Ello,

3 lata temu zmieniłam głos, a wlaściwie zmienił się sam. Od tego czasu
ciągle jest "nie moj" aczkolwiek bywają okresy szczególnie latem, kiedy jest
zgoła Himilsbachowy:-) Podejrzewano u mnie zrosty na strunach glosowych [
jako ze mocno eksploatowałam głos swego czasu - wokal w paru kapelkach
garażowych] ale badania to wykluczyly. Mialam faze kiedy zapalenie krtani
lub tchawicy pojawiało się srednio co 2 mce ale od paru lat jest spokój.
Byłam u alergologa ponieważ jak juz napisalam chrypię szczególnie mocno w
okresie letnim i sądziłam, ze być może coś mnie uczula ale nie jestem
alergikiem. Byłam tez u laryngologa - pewnie zabrzmię mało fachowo ale
laryngolog stwierdził ze mam nieustannie suchą sluzówkę oraz ze moje struny
głosowe nie są tak elastyczne i nie przylegają do siebie stąd ów niższy
glos. Zalecenia - zero kwasnego, ostrego, gorącego, gazowanego. Mam pić
wywar z lnu, rozgryzac witaminę E, 2 x dziennie pędzlować gardło jakąs
robioną specjalnie miksturą o konsystencji oleju, i aplikować sobie krem
Linomag do noska na noc. Uff. Nie ma rewelacyjnej poprawy - wydaje mi się,
ze rano mówie tragicznie źle w miarę czasu glos mi sie lekko polepsza a
wieczorem jest róznie.

I teraz pytanie - biorąc pod uwagę to wszystko, czy powinnam sprobować
konsultacji z jakimś innym lekarzem? jakiś dodatkowych badan?

HaNkA