« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-04-15 05:33:46
Temat: Re: Skrzyp polnyKatarzyna Tkaczyk wrote:
>
> Użytkownik <Udziadeksu?@wro.vectranet.pl> napisał w wiadomości
> news:evr7a7$gtk$1@news.vectranet.pl...
>> Katarzyna Tkaczyk wrote:
>>
>>>
>
>> Nie można tego wykluczyć.
>> Udało nam się po kilkunastu latach przełamać chwasty - to znaczy
>> przestały wschodzić. Grządki były czyste bez pielenia. Pomijam mniszki
>> lekarskie i inne które wiatr przywiewał od sąsiadów.
>> Jest to zasługa żony, która spędziła na działce z dziećmi trzy urlopy
>> macierzyńskie + urlopy bezpłatne w maksymalnym wymiarze.
>> --
>
> I w to wierzę :)
> Jednym słowem najskuteczniejszym sposobem na skrzyp polny jest pracowita
> żona, ja nie posiadam niestety :(((
Zastanawia mnie dlaczego znikł też z alejki której nikt nigdy nie plewił.
Alejka jest zaperzona a na początku perz koegzystował ze skrzypem.
Jedynym wytłumaczeniem jest zasadowy odczyn wody podskórnej.
--
Pozdrawiam
Dziadek 2
Używaj Linuksa. Bądź legalny.
Czytaj www.linux.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-04-17 18:54:49
Temat: Re: Skrzyp polnyWitam
Również mam problemy ze skrzypem i to w takich miejscach, gdzie nie ma
mozliwości walki z nim przy pomocy łopaty i piwka.Zadomowił sie na
skalniaku.Moja walka z nim polega na smarowaniu miekkim pędzelkiem młodych
przyrostów, stosuję Randap bez rozcieńczania.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-04-17 20:16:18
Temat: Re: Skrzyp polnyUżytkownik "andrzej"
Moja walka z nim polega na smarowaniu miekkim pędzelkiem młodych
> przyrostów, stosuję Randap bez rozcieńczania.
No i widzisz jakieś efekty, czy do końca życia się tak pędzelkuje mając
czyste sumienie że jednak coś się robi na pozbycie chwaściska ?
;-)
Serdecznie Miłka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-04-18 08:57:09
Temat: Re: Skrzyp polny
"andrzej" <m...@o...pl> wrote in message
news:7e49.0000012c.462517f8@newsgate.onet.pl...
> Witam
> Również mam problemy ze skrzypem i to w takich miejscach, gdzie nie ma
> mozliwości walki z nim przy pomocy łopaty i piwka.Zadomowił sie na
> skalniaku.Moja walka z nim polega na smarowaniu miekkim pędzelkiem młodych
> przyrostów, stosuję Randap bez rozcieńczania.
> Pozdrawiam
Podstawowy błąd "wzmacniaczy dawek". Desykacja stężonym roztworem powoduje
zaschnięcie liści - rozłogi zostaja "odcięte" od dopływu Roundupu.
Stosuj normalne dawki - środek dotrze do każdego miejsca w rolinie zanim ja
zabije. Pozornie trwa to dłużej - w twojej metodzie optycznie na powierzchni
już nic niema - ale Roundup neutralizuje się w kontakcie z glebą - rośliny
wyjdą za czas jakiś...
Dobry był simazin, ale zakazano...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-04-18 08:58:37
Temat: Re: Skrzyp polny
"Miłka" <m...@t...pl> wrote in message
news:f03av5$q39$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "andrzej"
>
> Moja walka z nim polega na smarowaniu miekkim pędzelkiem młodych
>> przyrostów, stosuję Randap bez rozcieńczania.
>
>
> No i widzisz jakieś efekty, czy do końca życia się tak pędzelkuje mając
> czyste sumienie że jednak coś się robi na pozbycie chwaściska ?
>
> ;-)
>
> Serdecznie Miłka
Moja Maruda używa na jakieś cele kosmetyczne... - skrzypu już nie ma...
Poluje u sąsiadów...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |