« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-05-16 19:26:13
Temat: TamaryszekWitam
Kupilam tamaryszka, ale nic nie wiem na jego temat. Szukalam w internecie i nic
nie znalazlam. Interesuje mnie jak go pilegnowac, kiedy ciac, nawozic (i czy
wogole nawozic) oraz czy mozna samodzielnie go rozmnozyc bez problemow?
Mam jeszcze jedno pytania o nawozenie. Jak czesto nawozic rosliny i czym?
Na dzialce mam troche drzewek owocowych, krzewow ( migdalek, berberys,
forsycja, pigwowiec, pecherznica, pieciornik) oraz roze pnace i wielokwiatowe.
Pozdrawiam Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2001-05-17 08:01:00
Temat: Re: Tamaryszek
Użytkownik <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5335.00000000.3b02d455@newsgate.onet.pl...
> Witam
> Kupilam tamaryszka, ale nic nie wiem na jego temat. Szukalam w internecie
i nic
> nie znalazlam. Interesuje mnie jak go pilegnowac, kiedy ciac, nawozic (i
czy
> wogole nawozic) oraz czy mozna samodzielnie go rozmnozyc bez problemow?
Ciąć po przekwitnięciu to co kwitło. Śmiesznie się złożyło, podziwiałam
wczoraj kwitnącego tamaryszka u sąsiada, wszystkie dolne gałęzie obcięte,
został "parasol" z kwiatów - fantastyczny widok.
Nawożenie wieloskładnikowymi nawozami 2-3 razy w sezonie, najpóźniej do
połowy lipca. Albo jeden raz otoczkowanym w marcu.
Rozmnażanie z sadzonek zielnych czerwiec-lipiec bezproblemowo.
> Mam jeszcze jedno pytania o nawozenie. Jak czesto nawozic rosliny i czym?
> Na dzialce mam troche drzewek owocowych, krzewow ( migdalek, berberys,
> forsycja, pigwowiec, pecherznica, pieciornik) oraz roze pnace i
wielokwiatowe.
Nawozy jak wyżej. Do róż raczej coś z większą ilością potasu, np. "Florovit
do róż".
Od paru lat usypuję jesienią kopczyki wokół róż z ziemi kompostowej
(właściwie to kompost, ale wyrywając chwasty zawsze jest na nich sporo
ziemi, stąd kompost też jest "zaglebiony"), wiosną do rozgarniam i róże
rosną jak dzikie bez dodatkowego nawożenia. Wymagają natomiast intensywnej i
stałej interwencji chemicznej, ale to inna sprawa.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2001-05-18 09:07:52
Temat: Re: Tamaryszek
Użytkownik Basia Kulesz napisała:
> Rozmnażanie [tamaryszka] z sadzonek zielnych czerwiec-lipiec bezproblemo
wo.
A co to takiego sadzonki zielne? Też się interesuję tematem rozmnażania ta
maryszka.
Mogę prosić o więcej wyjaśnień jak to zrobić?
Pozdrawiam
Wojtek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2001-05-21 10:24:37
Temat: Re: Tamaryszek
Użytkownik "Wojtek" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9e2oig$rvg$1@h1.uw.edu.pl...
>
> Użytkownik Basia Kulesz napisała:
>
> > Rozmnażanie [tamaryszka] z sadzonek zielnych czerwiec-lipiec bezproblemo
> wo.
>
>
> A co to takiego sadzonki zielne? Też się interesuję tematem rozmnażania ta
> maryszka.
> Mogę prosić o więcej wyjaśnień jak to zrobić?
Po prostu niezdrewniałe, tegoroczne pędy. Z tym, że nie całkiem miękkie, ale
takie, które po przygięciu się łamią z trzaskiem. Obcina się kawałek gałązki
o właściwej grubości (p.wyżej), górę tę miękką pędu można obciąć, z dołu
palcami zetrzeć liście, igły czy co tam jest gdzieś na parę cm. Przygotować
zagonek w cieniu, okryty folią (można też po amatorsku wykorzystać
plastikowe przezroczyste butelki po napojach). Ziemia na zagonku - torf z
piaskiem lub torf z perlitem. Może być też skrzyneczka z podłożem, okryta
folią. Podłoże musi być cały czas wilgotne. Ściętej sadzonki dół zanurza się
w ukorzeniaczu do roślin zielnych, robi dziurkę palcem, patyczkiem, wkłada
sadzonkę, obciska ziemią, leciutko podlewa i tę folię, słoiki itp. zakłada.
Do jesieni powinno się ukorzenić. Metoda odpowiedna np. dla pięciorników,
jaśminowców, pęcherznic, wajgeli, hortensji i wielu innych.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2001-05-21 11:07:42
Temat: RE: TamaryszekFrom: Basia Kulesz
>
> Po prostu niezdrewniałe, tegoroczne pędy. Z tym, że nie
> całkiem miękkie, ale
> takie, które po przygięciu się łamią z trzaskiem. Obcina
> się kawałek gałązki
> o właściwej grubości (p.wyżej), górę tę miękką pędu można
> obciąć,
[cut]
Ze wszystkim się zgadzam, z wyjątkiem obcinania miękkiej góry.
Stożek wzrostu wytwarza hormony umożliwiające wypuszczenie korzeni. Te
hormony są również w ukorzeniaczach, ale jednak co własne, to własne.
IMHO lepiej jest uciąć dopiero po ukorzenieniu i wznowieniu wzrostu -
żeby się lepiej rozkrzewiło.
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2001-05-21 12:06:44
Temat: Re: Tamaryszek
Użytkownik "Klient - rzeczoznawcyap - info" <i...@r...com.pl>
napisał w wiadomości
news:NEBBJOMGALBEKOHNOBGKIEGODJAA.info@rzeczoznawcya
p.com.pl...
> From: Basia Kulesz
Obcina
> > się kawałek gałązki
> > o właściwej grubości (p.wyżej), górę tę miękką pędu można
> > obciąć,
>
> [cut]
>
> Ze wszystkim się zgadzam, z wyjątkiem obcinania miękkiej góry.
>
> Stożek wzrostu wytwarza hormony umożliwiające wypuszczenie korzeni. Te
> hormony są również w ukorzeniaczach, ale jednak co własne, to własne.
> IMHO lepiej jest uciąć dopiero po ukorzenieniu i wznowieniu wzrostu -
> żeby się lepiej rozkrzewiło.
Też tak robiłam i się ukorzeniało, więc się zgadzam.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2001-05-22 14:35:41
Temat: RE: TamaryszekFrom: Basia Kulesz
>
> Po prostu niezdrewniałe, tegoroczne pędy. Z tym, że nie
> całkiem miękkie, ale
> takie, które po przygięciu się łamią z trzaskiem. Obcina
> się kawałek gałązki
> o właściwej grubości (p.wyżej), górę tę miękką pędu można
> obciąć,
[cut]
Ze wszystkim się zgadzam, z wyjątkiem obcinania miękkiej góry.
Stożek wzrostu wytwarza hormony umożliwiające wypuszczenie korzeni. Te
hormony są również w ukorzeniaczach, ale jednak co własne, to własne.
IMHO lepiej jest uciąć dopiero po ukorzenieniu i wznowieniu wzrostu -
żeby się lepiej rozkrzewiło.
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |