Pytanie jak w temacie: czy istnieje jakiś skuteczny
środek bez recepty pozwalający zwalczyć krótkotrwały,
silny stres, który w pewnych sytuacjach może okazać
się bardzo kłopotliwy? Chodzi tu o znane chyba każdemu
uczucie "podchodzenia serca do gardła" w nerwowych chwilach
(egzamin, rozmowa kwalifikacyjna itp.), czasami posunięte
do tego stopnia, że człowiekowi dosłownie odbiera rozum.
Z góry zaznaczam, że alkohol i jakiekolwiek substancje
nielegalne odpadają. Niestety melisa i jakieś ziołowe placebo
typu Positivum lub Persen nie działają. Doprecyzuję:
chodzi o coś, co działałoby jak czasowy bloker stresu,
pozwalajacy na krótko (godzinę, może dwie) przywrócić
stan równowagi, a jednocześnie nie dawałoby efektów
ubocznych w postaci otępienia i zaburzeń koncentracji.
Obawiam się, że takie cudowne środki, o ile w ogóle istnieją,
są dostępne tylko na receptę, ale nie zaszkodzi spytać.