więcej szkoda mi czasu.

Oczekujesz logicznych uzasadnień wiary. Nie wiem, jak to możliwe, żeby
człowiek z nastawieniem naukowym w ogóle czegoś podobnego oczekiwał.

>>> Żyj i pozwól żyć innym.
>>>
>>> Trzymaj sobie swoją religię w domu czy kościele ale od życia publicznego
>>> wara.

Jeśli rzeczywiście o to Ci chodzi, to trzymaj się tematu w swoich
wypowiedziach.

>>>>> czas jaki potrzebowałbym na przeczytanie książki
>>>>> to zbyt duża inwestycja aby ją zrobić bez pewności że
>>>>> się "opłaci" :-)
>>>>
>>>> Książkę szybko się czyta, nie obawiaj się tak. ;)
>>>
>>> Na razie czuję się bardzo mizernie zachęcony... wręcz przeciwnie -
>>> zasugerowana przez Ciebie przewrotność autora ateisty zachwalającego
>>> religijność i ekstremalne warunki (obozy, wojna) na których tą argumentację
>>> próbuje ilustrować raczej zniechęca do czytania.
>>
>> W sumie mnie to nie dziwi. Najchętniej i najłatwiej czyta się takie
>> rzeczy, które nie wprowadzają zbędnego dysonansu, nieprawdaż? ;)
>
> Wiesz, ksiądz na ambonie opowie jakiś wyciskacz łez o chłopczyku co mu
> bomba urwie nóżkę i już wszyscy na tacę rzucają więcej uciułanych
> dukacików.
>
> Tak mi się skojarzyło z tematem polecanej przez Ciebie lektury.

A co może mieć wspólnego jakieś kazanie księdza (być może interesowne) z
obserwacjami psychiatry z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem
poczynionymi w różnych warunkach, także tych skrajnych? - tego już
doprawdy nie wiem. Zrzucam to na karb wielkiej chęci zdyskredytowania
lektury, o której się nie ma zielonego pojęcia. Ale oczywiście nie
zamierzam Cię dłużej do niej przekonywać, nie mam od tego żadnych
profitów. Ani zresztą autor, który już nie żyje.

> Jaki dysonans, Twoim zdaniem, miałaby we mnie wywołać opowiedziana historia
> z czasów wojny, skrajne przypadki, zupełnie nieprzystające do dzisiejszej
> sytuacji?

W sytuacjach skrajnie trudnych, choć niekoniecznie od razu obozowych,
wbrew pozorom ludzie znajdują się częściej niż Ci się wydaje.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2017-06-23 14:08:45

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Olaf Frikiov Skiorvensen" <B...@i...invalid> wrote in message
news:emopkch4geq09t7hh20jvcq4phmt3mtnlj@4ax.com...
> Wcale nie przypadkiem, dnia 23 Jun 2017 09:08:21 GMT
> doszła do mnie wiadomość <594cda85$0$5146$65785112@news.neostrada.pl>
> od XL <i...@g...pl> :
>>Olaf Frikiov Skiorvensen <B...@i...invalid> wrote:
>>> Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 23 Jun 2017 04:18:40 +0200
>>> doszła do mnie wiadomość <oihtq2$q2v$1@node1.news.atman.pl>
>>> od "Chiron" <c...@t...ja> :
>>>
>>>> No właśnie. Taki ten Twój problem. Wiara w WYMYŚLONEGO Boga.
>>>> Ja wierzę w Boga ŻYWEGO. Mojego Boga nikt nie wymyślał.
>>>
>>> Ale masz bezpośrednie dowody na istnienie tego Boga?
>>> Bo jeśli nie, to jednak ów Bóg jest wymyślony.
>>
>>Ale masz bezpośrednie dowody na nieistnienie tego Boga?
>>Bo jeśli nie, to jednak ów Bóg jest Prawdziwy.
>
> Nieistnienia można dowodzić w układzie zamkniętym, tu mamy do
> czynienia z układem otwartym.
> Ja nie potrafię udowodnić, że nie istnieje Mitra, Zeus lub Mnogi Druma
> i jego Plątwia Pierwotna, nawet z krasnoludkami, batmanem i kobietą
> kotem mam kłopoty.
> To oczywiście nie znaczy, że te obiekty istnieją.
> W tym kontekście nie rozumiem, co znaczy, że "Bóg jest prawdziwy".

Ona też nie rozumie :-) I to jest zabawne.

Zabawne jest też to, że im się wydaje że istnieje równoważność
pomiędzy dowodem na istnienie czegoś i dowodem na nieistnienie.
Niestety, to tak nie działa... Wystarczy spróbować udowodnić
nieistnienie niewidzialnych leśnych krasnali właśnie.

Ale jestem pewny, że już nie będzie kontynuować tego tematu :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2017-06-23 14:12:07

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:594ce989$0$15208$65785112@news.neostrada.pl...
> Moja sytuacja dla większości jest odrobinę skomplikowana, z jednej strony
> nie wierzę w nic ( jak to wierzą ludzie tzw głęboko wierzący) czego nie
> mogę zobaczyć czy dotknąć, a z drugiem niczego z góry nie odrzucam ( jak
> to czynią tzw wojujący ateiści). Tak więc jeżeli chodzi o kwestię wiary,
> bądź jej braku to nie mam problemu.

Nie odrzucasz Zeusa ani Thora? Ani niewidocznych leśnych krasnali?
A jak się objawia to, że nie odrzucasz ich istnienia w praktyce?
Czy zrobiłeś cokolwiek co byłoby spowodowane ich potencjalnym istnieniem?

> A jednak wymyślił, tylko przypadkowo wierzysz w to co wierzysz bo
> pojawiłeś się na świecie w takim a nie innym czasie i miejscu.

Dokładnie tak. Chiron i XL gdyby urodzili się w Syrii to mieliby
dziś AK47 w ręce i byliby bardzo aktywnymi Talibanami...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2017-06-23 14:13:00

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"pinokio" <p...@n...adres.pl> wrote in message
news:oiipli$1i6$3@node2.news.atman.pl...
> W dniu 23.06.2017 o 12:12, Trybun pisze:
>> czego nie mogę zobaczyć czy dotknąć, a z drugiem niczego z góry nie
>> odrzucam ( jak to czynią tzw wojujący ateiści). Tak więc jeżeli chodzi o
>> kwestię wiary, bądź jej braku to nie mam problemu.
>
> Wierzysz w komunizm

Przemyśl sobie trochę bardziej tą odpowiedź... o co Ci chodzi?

>> A jednak wymyślił, tylko przypadkowo wierzysz w to co wierzysz bo
>> pojawiłeś się na świecie w takim a nie innym czasie i miejscu.
>
> Właśnie, gdybyś żył przed 19 wiekiem to byś nie miał swoje wiary

??? Nie wiem czy coś piłeś czy wąchałeś ale to co piszesz tutaj
nie ma wcale sensu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2017-06-23 14:14:05

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.06.2017 o 14:12, Pszemol pisze:
> Dokładnie tak. Chiron i XL gdyby urodzili się w Syrii to mieliby
> dziś AK47 w ręce i byliby bardzo aktywnymi Talibanami...

Co by było gdyby...
gdybyś był na miejscu moim to miałbyś takie poglądy jak ja czy nie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2017-06-23 14:15:41

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Trybun" <c...@j...ru> wrote in message
news:594ce951$0$15208$65785112@news.neostrada.pl...
>>> i jednocześnie nakazuje być porządnym
>>> człowiekiem w życiu doczesnym?
>> To żaden nakaz, tylko warunek przystąpienia do Kościoła. Nie ma przymusu,
>> żeby być chrześcijaninem. Mogą żyć bezpiecznie i w zgodzie innowiercy ( w
>> tym muzułmanie - jeśli jest ich mało, o tym dalej), ateusze i
>> chrześcijanie, w odróżnieniu od ideologii muzułmańskiej, gdzie Koran
>> nakazuje zabijać wszystkich, którzy odmówią przejścia na tę ideologię.
>> Tam
>> brat brata zabije, jeśli ten np. przejdzie na chrześcijaństwo lub chce
>> żyć
>> w ogóle poza sferą wiary. Tak każe Koran.
>> Dlatego nigdy już nie użyję w odniesieniu do islamu słowa "wiara" - to
>> jest
>> ideologia.
>> Jej ciemna strona dochodzi do głosu, kiedy jej wyznawcy zaczynają być na
>> danym terenie dostatecznie liczni.
>
> O jakim nakazie zabijania przez Koran piszesz? Rozumiem że Twoja wiara nie
> pozwala Ci tolerować innych wyznań, a także hipokryzją by było Katolikowi
> wskazywać że wiara w Allaha jest bardziej słuszna.

Pytasz na darmo.
Ona nawet Biblii nie czyta a Ty chcesz aby Koran czytała? :-)
Śmiechu warte.

> Ja mam ten luksus że mogę to obserwować z boku, i widzę widzę zalety
> w obydwu tych religiach, a już choć bym nawet chciał, nie mogę napisać
> że jedni to zło a drudzy dobro.

Jakie zalety widzisz u jednych a jakie u drugich?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2017-06-23 14:21:29

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:oiis46$k1i$1@news.icm.edu.pl...
>>>>> Prawdziwym ateistom żaden Bóg/bóg nie
>>>>> przeszkadza, a nawet potrafią go uszanować.
>>>>
>>>> Mi też żaden bóg nie przeszkadza w niczym.
>>>> Przeszkadzają mi jednak wierni, którym się wydaje że mają prawo (a
>>>> nawet
>>>> obowiązek) narzucać się ze swoją religią i przekonaniami innym,
>>>> nawracać i
>>>> wpychać się w cywilne, świeckie prawo ze swoimi religijnymi regułami,
>>>> jak
>>>> świętowanie w dzień "święty" czy też zakazy dotyczące zapłodnienia in
>>>> vitro
>>>> czy też zakazy antykoncepcji, małżeństwa homoseksualistów i tym
>>>> podobne.
>>>
>>> Odniosłam inne wrażenie. Wątek czytam pobieżnie, ale generalnie Twoje
>>> podejście jest wciąż to samo.
>>
>> Jakie wrażenie?
>
> Takie jak opisałam wcześniej - wojujesz z tym, w co ktoś wierzy i
> wyśmiewasz. Tego dowodzą expressis verbis Twoje posty w tym
> wątku w stylu: "Nie, ja myślę że Wasz bóg nie mógł być jednocześnie
> nieśmiertelny i umrzeć na krzyżu - macie błędy logiczne w swojej teologii.
> Mówisz o śmiechu wartych 10 przykazań?
> Jasne. Na przykład zagoni do nich huragan, który zwali im dach
> kościoła na głowę... :-))) Jak można wierzyć w takie bzdety?"
>
> Chyba wystarczy cytatów? Na więcej szkoda mi czasu.

No ale gdzie tu jest dowód że mi bog przeszkadza?
Przeszkadzają mi wierni.

> Oczekujesz logicznych uzasadnień wiary. Nie wiem, jak to możliwe, żeby
> człowiek z nastawieniem naukowym w ogóle czegoś podobnego oczekiwał.

Uważasz, że teologia chrześcijańska jest nielogiczna? :-)

>>>> Żyj i pozwól żyć innym.
>>>>
>>>> Trzymaj sobie swoją religię w domu czy kościele ale od życia
>>>> publicznego
>>>> wara.
>
> Jeśli rzeczywiście o to Ci chodzi, to trzymaj się tematu w swoich
> wypowiedziach.

??

>>>>>> czas jaki potrzebowałbym na przeczytanie książki
>>>>>> to zbyt duża inwestycja aby ją zrobić bez pewności że
>>>>>> się "opłaci" :-)
>>>>>
>>>>> Książkę szybko się czyta, nie obawiaj się tak. ;)
>>>>
>>>> Na razie czuję się bardzo mizernie zachęcony... wręcz przeciwnie -
>>>> zasugerowana przez Ciebie przewrotność autora ateisty zachwalającego
>>>> religijność i ekstremalne warunki (obozy, wojna) na których tą
>>>> argumentację
>>>> próbuje ilustrować raczej zniechęca do czytania.
>>>
>>> W sumie mnie to nie dziwi. Najchętniej i najłatwiej czyta się takie
>>> rzeczy, które nie wprowadzają zbędnego dysonansu, nieprawdaż? ;)
>>
>> Wiesz, ksiądz na ambonie opowie jakiś wyciskacz łez o chłopczyku co mu
>> bomba urwie nóżkę i już wszyscy na tacę rzucają więcej uciułanych
>> dukacików.
>>
>> Tak mi się skojarzyło z tematem polecanej przez Ciebie lektury.
>
> A co może mieć wspólnego jakieś kazanie księdza (być może interesowne)
> z obserwacjami psychiatry z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem
> poczynionymi w różnych warunkach, także tych skrajnych? - tego już
> doprawdy nie wiem.

Może takie samo interesowne?
Że napisze książkę, wyda ją w dużym nakładzie i dostanie tantiemy?
No chyba że książka jest za darmo? :-)

> Zrzucam to na karb wielkiej chęci zdyskredytowania lektury, o której się
> nie ma zielonego pojęcia. Ale oczywiście nie zamierzam Cię dłużej do niej
> przekonywać, nie mam od tego żadnych profitów. Ani zresztą autor, który
> już nie żyje.

Lektura jest w moich oczach zdyskredytowana Twoim własnym
streszczeniem w którym stwierdziłaś, że są to obserwacje z obozów.
Dla mnie są to rzeczy które nie przystają do niczego co dziś ma miejsce.

>> Jaki dysonans, Twoim zdaniem, miałaby we mnie wywołać opowiedziana
>> historia
>> z czasów wojny, skrajne przypadki, zupełnie nieprzystające do dzisiejszej
>> sytuacji?
>
> W sytuacjach skrajnie trudnych, choć niekoniecznie od razu obozowych,
> wbrew pozorom ludzie znajdują się częściej niż Ci się wydaje.

Ale wciąż oznacza to tylko tyle, że chwytają się wtedy brzytwy...
I "jeśli trwoga to do boga" ma być jedyną zachętą do Twojej teologii
to wybacz, ale to jest budowanie zamków na piasku - bez sensu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2017-06-23 14:28:03

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"pinokio" <p...@n...adres.pl> wrote in message
news:oij0mc$79h$3@node2.news.atman.pl...
> W dniu 23.06.2017 o 14:12, Pszemol pisze:
>> Dokładnie tak. Chiron i XL gdyby urodzili się w Syrii to mieliby
>> dziś AK47 w ręce i byliby bardzo aktywnymi Talibanami...
>
> Co by było gdyby...
> gdybyś był na miejscu moim to miałbyś takie poglądy jak ja czy nie?

Nie. Twoje poglądy to wiara w wymyślonego boga.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2017-06-23 14:28:54

Temat: Re: Rozrywkowo...
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 23.06.2017 o 14:28, Pszemol pisze:
> Nie. Twoje poglądy to wiara w wymyślonego boga.

Czyli byłbyś na moim miejscu ale nie do końca?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 40 ... 47


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Osobowosc autorytarna
byli zdrajcami narodu plującymi na Polskę walczącą
Bycie ostatnim
Strzały padły pod Notre Dame - panika w Paryżu
futurologia

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »