« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-26 12:53:33
Temat: Sokółka W-wa MarkiWitam,
zastanawiam się, czy tylko ja miałem pecha, czy też ta firma
obsługje w ten sposób wszystkich klientów... Ale po kolei:
1. Pojechaliśmy z żoną do salonu firmowego, wybraliśmy drzwi.
Poinformowano nas, że zostaną zamontwane za około 4-5 tygodni.
2. Po tych 4-5 tygodniach dzwonię, żeby zaptać co z naszymi
drzwiami. Okazało się, że już są, ale nie zostały zaksięgowane
i nie można ich jeszcze z tego powodu przywieźć do nas. Tak minął
kolejny tydzień.
3. W międzyczasie zamówliśmy też żaluzje, ktoś niebawem miał przyjechać
do nas na pomiar. Umówiłem się na czwartek. W czwartek czekam o
umówionej godznie w domu. Nikt nie przyjechał. W piątek dzwonię
do Sokółki i pytam o co chodzi: dstaem obietnicę, że w sobotę ktoś
przyjedzie na ten nieszczęsny pomiar. Przyjechał. Ale dopiero w
poniedziełek....
4. Radosna wiadomość: przyjadą i zamontują nam drzwi!
5. Nie przyjechali.... Obiecują, że przyjadą innego dnia...
6. Nadszedł ten dzień i przyjechali! Co prawda spóźnili się godzinę, ale
są! Niestety okazuje się, że jeśli ja nie pokażę im palcem, że ta śróbka
nie powinna wystawać na 2 centymetry, a między elementami framugi nie
powinno być szczeliny, to sami na to nie wpadną. Wreszcie o godzinie 12
w nocy skończyli.
7. Na drugi dzień okazuje się, że jedna framuga nie jest posklejana, a
drzwi opuściły się i szorują po parkiecie.
8. Dwa tygodnie temu złożyłem reklamację..... Czekam..
--
pozdrawiam,
Michał Dudziak
http://republika.pl/dudziks
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |