Witajcie

Właśnie przeszłam okropną grype i jeszcze jade na antybiotykach bo
oczywiście skońxczyło się za zapaleniu oskrzeli .Od kilku dni bolą mnie
stawy (chyba sawy ), a wygląda to tak : łamanie w nogach (kostki , kolana
,łydki ) bolą tak jak czasem na zmiane pogody , aż momentami szału dostaje
tak mi je wykreca , i to samo tyczy się rąk (od nadgarstka do ramienia).Jak
powygrzewałam pod kocem to było lepiej , ale nie moge cały czas tego robić
bo musze zacząc już normalnie funkcjonować .I tak prawie cały czas mnie
łamie i teraz się zastanawiam czy to może jakieś skutki po grypie , albo coś
ze stawami (mam 26 lat) Co o tym myślicie ?
Jak się do tego ukierunkować i do jakiego lek iść jak nie przejdzie ?
Może to krążenie ?
A moze jakieś maści do nacierania polecicie

z góry dzięki składam i pozdr
połamana Magda