« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-24 09:30:33
Temat: Re: Swoboda dziecka.siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał(a):
> Olek Olowski <o...@t...pl> napisał(a):
> > Chcialem opracowac wzor zaleznosci na podejnowanie decyzji w sosunku do
> > dziecka, jednak narazie jest to dla mnie zbyt zlozone.
>
> Przecież to proste jak konstrukcja cepa!
Oczywiście:
s = w2 * m / z!
gdzie s = stopień swobody dziecka, w = wiek dziecka w pełnych latach, m =
model rodziny (przymuje wartości z zakresu 1-3, liczby całkowite), z = liczba
zagrożeń
--
Old Rena (MSPANC)
[Renata Gierbisz]
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-06-24 10:16:11
Temat: Re: Swoboda dziecka.In article <d9eigo$ckn$1@news.onet.pl>,
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-6B94BF.10365123062005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > Tak dla rozwiania wątpliwości - a Ty wychodzisz z domu i nikomu nie
> > mówisz, dokąd i na jak długo?
>
> A do czego zmierzasz?
>
Chcę się dowiedzieć, jak przedpisca rozumie ograniczenie swobody.
> Czy normą jest to, że dorosły nie musi się nikomu
> opowiadać, czy też to, że informuje rodzinę, gdzie idzie i kiedy wraca?
>
U mnie to drugie.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-06-24 14:34:18
Temat: Re: Swoboda dziecka.Roman G. wrote:
> Dnia Fri, 24 Jun 2005 00:19:24 +0200, Olek Olowski napisał(a) w wiadomości:
> news:d9fcr1$80d$1@nemesis.news.tpi.pl
>
>
>>Chcialem opracowac wzor zaleznosci na podejmowanie decyzji w stosunku do
>>dziecka, jednak na razie jest to dla mnie zbyt zlozone.
>
>
> Czy nie przeintelektualizowujesz wychowania?
> Masz w ogóle dzieci? - bo jakoś wątpię.
tak mam, obecnie czworke (jdno moje, reszta dziewczyny, mieszkamy juz
kilka lat razem) ale moje pytanie dotyczy dwojki najstarszych...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-06-28 20:33:38
Temat: Re: Swoboda dziecka.
Użytkownik "Olek Olowski" <o...@t...pl> napisał w wiadomości
news:d9fcr1$80d$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Joanna Duszczyńska wrote:
>> Użytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
>> news:1lb3mlrsmvqxs.dlg@franolan.net...
>>
>>>Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>>>
>>>
>>>>Czy normą jest to, że dorosły nie musi się nikomu
>>>>opowiadać, czy też to, że informuje rodzinę, gdzie idzie i kiedy wraca?
>>>
>>>U nas w domu normą jest, że informuje. I tego też oczekuje się od
>>>dziecka.
>>
>>
>> U mnie też, ale różnie to bywa, więc zupełnie nie wiem, co obaj panowie
>> mają na myśli...
>
> Wiadomo jak mysli dziecko, zupelnie innymi kategoriami niz dorosly.
> Zadalem wiec pytanie na jakim poziomie ograniczac swobode dziecka? Jak
> ekstrma okresle iz minimum to dziecko robi co chce natomiast maksimum to
> dziecko nie moze wychodzic z domu wogole. Na tej podstawie mozemy zbudowac
> pewna skale a kazdemu z poziomow podpozadkowac pewne ograniczenia
> (oczywiscie poruszajac sie od min do max).
> Wazny jest dla mnie ten bezpieczny poziom. Bezpieczny dlatego, poniewaz
> zbyt mocne ograniczanie swobody dzieka moze byc tak samo niebespieczne jak
> jej calkowite ograniczenie.
> Analizujac zachowania dzieci, stwierdzilem pewne zaleznosci pomiedzy
> podejscie do dziecka a jego zachowaniem. Oczywsice jest zbyt wuele
> czynnikow zmiennych, indywidualnych aby podac zloty srodek, jednak pewnego
> rodzaju przepis,bylby dobrym rozwiazaniem.
> Chcialem opracowac wzor zaleznosci na podejnowanie decyzji w sosunku do
> dziecka, jednak narazie jest to dla mnie zbyt zlozone.
>
> Czy moze mi ktos z grupowidzow powiedziec na jakim poziomie nalezy
> ograniczac dziecko? (ogolnie)
>
moge Ci tylko powiedziec, opierajac sie na przykladzie moim i moich
rodzicow, ze przesada w niczym nie jest wskazana;) moi rodzice chowali mnie
pod kloszem ( na podworko do 20 w wieku 12-15 lat, niezaleznie od pory roku,
w wieku licealnym imprezy do polnocy, ojciec mnie odbieral, podczas gdy
wszyscy inni zostawali, zadnych wyjazdow ze znajomymi poza miasto, a i w
miesci z trudem, w wieku do 18 lat jak wychodzilam wieczorem, to poza
podaniem dokladnych namiarow gdzie i z kim bede, lacznie z podawaniem tel
znajomych z ktorymi bede, musialam byc z powrotem max 21.30, itp...)
zaowocowalo to tym, ze w wieku lat 16 sprobowalam ucieczki z domu, nie udalo
sie... w wieku lat 18 powtorzylam probe i tym razem sie udalo, wyjechalam na
2 lata na drugi koniec europy..
teraz jako osoba sama posiadajaca dziecko zaczynam widziec, jakie bledy
popelniali moi rodzice, a podstawowym bledem bylo ograniczenie swobody do
minimum:/
takze imo, dzieciaki niech sobie lataja po tym osiedlu, ale wymagaj, zeby
mowily Ci, gdzie beda.. i tyle, dzieciaki beda sie czuly bezpiecznej i Ty
tez
pozdr
gng, niko i tas alias tamlin
====================================
"Take sides. Neutrality helps the oppressor, never the victim. Silence
encourages the tormentor, never the tormented."
- Elie Wiesel
====================================
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-06-29 08:36:30
Temat: Re: Swoboda dziecka.
Użytkownik "gng" <e...@g...pl> napisał w wiadomości
news:42c1b25c$0$2126$f69f905@mamut2.aster.pl...
> moge Ci tylko powiedziec, opierajac sie na przykladzie moim i moich
> rodzicow, ze przesada w niczym nie jest wskazana;) moi rodzice chowali
mnie
> pod kloszem ( na podworko do 20 w wieku 12-15 lat, niezaleznie od pory
roku,
> w wieku licealnym imprezy do polnocy, ojciec mnie odbieral, podczas gdy
> wszyscy inni zostawali, zadnych wyjazdow ze znajomymi poza miasto, a i w
> miesci z trudem, w wieku do 18 lat jak wychodzilam wieczorem, to poza
> podaniem dokladnych namiarow gdzie i z kim bede, lacznie z podawaniem tel
> znajomych z ktorymi bede, musialam byc z powrotem max 21.30, itp...)
Szczerze mowiac nie widze w postepowaniu Twoich Rodzicow nic zlego.
Moja corka 14-stoletnia moze byc na podworku dopoki sie nie sciemni tzn w
zime krocej w lato dluzej srednio do 21(gdy chce pogadac dluzej z kumpela
wole aby robila to w domu u niej czy u nas ,ale nie wydaje mi sie stosowne
aby po nocy sie wloczyla po ulicach).Nie wiem jak bedzie z imprezami nocnymi
w liceum ,podejrzewam ze bedzie nocowala do rana coby sie po nocy nie
wloczyc lub bede ja odbierac po imprze.Co do wieczornych wypadow bede
chciala wiedziec gdzie jest i z kim.I jakos nie wydaje mi sie to
ograniczaniem swobody.
Magda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |