Witam.
Jestem na 2 roku fizyki medycznej (na UJ'cie) i mam przed sobą (na szczęście
dopiero za 3 miesiące) zajecia (laboratoria) z biochemii zakończone
egzaminem. Moje pytanie do Was drodzy grupowicze jest następujące, z której
z książek ("Biochemia" Stryer'a czy "Biochemia Harpera") według Was lepiej
można się przygotować (która jest czytelniejsza, przystępniej napisana) do
tych zajęć. Dodam też, że zamierzam wybrać się za rok, dwa na medycynę
(dokładnie na Collegium Medicum UJ) i wiem, że któraś z tych książek będzie
mi przydatna również na tych studiach i chciałbym już teraz zakupić taką,
która sprosta zarówno wymaganiom na fizyce medycznej, jak i medycynie, aby
później znów nie narażać sie na dosyć duże koszty ich zakupu. Dlatego
zwracam się do Was o pomoc w wyborze, gdyż podejrzewam,że część z Was miała
z nimi kontakt. Jeśli znacie też inne tytuły, które bez wahania możecie
polecić to bardzo proszę, także napiszcie.
Pozdrawiam
MacGyver