Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2002-05-02 16:51:03

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "remo" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

*Andrzej Litewka*

Hmm.... To ja myślę dalej.

No, już psycholodzy to powinni wiedzieć jak skutecznie oddziaływać
na odbiorcę.

Może autoresopnder?
Jak z reklamą: ze dwa te maile z instrukcją?
Pierwszy na dzień dobry, drugi po ochłonięciu?

Jak u mnie responder zadziałał, to go "przeleciałem", tak
mnie do czytanie postów na grupie ciągnęło ...
Jak widać, mocno wciągnęło. Kto do respondera będzie wracał, jak te 'fajne' rzeczy
poczyta?

Drugi atak informacyjny. Z podziękowaniem za uczestnictwo i prośbą o zmianę grupy :-)
Drugiego maila bym przeczytał dokładnie.
Myślę, że większość userów też.

Zależy mi na Twojej premii, Andrzeju.

rw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-05-03 17:44:13

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Tija" <t...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Uprasza się miłośniczkę gazety wyborczej o odpowiadanie jak przykazano POD
> CYTATEM.
>

Tak jest!:)
postaram sie zastosowac do sugestii..
bardzo przepraszam.. i postaram sie zwracac uwage na to co umieszczam...
sorki..

=>^*+_+*^<=

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-03 21:10:22

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Tija" news:aaujrq$1q6$1@news.tpi.pl
> Tak jest!:)

Nie róbmy tu wojska ;)

> postaram sie zastosowac do sugestii..
> bardzo przepraszam.. i postaram sie zwracac uwage na to co umieszczam...
> sorki..

Cieszy mnie bardzo Twoja miła reakcja na moją uwagę (czasem te moje uwagi
bywają niemiłe - ale inaczej się nie da interweniować ;) ), jak widzę pełna
kultura z Twojej strony.
Poważam takie osoby jak TY :|

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-06 12:36:49

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid> szukaj wiadomości tego autora

>Użytkownik "Tija " <t...@N...poczta.gazeta.pl>

>a moze jest tak.. ze gdybysmy byli non-stop szczesliwi bysmy tego nie
>zauwazyli..
>widzimy szczescie poprzez kontrast..
Czemu jednak jako dzieci byliśmy niemal zawsze szczęśliwi ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-06 14:08:35

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kromek Turlanek" napisal:
>
> Czemu jednak jako dzieci byliśmy niemal
> zawsze szczęśliwi ?

Bo dziecku mniej do szczescia potrzeba. Pamietam, ze ja gdy bylem
dzieckiem to wlasciwie chcialem tylko tyle aby w domu byl spokoj, bylo co
jesc i aby mama nie wolala mnie zbyt szybko do domu i abym mogl sie z
kolegami pobawic ;)

Teraz czlowiek ma wiecej na glowie wiec i o poczucie szczescia nieco
trudniej.

pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-07 11:33:00

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid> szukaj wiadomości tego autora

>Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
>>Czemu jednak jako dzieci byliśmy niemal
>>zawsze szczęśliwi ?
>Bo dziecku mniej do szczescia potrzeba. Pamietam, ze ja gdy bylem
>dzieckiem to wlasciwie chcialem tylko tyle aby w domu byl spokoj, bylo co
>jesc i aby mama nie wolala mnie zbyt szybko do domu i abym mogl sie z
>kolegami pobawic ;)
Czyli nie ,,przez kontrast" ?
>Teraz czlowiek ma wiecej na glowie wiec i o poczucie szczescia nieco
>trudniej.
I sądzisz, że gdyby miał mnie to byłby szczęśliwszy ? To może spróbuj, co ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-08 09:10:51

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kromek Turlanek" napisal:

Po pierwse i najwazniejsze - czy moglbys nie wysylac w html'u? Takie
zachowanie wola o pomste do nieba. Juz nawet bylbym w stanie przebolec to,
ze uzywasz kosmicznego kodowania...

> > > Czemu jednak jako dzieci byliśmy niemal
> > > zawsze szczęśliwi ?
> > Bo dziecku mniej do szczescia potrzeba.
> Czyli nie ,,przez kontrast" ?

To raczej kontrastu nie wyklucza. Wystarczylo aby mnie mama na obiad
zawolala w czasie gdy gralem z chlopakami w pilke i bylem bardzo
nieszczesliwy. Podobnie nieszczesliwi czuli sie koledzy gdy ich mamy
wolaly. Zawsze nastepowalo targowanie sie o kolejne minuty ;)
Gdyby kontrastu nie bylo to szczescie pewnie tez byloby odczuwane, ale nie
byloby tak deceniane. Przykladowo ilu Polakow w tej chwili czuje sie
szczesliwych z tego, ze moga chodzic po ulicach i swobodnie mowic po
polsku? To szczescie mogli docenic tylko ci, ktorzy zyli na przelomie, gdy
jezyk polski byl zakazany i gdy mozna bylo nim mowic swobodnie.

> > Teraz czlowiek ma wiecej na glowie wiec i
> > o poczucie szczescia nieco trudniej.
> I sądzisz, że gdyby miał mnie to byłby
> szczęśliwszy?

Gdyby potrafil poprzestawac na malym - to duza roznica. Jesli ktos nie
potrafi cieszyc sie drobnostkami to na pewno szczescie bedzie mu osiagnac
trudniej.

> To może spróbuj, co?

Mam sie bardzo dobrze - dziekuje :) Wokol mnie jest masa ludzi, ktorzy
nie maja nawet polowy tego co ja. Mialbys odwage stanac przed dzieckiem
wychowywujacym sie na ulicy i powiedziec mu w oczy: "nie jestem szczesliwy
bo tak niewiele mam..."? Bo ja chyba nie.

pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-05-10 20:54:35

Temat: Re: Szczeście.. czy jestes szczęśliwy/wa?
Od: Saanale <S...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 6 May 2002 14:36:49 +0200, "Kromek Turlanek" <k...@p...invalid>
wrote:

>
>>Użytkownik "Tija " <t...@N...poczta.gazeta.pl>
>
>>a moze jest tak.. ze gdybysmy byli non-stop szczesliwi bysmy tego nie
>>zauwazyli..
>>widzimy szczescie poprzez kontrast..
>Czemu jednak jako dzieci byliśmy niemal zawsze szczęśliwi ?

Ja nie bylam:-(
Wiolka

Saanale

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry